Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-05-2011, 12:44   #591
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Warczę po cichu zaciskając zęby. Co to za czary?
Ostatecznie stawiam na mobilność. Wciąż zmieniam pozycję, odskakuję, doskakuję tak aby musieć walczyć z jednym na raz. Wykonuję cięcie z półobrotu skierowane w szyję, po czym skaczę w tył by oddalić się od pozostałych
 
Arvelus jest offline  
Stary 18-05-2011, 09:36   #592
 
Lore's Avatar
 
Reputacja: 1 Lore nie jest za bardzo znany
To są dzieci najeźdźców? Co one tu robią? Nic tu się nie trzyma kupy - mówię do siebie
 
Lore jest offline  
Stary 18-05-2011, 10:00   #593
 
Sileana's Avatar
 
Reputacja: 1 Sileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodze
Najpierw owijam sobie ramię kawałkiem materiału.Potem idę w tę samą stronę, co starszy mężczyzna.
 
Sileana jest offline  
Stary 18-05-2011, 12:36   #594
 
Kauamarnica's Avatar
 
Reputacja: 1 Kauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie coś
Byłoby głupio gdybym uciekł z miejsca które czarowałem więc rozglądam się za czymś długim, jakimś prętem którym by można było potraktować żołnierza za bardzo się do niego nie zbliżając.
 
Kauamarnica jest offline  
Stary 18-05-2011, 18:33   #595
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Celuję w głowę najbliższemu rycerzowi z mojej kuszy. Kusza przełądowuje się automatycznie, więc ślę bełt za bełtem celując w czerep pierwszego, jeżeli ten padł to następnego. Zawssze kiedy naciskam spust wstrzymuje oddech, by zadyszka nie przeszkodziła mi w celnym oddaniu strzału. Głęboki wdech - strzał i tak dalej. Rzucam kuszę na ziemię i wyciągam Tyrflinga dopiero kiedy podbiegną do nas i robię to w ostatnim momencie, by nie zmarnować strzału z bliska. Jeżeli np. ostatnim strzałem nie trafię to zaczynam walkę od uskoku w bok(jeżeli są konna) lub uniku(jeżeli pieszo).
 
homeosapiens jest offline  
Stary 18-05-2011, 20:27   #596
 
Eleywan's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znany
Wyciągam dwie male kuszę, wpierw oddaje strzał z prawej na bezdechu do jednego żołnieża celuje w oko, tym samym sposobem strzelam z drugiej kuszy do kolejnego żołnierza, chyba, iż pierwszy strzał nieposkutkował w takim razie walę w tego samego. Chowam kuszę, wyciągam ostrza i szarżuję na przeciwnika z zaśpiewem.
-Ofiaruję ci jako dziecko nocy, wrogów mych, strać ich na śmierć a ich truchło będzie twoje.-Staram się inkantację wypowiedzieć w miarę szybko.
Jako, że jestem zręczniejszy niż szybszy to walkę wręcz staram się prowadzić w miarę dynamicznie, odskoki, kopnięcia. Celuję w słabe i odsłonięte punkty, cały czas mam się na baczności gotowy do uniku bądź bloku, również nie dając się otoczyć.
 
Eleywan jest offline  
Stary 19-05-2011, 11:28   #597
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Lestek:
Pobiegłeś na górę gdzie spotkałeś Wiktora, drugiego wampira, który barykadował okno, które zniszczyłeś i dwójkę dzieci.

Wiktor (i Lestek):
Nagle, jakby z cienia, wyszedł wampir, którego wcześniej widziałeś w pokoju. To są dzieci, które uratował kotołak Dante z Karczmy pod Zwisającym Ogórem, przygarnęliśmy je później. Karzeł zamierzał ich użyć jako ostatniej deski ratunku w przypadku, gdyby sytuacja nabrała zły obrót, a obcy zyskali przewagę nad miejscowymi żołnierzami. - powiedział wampir na tyle wolno, że i Lestek zdołał pojawić się na tym piętrze.

Antoniusz:
Nic takiego tu nie ma, ale za to znalazleś miecz. Dwójka wodników, których uratowaliście z podziemii Lion Trzy (nie licząc Lestka i jego brata oczywiście) zaczepiła cię w tym momencie i pytają się czy nie masz na sprzedaż guzików z kości słoniowej. W między czasie Karzeł zarządził ucieczkę na dach wszystkich kobiet i dzieci (właściwie to już uciekali).

Mira:
Pozostawiając rannego poszłaś w tamtym kierunku. Większość znajdujących się na dachach obrońców zginęła w tym ataku - może by mieli więcej szczęścia, gdyby mieli na sobie zbroje, a nie zwykłe ubrania. Na co oni liczyli? W końcu pierwsi żołnierze wroga pojawili się na ulicach. Zgubiłaś starszego mężczyznę za to kilka osób po drodze różnej płci i rasy prosiło cię o pomoc. Odrzucasz wszystkie błagania? Jeśli chciałabyś im pomóc to spróbuj ich zaciągnąć dachami do szpitala. Lub dokonać eutanazji, ale to niekoniecznie jest pomoc, bo wielu z nich może być jeszcze uratowanych.

Dante:
Poderżnąłeś jednemu z nich gardło, ale krwi niewiele wyleciało, a i tak nic sobie z tego nie zrobił. W końcu rzuciłeś się do ucieczki. W ciemnościach wpadłeś na jakiś jeszcze innych osobników i wszyscy przewróciliście się. Mówią w języku najeźdźców - w języku twoich przodków.

Dargorad, Niemir:
[nie ma tu konnych]
Otrzymaliście kilka stłuczeń, ale zabiliście dwóch żołnierzy zatrzymując porwanie. Wcześniejsze strzały z kusz powaliły jedynie jednego z nich, ale zawsze to jeden dodatkowy. Niestety z lasu za wami wybiegło jeszcze dwóch w momencie, gdy pozostałej dwójce udało się przebić pancerz Niemira raniąc go dość ciężko (w tym czasie Dargorad dokonał uniku i przez to dwa uderzenia trafiły Niemira). Tyrfing uciął głowę jednemu z nich i Niemir zyskał trochę sił. Za chwilę od tyłu zaatakuje was dwójka żołnierzy (z przodu pozostał jeden).
 
Anonim jest offline  
Stary 20-05-2011, 18:18   #598
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Udając , że zataczam się z bólu biegną na osamotnionego żołnierza. Mam zamiar odbić jego cios tarczą tak mocno, żeby nie miał siły unikać przed moim, ani go parować. Chociaż cięcia Tyrfinga nie da się chyba zatrzymać, ale zawsze.
 
homeosapiens jest offline  
Stary 20-05-2011, 19:30   #599
 
Eleywan's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znany
Widząc, że Niemir atakuję samotnego wojownika. Postanawiam się zając pozostało dwójką. Odskakuję w tył. Nacinam delikatnie przegub.
-Krew za krew, ból za ból, mroku daję ci krew mą i krew mych wrogów, ból mój i ból ich. Niech zginą, a ich cierpienie ofiaruję tobie.
Dwa sztylety nasączam jedną z trucizn po czym ciskam w obu przeciwników. Wykonuję kopnięcie nogą w piach tak aby dostał im się do oczu. Po czym ruszam do walki wręcz. Jednak póki jest ich dwóch jest to walka defensywna na odskoki, gdy zdarzy się okazja do rzutu to go wykonuję.
 
Eleywan jest offline  
Stary 21-05-2011, 07:58   #600
 
Sileana's Avatar
 
Reputacja: 1 Sileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodze
Idę dalej, nic mnie to wszystko nie obchodzi. Spróbuję jeszcze odnaleźć mężczyznę.
 
Sileana jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:39.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172