Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-05-2014, 14:18   #31
 
Rodryg's Avatar
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Antoni Andrzej Szyszkowski

Antoni stanął przed budynkiem, z kieszeni skórzanego płaszcza szybko wygrzebał ręcznie zapisana kartkę z adresem upewniając się czy dotarł pod właściwy adres. W środku skorzystał ze starej sprawdzonej metody jaką było najzwyklejsze w świecie zapytanie się o drogę. Szybko też znalazł się we właściwym miejscu, przynajmniej był o tym przekonany gdy zobaczył ilość zmagazynowanego tutaj żelastwa.

Słowa kobiety go zaskoczyły czy rzeczywiście wyglądał na jakiegoś przedstawiciela handlowego ? Jasne nie wyróżniał się zbytnio z tłumu ani swoją posturą ani urodą, miał krótkie jasno kasztanowe włosy i zielone oczy oraz był przeciętnego wzrostu. Może chodziło o jego ubiór ? Nosił zwykłą koszule z kołnierzykiem do tego dżinsy i obecnie brązowy skórzany płaszcz, dyby jeszcze miał ze sobą teczkę to może mógł by uchodzić za jakiegoś sprzedawcę. Poprawiając na nosie okulary stwierdził że musiał być to żart ze strony kobiety lub po prostu chciała go spławić.

- Dzień dobry i niestety muszę panią rozczarować ale nic nie sprzedaję... – odpowiedział, spoglądając na kobietę - ... byłem umówiony z panem Łagiewskim.
 
Rodryg jest offline  
Stary 03-05-2014, 15:43   #32
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
- Jest pan pewien? Jakby miał pan taką kołdrę czy pościel przeciw roztoczą, to chętnie kupię. Dla syna, bo komplet mu się zniszczył. Miałabym dobry prezent na ślub - mówiła kobieta w zielonym.
- Poczekasz trochę na Łagiewicza. Nas też nie powinno tu być, ale jest okienko to co będziemy czekać. Trzeba odpocząć od hałasu, bo to powoduje wiele chorób, tak jak tres. Nie warto się denerwować, ale co tu zrobić, jeśli ma się dwudziestu pięciu uczniów w klasie. Potem nie będzie lepiej, bo miasto wyrabia 200% normy przyrostu naturalnego. Nie ma co się dziwić, skoro w mieście nie ma co robić. Żeby chociaż coś w telewizji było - mówiła druga kobieta
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 03-05-2014, 21:03   #33
 
Rodryg's Avatar
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
- "A jednak nie żartowała" - ze zrezygnowaniem skomentował w myślach słowa kobiety.

- A wiadomo za ile będzie lub gdzie mógł bym go znaleźć ? - spytał w sumie nie był umówiony na żadną konkretną godzinę i też nie spodziewał się że będzie na niego czekać aż łaskawie zjawi się na miejscu. Miał tylko nadzieję że nie będzie to zbyt długo inaczej cóż pozostanie mu zabawa w "turystę" mogli lepiej zaplanować to spotkanie...
 
Rodryg jest offline  
Stary 04-05-2014, 09:29   #34
 
Aves's Avatar
 
Reputacja: 1 Aves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie coś
Zdążyli się przebrać specjalnie na tę okazję Oraz pokłócić z Veroniką która miała zaopiekować się Małą Anastazją, ostatecznie nastolatka poszła na kompromis chciała nowe ciuchy i polowanie na spokrewnionego dziś wieczorem.
Po kłótni Marek zaczął się przygotowywać do spotkania nałożył swoją skórzaną kurtkę oraz naszyjnik z pazurem. Taki mały amulet mający przynieść szczęście.

Maria ubrała się wyzywająco, krótka spódniczka pokazująca zgrabne nogi oraz biała obcisła bluzka z dekoltem, na to nałożyła ulubioną skórzaną kurtkę. Jej szyję zdobiła obroża z lekkimi ćwiekami, wyglądała seksownie i drapieżnie.

Gustav się nie przebrał dalej był w jeansowej kurtce teraz czyścił swojego glocka.
Andrzej do swojego stroju, czyli czarnej ćwiekowej kurtki dodał tylko okulary przeciwsłoneczne zwane lustrzankami.

Każdy oprócz Lidera uzbroił się w jakąś broń. Kiedy byli gotowi ruszyli rozmówić się z Izabelą.

Poruszali się, jak stado wilków, w końcu tym właśnie byli watahą.
Do dworku wszedła grupa czterech osób. Marek zaraz za, nim po prawej stronie Maria, Gustav szedł na równi z liderem, a po jego lewej stronie szedł Andrzej, który bezceremonialnie palił szluga i buchał dymem jak lokomotywa.
Cały zespół szedł przez korytarz niczym klin, usuwając z swojej drogi inne osoby,które stanęły, im na drodze. Klin jednak zatrzymał się przy Izabeli.
Powietrze wyraźnie zgęstniało od tłumionego gniewu.
W końcu grupa wtargnęła na obce terytorium. Jawne wyzwanie rzucone Izabeli i pokazanie, że nie obawiają się jej władzy. „Z zimnymi sukami tak trzeba” Pomyślał Marek uśmiechając się.
Izabela jak zwykle piękna i władcza, ale również zniszczona przez pragnienie władzy, krótką chwilę przyjrzał się ghulowemu pedałowi, który stał przy Izabeli oraz Metysce, która skierowała się do swojego pokoju.
- Iza Cześć Kopę lat – Rozłożył ręce w powitalnym geście i czekał na jej ruch.
Krewniacy czekali w niepokoju na dalszy rozwój wypadków. Każdy z nich był uzbrojony tak na wszelki wypadek.
Gustav wypatrywał jakiś ewentualnych kryjówek, gdyby zrobiło się gorąco, Maria patrzyła z wrogością na Izabelę, była do wrogość zazdrosnej kobiety, znała narzeczonego i podejrzewała, że skrycie kocha tą sukę. Andrzej gapił się na dekolt Izabeli jakby nigdy nic.
 
Aves jest offline  
Stary 04-05-2014, 15:58   #35
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Alexander i Marek.
- Ale Iza - zawołała albinoska.
- Powiedziałam - rzekła Władczyni cieni. Dziewczyna wyszła, rzucając przelotne spojrzenie Markowj. Gdy wyszła, Izabela rzekła.
- Witaj Marku, kope lat jak to mówicie. Ta dziewczyna... to moja siostra. Moja i Zygmunta. Rozumiesz chyba, dlaczego o niej nie wspominałam... Ona jest bardzo "wyjątkowa", nawet jak na Srebrnego Kła. Ten mężczyzna to Aleksander Black. Detektyw, który ma mi pomóc odszukać rodzinne skarby. Panie Black, ten młody mężczyzna to Marek Chmielewski, muzyk

Anton
Kobieta z kokiem się namyśliła.
- Jak w interesach jesteś, to za kwadrans. Jak po pieniądze, to za tydzień
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Nimitz : 04-05-2014 o 16:59. Powód: Poprawa kodu
Slan jest offline  
Stary 04-05-2014, 22:24   #36
 
Rodryg's Avatar
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Uśmiechnął się pod nosem słysząc odpowiedź widać jego wizyta musiała być atrakcją dnia.

- Więc zaczekam te parę minut... - odpowiedział, po czym dodał bardziej do siebie - ... mogłem lepiej sprecyzować godzinę.
 
Rodryg jest offline  
Stary 07-05-2014, 19:27   #37
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Kobieta ze znudzoną miną wyjęła telefon
- Tomek, słuchaj, jest tu jakiś koleś do ciebie. W interesach mówi. - powiedziały. Przez trochę ponad kwadrans kobiety rozmawiały ze sobą o pierdołach, a potem do środka wszedł siedemdziesięcioletni mężczyzna w swetrze i dużych okularach. Nie pytając Antona postawił butelkę na stole i powiedział.
- Wiele lat na pana czekaliśmy!
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 07-05-2014, 21:00   #38
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Witam Panie Marku,... - Skłonił głowę z szacunkiem po czym z uśmiechem dodał - I resztę państwa również witam ponownie. Mam nadzieje, że zdołacie mi państwo wybaczyć mój specyficzny sposób ubioru, to prawda, że niektórym mogę wydawać się dziwakiem, ale zapewniam o swojej skuteczności. Pani Izabello czy będę pracować z Panem Markiem i jego zespołem ? - Wolałby już przejść do konkretów, ale nie wypadało mu popędzać pracodawczyni. Ton miał ciepły i przyjazny tak jakby chciał obrócić wcześniejsze nie najlepsze wrażenie w żart.

Zdjął rękawiczkę z prawej dłoni gdyby ktoś z nowo poznanych zapragnął podać mu rękę. Na dość zadbanej dłoni(o dziwo paznokcie nie były umalowane na czerwono, ale często widywały kosmetyczkę) dało się zauważyć świeże odciski na knykciach.

Denerwowała go trochę niezręczna sytuacja, jak zwykle w takich chwilach mózg "zaczął odtwarzać" kojącą melodie tym razem była to wielce interesujący cover muzyki popularnej:




https://www.youtube.com/watch?v=1HtrbMy4mU4
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 07-05-2014 o 21:34.
Brilchan jest offline  
Stary 08-05-2014, 21:18   #39
 
Aves's Avatar
 
Reputacja: 1 Aves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie coś
Popatrzył na detektywa i uśmiechnął się pogardliwie. Nikt z męskiej części ekipy się z nim nie przywitał. Tylko skinęli głowami. Przed szereg wyszła Maria, uśmiechnęła się i przywitała.

- Nie gniewaj się długo przyzwyczajają się do nowych- Szepnęła kobieta i pokazała oczami na zespół. Lider zespołu obserwował ją przez chwilę później stanął przy Marii i położył swoją dłoń na jej ramieniu lekko ścisnął wydając niemy rozkaz. Kobieta natychmiast odsunęła się i stanęła za Markiem. Lider Uśmiechnął się.
- Mam nadzieję, że pracujesz lepiej niż się prezentujesz...- Warknął i popatrzył na Izabelle. Zebrał się w sobie i wypalił w prost, miał już dość tych gierek i psychicznych podchodów.

Do tego jeszcze ten Detektyw o dziwnym zapachu.
- Iza chciałbym wiedzieć po co chciałaś się ze mną spotkać. Jeśli chcesz możemy rozmawiać tutaj , albo w twoim gabinecie. Rozmowa poruszy pewne sprawy związane tylko z Garou.

Zerknął na detektywa wzgardliwie później odwrócił wzrok i popatrzył kolejny raz w oczy Izabeli. Było to coś w rodzaju wyzwania. Wtedy powiedział zachrypniętym i znużonym głosem.
- Jesteśmy tutaj w odwiedzinach, nie w sprawie pracy i raczej nie zamierzamy pracować ani dla Pana Zygmunta, ani dla Ciebie Izabelo grajcie sobie w swoje gierki z innymi frajerami. Teraz czy możemy porozmawiać w cztery oczy ?.
 

Ostatnio edytowane przez Aves : 10-05-2014 o 14:31.
Aves jest offline  
Stary 08-05-2014, 23:47   #40
 
Rodryg's Avatar
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Nagłe pojawienie się gospodarza trochę zbiło go z tropu ale skoro to on był tu gościem to raczej nie miał prawa narzekać.

- Oj tam całe lata, raczej by to źle wyglądało z mojej strony gdyby tak rzeczywiście było ... - odparł spoglądając się na butelkę raczej nie przepadał za alkoholem ale czy wypadało odmówić w tym przypadku ? Zresztą jeszcze nie było nic zdecydowane - ... mam nadzieję że moja obecność będzie pomocna.
 
Rodryg jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:11.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172