Co robić gdy gracze pracują sami? - Strona 2

CCORD · 16-09-2012, 22:02

Mam pytanie, czy jest dostępne coś takiego jak oddawanie tury? Np: Gracze próbują przejść przez drzwi, łotrzyk nie daje rady otworzyć, to reszta drużyny opuszcza kolejki aż łotrzykowi się uda otworzyć. Jest coś takiego dozwolone? Denerwuje mnie to i chcę wiedzieć, czy pozwalać im na to.

malahaj · 16-09-2012, 22:58

Jeśli łotrzyk ma dość czasu (nic go nie atakuje, nie wali się na głowę, itp.), to możesz zdaje się zastosować zasadę "20". Tzn. że jakby tak rzucał i rzucał, to i tak prędzej czy później mu się uda, wiec od razu można przyjąć, że mu się udało, po dłuższym meczeniu się z zamkiem. oczywiście jak ST trudności zamka, jest w ogóle w jego możliwościach.

Co do samego pytania, to mogą przecież zadeklarować, że nic nie robią i ponieść wszelkie tego typu konsekwencje. Względnie zadeklarować np. "przygotowanie". Czyli deklaruje, że przegotowuje akcje szarża, którą che wykonać jak tylko łotrzyk otworzy drzwi.

CCORD · 17-09-2012, 20:28

Dzięki

Przepraszam, że zapytam, ale szarżę może wykonać każdy, czy tylko wojownik ?

CCORD · 18-09-2012, 19:22

Niee no... Moi gracze mnie chyba wykończą, chyba zakończę kampanię. Gdy wprowadziłem ten plan z obrożami od maga, jeden z nich stwierdził, że on się zabije żeby reszta zginęła >.> (Też dlatego, że chciał zagrać bardem, choć nie umie i jest nim słaby, a chciał nim zagrać ponieważ walczyli z dosyć silnym bardem [który miał zaklęcia, których oni nie kupują], z którym prawie przegrali)... Nie wiem już co o tym myśleć... Retards, retards everywhere...

xeper · 18-09-2012, 21:07

Może zmień hobby - zamiast grać w ddeki zajmij się wyszywaniem. Podobno odstresowuje. Albo zmień graczy.

malahaj · 18-09-2012, 21:31

CCORD zmień metodę. Nie staraj się na siłę zrobić z nich drużyny i zmusić do współpracy. Poukładaj sesje tak, aby grali przeciw sobie. Normalnie, legalnie, bez udziwnień. Skoro taka zabawa im pasuje, to tego nie zmienisz.

Komtur · 18-09-2012, 22:37

CCORD daj graczom grać tym kim chcą, jak chcą grać bardami niech grają, nawet jeśli robią to słabo. Spróbuj może też wsadzić ich w takie szambo, że tylko dzięki dobremu główkowaniu (a nie umiejętnościom bojowym) dadzą radę się z niego wydostać. Powiedzmy fałszywe oskarżenie o morderstwo i wspólna ucieczka. A jak podkładać będą sobie kłody pod nogi, to cóż kostki są bezlitosne, trup niech się ścieli gęsto. Jak będą tworzyć nowe postacie co sesję to może coś im zaświta.

Ps. Metodę Malahaja też popieram.

Panicz · 19-09-2012, 23:32

Nie wiem czy jesteście "początkującą drużyną" - jakkolwiek by to nie brzmiało - czy może Twoi gracze są już doświadczeni, a Ty jesteś świeżym MG. Zgaduję, że wszyscy zaczynacie, więc postaw sprawę jasno: chcecie grać to grajcie, a nie pajacujcie.

Wiem, że jest tysiąc i jeden sposobów grania, ale zdaje mi się, że na początek nie ma co kombinować tylko zagrać standardowo. Kogo to będzie interesowało zostanie, kogo nie przestanie grać. U mnie też drużyna, kiedy grałem jeszcze w rpgi krystalizowała się powoli - większość wyżerała mi jedzenie z lodówki i wygłupiała się na sesji często dla beki krzywdząc postacie pozostałych, ale im się znudziło. Zostali ci, którzy rzeczywiście chcieli w rpg pograć. Zatem ustal, komu będzie się chciało, a kto po prostu przychodzi na sesje, bo przychodzi i reszta.

A co do rozwiązań łączących, jeśli moja recepta jest lekiem nie na właściwą chorobę... Daj im coś wspólnego, o co muszą się razem martwić: karczmę, gildię, cech, kompanię najemników, okręt. Coś, gdzie ich umiejętności będą się wzajemnie uzupełniały i gdzie - choćby przez ich zleceniodawców czy nadzorców NPC - będzie powiedziane, że aby całość jakoś działała współpraca jest konieczna. Albo ich kasa/renoma/niesława/znajomości pójdą w nicość.

Radagast · 20-09-2012, 00:12

Miałem właśnie zaproponować to, co napisał Panicz. Niech ich zaboli brak umiejętności. Dokuczają łotrzykowi? Niech łotrzyk na moment zniknie, a oni trafią na drzwi, których nie dadzą rady otworzyć, albo niech się ślicznie nadziewają na pułapki.
A poza tym metoda kija i marchewki. Kijem nie musi być silny potwór. Wręcz przeciwnie. Niech gracza-samotnika uśpią i okradną. Co to, mało mikstur z gazem usypiającym, albo zaklęć hipnotycznych? A w roli marchewki PDki, albo skarby.
I odnośnie PDków: "Za osiągnięcia na tej/poprzedniej sesji wszyscy dostajecie po 200 PD, Sławek dostaje dodatkowo 50 PD za uratowanie Tomka, a Tomek 20 PD za pomoc Pawłowi." I koniec. Wiedzą za co nagroda, wiedzą, że samotne bieganie i tłuczenie potworów wiele im nie da, bo całego expa wrzucisz do jednego worka, a premie rozdzielisz za instynkt stadny.

CCORD · 20-09-2012, 16:56

Świeżym MP? Hmm. Raz byłem graczem, 6 razy MP, może nie jestem najlepszy, ale gracze (to ich 2 raz) są nowi. Gdy grałem z kuzynem i kumplami z ulicy, to było świetnie, wszystkim się podobało. Dzięki za te wszystkie pomysły, wszyscy mi pomogliście i jestem za to wdzięczny. Wiele razy musiałem im ratować tyłki, bo byli za słabi, wiele razy musiałem trochę naginać zasady aby przeżyli. Nie mam serca aby ich zabić. Ale od teraz trochę to zmienię. Odrzucę już rzuty na to, czy innym da się uratować gracza, który dostał dużo obrażeń i może zginąć, więc po prostu zginie w takim momencie. Tak jak ktoś napisał - jak będą zakładać nowe karty co sesję to im zaświta. Wszyscy macie świetne pomysły, dziękuję - wykorzystam je w mniejszym lub większym stopniu. A mam jeszcze prośbę. Mógłby ktoś mi pomóc wymyślić bardzo trudną misję, którą jeśli dobrze wykonają to zdobędą dobrego itema? Mają po 5 poziomie, barbarzyńca, tropiciel, mnich, paladyn (kiedyś jeszcze druid, ale padł i przestał grać), topór migbłystalny, a reszta to normalne, nie najlepsze, nie najgorsze bronie. Na itema mam pomysł, ale nie wiem jakie zadanie mogłoby być strasznie trudne, ciężkie do wykonania i wymagające użycia sprytu. Przyznam, że jestem trochę świeży, bo dd'ka poznałem w zeszłym roku dzięki kuzynowi, ale jakoś sobie radzę, choć nie mam jeszcze pomysłów na jakieś bardzo trudne zadania, łatwiejsze umiem wymyślić, ale jakichś BARDZO trudnych, to nie. Dziękuję z góry

16-09-2012, 22:58	#12
malahaj Reputacja: 1	Jeśli łotrzyk ma dość czasu (nic go nie atakuje, nie wali się na głowę, itp.), to możesz zdaje się zastosować zasadę "20". Tzn. że jakby tak rzucał i rzucał, to i tak prędzej czy później mu się uda, wiec od razu można przyjąć, że mu się udało, po dłuższym meczeniu się z zamkiem. oczywiście jak ST trudności zamka, jest w ogóle w jego możliwościach. Co do samego pytania, to mogą przecież zadeklarować, że nic nie robią i ponieść wszelkie tego typu konsekwencje. Względnie zadeklarować np. "przygotowanie". Czyli deklaruje, że przegotowuje akcje szarża, którą che wykonać jak tylko łotrzyk otworzy drzwi. __________________ naturalne jak telekineza.

18-09-2012, 19:22	#14
CCORD Reputacja: 1	Niee no... Moi gracze mnie chyba wykończą, chyba zakończę kampanię. Gdy wprowadziłem ten plan z obrożami od maga, jeden z nich stwierdził, że on się zabije żeby reszta zginęła >.> (Też dlatego, że chciał zagrać bardem, choć nie umie i jest nim słaby, a chciał nim zagrać ponieważ walczyli z dosyć silnym bardem [który miał zaklęcia, których oni nie kupują], z którym prawie przegrali)... Nie wiem już co o tym myśleć... Retards, retards everywhere... Ostatnio edytowane przez CCORD : 18-09-2012 o 19:27.

18-09-2012, 21:31	#16
malahaj Reputacja: 1	CCORD zmień metodę. Nie staraj się na siłę zrobić z nich drużyny i zmusić do współpracy. Poukładaj sesje tak, aby grali przeciw sobie. Normalnie, legalnie, bez udziwnień. Skoro taka zabawa im pasuje, to tego nie zmienisz. __________________ naturalne jak telekineza.

18-09-2012, 22:37	#17
Komtur Reputacja: 1	CCORD daj graczom grać tym kim chcą, jak chcą grać bardami niech grają, nawet jeśli robią to słabo. Spróbuj może też wsadzić ich w takie szambo, że tylko dzięki dobremu główkowaniu (a nie umiejętnościom bojowym) dadzą radę się z niego wydostać. Powiedzmy fałszywe oskarżenie o morderstwo i wspólna ucieczka. A jak podkładać będą sobie kłody pod nogi, to cóż kostki są bezlitosne, trup niech się ścieli gęsto. Jak będą tworzyć nowe postacie co sesję to może coś im zaświta. Ps. Metodę Malahaja też popieram. __________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. Ostatnio edytowane przez Komtur : 18-09-2012 o 22:38. Powód: literówka

20-09-2012, 00:12	#19
Radagast Reputacja: 1	Miałem właśnie zaproponować to, co napisał Panicz. Niech ich zaboli brak umiejętności. Dokuczają łotrzykowi? Niech łotrzyk na moment zniknie, a oni trafią na drzwi, których nie dadzą rady otworzyć, albo niech się ślicznie nadziewają na pułapki. A poza tym metoda kija i marchewki. Kijem nie musi być silny potwór. Wręcz przeciwnie. Niech gracza-samotnika uśpią i okradną. Co to, mało mikstur z gazem usypiającym, albo zaklęć hipnotycznych? A w roli marchewki PDki, albo skarby. I odnośnie PDków: "Za osiągnięcia na tej/poprzedniej sesji wszyscy dostajecie po 200 PD, Sławek dostaje dodatkowo 50 PD za uratowanie Tomka, a Tomek 20 PD za pomoc Pawłowi." I koniec. Wiedzą za co nagroda, wiedzą, że samotne bieganie i tłuczenie potworów wiele im nie da, bo całego expa wrzucisz do jednego worka, a premie rozdzielisz za instynkt stadny. __________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution. Because I must not allow anyone to stand in my way. -DN Dyżurny Purysta Językowy

16-09-2012, 22:02	#11
CCORD Reputacja: 1	Mam pytanie, czy jest dostępne coś takiego jak oddawanie tury? Np: Gracze próbują przejść przez drzwi, łotrzyk nie daje rady otworzyć, to reszta drużyny opuszcza kolejki aż łotrzykowi się uda otworzyć. Jest coś takiego dozwolone? Denerwuje mnie to i chcę wiedzieć, czy pozwalać im na to.

17-09-2012, 20:28	#13
CCORD Reputacja: 1	Dzięki Przepraszam, że zapytam, ale szarżę może wykonać każdy, czy tylko wojownik ?

18-09-2012, 21:07	#15
xeper Reputacja: 1	Może zmień hobby - zamiast grać w ddeki zajmij się wyszywaniem. Podobno odstresowuje. Albo zmień graczy.

19-09-2012, 23:32	#18
Panicz Reputacja: 1	Nie wiem czy jesteście "początkującą drużyną" - jakkolwiek by to nie brzmiało - czy może Twoi gracze są już doświadczeni, a Ty jesteś świeżym MG. Zgaduję, że wszyscy zaczynacie, więc postaw sprawę jasno: chcecie grać to grajcie, a nie pajacujcie. Wiem, że jest tysiąc i jeden sposobów grania, ale zdaje mi się, że na początek nie ma co kombinować tylko zagrać standardowo. Kogo to będzie interesowało zostanie, kogo nie przestanie grać. U mnie też drużyna, kiedy grałem jeszcze w rpgi krystalizowała się powoli - większość wyżerała mi jedzenie z lodówki i wygłupiała się na sesji często dla beki krzywdząc postacie pozostałych, ale im się znudziło. Zostali ci, którzy rzeczywiście chcieli w rpg pograć. Zatem ustal, komu będzie się chciało, a kto po prostu przychodzi na sesje, bo przychodzi i reszta. A co do rozwiązań łączących, jeśli moja recepta jest lekiem nie na właściwą chorobę... Daj im coś wspólnego, o co muszą się razem martwić: karczmę, gildię, cech, kompanię najemników, okręt. Coś, gdzie ich umiejętności będą się wzajemnie uzupełniały i gdzie - choćby przez ich zleceniodawców czy nadzorców NPC - będzie powiedziane, że aby całość jakoś działała współpraca jest konieczna. Albo ich kasa/renoma/niesława/znajomości pójdą w nicość.

20-09-2012, 16:56	#20
CCORD Reputacja: 1	Świeżym MP? Hmm. Raz byłem graczem, 6 razy MP, może nie jestem najlepszy, ale gracze (to ich 2 raz) są nowi. Gdy grałem z kuzynem i kumplami z ulicy, to było świetnie, wszystkim się podobało. Dzięki za te wszystkie pomysły, wszyscy mi pomogliście i jestem za to wdzięczny. Wiele razy musiałem im ratować tyłki, bo byli za słabi, wiele razy musiałem trochę naginać zasady aby przeżyli. Nie mam serca aby ich zabić. Ale od teraz trochę to zmienię. Odrzucę już rzuty na to, czy innym da się uratować gracza, który dostał dużo obrażeń i może zginąć, więc po prostu zginie w takim momencie. Tak jak ktoś napisał - jak będą zakładać nowe karty co sesję to im zaświta. Wszyscy macie świetne pomysły, dziękuję - wykorzystam je w mniejszym lub większym stopniu. A mam jeszcze prośbę. Mógłby ktoś mi pomóc wymyślić bardzo trudną misję, którą jeśli dobrze wykonają to zdobędą dobrego itema? Mają po 5 poziomie, barbarzyńca, tropiciel, mnich, paladyn (kiedyś jeszcze druid, ale padł i przestał grać), topór migbłystalny, a reszta to normalne, nie najlepsze, nie najgorsze bronie. Na itema mam pomysł, ale nie wiem jakie zadanie mogłoby być strasznie trudne, ciężkie do wykonania i wymagające użycia sprytu. Przyznam, że jestem trochę świeży, bo dd'ka poznałem w zeszłym roku dzięki kuzynowi, ale jakoś sobie radzę, choć nie mam jeszcze pomysłów na jakieś bardzo trudne zadania, łatwiejsze umiem wymyślić, ale jakichś BARDZO trudnych, to nie. Dziękuję z góry Ostatnio edytowane przez CCORD : 20-09-2012 o 16:59.