06-08-2020, 19:46 | #91 |
Reputacja: 1 | Uciekając z muzeum, Daniela rozpierała adrenalina skutecznie podsycając niepokój. Rzeczy które odkryli. Przeczytali... Nie chciał wierzyć w ani jedno słowo, ale podświadomie wiedział, że są prawdziwe. Księga pisana była ze zbyt wielkim przekonaniem. Wiedzą. W dodatku ołtarz, dziwny posążek, sekta. Dzisiejszej nocy był wstanie uwierzyć chyba we wszystko.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
12-08-2020, 17:09 | #92 |
Reputacja: 1 | - Młody człowieku. Czy wiesz jaka jest pora? - zapytał odziany w nocną koszulę i uzbrojony w pogrzebacz Samuel gdy zbliżył się do furty na odległość normalnej rozmowy. Opuścił już broń zdając sobie sprawę, że zagrożenie stanowi Daniel. Odkładać jednak nie zamierzał. Słowa marynarza nie miały krztyny sensu i przypominały niepokojąco bełkot maniaka. O co trudno było młodego człowieka winić zważywszy na jego przeżycia. Nie polepszał natomiast sytuacji fakt, że w jego towarzystwie była impertynencka młoda dama z gazety, ani to, że Daniel ubrany był w najlepszym razie jak zbir. Czy ta dwójka coś knuła? - Nie wiem Nathalie jak dobrze znasz tego chłopca, ale uważam, że bezpieczniej będzie zadzwonić po policję. Ostateczną decyzję zostawił jej. Wszak jakiś stopień zażyłości łączył ją z nim.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
14-08-2020, 16:26 | #93 |
Reputacja: 1 | - Nie sluchasz mnie. - Odpowiedział Daniel. - Dzięki Jane odkryliśmy... spisek. Wiemy czemu ludzie znikają w mieście. Albo raczej kto za tym stoi. - Zająknął się na chwilę. - Policja to może być teraz zły pomysł. A jak tam też mają ludzi? Cześć z nich też obserwują! - Coleman starał się mówić przyciszonym głosem.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
14-08-2020, 19:37 | #94 |
Reputacja: 1 | Nie podobało mu się stosowane przez Daniela przejście na "ty". Złudzenia młodych ludzi. Traktują sprawy i ludzi niczym barbarzyńcy bezpośrednio z pominięciem dobrodziejstw cywilizacji jakimi są kultura i zwyczaj. I nazywają to barbarzyństwo nowoczesnością...
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
14-08-2020, 21:29 | #95 |
Reputacja: 1 | - Panie Gattis? - Zapytał nieco zdziwiony Daniel. - Nie, nazywam się Coleman. - Odpowiedział bez namysłu już szukając wzrokiem torby Jane.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
17-08-2020, 07:37 | #96 |
Reputacja: 1 | Jacqueline ucieszyła się na widok Daniela. Chociaż gdy okazało się ,że jest z nim ta paczka wyraz twarzy nieco się zmienił. Sceny jednak nie zamierzała robić, przynajmniej nie przed drzwiami. - Wejdźmy do środka - zaproponowała i zrobiła miejsce by "goście" mogli wejść. Zaprowadziła wszystkich do kuchni i wskazała miejsce przy stole. - Jestem tego samego zdania co stryj Samuel. Trzeba zawiadomić policję. Właśnie Daniela? Po tobie nie spodziewałam się czegoś takiego - oczywiście nie dodała " w przeciwieństwie do niej".
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
17-08-2020, 17:36 | #97 |
Reputacja: 1 | Daniel westchnął nieco zrezygnowany. - Po prostu... po prostu przeczytajcie najpierw dokumenty. - Ruszył z Gattisami do posiadłości.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
18-08-2020, 22:13 | #98 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
19-08-2020, 09:45 | #99 |
Reputacja: 1 |
|
20-08-2020, 20:18 | #100 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |