|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-08-2013, 20:43 | #1 |
Reputacja: 1 | [komentarze] Opowieści z Królestwa Pięciu Miast. Opowieść trzecia Witam w trzeciej części kampanii Opowieści Mam nadzieję, że mimo dużej ilości osób będzie się nam dobrze grało Ten post będzie swoistą tablicą informacyjną - będę tu wklejać nasze różne ustalenia, żeby potem nie trzeba było szukać po postach. Na początek (gdy już założę sesję) proszę uzupełnić:
Zasady gry są takie jak zawsze:
Terminarz:
Pomoce do gry:
Komunikatory:
Zasady dotyczące walki: Bardzo chciałabym uniknąć (choćby częściowo) męczarni mechaniki i mozolnego rozpisywania walki po zdaniu na dzień. Gdyby każdy się dopisywał codziennie nie było by źle, ale wiadomo, że nie zawsze tak jest. Akcje solowe lub parami oczywiście najłatwiej prowadzić w szybkich interakcjach z MG na gg lub docu. Co do walk zbiorowych sugeruję ciąg deklaracji na googlach (żeby każdy widział co robią inni i mógł się odnieść; poza tym zwykle dają mapkę), po 3-4 ruchy na raz, po czym ja to wszystko scalam i opisuje. Do tej pory nieźle to działało. Oczywiście jeśli ktoś ma chęć i fantazję szerzej rozpisywać swoje poczynania jestem jak najbardziej za - wiadomo, że walka budzi więcej emocji na żywo niż w retrospekcji. Leczenie: Podejście “chlup fiolkę i do walki” straszliwie mnie razi i odziera dla mnie sesję z realizmu (pomijając takie kwiatki jak “mam 1 pkt. życia ale może jeszcze zdążę kogoś ubić”). Chciałabym więc tutaj kontynuować to, co poprzednich sesjach: mianowicie, magiczne leczenie jest jedynie przyśpieszeniem naturalnej regeneracji. Owszem, zamyka rany, ale nie uzupełni braku krwi, a energia i materia brana jest z ciała chorego. W ogniu walki pomaga (ach, ta adrenalina), natomiast potem należy odpocząć (a przynajmniej się nie forsować) by zregenerować siły, inaczej cięższe czynności będą odpowiednio trudniejsze, a w czasie walki będę stosować minusy do ataku. Toteż otrzymane podczas walki (w sumie) rany będę podawać nie liczbowo a następująco:
* pisząc “dni” nie mam na myśli leżenia plackiem całą dobę, bo wiadomo że rzadko zatrzymacie się na kilkudniowy popas; tylko maksymalne oszczędzanie sił Innymi słowy nie będziecie wiedzieć ile punktów życia Wam zostało i czy leżący na ziemi bohater jest nieprzytomny, czy martwy; również proszę o odpowiedni storytelling w wypadku otrzymywania kolejnych obrażeń. Nie radzę więc chojrakować . Oczywiście jeśli ktoś zajmuje się rannym wykorzystując umiejętność “Leczenie” i zestaw uzdrowiciela, ten wraca do zdrowia szybciej. Ostatnio edytowane przez Sayane : 28-03-2014 o 22:10. |
21-08-2013, 21:22 | #2 |
Reputacja: 1 | Heja! Witam wszystkich grających (o, widzę, że Baltazar się objawił...) i mam nadzieję, że razem stworzymy coś naprawdę fajnego, może nawet na miarę poprzednich Opowieści.... Buziaki dla wszystkich, strasznie się cieszę, że mogę z Wami (i z MG) grać !! PS: Nie mogę się doczekać Waszych opisów, chciałabym w końcu "zobaczyć" tą drużynę Część (meta)growa: Imię: Jagoda (vel Jago, Jaguś, ew. "ta mała cholera") Rasa: niziołek Klasa: Zwiadowca/Tropiciel (początkujący) Opis wyglądu: Młodziutka (20 lat), niska (65 cm) i zaokrąglona (nawet jak na standardy swojej rasy) niziołka o raczej „nieuporządkowanym” wyglądzie. W brązowe, lekko sfilcowane i mocno rozczochrane włosy ma wplątane kolorowe nitki muliny, część zaplecioną w warkoczyki, a resztę w „artystycznym nieładzie”. Gdzieś na głowie zaczepiła jej się gałązka z liśćmi i trochę polnych kwiatów, ale równie dobrze może być to jakaś ozdoba. Brązowe, czujne oczy mają w sobie psotne iskierki, a czoło i policzki ma pokryte namalowanymi farbą wzorami. Można zgadywać, że jest to rodzaj kamuflażu, ale ilość trudu włożonego we wzór wskazują raczej, że chodzi o makijaż. Buzię ma pokrytą piegami, które wyróżniają się nawet na jej opalonej skórze. Jej ubiór jest praktyczny i solidnie wykonany, ale nosi ślady intensywnego użytkowania: skórzane, mocne buty za kostkę, wkasane w nie spodnie z grubego płótna, ze skórzanymi wzmocnieniami na kolanach i siedzeniu. Spod przybrudzonej, nabijanej ćwiekami skórzni, dobrze dopasowanej i mocno ściągniętej wystają rękawy luźnej koszuli. Na ramionach dziewczyna ma brunatno-zielony płaszcz z kapturem, uszyty z tkaniny imitującej wzorem liście. Całości ubioru dopełnia kilka sakiewek o różnym stopniu wypchania, bandolier i solidny, znoszony plecak. Wydaje się, że właścicielka chce mieć wszystko „pod ręką”, albo jej dobytek jest na tyle niewielki, że taszczy go wszędzie ze sobą. Kogo by jednak zmyliła okrąglutka twarz dziewczyny, powinien zwrócić uwagę na solidnych rozmiarów ciężką kusz e z ciemnego drewna, którą, sądząc po sposobie, w jaki niziołka ją nosi, dziewczyna potrafi się posługiwać. Za Jagodą kręci się duży, wilkowaty kundel z wiecznie wywalonym ozorem i cwaniackim błyskiem w ślepiach, na którego woła "Dzikus". Inne informacje o postaci:
Reszta chyba wyjdzie w praniu...mhmm...niefortunne wyrażenie...w trakcie sesji. Chyba że ktoś ma pytania dot. "tego co widać" w postaci (albo chce ustalić inne, meta-growe kwestie), to śmiało atakować na gg/PW/tutaj. Juuupi!!! A. PS: IMHO, im więcej o sobie wiemy, tym lepiej będziemy reagować na kłopoty, więc ja nie mam sekretów. I innych też zachęcam do dzielenia się wiedzą o sobie, może nawet już w grze. Nie mówię o spowiadaniu się z mrotschnych tajemnic, kochanek/ków i ciężkiego dzieciństwa, ale ogólnie dostępna wiedza kto ma jakie rzeczy, przedmioty, style walki czy umiejętności, w czym jest dobry, a w czym słaby, może ocalić nam ogonki niejeden raz...
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! Ostatnio edytowane przez Autumm : 24-08-2013 o 22:56. |
21-08-2013, 21:45 | #3 |
Reputacja: 1 | Imię: Jargo Fern Rasa: Człowiek Zawód: Najemnik Wygląd: Żylasty, przeciętnego wzrostu (177cm), chudy przyjemniaczek, którego niekoniecznie miło jest zobaczyć wieczorem w ciemnym zaułku. Blizna na lewym policzku i broda, wcale nie polepszają jego widoku. Widać po nim co najmniej trzy krzyżyki na karku i zbliżający się czwarty. Zdecydowanie człowiek, chociaż ile w nim zostało z człowieka ciężko powiedzieć, zwłaszcza patrząc mu w oczy. Jeśli wydaje ci się że patrząc na ciebie, szacuje w głowie ile jesteś wart, być może nie mijasz się tak bardzo z prawdą. Zazwyczaj nosi brązowy kubrak i płócienne spodnie, w trasie jednak przerzuca się na wygodne bryczesy i zbroję krytą, która mogłaby się zdawać jego drugą skórą. To samo tyczy się noszonego u boku morgenszternu i tarczy, na pewno umie się nimi obchodzić i wchodzenie mu w zasięg dłoni, kiedy go dzierży, może się okazać jednym z idiotycznych pomysłów. Plecak jest wypchany taką ilością gratów, że możnaby pomyśleć że szykuje się co najmniej do oblężenia, na szczęście żeby nie męczyć pleców Jargo zwykle leży na dwukółce, lub jest przytroczony do Wrzoda, prawie wiernego muła, którego z Fernem łączy miłosno nienawistny związek. Nie pochodzi z Pięciu Miast, ale kilka lat temu przyjechał tu ze sporym zapasem monet i osiedlił się we Słonecznych Wzgórzach. ---------------------------------------------------------------------------------- Witam wszystkich i chciałbym podziękować mamusi i tatusiowi za to, że mogłem się dostać do tej sesji :P Kontakt: 2245328 gg - jeśli jeszcze nie mam w kontaktach śmiało się przedstawiać
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |
21-08-2013, 23:23 | #4 |
Reputacja: 1 | Imię: Elaine Nightsong Rasa: człowiek Zawód: podróżnik Wygląd: Na oko dwudziestokilkulatka z długimi do bioder gęstymi ciemno orzechowymi włosami. Brązowo miodowe oczy z złocistymi plamkami są leciutko skośne, ciemno oprawione, ma jasną cerę upstrzona piegami. Figurę ma może nieco krąglejsza w porównaniu do wojowniczek, ale jeden z jej znajomych twierdził, że nie można być szkieletem, chyba że jest się elfem. Jest dość wysoka <175>. Ubiera się w dobrze skrojone, porządne jakościowo ubrania. Pochodzi spoza Królestwa, przybyła wraz z karawaną z Vaasy. Mieszkała przez krotki czas w Uran w pobliżu Gildii Magów gdzie była częstym gościem. Nosi przy sobie długi miecz, w pochewkach przy każdym z wysokich za kolana skórzanych butów, i przy rękawie lewej ręki nosi długie sztylety bez rękojeści. Wśród starannie popakowanego w pojemne juki dobytku dziewczyny można dostrzec łubie na łuk, wraz z pękiem strzał. Przybyła do królestwa na mocno zbudowanej, dość wysokiej i zbitej klaczy zwanej Cobby. _____________________________________ Cieszę się niezmiernie mogąc rozpocząć na nowo przygodę na LI od tej sesji. Niech gra nam się dobrze!
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay Ostatnio edytowane przez Lhianann : 25-08-2013 o 00:22. |
22-08-2013, 01:15 | #5 |
Edgelord Reputacja: 1 | Rasa: Słoneczny elf Zawód: Bard Smukła, delikatna i niezbyt wysoka (167 cm) młoda słoneczna elfka o lekko brązowej karnacji, jakby była trochę opalona. Średniej długości jasne blond włosy nosi rozpuszczone, wolne od wszelkiego upięcia. W spojrzeniu jej złotych oczu widać pewną dozę wyniosłości. Porusza się ona lekko, jak i pewnie stawia każdy krok. Ubiera się wręcz nad wyraz schludnie, jak i stara się utrzymywać porządek w swoim wyglądzie, nawet jeżeli chodzi o skórznię. Wydaje się nie rozstawać ze swoją lutnią oraz fletem, jakby były one przedłużeniem jej samej. Dużo uwagi poświęca tym instrumentom, dbając o nie najlepiej jak umie i utrzymując je w dobrym stanie. Ta troskliwość może wręcz budzić pytanie czy elfka jest równie troskliwa w kontaktach z innymi. Przy pasie zaś nosi krótki miecz i sztylet, chociaż można się zastanawiać czy w dłoniach bardki, przyzwyczajonych do instrumentów, mają one jakąś wartość bojową. Pochodzi z Królestwa, a dokładniej z Marathiel, ale ostatnio podróżuje w obrębach Królestwa zatrzymując się w ważniejszych miastach. _________________________________________ Witam wszystkich i życzę każdemu (włącznie z naszą MG) dobrej zabawy.
__________________ Writing is a socially acceptable form of schizophrenia. Ostatnio edytowane przez Zell : 22-08-2013 o 16:31. |
22-08-2013, 12:26 | #6 |
Reputacja: 1 | W końcu się zaczyna! Witam Mistrzynie, starą gwardie oraz szczęśliwców, którym tak jak i mi udało się załapać na sesje. Mam nadzieje, a nawet jestem przekonany, że będzie nam się wspólnie ciekawie grało. W kwestii kontaktu. Widzę, że prawie każdy uzbrojony jest w numer GG. Sam tego zmyślnego komunikatora nie używam, dlatego jeśli coś ktoś ode mnie potrzebuje to załatwiać proszę przez PW lub e-mail:aaaq9@tlen.pl. A teraz słów kilka o mojej postaci. Imię: Gahnawek Rasa: Człowiek Zawód: przemytnik / myśliwy Mężczyzna nie wyróżniający się wzrostem ani budową w tłumie poszukiwaczy przygód oraz ciekawskich miejscowych zgromadzonych w „Srebrnej Strzale”. Przenikliwym spojrzeniem uważnie przygląda się wszystkim obecnym w karczmie, jakby kogoś wypatrywał, albo czegoś się obawiał. Niemniej na pierwszy rzut oka w swoim zachowaniu i ruchach wydaje się nieco flegmatyczny. Trudno podejrzewać go o zadziwiającą gibkości i zręczności, a jednak … Alabastrowa skóra kontrastuje z ciemnymi włosami luźno opadającymi mu na ramiona. Oko czujnego obserwatora dojrzy także u niego na głowie kilka siwych włosów, wskazujących że myśliwy młodość już ma za sobą. Staranie przystrzyżona broda i wąsy trochę kłócą się z sfatygowanym i niechlujnym strojem jaki nosi. Przemytnik na czarną koszule z przydługimi rękawami nałożoną ma solidnie wykonaną, brązową skórznie z naramiennikami. Przepasany jest czarnym skórzanym pasem, przy którym nosi krótki miecz i toporek. Ponadto przez plecy ma przewieszony łuk oraz kołczan z wystającymi barwnymi lotkami. Wizerunku dopełniają przetarte w kilku miejscach czarne bryczesy oraz przykurzone i zabłocone skórzane buty do kolan. |
22-08-2013, 22:07 | #7 |
Reputacja: 1 | A więc czas na mnie Witam wszystkich graczy, tych z którymi już miałem okazję się poznać, oraz tych z którymi nie miałem tej przyjemności :P W każdym razie numer gg: 11883875 (jest w profilu, ale żeby nie było, iż jestem leniwy wkleiłem go jeszcze tutaj :P) Imię: Albriecht Rasa: Człowiek Klasa: Paladyn Torma Albriecht jest wysokim blondwłosym mężczyzną o raczej atletycznej budowie ciała. Jego zachowanie zdecydowanie przeczy jego młodemu wiekowi (ma 23 lata) - często zachowuje się nad wyraz poważnie i rzadko stroi sobie żarty, gdy w grę wchodzi ludzkie życie. Trudno do końca rozgryźć czy jest bufonem, czy tylko takiego udaje. Swoją półpłytową srebrną zbroję i cały swój ekwipunek zawsze trzyma w doskonałym stanie oraz dąży do perfekcji we wszystkim czym się zajmuje. Patrząc na jego wyposażenie można dojść do wniosku, iż zdecydowanie ponad swój komfort stawia praktyczność. Nikomu nie zdradził motywów jakimi się kierował dołączając do drużyny.
__________________ "Przybywamy tu na rzeź, Tu grabieży wiedzie droga. I nim Dzień dopełni się, W oczach będziem mieli Boga." Ostatnio edytowane przez Sayane : 22-08-2013 o 22:23. |
22-08-2013, 22:44 | #8 |
Reputacja: 1 | Tutaj macie link do wstępniaka (doc jest do podglądu; posty tworzycie sami). Pierwsza część się nie zmieniła; druga jest już dostosowana do realnego przebiegu rekrutacji. Jutro postaram się wrzucić opis Uran. Wstępnie - jest to jedno z 5 miast; duże, nieco tylko mniejsze niż Darrow. Leży na przecięciu wszystkich szlaków handlowych Królestwa; może nie jest tak bogate jak Esper (które zarabia na handlu z południem Faerunu), ale niewiele mu ustępuje. Nie dotarła jeszcze tu wojna, ale ceny już są dużo wyższe niż jesienią, a pierwsze fale uciekinierów (głównie bogatej szlachty z północy i zachodu, która ma tu mieszkania lub rodziny) zaczynają pojawiać się w mieście. Jak większość miast Uran otoczone jest drobnymi dworami i należącymi do nich wsiami oraz rozległymi polami uprawnymi. Jeśli chcecie dokładniejsze opisy sami, są one w prologu i 1 cz. opowieści (tam na początku, więc łatwiej znaleźć). Ale spędzicie tu tylko jedną noc, więc nie jest to jakieś super ważne. W sobotę mnie nie ma, w niedzielę spróbuję ogarnąć Wasze historie. Pustą sesję spróbuję założyć jeszcze dziś, żebyście mogli już grzebać w panelach. Kurcze, tyle czasu było, a mam wrażenie że z organizacją jestem w głębokim zadzie Lynka i Callisto aż do października będą słabiej dostępne ze względu na set studia-praca-wakacje, więc macie czas się pointegrować między sobą albo wykombinować jak się dołączyć do grupy Tohmy nie ma do niedzieli o ile pamiętam. A, jeszcze jedno. Ekwipunek - możecie w nim (= w panelu) mieszać tak długo, dopóki nie wyjedziecie z Darrow - potem już nie będzie możliwości zakupów (najwyżej w jakimś obozie wojskowym, ale wtedy tylko najpotrzebniejsze rzeczy/czary) i ekwipunek w panelu stanie się obowiązującym. Jeśli ktoś wydał kasę a teraz potrzebuje (na jedzenie, teleport [2000 sz], konia itp.), to może coś skasować, i vice versa. Możecie też próbować inaczej się dołączyć do grupy. Mechanikę też możecie korygować do tego czasu; jeszcze poproszę o ostateczną wersję. Na teleporcie do Darrow oszczędzacie 10 dni podróży promem; potem do dworu macie 7-10 w zależności od warunków na drogach. Jeśli będziecie podróżować szybko, i uda wam się czasem zmienić konie, to może mniej. A czas się tu liczy najbardziej Tak w ogóle to prócz zatrudnionej czwórki pojadą z Wami jeszcze 2 NPC z dwójki; jak doszedł Helfdan to on też ze swoim NPCem... Mała armia się robi ;] Tak że przy teleporcie będzie 11 osób + wierzchowce + ewentualnie konie pociągowe + zwierzyniec drobny. BTW. jeśli coś kombinujecie już to dawajcie mi znać, bo jeszcze Wam dorzucę sporo informacji o świecie, gildii, sytuacji militarnej; dojdzie jeszcze krótki post omawiający sytuację oblężonego dworu - więc żeby Wasze kombinacje nie poszły na marne Wszystkich, którzy robili karty w Myth Weaver proszę o udostępnienie mi ich w następujący sposób: "users" przy nazwie kp -> wpisać mój nick Sayane -> wybrać "can edit". Dzięki Zell Jeśli wrzucacie ilustracje bardzo proszę dostosowywać rozmiar do ustawień forum, podlinkowywać lub dawać w tag [media] - wtedy automatycznie się zmniejszy do okienka. Awatary możecie sobie wrzucić sami; szerokość 150. Jeśli Wam to nie przeszkadza to prosiłabym uzupełnić panel w następującej formie, w okienka kolejno (oczywiście w zależności od profesji): - przedmioty magiczne (zwoje, różdżki, pierścienie,mikstury itd.) - zdobycze - czary na dzień i codzienne rytuały, zwyczaje - czary znane (lub co Wam pasuje przy postaciach niemagicznych) - broń, zbroje, zwierzęta - reszta ekwipunku Oczywiście jeśli ktoś ma własne preferencje to się czepiać nie będę Ostatnio edytowane przez Sayane : 27-08-2013 o 10:45. |
24-08-2013, 00:38 | #9 |
Reputacja: 1 | Helfdan z Althgar był dość pogodnym osobnikiem. Na ogół. Może z nieco dziwnym poczuciem humoru, może z nutką szaleństwa w oku i buty mogącej zaspokoić kilku krnąbrnych synów. Może nieco zbyt bezpośredni i prostolinijny, ale jednak w sposobie bycia dość pogodny. Lubiącym się napić, pograć w kości czy pośpiewać. Oczywiście pomijając okresy, w których każde dwunożne, gadające stworzenie doprowadzało go do irytacji. Jednak póki co odczuwał pewien niedostatek jeżeli chodzi o kontakty międzyludzkie, dlatego nie marudził ponad miarę. Na kontakty z płcią przeciwną nie narzekał prawie wcale… a na tą atrakcyjniejszą to już w ogóle. Przy założeniu, że żądza paliła mu lędźwie a owa dzierlatka nie była jakąś nadetną cnotką co to za szczyt rozpusty miała pokazanie chociażby kolanka. Już na pierwszy rzut oka półelf wyglądał na leśnego ludka. Włosy długie, nie pierwszej świeżości gdzieniegdzie tylko zaplecione w warkoczyki. Twarz ozdobiona niedbałym zarostem. Nieszczególnie uporządkowana broda jednak dodająca mu trochę powagi, a przede wszystkim lat. Do najwyższych nie należy, ale też mu dość daleko do tych najniższych, mierzy wzrostu pod metr i osiemdziesiąt centymetrów. Proporcjonalnej budowy, a właściwie dość aktywny tryb życia i dobra kondycja nadała mu męską sylwetkę. Halfdan ubierał się raczej w stroje naturalnych kolorów, nic krzykliwego. Brązy, szare i beżowe barwy gubiące się w leśnej gęstwinie. Nieodłącznym elementem jego stroju była szmelcowana koszulka kolcza przyszyta na miękką skórkę i płaszcz z kapturem. Pomimo, że funkcjonalność i brak przepychu aż kuła w oczy to jednak ciężko było nie zauważyć, iż jego ekwipunek jest wybornej jakości. Nawet kiedy nie był wspaniale zdobny to wykonanie, surowiec czy dostępność materii zdradzała mistrzostwo rzemieślnika, który ów przedmiot wykonał… i sporą wartość. Helfdan pochodzi spoza Królestwa Pięciu Miast i czasem swoją odmienność aż za bardzo manifestował… mają często głęboko podążanie utartymi ścieżkami przez tutejszą społeczność. Bez skrępowania obnosił się z adamantytwym żelastwem, rażącym swym pochodzeniem – wykutym przez mroczne elfy. Łazi z półorczym wojownikiem za nic mając wojenkę jaka nadciągnęła z północy i obawy spokojnych obywateli na widok poznaczonej bliznami oliwkowej skóry umięśnionego kompana. A psina co to mogła by szczękami złamać koński kark wesoło merda ogonem na jego widok. I tylko jastrząb, z którym prowadzi zażarte dysputy, że aż czasem piórka leciały wydawał się najnormalniejszy z całej cudacznej czwórki. Helfdan z Althgar zdecydowanie nie należy do tych typów, do którego żebracy zwracali się po jałmużnę a dzieciaki obrzucały kozimi bobkami… kolce chowa dopiero przy bliższym poznaniu. Ale warto było się do niego zbliżyć… bo to wesoły typ i mało co było mu ów humor popsuć. |
24-08-2013, 12:23 | #10 |
Reputacja: 1 | Nazwisko: Harley Blackwood Rasa: Półelf Klasa: Druid Opis postaci: Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ta szczupła, niewysoka (170 cm, 52 kg) dziewczyna stanowi naprawdę nieduże zagrożenie. Jednakże wystarczy odrobinę dłużej zawiesić na niej spojrzenie, a od razu można dostrzec, jak bardzo pierwsze wrażenie jest złudne. Otóż, ma wytatuowany zmyślny wzór, zdobiący jej zgrabnie umięśnione lewe ramię. Już to mówi nam, że Harley nie lęka się bólu ani ciężkiej pracy – przecież nienagannej, wysportowanej sylwetki nie wygrywa się na loterii. Jeśli zaś zajrzy się w jej oliwkowe, zdeterminowane spojrzenie, można być pewnym tego, że młoda Druidka nie zawaha się przed niczym, żeby tylko dokonać czegoś wielkiego, osiągnąć wymarzony cel. Jej ostre rysy twarzy mogą zaintrygować niejedną osobę, ale i przestraszyć. Nieraz bije od niej chłodna beznamiętność, co tylko utwierdza w przekonaniu że nie cofnie się przed niczym, bo jeśli coś już ustali, będzie ze wszystkich sił do tego dążyć. Rzecz jasna można z nią porozmawiać, i po pewnym czasie jej twarz złagodnieje, głos stanie się delikatniejszy, a usta przyozdobi delikatny uśmiech ale nie można dać się zwieść. Młoda kobieta jest zawsze czujna i ostrożna, gotowa w każdej chwili się obronić. Pewnie dlatego nie rozstaje się ze swoim srebrnym sztyletem, przytroczonym do uda za pomocą skórzanego paska. Do szerokiego pasa zawieszonego na biodrach, również skórzanego, jest przypięty (schowany do pochwy) błyszczący sejmitar, zawsze odpowiednio naostrzony. W prawej dłoni dzierży długą włócznię, która pomógła jej nieraz wytrzymać dłuższe wędrówki. Blackwood ubrana jest w niezawodny strój podróżnika, w skład którego wchodzą czarne, wygodne bryczesy, skórzane buty sięgające połowy ud, płócienna, wygodna koszula (na nią założona kamizelka oraz skórznia) a także luźny płaszcz z dużym kapturem, zawsze założonym na głowę. Brązowo-miedziane włosy półelfa sięgają ramion, często związane są w niską kitkę, z której i tak wysypują się krótsze pasma. Dziewczyna nosi przy sobie duży, wysłużony już plecak uszyty z grubego materiału, w którym chowa to co najpotrzebniejsze. Jej duży, kudłaty, wilczy przyjaciel Sarven zawsze kroczy dumnie obok niej, przeszywając groźnym spojrzeniem każdego, kto się do niej zbliży. Póki jednak nie grozi jego pani żadne niebezpieczeństwo, nie ma powodu do paniki – na tłustym ludzkim mięsie mu nie zależy. Inne: - Od dziecka w Królestwie Pięciu Miast, ale zmieniała miejsce zamieszkania. - Jest zwinna i szybka, przy tym bezszelestna - Kocha zwierzęta ________________ Witam. Wielkie dzięki, że mogę grać z Wami, Podróżnikami, Bohaterami a także naszą MG Mam nadzieję, że pomimo niedoświadczenia, uda mi się przeżyć, przynajmniej kilka pierwszych postów..No ale czas pokaże. Życzę wszystkim miłego grania! Ostatnio edytowane przez Dhemon : 24-08-2013 o 12:28. |