18-02-2008, 19:02 | #131 |
Reputacja: 1 | Daty na mapkach zaczynają się od sierpnia, kończą kilka dni przed wypadkiem. Nie ma w nich prawidłowości, nie są to daty cykliczne, nie oznaczają też żadnych ważnych, konkretnych dni. Z tego co można zauważyć liczby, np. 12-47 oznaczają godziny obserwacji. Również są nieregularne i nie widać aby miały jakiś konkretny klucz. Prawdopodobnie Joanna zaznaczała daty i godziny kiedy udało jej się zaobserwować nową linię ley. Jak je obserwowała i jak udawało jej się je zobaczyć - nie wiadomo. Nigdzie właściwie na żadnej mapce nie ma takiego miejsca krzyżowania się wszystkich linii. Czasem krzyżują się jakieś dwie, czasem trzy, nie jest to jednak żadne miejsce konkretnie oznaczone. Na pierwszy rzut oka na mapkę widać, że to miejsce to unikat, zbiegają się tu dziesiątki jeśli nie setki linii. W caernie nigdy nie wyczuwaliście takiej magii. Pisałam to na samym początku - już po zagłębieniu się w las, w okolicach tego miejsca można wyczuć takie mrowienie pod skórą, tą właśnie magię żywiołów, a nasila się w tym miejscu do bardzo wysokiego stopnia. Nigdzie indziej nic takiego nie miało wcześniej miejsca. EDIT: Mój kolejny post zgodnie z rozkładem - 25 lutego. Ostatnio edytowane przez Milly : 24-02-2008 o 22:23. |
24-02-2008, 22:27 | #132 |
Reputacja: 1 | Przepraszam, że przeszkadzam.... gra tu ktoś jeszcze? Jest 22:30, niedziela. W sesji - łącznie zero postów. Odnoszę dziwne wrażenie, że czekacie na Lorna, aż odwali robotę i tyle. Z Lornem akurat mam kontakt poprzez PW i wiem, że pisze posta. Co do reszty - nikt nie zgłaszał mi, że na kogoś czeka, że nie może odpisać, nic. Przypominam Wam, że jesteście autonomicznymi postaciami, które potrafią myśleć i działać samodzielnie. Padły jakieś propozycje, ale nikt nie podjął żadnych decyzji. Jak na razie faktycznie działa tylko Lorn. Nie musicie się temu przyglądać. Możecie podejmować własne decyzje, wystarczy to napisać. No chyba, że wolicie czekać na posty Lorna i się podporządkowywać. P.S.: Nawet nie tyle nie padły decyzje - ba! Nie odbyła się nawet dyskusja nad podanymi rozwiązaniami! |
24-02-2008, 22:30 | #133 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Przepraszam! W moim przypadku to przede wszystkim choroba, nie potrafie długo przy kompie wysiedzieć. Dziś jeszcze kończyłam rekrutację, co niestety sił witalnych trochę ze mnie wysączyło. Edit: Post już jest, choć tragicznie krótki, bo nie miałam punktu zaczepienia, a jednak Tiba zbyt dynamiczną postacią nie jest.
__________________ Konto zawieszone. Ostatnio edytowane przez Mira : 24-02-2008 o 23:02. Powód: uaktualnienie |
25-02-2008, 11:33 | #134 |
Reputacja: 1 | Mój jest dopiero dziś, przepraszam najmocniej. Co do planów długofalowych to sądzę, że Tomek albo poczeka na odprawienie rytuału, albo za zgodą reszty już teraz wróci do Krakowa poszukać informacji o Preissie, Korwinie lub Liniach ley. Prawdopodobnie Marek będzie chciał mu towarzyszyć, bo wyraził tęsknotę za ludzkimi luksusami . EDIT: To po rytuale raczej galopujemy do Krakowa i idziemy spać..
__________________ Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu. Ostatnio edytowane przez Harv : 25-02-2008 o 11:48. |
25-02-2008, 11:44 | #135 |
Reputacja: 1 | Miałem go napisanego od piątku i wkleiłbym go już wcześniej, ale czekałem na Twoją odpowiedź Milly, a tak niestety wkleiłem dopiero dzisiaj. |
25-02-2008, 11:58 | #136 |
Reputacja: 1 | A więc rytuał się zaczął. Mimo moich wcześniejszych planów co do niego, niestety nie uda się go opisać wspólnymi siłami. Całość więc opiszę sama przejmując na chwilę kontrolę nad Waszymi postaciami. Lorn - napisz tutaj lub na PW o co mniej więcej będziesz wypytywał ducha jeśli się pojawi. Z pewnych względów wolę wiedzieć wcześniej W sprawie wyjaśnienia jeszcze - do Ciebie akurat nie miałam zastrzeżeń, bo wiedziałam, że post na pewno będzie i co w nim będzie mniej więcej. Pozostawała kwestia reszty graczy tylko. |
25-02-2008, 18:01 | #137 |
Reputacja: 1 | Przebudzenie domu Kiedy duch domu przebudzi się N’sakla użyje Daru Mowy Duchów i grzecznie przedstawi się duchowi i pozdrowi go w imieniu swoim, watahy, naszego Totemu Ojca-Niedźwiedzia, Lune oraz swoich przodków. Zapyta go o imię, chcąc dowiedzieć się, jak ma się do niego zwracać. Okaże także zadowolenie z możliwości poznania ducha i zainteresowanie jego sytuacją. (zrobi wszystko, by zyskać przychylność ducha i jego pomoc) Zapewni ducha o swoich dobrych intencjach i chęci pomocy dla niego, domyślając się, że obecność dużej ilości Zmor w jego domenie nie jest mu na rękę. Zaoferuje mu pomoc, będzie chciał jednak wcześniej usłyszeć opowieść ducha o historii tego domu, o tym, co się tu działo przez te wszystkie lata i kto był sprawcą zdarzeń, których konsekwencją jest obecny stan rzeczy. Na koniec wspomnę też o Zmorach, Quintusie i księdzu Korwinie, by dowiedzieć się, co duch o nich wie i czy miał z nimi kiedykolwiek kontakt i czego jest świadom. N'sakla zrelacjonuje szybko czego się dowiedział i spyta się watahy, czy ktoś ma jakieś dodatkowe pytania do ducha? Na koniec poproszę go o otworzenie wszystkich drzwi i wskazanie drogi do pomieszczeń zajmowanych przez ostatnich lokatorów i właścicieli domu. Jeżeli duch będzie się sprzeciwiał i nie będzie chciał współpracować i tylko wtedy użyję Daru Rozkazywania Duchom. Jeżeli wszystkie interesujące mnie miejsca dysponują światłem i wataha nie wyrazi sprzeciwu, rozpoczniemy przeszukiwanie poruszając się grupą, zostawiając zawsze straż przy drzwiach dla bezpieczeństwa i obserwacji tyłów (3 osoby przeszukują, 2 obserwują, nich każdy sam wybierze, co woli robić i w czym się czuje lepiej) Podczas przeszukiwania będę cały czas rozmawiał z duchem, by w razie potrzeby dowiedzieć się istotnych rzeczy na temat odwiedzanych pomieszczeń. Jeżeli będzie problem ze światłem przełożymy przeszukanie na rano całe albo częściowe, decyzja w rękach watahy. Ustalając nastawienie ducha do N’sakli pamiętaj o dwóch rzeczach: 1) totem zapewnia mi szacunek duchów, a Ojciec-Niedźwiedź jest blisko (przed domem) 2) jako, że jestem naturalnym medium duchy są mi jeszcze bardziej przychylne (+1) Pytanie do graczy. Macie jakieś pytania do ducha? Ostatnio edytowane przez Lorn : 25-02-2008 o 18:05. |
25-02-2008, 22:21 | #138 |
Reputacja: 1 | Wierzcie mi, że jak na razie to ten post rodził się w największych męczarniach jak do tej pory w tej sesji. Masakra, padam na klawiaturę - ale mam nadzieję, że mimo wszystko udało mi się choć w części sprostać zadaniu. A i post jest w terminie, to się liczy Nie przeprowadzałam dalszej rozmowy, ale dobrze, że streściłeś swoje plany Lornie, mogłam się przygotować nieco. Teraz oczywiście przeprowadź rozmowę fabularnie. Ewentualnie jeśli chcesz możemy to zrobić na PW stopniowo i wkleisz rezultaty do posta. Niestety dzisiaj fizycznie nie byłam w stanie zamieścić tego wszystkiego w jednym poście, a poza tym na pewno będzie się też liczył sposób, w jaki będziesz z duchem rozmawiał i jakich słów będziesz używał. Reszta watahy może w tym czasie wrzucić posty opisujące przeżycia podczas rytuału. Niestety w tej kolejce niewiele więcej możecie zdziałać, no chyba, że ktoś ma jakiś niekonwencjonalny pomysł - proszę bardzo Kolejny post już w marcu - dokładnie trzeciego. |
27-02-2008, 18:51 | #139 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy. Ot wyciagnąć informacje na temat "zgnilizny, która toczy" ducha, ewentualnie połączyć to z pytaniem o historię dworu.
__________________ Konto zawieszone. |
27-02-2008, 20:51 | #140 |
Reputacja: 1 | A ja bym chcial wiedzieć, czy był tu już ktoś inny, wilkołaki, wampiry, magowie ect, ect. A jesli tak to co robiły, czy kontaktowały się z Qwintusem, albo z duchem domu. 8)
__________________ And then... something happened. I let go. Lost in oblivion -- dark and silent, and complete. I found freedom. Losing all hope was freedom. |