Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-05-2017, 16:35   #181
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Wmieszanie się w tłum nie było trudne. Trudniejsze było nie dać się stratować. W końcu jednak znaleźli się na zewnątrz. Sponiewierani, ale bez żywi.

Przy jednym z wejść stał radiowóz i dwóch gliniarzy próbowało zaprowadzać jakiś porządek, ale to było z góry skazane na porażkę. Trójce Rozjemców udało się ich wymanewrować i dostać do samochodów. Bryka młodego maga miała urwane lusterko, a na drzwiach kierowcy Oliego była rysa.

Bill tymczasem przerzucił trupa przez siodełko i patrząc w lusterko zaczął się skupiać. Szło mu opornie, w końcu rzeczywistość zafalowała i przebił się przez zasłonę. Od razu uświadomił sobie błąd. W umbrze nie było stadionu! Zaklął waląc się z trzech metrów w błoto po kolana. Motor upał na bok zrzucając trupa.
Gramoląc się na nogi spojrzał wokoło. Jak okiem sięgnąć bagniska. Gdzieniegdzie dostrzegał małe garbate ciemne sylwetki. Na razie nieliczne i zbyt daleko, by się dokładniej przyjrzeć, ale coś mu mówiło, że będzie miał szansę na solidne poznanie tutejszych mieszkańców. Niebo przecinało też kilkanaście świetlistych, neonowych linii.
 
Mike jest offline  
Stary 07-05-2017, 20:56   #182
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Michael podszedł do wozu.
- No to sku...syny!- Warknął widząc urwane lusterko. Rozejrzał się wokół szukając części samochodu. W końcu znalazł pod autem naprzeciwko.
Na szczęście to trwało szybko. Złapał za nie i schował do samochodu.

- Zadzwońmy do Adriana i ustalmy co robimy i gdzie jedziemy. Wolałbym nie wpadać w nową walkę bo to niezbyt przyjemne.- Ruszył zawiniętą ręką z przyklejonym pistoletem.

Młody mag chciał odpocząć i poczekać aż się poprawi jego fizyczny stan. Wiedział, że z pewnością będą musieli jeszcze coś dziś działać i nie było mu to w smak. Poza tym, trochę terminów już zawalał w robocie a z czegoś trzeba żyć. Adrian jakoś nie da mu na wydatki a renomę jakąś musiał mieć.

Swordich usiadł w końcu za kierownicą i tylko przeklną. Z przyklejonym pistoletem nie da się zbytnio prowadzić auta. Nissan był wyposażony w manetki do zmiany biegów co było wielkim problemem technicznym.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 11-05-2017 o 08:36.
Hakon jest offline  
Stary 16-05-2017, 10:33   #183
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Odjechanie w dwa samochody przez chwile stanęło pod znakiem zapytania. Ale gdy Michael w końcu zdecydował się przekazać kluczyki Jeffowi sprawa została rozwiązana. Właśnie odjeżdżali, gdy pojawiło się więcej radiowozów. Jednak tłum uciekających znowu zadziałał na ich korzyść.

Bill
Tymczasem młody ahorun brnął przez bagno z motorem na ramieniu i trupem pod pachą. Z mlaśnięciem wyciągał łapy z błota i robił kolejny krok. Czarne garbate stwory krążyły coraz bliżej. Rozróżniał długie szponiaste powykręcane łapy, pokryte brodawkami garby i kaprawe błyszczące ślepia. Zamiast zębatych paszczy miały pyski jak komary. Nie trzeba było wielkiej wyobraźni by domyślić się, co też planuje zgraja garbusów.
 
Mike jest offline  
Stary 16-05-2017, 11:38   #184
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Rysa to była pikuś, nic czego nie da się naprawić, zresztą i tak to nie było miejsce ani czas na przejmowanie się nią. Chciał zapakować maga do samochodu na miejsce pasażera ale jak widać ten swoim lusterkiem już bardziej się przejmował. Gdy wszyscy już byli zapakowani i w drodzę wybrał numer do… po chwili zastanowienia jednak do Jeffa. Nie mieli teraz planu gdzie jadą a Bill skoczył w bok.
- Macie jakąś metę gdzie się zamelinujecie? Michael wygląda na to że jesteś na razie wyeliminowany z jakichkolwiek działań.
 
Raist2 jest offline  
Stary 19-05-2017, 11:06   #185
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Michael w końcu wkurzony wylazł z auta mrusząc coś pod nosem. Spojrzał na stojącego Jeffa.
- Jeff. Umiesz obsługiwać skrzynię z manetkami?- Zapytał nowego Rozjemce z lekką niepewnością.
- Jasne. A co potrzebujesz kierowcy?- Uśmiechnął się i wyciągnął rękę po kluczyki.
- Tak. Z tym żelastwem nie pojadę za daleko. Dzięki.- Lekko skrzywił się i chciał podać kluczyki, ale te też były przyklejone do kieszeni.
- Do jasnej cholery!- Warknął.
- Wsiadaj. Odpalę inaczej.- Jak powiedział tak zrobił. Usiadł na miejscu pasażera i wyjął kompa spod siedzenia i podłączył do komputera. Powyłączał zabezpieczenia i nachylił się by odpalić z kabli. Silnik zawył przyjemnie dla ucha Swordicha.

Dojechali pod warsztat maga i Michael wskazał miejsce gdzie ma zaparkować. Nie miał pilota swobodnego w kieszeni i nie miał nawet jak otworzyć drzwi.
- Zgadamy się później. Idę trochę ochłonąć i podzwonię.- Pożegnał się z Jeffem i zmęczonym krokiem i z wielką ostrożnością szedł omijając garaż przed swój dom.
Stanął przed wejściem z ogrodu wyciągając uprzednio klucze schowane w jednym z cokołów wewnątrz ogrodu. Wpisał kod i otworzył dom.
Był spokój i cisza. Tak jak pozostawił tak zastał kwaterę.

Po szybkim posiłku wziął za słuchawkę telefonu i wykręcił numer do Adriana. Po chwili czekania i po kilku sygnałach nikt nadal nie odbierał.
~ Co jest?~ Wykręcił telefon do Guereiro. Ten też nie odbierał.
Michael chwilę pokrążył po pokoju i zadzwonił do Houdiniego. Miał nadzieję, że chociaż ten mu powie co się dzieje i może doradzi jak sobie poradzić z przylepionym ubraniem i bronią.
 
Hakon jest offline  
Stary 20-05-2017, 23:03   #186
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Przodkowie skrzyczeli go za to, że korzysta z Umbry jak głupiec Bill człapał przez błotnisty teren tłumacząc im w myślach, czemu musiał podjąć taką a nie inną decyzje. Przecież nie da rady wyjaśnić skąd tam był na motorze! Właściwie to nie da rady wyjaśnić, czemu trzyma trupa pod ręką a na pewno mu będą chcieli go odebrać...

Duchy komarów wyglądały nieprzyjemnie.
~A może warto z nimi pohandlować? Oddałbym im zwłoki a one nauczyłby mnie jakiegoś Daru?~ - Zapytał Przodków.
~Trzeba mieć Dar żeby z nimi rozmawiać niektóre Duchy, które mają częściej do czynienia z wilkołakami rozumieją mowę małp, ale te nie wyglądają na zbyt ucywilizowane ~ - Odpowiedział mu Wuj Aleksander, który za życia był szamanem.

Bill nie mając, co zrobić z truchłem odstawił na chwile Ragnara odciął elfowi łeb pazurami odchylając zwłoki w stronę duchów żeby nie mieć po wyjściu sytuacji jak z Pulp Fiction następnie rzucił bezgłowym truchłem w najbliższego komara warcząc przy tym w mowie wilków, że mają darmowy posiłek i niech go zostawią w spokoju, bo pożałują.

Wątpił żeby zrozumiały, ale może coś do nich dotrze? Zdobyczny czerep schowa do bagażnika demonicznego motoru może szamani dadzą radę coś z niego odczytać? A jak nie to będzie dobry dowód jego kolejnego zwycięstwa! Problem będzie tylko, jeżeli gliny spróbują go zatrzymać, ale trzeba czasem podejmować ryzyko!
~Ty je podejmujesz ciągle i często bez potrzeby!~ - Ofuknął go wuj Arnull za radą Przodków zerkną za Zasłonę i upewniwszy się, że jest po za stadionem wróci do świata ludzi przybierając przedtem odpowiednią formę małpy.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 21-05-2017 o 03:12.
Brilchan jest offline  
Stary 24-05-2017, 10:06   #187
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Bill
Komar odskoczył na bok gdy bezgłowy trup plasnął w błoto. Po chwili doskoczył do niego wbił w niego "kłujkę". Niestety zaraz ją wyszarpnął z wyraźnym niesmakiem. Krąg garbatych stworów zaczął się zacieśniać.

Gdzieś w mieście
Kolejny leżący na wypolerowanym blacie telefon zadzwonił. Właściciel tylko zerknął na wyświetlacz, ale ani nie odebrał ani nie odrzucił. Atmosfera w pokoju była ciężka, pełna wyczekiwania.

Michael
Zniechęcony odłożył słuchawkę, miął nadzieję że Hudini oddzwoni na domowy, bo komóra wciąż była w kłopotliwym miejscu.

Jeff
Wziął taryfę i ruszył do domu. Też nie miał szczęścia z dzwonieniem. Ale liczyło się, że próbował...
Jeff staje się npcem



Bill
Powietrze w zaułku zafalowało, w miejscu gdzie nikogo nie było pojawił się Bill niemiłosiernie ubłocony prowadzący równie ujebany motor.
 
Mike jest offline  
Stary 24-05-2017, 12:24   #188
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
- Tak, pojadę do siebie. Tam będę miał spokój. - odpowiedział mu Michael.
- Super. Daj znać jak coś się będzie działo.
- Ok. Narazie.
- Narazie.

Oliver pojechał do garażu jaki miał na mieście. W środku czekało na niego inne auto, Firebird. Samochód akcje. Wysiadł z Dodge’a i zaczął się przebierać, w drugim pojeździe miał ciuchy bardziej casualowe. Niebieskie jeansy, i szary podkoszulek. Wyciągnął też torbę z Vipera z której wyciągnął wszystko i zostawił w nim, palmtop przełożył do Pontiaca na deskę rozdzielczą. Sprawdził jeszcze jego bagażnik, ten ukryty. Wszystko było dobrze, brakowało mu tylko naprawdę dużego sprzętu. Podszedł do jednej z szafek i po otwarciu jej otworzył jeszcze kolejne drzwi, na kod, a w środku miał naprawdę potężny arsenał broni. Wyciągnął z niej Barrett M82 i zapakował go do Firebirda. Wziął jeszcze dwa rodzaje amunicji do snajperki, zwykłą i posrebrzaną, tak wszelki wypadek. Po zamknięciu szafy mógł jechać.

Gdy był już kilka minut od instytutu zadzwonił z trzeciego numeru, tego od brudnej roboty, do Kingstone.
- Jaki obszar działania? Z której strony atakują? Ołów wam mocno szkodzi czy wyjąć srebro? - takie pytania chciał jej zadać.
 

Ostatnio edytowane przez Raist2 : 24-05-2017 o 12:26.
Raist2 jest offline  
Stary 24-05-2017, 13:31   #189
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- To chyba pomyłka - usłyszał męski głos, Oli aż odruchowo spojrzał na wyświetlacz, ale jak byk był wpisany właściwy numer. - Choć rodowe srebra będą na miejscu, bo czas świętować.
- Ty skur...
- kobiecy krzyk został przerwany odgłosem uderzenia.
- Nie psuj proszę tego pięknego opakowania - rozmówca Oliego powiedział do kogoś obok. - Ma pan coś jeszcze do dodania panie Cole?
W tle usłyszał odległy terkot broni automatycznej. Ktoś jeszcze tam walczył.
 
Mike jest offline  
Stary 24-05-2017, 17:25   #190
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Oliver gdy usłyszał mężczyznę zamiast Kingstone, zatrzymał się na poboczu, na komputerze napisał wiadomość:
Cytat:
Mają Kingstone, instytut pada ale jeszcze próbują się bronić
I wysłał ją do Adriana, Guererro oraz Kojota. W telefonie za to włączył nagrywanie rozmowy.
- Tak. Chciałbym wiedzieć z kim mam przyjemność. - chciał powiedzieć, lecz odpowiedział mu tylko dźwięk zakończonego połączenia.
Ruszył w takim wypadku ostrożnie dalej. Chciał zobaczyć jak to wygląda na miejscu i wtedy zdecydować. A może w końcu ktoś z rady będzie raczył odpowiedzieć na jego info?
 
Raist2 jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:43.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172