Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-06-2017, 18:20   #201
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Chciałem, zdać komuś wstępny raport z misji Rozjemców. Pełny pisemny doniósłbym jutro jak na spokojnie koledzy wyliżą rany, ale wolałbym upewnić się, że wiadomość dotarła do kogoś przy władzy i nie ma żadnych dodatkowych rozkazów. - Wyjaśnił Strażnikowi

- Rozumiem że Alfa jest zajęty nie będę się pchać na siłę dzwoniłem do Pana Guerrero ale nie ufam do końca tym machinom po za tym przyniosłem trofeum - Wyciągnął głowę elfiego najmity z worka - To jeden z tych co zrobili rozpierduchę na stadionie. Pomyślałem, że nasi szamani albo magowie mogliby przepytać ducha. Wszystko wskazuję na Szramę, ale upewnić się nie zaszkodzi

Zaczął się zastanawiać czy przypadkiem nie marnował czasu nie chciał jednak działać wbrew woli Adriana.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 13-06-2017 o 18:23.
Brilchan jest offline  
Stary 14-06-2017, 13:45   #202
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Oli
- Zawsze jest wybór - odparł elf - Z jednego ucieszy się szef z innego ja. Mam nadzieję, że masz na tyle czułe serduszko by wzruszyć się moim losem, bo jestem zawiedziony twoim wyborem. A teraz wchodź do środka, na prawo są schody. Idziemy na pierwsze piętro. To twoja ostatnia szansa byśmy zapomnieli o zawodzie który mi sprawiłeś.

Bill
- Chodź, schowaj to gówno, ktoś może obserwować nas z zatoki. - skinął ręką i poszedł do budynku. Przed drzwiami pokoju konferencyjnego stała Ada.
- Chodź - powiedziałam do Billa i nie czekając weszła do środka. Gdy tylko Bill przekroczył próg zjeżyły mu się włosy na karku. Napięcie było niemal namacalne. Byli tam wszyscy liczący się. Nawet Slade.
- Siadaj - wskazała mu krzesło pod ścianą. - I mów, ale w skrócie.
Podczas raportu szefowie coś cicho komentowali między sobą. Gdy Bill dotarł do przypadłości Michaela ktoś powiedział:
- Ups. - Hudini popatrzył po innych rozłączając się - zadzwonię na domowy.

Michael
Cieszący się ulgą po niekonwencjonalnym opróżnieniu nagle zwinął się gdy zadzwonił telefon. Szczęśliwie po paru sygnałach umilkł. Chwile później do uszu Michaela doszedł dźwięk telefonu stacjonarnego.
Ledwo odebrał, a usłyszał Houdiniego:
- Przyjeżdżaj jak najszybciej.

Oli
Wszedł we wskazane drzwi. Tynk z podziurawionych ścian chrzęścił pod butami. W poprzek jego drogi biegła krwawa smuga, ktoś niedawno odciągnął stąd zwłoki. Twarzą do ściany z rękami na głowie klęczało trzech sanitariuszy. Pilnowało ich dwóch uzbrojonych w miecze i rycerskie zbroje elfów.
- Przyprowadziłeś coś na ząb? - Obnażony do pasa, chudy i żylasty przywódca szczurów Szrama siedzący po turecku na stole wyszczerzył zakrwawione zęby.
- Na razie to jeszcze nie jest mięso. - Powiedział szef oddziału elfów wychylając się z kolejnych drzwi - dawaj go tu.
Kolejne pomieszczenie było stosunkowo nieduże, a za cały wystrój miało wielki pentagram wyrysowany krwią i kilka ciał dzieci leżących na podłodze. W centrum pentagramu stał Dragor otoczony jakąś aurą. Pentagram otaczała złocista mgiełka, która zdawała się wyciekać z jedynej dziewczyny wśród Rozpruwaczy.
Po ścianą zobaczył Kingstone rzuconą na kolana. Jakiś facet odciągał jej głowę w tył za włosy. Przy gardle trzymał prosty sztylet. Facet spojrzał na wchodzących nie odrywając sztyletu od szyi królowej.
Oliver nie rozpoznał go, choć coś pod skórą go świerzbiło iż jakby kiedyś już go widział. Może w poprzednim życiu.
- Poznajesz go? - zapytał nieznajomy Dragora.
- Tak, to jeden z Rozjemców. - odparł Dragor, głosem jakby zwielokrotnionym echem, które raczej omijało uszy i trafiało wprost do mózgu. - Dzwoń do Adriana.
Szef elfów wyjął telefon i zadzwonił.
- Mamy tu mały impas, którego rozwiązanie może być korzystne dla ciebie.
Oli nie słyszał odpowiedzi.
- Król Palm wrócił i chce negocjować dołączenie do sojuszu. Mamy tu pod ręką twojego Rozjemcę, może służyć za łącznika i potwierdzić moje słowa.
Chwila ciszy.
- Chcę z tobą gadać - podał komórkę Oliemu. - Możesz mu opowiedzieć co widziałeś.
- Kim jesteś?
- Oliver…

- Ok, wysłuchaj co mają do powiedzenia i zorientuj się w sytuacji.
- Sprawa wygląda tak
- powiedział szef elfów - Dragor udaje atomówkę i grozi wysadzeniem wszystkiego jak nie puścimy Kingstone. My jej nie możemy puścić, ani załatwić Dragora zanim wszystko rozjebie. Stanęło na tym, że zbanalizujemy królową i Dragor zabierze ją z Miami. Ale nie wiem, dlaczego nie ufa nam i chce by kozaki Adriana pilnowały dopełnienia umowy.
 
Mike jest offline  
Stary 16-06-2017, 17:59   #203
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Siedząc po turecku mruczał z cicha coś do siebie. Czuł przepływającą moc życia z trawy czy winorośli, które go otaczały. Uspokajał się. Brakowało mu tych chwil od jakiegoś czasu.

OLBRZYMI ból zwinął ciało maga w kłębek.
- Co jest?!- Warknął przez zaciśnięte zęby i w chwilę jak ból się pojawił tak zniknął. Wyprostował się na trawie oddychając z ulgą gdy usłyszał telefon stacjonarny.
- Kto znowu?- Powiedział i wstał. Ruszył przez ogród i podniusł słuchawkę z matki stojącej przy wejściu na taras.
- Swordich słucham.- Odezwał się.
- Przyjeżdżaj jak najszybciej.- Usłyszał głos Hudiniego.
- Gdzie niby? Do klubu i skąd wiedziałeś, że w domu jestem?- Gdy dowiedział się, że Bill już zdał raport ze stadionu i powiedział iż Michael jest w domu domyślił się co i jak.
- Trochę wredne było dzwonić na komórkę wiedząc co mi się stało.-
Łagodnym tonem mówił Michael.
- Niebawem będę.- odpowiedział gdy znał cel podróży.

Zamówił taryfę i magią osuszając swoje ubranie z wody i biorąc torbę z różnymi przydatnymi rzeczami ruszył do samochodu jednego z miejscowych przewoźników.
Podał adres i zrobił temblak na prawą rękę by ukryć przyklejony pistolet.
Będąc gotowym i zakamuflowanym wyszedł do stojącej taksówki. Wsiadł i podał adres.
Jechał wyglądając przez okno i co jakiś czas sprawdzał czy wszystko ok z kierowcą., czy aby nie był jakimś podstawionym elfem czy szczurem. Drogi też pilnował.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 16-06-2017 o 18:15.
Hakon jest offline  
Stary 17-06-2017, 23:15   #204
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację

- Alfo to było tak, że odkryliśmy, że te elfy, co siedziały w barze karaoke to banda najemników i morderców do wynajęcia nazywają się Rębajłowie. Wychodzi na to, że moc czerpią albo z muzyki albo z cierpienia ludzi. W piwnicy znaleźliśmy małpy, które torturowali. Mike parę uratował, bo planowali wysadzić ten barek w powietrze żeby zatrzeć ślady - Zaczął lekko niepewnie mając nadzieje, że tym razem nie skrewi jak po tej misji z pająkiem. Szczególnie, że poproszono go żeby się streszczał.
- Rębajły się rozdzielili, więc my też dwójka pojechała pod Instytut ja ich pilnowałem a reszta pojechała na stadion. Nie znam szczegółów, bo sporo czekałem, ale wszystko wskazuje na to, że Szef tamtych zamierzał zebrać energię z koncertu i przesłać ją tamtym dwóm żeby dopadli królową. Czekałem tam dość długo, więc jak zobaczyłem w ich towarzystwie szczurowatego typka to zaatakowałem, ale mieli czterech uzbrojonych przybocznych, co się tam ukrywali. Przypomniałem sobie, że w twoim rozkazie Alfo nie było ani słowa o walce z Rębajłami. Królowa nie jest członkinią rady, zachowywała się niewdzięcznie mimo udzielonej pomocy, groziła Rozjemcom i nie udzieliła pomocy w walce z pająkiem umbrowym , więc stwierdziłem, że nie mam powodu za nią krwawić - Wyjaśnił swój tok rozumowania.

- Zadzwoniłem do Pana Guerrero z informacjami i jakby kazał to bym wrócił walczyć, ale on powiedział, że chłopaki mają problemy na stadionie i że Rębajły jakiś rytuał robią. No to pojechałem na stadion, ale było wszędzie zapchane małpami, bo jak się nie udało muzyką to zaczęli zabijać pewnie wjechałem na parking obok wywróciłem parę samochodów i przeskoczyłem na koronę stadionu jadąc na motorze. Gdy lądowałem zobaczyłem, że te cholerne elfy tworzyły jakiegoś magicznego smoka! Wbiłem się na stadion a tam elfy strzelają do naszych to się na nich rzuciłem. Udało mi się jednego zabić potem mnie odrzucili jakąś mocą do tyłu na sufit. Mike posłał za nimi rakietę, ale uciekli. Swordfishowi się jakieś dziwne rzeczy z magią porobiły, że ubranie i pistolet się do niego przykleiły. Zaczęły się zbliżać gliny, więc doszliśmy do wniosku, że lepiej stamtąd spadać, bo nie było rozkazu żeby walczyć. Przyniosłem ze sobą czerep zabitego Elfa Rębajły, bo pomyślałem, że nasi szamani albo może jacyś magowie od trupów będą chcieli przywołać ducha i wypytać go o coś… To wszystko Alfo. - Zakończył mając nadzieje, że tym razem wypadł lepiej niż ostatnio.

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 18-06-2017 o 15:12.
Brilchan jest offline  
Stary 20-06-2017, 18:34   #205
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Oliver spojrzał się na Dragora.
- Nie ma się co za bardzo dziwić, wparowaliście tutaj na smoku mordując wszystkich, nie robi to miłego pierwszego wrażenia. O jakiej sile wybuchu mówimy?
 
Raist2 jest offline  
Stary 21-06-2017, 12:49   #206
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Bill
Ledwie skończyli wysłuchiwać sprawozdania zadzwonił telefon Adriana. Przez chwile wibrował na stole po czym szef wilków podniósł go i powiedział:
- Słucham.
Przez chwile faktycznie słuchał, po czym:
- To wasze wewnętrzne sprawy, jeśli wyjdą poza Instytut zareaguje.
Chwila ciszy.
- Cieszy mnie to, daj Rozjemcę do telefonu. - po chwili - Kim jesteś?
Odpowiedź najwyraźniej była prawidłowa więc kontynuował.
- Ok, wysłuchaj co mają do powiedzenia i zorientuj się w sytuacji.
Włączył głośnomówiący i położył komórkę na stole.

Michael
Taksówka odjechała a mag ruszył raźnym krokiem do dyżurki.
- Co? pechowy poranek? - zagadnął znany z widzenia ochroniarz na widok temblaka. nagle jednak zmarszczył brwi i sięgnął po broń. - Co tam chowasz pod tą szmatą? - Wyjął broń, ale na razie trzymał ją opuszczona wzdłuż nogi. To czego świadom był Michael, to to, że drugi ochroniarz wysunął przez okienko lufę karabinka.

Oliver
- Budynek na pewno przestanie istnieć - odparł Dragor.
- A to popsuło by nam dzień - powiedział Król Palm. Coś mówiło Oliemu, że powinien go rozpoznać, ale nie potrafił. Było to uczucie dokuczliwe niczym ból zęba.
- Rozjeb wszystkich aghh - królowa nie dokończyła szarpnięta za włosy.
- Dzięki układowi przeżyjesz Eve - odparł Dragor.
Obrazowe powiedzenie gdzie może sobie wsadzić takie życie zostało stłumione w zarodku przez Króla Palm.
- Starczy tego. Pogruchacie potem. Co jeszcze chcesz wiedzieć Rozjemco?
 
Mike jest offline  
Stary 21-06-2017, 16:35   #207
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Oliver przyglądał się Królowi Palm w zamyśleniu.
- My się nie znamy? Coś tak mnie swędzi na twój widok w nosie że aż mnie ząb boli. - zwrócił się do Króla, chociaż nie oczekiwał odpowiedzi - A czego Wy niby oczekujecie od sojuszu? I co tu robi tamten Szczur za drzwiami? On nie jest nam wielce przychylny. Coście mu oferowali?
 
Raist2 jest offline  
Stary 21-06-2017, 23:21   #208
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Z większym szacunkiem chłopcze, gęsi razem nie pasaliście z jego wysokością - powiedział jeden z najemników.
- Od sojuszu oczekujemy sojuszników. A tych zawsze warto mieć w tych niepewnych czasach - odparł król - a szczur... jest sojusznikiem takich czasów jakie mamy. Co z tego będzie miał po za satysfakcją? Sam ci powie jeśli zechce, to jego sekret i nie mnie go wyjawiać. Choć coś mi mówi, że dowiesz się prędzej niż później.
 
Mike jest offline  
Stary 21-06-2017, 23:50   #209
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Swordich wysiadł z taksówki. Zapłacił wcześniej wziętymi pieniędzmi z domu bo jego portfel nadal był zrośnięty z ciałem.

- Dość pechowy- Mruknął Michael i szedł do bramy gdy zareagował ochroniarz pytając co ma w temblaku.
Młody mag obejrzał się za odjeżdżająca taryfą i wrócił wzrokiem do wilkołaka.
- Problemy z magią.- Powiedział beznamiętnie.
- Mam przyklejoną broń do dłoni. Adrian jest poinformowany o tym. Jak uważasz, że chce coś kombinować to zadzwońcie i potwierdzi moje słowa.- Smutno tłumaczył wielkoludowi. Nie robił żadnych gwałtownych ruchów i starał się nie prowokować.
- Jeśli chcesz to sam zobacz. Tylko nie uznaj, że chcę zaatakować i nie każ mi rzucać broni bo nie dam rady.- Oznajmił i czekał w spokoju na reakcję ochroniarzy. Nie zamierzał się stawiać i wykonywał co kazali.
No prócz rzucenia broni co było w obecnej chwili niewykonalne.
 
Hakon jest offline  
Stary 21-06-2017, 23:55   #210
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
- Z całym szacunkiem ale to dość wykrętne odpowiedzi... ale tym się zajmą politycy, a ja nim nie jestem. Według mnie - zwrócił się teraz do telefonu - Nie potrzebny nam krater w środku miasta, czy kolejne gruzy po ataku terrorystycznym, za dużo jak na jeden tydzień. Dragor jest poważny, nie ma nic do stracenia, ale banici mają brzydki zwyczaj do mszczenia się, plus taki że Szrama z pokoju obok nie pomoże Kingstone. No i Dragor chciałby byśmy to my, Rozjemcy dopilnowali ich swobodnego wyjazdu.
 
Raist2 jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172