24-11-2016, 06:37 | #81 |
Reputacja: 1 | - Przychodzisz z otwartymi rękami? - zapytał zaskoczony Wypłosz. To była rzeczywiście nowina biorąc pod uwagę czepiactwo nowego - Właśnie kwestionujesz moją lojalność wobec grupy. Albo przestań ją podważać, albo sam idź do rady i porozmawiaj z nimi na temat składu Rozjemców. Nie będę współpracował z kimś, kto od początku zarzuca mi nieszczerość. Zdobyłem informacje, dzielę się nimi z zespołem. To ty robisz z tego problem. Stevie zatarł ręce. Spór sporem, ale była robota do wykonania. - Niezależnie od tego, musimy się brać do pracy. Nie mogę ustalić gdzie się zatrzymali w mieście oprócz namiaru na knajpę, gdzie czasem przebywają. Tego chyba trzeba się będzie dowiedzieć poprzez dyskretną obserwację Rębaczy. Jak sądzicie, warto to zrobić? Ostatnio edytowane przez pppp : 24-11-2016 o 10:36. |
24-11-2016, 10:36 | #82 |
Reputacja: 1 | - Ja robię problemy? Ja robię problemy? Jakie niby? Bo to Ty się dzielisz ale tylko informacją że je zdobyłeś. Bo jak chcę się z nimi zapoznać to uciekasz, a twój kumpel grozi mi. Sorry ale póki co to jedynie Wy robicie problemy i szukacie guza. To nie mi od początku przeszkadzają wasze osoby, tylko na odwrót. A jeśli takie informacje da się zdobyć w pół minuty, to nie wiem czy są one rzetelne, no chyba że jesteś jakimś bogiem wiedzy. |
24-11-2016, 10:55 | #83 |
Reputacja: 1 |
|
24-11-2016, 11:10 | #84 |
Reputacja: 1 | - Aha. Więc to tak. - Oliver spojrzał po wszystkich - Nowy nie ma prawa głosu. Stary, czy ja od początku jestem zgryźliwy? Czy się czepiam? Czy w moim tonie głosu od początku było słychać chociaż nutkę czepialstwa i zgryźliwości? - - faktycznie, nie było - Dołączam, ale wiedz że nie na ochotnika. I wybacz ale rozdzielam życie prywatne od tego. Nie z jakiegoś widzi mi się. Więc nie oczekuj że na wstępie przedstawie wam mój życiorys. Chcecie wiedzieć więcej, to będziecie musieli mnie śledzić, a tak się zaufania w watasze - zaakcentował ostatnie słowo -[i] nie buduje. |
24-11-2016, 11:18 | #85 |
Reputacja: 1 | Wypłosz z uznaniem przyjął słowa Swordicha: - Masz rację, Marcus by tego chciał - co prawda, nowy dalej zajadle tokował, ale Stevie uznał, że w imię grupy warto zmilczeć jeremiady Olivera. Lepiej było skupić się na zadaniu - Chris był dwa dni temu w u królowej w sprawie Rębaczy. Bill, pamiętasz co wtedy ustaliliście? |
24-11-2016, 11:34 | #86 |
Reputacja: 1 |
|
24-11-2016, 12:43 | #87 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Jayson "Godzilla" Atkinson - Pomiot Godzilli ~ A jednak szuka zwady. ~ mokol łypnął krzywo okiem na Cole widząc, że ten pogrąża się głębiej i głębiej prawie z każdym zdaniem. Ignorował namiętnie wszelki głos rozsądku tokując tylko o jakichś wyolbrzymionych w jego oczach krzywdach, nieżetelności i braku profesjonalizmu Rozjemców z czego w większości dotyczyło to Muszkieterów. I to jak Steve z Bill'em wzięli na siebie ciężar opowiedzenia reszcie tego co się dowiedzieli. A ten się tylko czepiał i czepiał. Zupełnie jak tamten śierściuch. I tyle ględził o swoim profesjonaliźmie a reszta Rozjemców coś tam jednak wzięła na tapetę co i jak dalej robić tylko ten megaprofesjonalista o uberwizytówkachna razie tylko smęcił i smęcił jaki jest niedoceniany i co tam sobie jeszcze wymyślił. I chyba co wkurzało mokola najbardziej, jakoś nie raczył zauważyć, że jego do tej pory nikt z nich jakoś nie objechał za cokolwiek więcej poza jego zachowaniem i pyskówkami tu i teraz a ten ledwo wszedł i już zaczął rzucać oskarżeniami na lewo i prawo. No wkurzające. Ale reakcja Michaela jednak nieco ostudziła czy raczej przekierowała rosnącą irytację na tego Cole na co innego. Spojrzał na Steve'a i Angie ale skoro Steve postanowił ignorować zaczepki nowego postanowił spróbować zrobić to samo. Choć sam pomysł, że mokol groził Cole był głupiutki. Powiedział mu, poinormował, ostrzegł to tak. Ale nie groził. Jak groził to by tu tak cichutko sobie teraz nie rozamwiali. Nie doceniał ich ten młody, nie doceniał a na pewno Atkinsona. Jak on czytał te raporty? - Znaczy się oni chyba nie są od królowej. - odezwał się w końcu wracając tematem do tego czy mieli się zająć. Choć wolałby by Guerrero był bardziej precyzyjny. - To chyba nie ona ich sprowadziła ani jej nie podkegają bo są z Europy czy coś tak jakoś. - odezwał się z wahaniem w głosie. Nie był pewny. No na serio się tym nie zajmował ale wydawało mu się, że ktoś gdzieś tak mówił na którejś z narad czy spotkań. - I Kingstone nie ma żadnego sporu z Adrianem. Przynajmniej oficjalnie. Ja nie wiem nic o żadnym sporze. Poza tym szpital Kingstone był niedawno atakowany przez Szramę i jego ludzi. Adrian przysłał Alfę na odsiecz i razem odparli atak. By się żarli to chyba by jej nie ratował nie? - podzielił się z resztą Rozjemców swoimi uwagami. Mieli zamiar jechać na złomowisko ale właściwie do Kingstone też mogli się karnąć. Choć nie był pewny czy koniecznie całą bandą muszą do niej jechać i nadal nie wiedział o czym mieli z nią gadać bo jak sie tym nie zajmował to nie wiedział co już z nią było gadane poza tamtą pierwszą audiencją u niej.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
24-11-2016, 13:05 | #88 |
Reputacja: 1 | To było niczym kopanie się z osłem, a nawet z osłami. Nie chcieli widzieć faktów, a argumenty tylko ich własne do nich przemawiały. Oliver zrezygnował z dalszej kłótni bo była bez sensu. Chcą tak działać? Niech działają. "Młodzi" poczekają aż starzy "weterani" będą ich potrzebować, to wtedy się zobaczy jak będzie. On przytakiwać bez racji nie będzie, nie ma też tutaj żadnej hierarchii żeby się ich słuchał, a i argumentować nie ma poco skoro czyjeś argumenty i fakty do nich nie trafiają. - Ja proponuję się przespać na razie. - mówił oschłym, obojętnym tonem, spojrzał na zegarek - Jest dopiero 5:44, mamy nie całą godzinę do świtu. I tak nigdzie teraz się nie dostaniemy. A wypoczętym będzie się lepiej myśleć. W każdym razie. - podniósł się z łóżka - Miło było. Ja wracam do siebie spać. Gdzie i o której chcecie się znowu spotkać? |
24-11-2016, 17:36 | #89 |
Reputacja: 1 | - Słuchaj Oli czuję od ciebie, że jesteś czystej rasy, ale to grupa mieszana, więc nie spodziewaj się takiego bonusa jak od Garou, po drugie spać to możesz jak coś załatwimy nie czas się lenić trzeba się brać do roboty! - Skomentował kłótnie - Co do Wypłosza nie wiem jak ona zbiera informacje, ale jak na razie się nie zawiodłem, więc pewnie jakaś magia? - Spojrzał się pytająco na starszą panią. - Dobra, teraz wracając do pytań wybaczcie, ale trochę wolno mi się myśli a wy jedziecie jak z karabinu z wątkami.... Co do Sookie to bym tej elfiej kurwie nie ufał! Chris z młodą sprzedali jej super sekret o planach zamachu na szefa a ona nam nic nie pomogła tylko kazała spadać! - Skomentował wyraźnie poirytowany - Jak chcecie możecie z nią negocjować, ale elfia zdzira pewnie tylko skorzysta z darmowej informacji i jeszcze spróbuje związać kogoś magiczną przysięgą jak dla mnie strata czasu - Nie wiem jak ten koncert miał wyglądać może zamiast spać warto by było przejechać się do klubu Chrisa, oddać chłopakom z gangu jego rzeczy i namówić na dokończenie projektu? No, rzeczywiście przydałoby się spytać szefostwa, czego właściwie chcą od tych elfów pewno informacji - Pomiot podrapał się po kudłatym łbie. - Co do tej flądry, co nam zabiła Marcusa nie przejmuj się Jay mnie też zmyliła żałuje, że nie zabiłem jej dla zasady, ale nie chciałem łamać Litanii. Najgorzej martwi mnie, po co zabrała jego serce? Wystarczy że zabrała mu życie ale martwię się że z tym sercem to spróbuje jakiegoś plugawego rytuału - Zerknął zaniepokojony po Rozjemcach sam czytał tylko parę pism ezoterycznych ale na magii się nie wyznawał - Pierwszym który zginął za Rozjemców był Jacob choć on znał nas tylko przez godzinę to trzeba będzie dobić tego cholernego Pająka Duchowego co go załatwił-Dodał. - Dobra, Cole piszesz cholernie dobre raporty, więc od teraz ty się tym zajmiesz, jesteś z dobrej rodziny i zaspany. Wątpię żeby Szef zdenerwowany złą jakością naszych "wypracowań" przydzielił nam sekretarkę więc bierzmy się za robotę - Poprosił Bill z kpiącym uśmiechem na pysku. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 24-11-2016 o 23:03. Powód: Przerobienie posta |
24-11-2016, 22:19 | #90 |
Reputacja: 1 |
|