16-04-2008, 18:29 | #111 |
Reputacja: 1 | Bardzo podobna zasada została ładnie opisana w dodatku do I ed. Wahammera, jaki w Polsce został przedrukowany z White Dwarfa- warmłotkowee elfy muszą spać raz na 3 dni, w tak zwanym transie, trwającym minimum 8 godzin < w czasie niego oczyszczają pamięć- jest to dość istotny element opisanej również w tym artykule psychologi ostrouchych>. Co do takiego czegoś w odniesieniu do KC- kowych elfów spotykam sie po raz pierwszy. Już i tak są nieco przepakowaną rasą, wiec nie róbmy z nich jeszcze większych munczkinów...;p
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
16-04-2008, 19:20 | #112 |
Reputacja: 1 | Drogi mistrzu, drodzy współgracze - dla waszej informacji: zedytowałam posta, rozszerzając go o kilka akapitów. Kset, sprawdź maila. Odnośnie czasu wolnego Kathryn - (być może o dziwo) chętnie rozmawia z innym (jeszcze chętniej przysłuchuje się rozmowom innych. Nie ma w niej parcia do zagłuszania niezręcznej ciszy), pokrywa kolejne karty pergaminu drobnym pismem, nożykiem wydłubuje wzorki w korze jakiejś gałązki, patrzy się w niebo, patrzy się w ogień, bawi się monetami, czasem nawet swojego konia zgrzebłem przeczesze. Pomoże nawet czasem, gdy już nie może wytrzymać z nudów. Generalnie jednak duch wspólnej pracy jej nie przepełnia - śmierdzącej ryby raczej się nie tknie woląc swoje jedzenie prosto z sakwy. Pomóc pomoże, ale jakby od niechcenia, mimowolnie. |
16-04-2008, 20:11 | #113 | ||||
Patronaty i PR Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher | ||||
18-04-2008, 14:20 | #114 |
Reputacja: 1 | Obce, ów akapit twój opisujący postacie w drodze można przyrównać do fragmentu z Wiedźmina: "... proponuje podróżować incognito by nie wywoływać sensacji... ... i śmiechu...".
__________________ "Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć." |
18-04-2008, 18:23 | #115 |
Reputacja: 1 | Lhiann Ty się lepiej wypowiedz na temt podróży i obozu ale za info dziękuję, też coś takiego kojarzę. Czyli sen elfów w starej tradycyjnej - 8 godzinnej formie. Na obecnym etapie świdomości, nie uważam że wymazywanie niechcianych pamięci to dobry sposób na wytłumaczenie psychiki elfów. Wręcz przeciwnie, nie pmięć o złych wspomnienich osłbiałoby obronę przed każdym ponownym takim zdarzeniem. Co innego wpływ wychowania - jeśli ktoś jest od maleńkości przesiąkany dobrem oraz właściwym sposobem myślenia, wówczas żadne przyszłe wydażenie ( chyba że ekstremalne ) nic w psychice - czyt. nastawieniu do świata nie zmieni. |
23-04-2008, 19:39 | #116 |
Reputacja: 1 | 1 Proszę o opisanie nocy, obozu podróży 1 dnia i ranek następnego. Teraz po pewnym podsumowaniu, macie ostatnią okazję by pogadać, coś uzgodnić, pokazać się czy cokolwiek, gdybym już w tym poście wprowadził walkę na żadną z tych rzeczy nie byłoby już miejsca ( tak macie okazję napisać jak bezpiecznie podróżujecie – to znaczy jak się zwykle zabezpieczacie ) 2 Co robicie podczas wart, Ew sposób wartowania ( olewaczy czy porządny)tej nocy może to nie ma większego znaczeni, ale daje wyznacznik jak będziecie wartować i zachowywać się w pozostałych dniach. 3 Ponieważ kolejność jazdy budzi moje wątpliwości ( rycerz z gwardzistą na przodzie, gwardzista lekko z tyłu, tuż za nimi Redone jadąca obok Kataryn i na końcu Cedryk – tak mi przynajmniej wygląda z deklaracji. Ustalę teraz zasadę, że osoby piszące szybciej posta – zaklepują sobie niejako miejsce w grupie, tak, że kolejne będą musiały się dostosować. Ostatnia osoba z postem proszona jest o opisanie ( podsumowanie) tego szyku. Tak jakby o grupce pisała osoba trzecia, obserwująca ich z boku. Opisując swoje miejsce w szyku pamiętajcie jednak i kierujcie się opisem własnym i innych w komentarzach, zaklepana kolejność dotyczy tylko i wyłącznie miejsc spornych - środek i koniec grupy. 4 Pamiętajcie o czekającej Was walce w związku z czym to ostatnia chwila do dogrania wszystkich mechanicznych kwestii – takich jak pancerz czy szansa trafienia itp. Proszę o uzupełnienie pod tym kątem kart. 5 Akcja ( właściwie, mój post) kończy się na poranku, z czego wynika, że do rana wszyscy żyjecie. Jak zwykle czekam na posty z odniesieniem do przeszłości – wydarzeń z podróży czy obozu, oraz poranka i dalszej podróży. 6 Niedługo odpuścimy sobie te nadmiernie rozbudowane posty ( nie to, żebym miał coś przeciwko, cały czas zachęcam do pisania na zasadzie im więcej tym lepiej), zauważyłem, że przez nie spowalnia się sesja, wolę jednak zrobić to naturalnie. Nic się nie stanie jeśli najbliższe posty będą długości najkrótszego z dotychczasowych, na trochę większe liczę przy pierwszej rundzie walki…ale o tym niedługo 7. Na napisanie postów macie czas do 5 maja. Wcześniej i tak nie będę miał raczej czasu odpisać, a wolne majowe dni powinny sprzyjać rozbudowywaniu postów Potem już nie czekam tylko odpisuję, za bark posta do tego terminu 1 warn, nie chcę nikogo negatywnie dopingować, ale muszę też zrobić jakieś ryzy, by kawałek sesji nie trwał miesiącami. Ostatnio edytowane przez Eliasz : 23-04-2008 o 19:53. |
23-04-2008, 21:01 | #117 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Oto krótkie podsumowanie deklaracji w sprawie szyku i wart. Szyk (ponieważ mamy jechać pojedynczo): Walnar Saline Kathryn Turgas Sanssel Szanowny Tan Walnar na pewno da się przekonać, że tyły też trzeba zabezpieczyć, więc najlepszym wyjściem będzie jednak, gdy Turgas pojedzie w tyle stawki. Sanssel zaś nie zdeklarował, gdzie jedzie, więc ... Jeśli chodzi o warty to: Turgas Walnar Sanssel Saline Kathryn jak popadnie Z moich wyliczeń wynika, że zmiana mniej więcej co 2,5h (żeby było mniej więcej 8h snu na głowę). Jeśli się komuś nie podoba, ... to hak mu w smak | |
23-04-2008, 21:18 | #118 |
Reputacja: 1 | W sumie dopiero dziś, mając ciut więcej czasu wczytałam sie w posty reszty graczy, i nachodzi mnie kilka pytań. np. Obce,dziwi mnie wymienianie mojej postaci wśród reszty wyruszających do wspomnianego przez ciebie, 'ciemnogrodu Kurta'. Jak rozumiem wszyscy założyli, radosną integrację drużynową? ciekawe, acz mocno na wyrost. Kolejne zdziwienie tym, ze jakoby ma moja postać swą profesję wypisaną na czole. Czyżby jawność wiedzy mg i gracza? Bo jeśli dana postać nie deklaruje chęci rozmowy z innymi, ba wręcz wyraźnie widać, ze od niej stroni, to skąd takie informacje? Miło jest zakładać, ze od razu grupa staje sie drużyną i działa razem, ale jak widać, nie zawsze to tak wychodzi. Lhian
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
23-04-2008, 21:32 | #119 |
Reputacja: 1 | Co do szyku i wart popieram. Co do ujawniania zaś kim Lhiannan jesteś to iście dziwne jak dla mnie i rozbijanie klimatu. Dla Walnara wciąż jest olśniewająco piękną nieznajomą . Wszak jeszcze nie zdążył zamienić z nią paru słów. Jeszcze.
__________________ "Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć." |
23-04-2008, 21:47 | #120 |
Reputacja: 1 | Lhiannan - już wyjaśniam. Wymieniłam cię w okolicach radosnej grupki, co do ciemnogrodu idzie bo: - pasowało mi do wyliczanki - bo mimo wszystko Kathryn wgryzła się jej twarz przez te dwa tygodnie w pamięć. Dziwne byłoby gdyby jej nie zauważyła, prawda? Skoro większość nowych znajomych jedzie w tamtą stronę z rozmachu założyła, że cały świat tam się kieruje. Co do informacji, że jest bardką. Chcesz powiedzieć, że przez ten cały czas: - ani razu nie szła lub wracała ze szkolenia z lutnią w dłoni? - że męska część miasta nie zaszemrała z uwielbienia i nie zaczęła poszukiwać informacji na jej temat? Sama świetnie wiesz, jaką sobie wzięłaś ogładę. Nie wierzę, że nikt nie zainteresował się co taka elfka robi w takiej dziurze. Jak zainteresowała się jedna osoba - w karczmie na pewno o tym słychać. Szczególnie, gdy ma się sporo czasu jak Kathryn na słuchanie cudzych rozmów. Zresztą od czego jest karczmarz. Natomiast jeśli twoja postać kryje się po kątach ze swoją profesją, nie bierze lutni do ręki, po cichu i skrycie wchodzi do domu barda upewniając się czy nikt ją nie śledzi - to natychmiast zmieniam posta. Widzisz, ja znam powody dla których Kathryn nie obnosi się ze swoją profesją. Natomiast jakoś do głowy mi nie przyszło, że bard - który bądź co bądź jest profesją najbardziej publiczną i dla ludzi, będzie się jej wstydził. Na marginesie - jeśli bardka storni od rozmowy to jak wyszło, że ona i Saline mają wspólnych znajomych. Jakaś rozmowa przecież być musiała. obce |