Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-04-2008, 18:27   #71
 
Asmorinne's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemu
Francesca opowiadała mu o swoim „nowym” fachu, ten słuchał jej z zainteresowaniem. Okazał się bardzo inteligentny, dobrze się im rozmawiało, nie zwracali uwagi na otaczających ich mieszczan.

W ten niewiadomo skąd zjawił się Folken Legara, Francesca zamarła na chwilę przez zaskoczenie, lecz więcej emocji z jej postawy nie dało się wyczytać.
- Witaj, moja droga.- – powiedział brązowooki. Grund patrzył na kobietę pytająco.
-Witaj... Dobrze Cię widzieć... w zdrowiu. Drogi Hermannie Grund’e poznaj mojego znajomego Folekena Legare, był kiedyś moim pacjentem, może o jego dolegliwościach wspominać nie będę. Pan Folken pewnie przyszedł mi podziękować, naprawdę nie trzeba, ale bardzo miło z Pana strony...– Francesca uśmiechnęła się dobrodusznie do brazowookiego.

>>> Oby nie palną jakiejś głupoty... <<< mówiła sobie w duchu, obawiając się, ze człowiek wyda ją i jej całe działanie będzie zmarnowane. Miała jednak nadzieje, ze brązowooki, nie będzie miał większych pretensji przez niedelikatne uderzenie Lin. Wstrzymała oddech na chwile, czekając na jego reakcje.
 
__________________
Cisza barwą mego życia Szarość pieśnią brzemienną, którą śpiewam w drodze na ścieżkę wojenną istnienia...
Asmorinne jest offline  
Stary 30-04-2008, 20:23   #72
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Nessa usiadła obok towarzysza. Miejsce na przeciwko wydało jej się mniej atrakcyjne.
- Co tym razem, moja droga?
Nie przestawała się uśmiechać. Derrick przyjemnie pachniał. Miała ochotę kogoś pocałować. Ale czarujący kompan mógł nie lubić takiej bezpośredniości. Wstawiona Żmijka postanowiła potrenować zachowania bardziej subtelne.
- Było pyszne, ale może nie miałbyś nic przeciwko temu, żebyśmy już poszli?
Obejrzała butelkę, jeszcze w połowie pełną.
- Wino zabieram. – sięgnęła przez stół.
Poniewczasie pomyślała, że to nie wyszło zbyt subtelnie. Ale była to myśl ulotna, nie pogłębiająca rysy na czole.
Zaczynał się rwetes na podwórzu.
- Proszę Pana – zawołała barmana – płacimy.
Oczywiście Derrick nie pozwolił jej rozsupłać sakiewki.
Gdakanie przybierało na sile, bo przecież jeden pies nie da rady stadu. Nessa miała nadzieję, że z jakąś tłustszą sztuką umknął w krzaki. Nim obie panny wyleciały na podwórze.
Opierała się o ramię Derricka, w drugiej ręce dzierżyła butelkę.
Obsługujący ich mężczyzna, lekko rozdarty między nawoływaniami z podwórza, a płacącym Derrickiem znowu przyglądał się Nessie z niechęcią.
- Ożeż! – ujęłaby się pod boki gdyby miała wolne ręce – Czy ja ci coś zrobiłam?!
Konsternacja barmana pogłębiła się.
Delikatna niczym pajęczynka Nessa przypomniała sobie o swojej „prawdziwej” naturze
- Bardzo dziękujemy. Jedzenie było doskonałe.

- I co Pan teraz zaproponuje, Derricku? – zapytała gdy wyszli na zewnątrz. Miała nadzieję, że brzmi to wystarczająco dwuznacznie.
 
Hellian jest offline  
Stary 30-04-2008, 22:12   #73
 
Zaelis's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znany
Słysząc kłamstwa jakie powiedziała Franceska Folken o mało co nie wybuchnął śmiechem. Naprawdę, komedia z tego piękna.
-Tak. Pomogła mi ona z znacznym stopniu, choć i mi się zdażyło już jej pomóc. Gdybyś znalazła dla mnie chwilę - na razie zatrzymuję się w tej karczmie. - powiedział Folekn i spokojnie wraca do swojego piwa. Oczekuje na rozwój wydarzeń, wszak może wydarzyć się wiele ciekawego. A on..on na razie zadowala się czekaniem i obserwacją. Czekaniem zarówno na Franceskę jak i na młodą dziewkę służebną. A potem..a potem czas nadejdzie by odnaleźć dobrą pracę.
 
Zaelis jest offline  
Stary 30-04-2008, 22:42   #74
 
Zapatashura's Avatar
 
Reputacja: 1 Zapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputację
do Folkena Legary i Francesci de Riue

maj, miasto Aldersberg, Aedirn

-Och, dobrze jest na własne oczy zobaczyć żywego pacjenta. To najlepsza reklama dla medyka.- Zaśmiał się Grund, najwyraźniej łykając kolejne kłamstwo. Dlaczego miałby nie wierzyć? Nie znał żadnego z was, był wyraźnie podchmielony i w dobrym nastroju. Szybko więc wrócił do rozmowy z "medyczką" traktującej o wszystkim, czyli o niczym.
Folken tymczasem czekał. Tak, czekanie zawsze do czegoś w końcu prowadzi. Z drugiej strony, bardzo często się dłuży. I to niemiłosiernie.
Jedyni klienci poza wami właśnie zaczynali zbierać się do wyjścia. Zmitrężyli już widać dość swojego czasu. Dziewka służebna tymczasem nie wracała, a minęło już trochę czasu. Karczmarz coraz częściej rzucał niecierpliwie okiem na drzwi, ale dziewczyna nie pojawiała się. Cóż, Legara nie miał pojęcia gdzie poszła. Liska to nie obchodziło.
Dwójka mężczyzn wyszła na zewnątrz głośno rozmawiając o swoich sprawach. Kiedy jednak minęli drzwi, ich rozmowa ustała jak ucięta nożem. Dla wampirzycy jednak cisza ta była źródłem informacji. Przed karczmą są jacyś ludzie, wielu ludzi. I w przesadny sposób starają się być cicho.
 
Zapatashura jest offline  
Stary 30-04-2008, 23:04   #75
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Uśmiech nie znikał z twarzy Nessy. A to było co najmniej dziwne... Podobnie jak nagła chęć opuszczenia lokalu...
- Jedzenie było doskonałe. Bardzo dziękujemy - niemal jak echo powtórzył po czarodziejce.

Pospiech, w jakim opuszczali restaurację zdecydowanie nie pasował do dostojnej czarodziejki i szacownego medyka...

A pytanie brzmiało nad wyraz ciekawie. Niestety, należało wziąć małą poprawkę na wspaniałe wino z Toussaint... I wycisnąć je ze wszystkiego, co powiedziała. Lub powie.
Derrick uśmiechnął się.
- Może uda mi się wymyślić coś, co ci się spodoba, Nesso - powiedział, ignorując ponowne przejście 'na pan'.
>>> Na początek proponowałbym rzucić tę butelkę w krzaki <<< - dodał w myślach. - >>> I zmienić miejsce pobytu <<<.
Nie było co ukrywać - tworzyli co najmniej ciekawe towarzystwo... I parę osób już za nimi się obejrzało...

- Człowiek nawet nie może przejść kawałek ulicą - rzekł, nagle zmieniając temat - z piękną dziewczyną u boku, żeby parę osób nie obejrzało się za nim z zawiścią... Jak ty to robisz, Nesso?
To zdaje się zwało 'podkoloryzowanie' rzeczywistości...
- Może znajdziemy jakiś zaciszny kąt, gdzie będziemy mogli spokojnie... porozmawiać...?
W tym nie było dwuznaczności... No, chyba nie było...
 
Kerm jest offline  
Stary 01-05-2008, 00:00   #76
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Szli powolutku w nieokreślonym kierunku. Ze spokojem i powściągliwością przyjęła komplement Derricka. I wręcz ugryzła się w język by nie przytaknąć, że wie, iż jej uroda budzi powszechną zawiść kobiet i uwielbienie mężczyzn. A była o tym w tej chwili przekonana.
Pociągnęła solidny łyk z butelki. Derrrick wyglądał jakby mu to nieco przeszkadzało. Nie mniej Nessa w swoim krótkim życiu nauczyła się, że nie ma mężczyzn bez wad. Da radę znieść niepijącego medyka, a może nawet da radę go naprawić.

Pobliski murek kusił szerokością i cieniem kwitnącej nad nim jabłoni. Nessa usiadła. Było tak gorąco. Musiała odpocząć.
Najpierw ściągnęła kubraczek, potem buty. Złożoną kurteczkę włożyła pod głowę i zasnęła.
Trzeba to przyznać. Nie słyszała już co mówił do niej Derrick.
 
Hellian jest offline  
Stary 01-05-2008, 22:41   #77
 
Asmorinne's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemu
Uśmiechnęła się ładnie do brązowookiego, lecz nic mu nie odpowiedziała. Od razu wróciła do rozmowy z Grund’em , ciesząc się w duchu, że wszystko poszło jak powinno. Zaczęła właśnie dowiadywać się ciekawych informacji o położeniach komnat hrabinowskich, gdy nagle zapadła cisza. Cisza straszliwa i krępująca. Wstała raptownie, przerywając rozmowę. Grund patrzył na nią zdezorientowany. Francesca utkwiła wzrok w wejściu. Wiedziała, że było tam całe zgromadzenie... najwidoczniej poznali ją jacyś strażnicy. Siadła powoli i spojrzała głęboko w oczy mężczyźnie.
- Hermannie Grund’e – i tu zaczęła rzucać urok –[/i] czy mógłbyś oddać mi swoją sakiewke...będę Ci bardzo wdzięczna...i na pewno się odpłacę... [/i]– Nieświadomy człowiek podał jej opasłą sakiewkę – a teraz musisz tu zostać, zaraz wrócę skarbie...- powiedziała i nagle wstała, aż zatoczyła się czując, że to był ostatni czar tego dnia, na szczęście następny stolik był niedaleko i zdążyła się o niego oprzeć i nie upaść. Wzięła kilka wdechów i ruszyła w stronę karczmarza, wyjęła sztylet i skierowała w jego stronę.
- Gadaj Pan gdzie tu jest wyjście, ale już!!! – krzyknęła, lecz karczmarz nic nie zrobił sobie z jej słów, stał zmieszany i milczący. Francesca spojrzała na brązowookiego, on na pewno zrobi to lepiej.
- Dobra Folken, jak teraz zobaczą nas razem, to będziesz tak samo winny jak ja, musimy znaleźć wyjście natychmiast! –powiedziała i zaczęła rozglądać się po karczmie, gdzieś na pewno musiało być tylne wyjście.
 
__________________
Cisza barwą mego życia Szarość pieśnią brzemienną, którą śpiewam w drodze na ścieżkę wojenną istnienia...
Asmorinne jest offline  
Stary 01-05-2008, 23:42   #78
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Nessa miała chyba jakiś szósty zmysł, który bezbłędnie zaprowadził ją w miejsce odpowiednie do spędzenia kilku chwil bez wścibskich uszu dokoła.
Miejsce wprost idealne do rozmowy... jeśli ktoś akurat umiał to robić przez sen.

Derrick przysiadł na murku, tuż przy Nessie. Czarodziejka nie bardzo nadawała się do prowadzenia konwersacji, ale ciągle stanowiła arcydzieło stworzone przez Matkę Naturę. Godne podziwu nawet pogrążone w głębokim śnie.
>>> Jeśli śpiąca królewna wyglądała tak samo <<< - Derrick uśmiechnął się do swoich myśli - >>> to nic dziwnego, że książę bez zwłoki zabrał się za całowanie <<<.

Filuterny kosmyk zsunął się na czoło Nessy, zachęcając wprost, by odsunąć go na bok delikatnym ruchem dłoni. Promienie słońca, przebijające się przez niezbyt gęstą zasłonę liści i kwiatów pląsały wesoło po twarzy i dekolcie czarodziejki. Od czasu do czasu huśtały się na długich rzęsach, najwyraźniej nie przejmując się tym, że mają do czynienia z osobą należącą do jakże szanownej gildii.

Wzrok Derricka zatrzymał się na moment na błękitnej żyłce, delikatnie pulsującej na szyi Nessy, a potem powędrował nieco niżej, ku rejonom zwykle niedostępnym oczom zwykłego śmiertelnika. Najwyższej jakości, śnieżnobiały batyst należycie spełniał swe zadanie, więcej pokazując, niż zasłaniając.

- Spadaj bezczelny pętaku - szepnął Derrick, bez skrupułów strącając malutkiego chrząszcza, który rozpoczął wędrówkę po lewej piersi Nessy, zmierzając na skróty ku drugiej, bliźniaczej półkuli...
Bez wątpienia nie był to gest zazdrości...

Delikatnie dotknął ramienia Nessy.
- Obudź się, królewno - powiedział cicho.
 
Kerm jest offline  
Stary 02-05-2008, 13:46   #79
 
Zaelis's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znany
Folken siedział cicho popijając piwo. Ta cisza była niepokojąca. Wiedział o tym. Widząc wybuch kobiety pokręcił tylko głową, zniesmaczony jej zachowaniem.
-Zostań tutaj. Idę po swoje rzeczy. - rzucił Folken i szybkim krokiem pobiegł do góry, biorąc cały swój osprzęt jaki tam trzymał. W pełni uzbrojony zbiega na dół i mówi do Franceski - Wybiegniem tyłem. Jest tam mały ogódek z dużym płotem, damy radę przejść. - i natychmiast rusza w stronę ogródka gdzie brał kąpiel. Jeżeli Francesca idzie za nim to gdy tylko podejdzie pod płot mówi do niej - Podsadzić Cię?
 
Zaelis jest offline  
Stary 02-05-2008, 16:40   #80
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Królewna nawet nie drgnęła. Słowa Derricka zawisły w próżni. W sytuacji kiedy prawdopodobnie nie przeszkodziłoby jej mrowisko, nie przeszkodził też jeden maleńki żuczek. Za to uśmiechała się przez sen, pewnie do gorących potraw, podawanych Pani na Wieży przez przystojnego lokaja.
Słoneczko przygrzewało, przytrzymujący cieniutki batyst gorsecik zsunął się tak, że dekolt opalał się Żmijce aż do miejsc raczej nie dekoltem nazywanych.

Czarodziejka wyglądała w tej chwili bardzo młodo. Odprężona, w półuśmiechu, w nieuświadomionym zaufaniu do nowopoznanego mężczyzny. Bezpieczna w swoim fragmencie aldersberskiej rzeczywistości.
 
Hellian jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172