Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-01-2011, 22:09   #91
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 14

Informacje ogólne:
1. W tym świecie wampiry są jak ludzie z wyjątkiem tego, że wampiry są wyłącznie mięsożerne.
2. Jeśli brać pod uwagę wyłącznie ludzi i wampiry to obie rasy występują w stosunku 6 do 4 praktycznie wszędzie.
3. Kościół nie jest wrogi żadnej rasie choć poza Lionborowem Leszy raczej są niechętni Kościołowi.
4. Wampir, którego wspólnie zabijacie (a przynajmniej część z was) jest nadwyraz potężny, normalnie nie trzeba aż tyle, żeby zdjąć delikwenta. Wytrzymałość zwykłego wampira nie różni się od wytrzymałości zwykłego człowieka. Chyba warto było to zaznaczyć.

Czcibór:
Po chwili wyłamałeś zamek i dostałeś się do czyjegoś mieszkania. Po chwili usłyszałeś ciche wycie wilkołaczego dziecka z jednego z pokoi. Dopiero wtedy zwróciłeś uwagę, że skoro ten budynek stoi przy skrzyżowaniu (tam pałętają się twoi prześladowcy) to jest on budynkiem narożnym. Z drugiej strony żyłeś tyle czasu w dziczy, że w wioskach nie widywałeś tego typu zabudowy i nawet jeśli miałbyś w sobie więcej sprytu to mógłbyś pominąć ten fakt. To mieszkanie ma jedynie niewielkie wywietrzniki przez które nie sposób się przecisnąć. Prócz wspomnianego dziecka nikogo tu nie słyszysz więcej.

Dante (i Dargorad w tle):
Zabrałeś fragment ocznej narośli leszego (po ciele niewiele pozostało - pamiętajmy, że to istota roślinna). Później zająłeś się szukaniem miecza i go znalazłeś z małymi problemami - trochę więcej siniaków i zadrapań. Niestety nie zdążyłeś zająć się zwłokami człowieka, gdy musiałeś opuścić to "pomieszczenie". Po twoim wyjściu budynek bardziej zawalił się i nie można już do niego wejść. Na ulicy dostrzegłeś wampira, z którym byłeś wcześniej na piętrze. Uratowanymi już zajmuje się kilku lekarzy wampirów, więc raczej nic im nie będzie. Nadal nie ma na miejscu umundurowanej straży miejskiej choć kilku nieumundorowanych (ci, którzy nie są tego dnia na służbie) próbują opanować sytuację.

Mira:
[na wypadek wątpliwości: rzeczywiście tego wampira widziałaś na balu w zamku w dniu swoich urodzin]
Trafiłaś wampira (najwyraźniej nie w kręgosłup, bo wciąż się rusza), ale chwilę później zostałaś odepchnięta przez wielkiego wilkołaka na ziemię, twoja zręczność sprawiła, że upadek aż tak bardzo nie bolał. Niestety chwilę później...

Falibor (i Mira):
Wampirzyca wbiła swój miecz w wampira, który jednak nadal nie dał za wygraną i próbowałeś go dopaść, ale wtem z dużą szybkością pojawił się wielki wilkołak. Odepchnął wampirzycę i sieknął w powietrzu swoim mieczem w wampira, że niechybnie dostałbyś w brzuch, gdyby nie natychmiastowy unik... potknąłeś się o Mirę i z trudem utrzymałeś równowagę.

Namir:
Atak wampirzycy, a chwilę później wilkołaka były tak szybkie, że nie byłeś zagrożony. Zwróciłeś uwagę, że wodnik, na którego wcześniej wpadłeś w wejściu do tego budynku ominął cię i zrobił małą zaporę z przewróconego stołu. A potem usłyszałeś Zapodaj mi też jedną bombą - oni się znają! Teraz tylko pytanie czy to bomba na atakującego wampira czy na wszystkich, bo wampir po przecięciu na pół przez wilkołaka już nie wstał.

Niemir (i Falibor, Mira):
Błyskawicznie przebiegłeś obok wodnika i człowieka na schodach, chwyciłeś miecz z podłogi i nie zważając na to, że wampirzyca wbiła swój (tak naprawdę jeden z twoich) miecz w ciało wampira odepchnąłeś ją i użyłeś całej siły, żeby przeciąć bydlaka na pół. Udało się. W dwóch ładnych kawałkach spadł na podłogę. Nie rusza się. To był twardy zawodnik i już na samym początku walki był ciężko ranny od strzał, które wciąż tkwią w jego korpusie. Po chwili zwróciłeś uwagę, że za tobą do pomieszczenia wbiegł wodnik, który dotychczas stał na schodach i przewrócił ławę, a potem powiedział do kogoś ukrytego w pokoju: Zapodaj mi też jedną bombą.

Lestek:
Wampir leży teraz w dwóch kawałkach na podłodze i się nie rusza. Przewróciłeś stół i stoisz w progu pokoju. Tam Bartosz z zapasem niewielkich bomb stoi, a na łóżku w zakrwawionych opatrunkach leży żywy Smętek. W twoim mieszkaniu jest wyjątkowo agresywny wilkołak, podejrzany (ale miejscowy, zresztą też saper tyle, że z nim jakoś nigdy nie gadałeś) wodnik i wampir w dwóch kawałkach, który miał duże trudności z odejście z tego świata. Dodatkowo na klatce schodowej widziałeś białego kotołaka i... a tak, tamta wampirzyca "poetka" to ją Rafał przywlókł.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 31-01-2011 o 18:06.
Anonim jest offline  
Stary 30-01-2011, 23:16   #92
 
Mośko's Avatar
 
Reputacja: 1 Mośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie coś
-To ja proponuję zachować spokój i nie wybuchać!- jeżeli będzie spokój to zajmuję się Smętkiem(oczywiście odkładam bomby)
 
Mośko jest offline  
Stary 30-01-2011, 23:20   #93
 
Sileana's Avatar
 
Reputacja: 1 Sileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodze
- A żebyż was kurwa wzięła! - Wystękała po ciosie stopą kotołaka. Teraz miała kolejny powód, by nie lubić tych przerośniętych futrzastych przytulanek. - Padł chociaż na śmierć? - Obmacała się po bolących miejscach. - Trzeba go było tylko ogłuszyć... Może by coś powiedział. - Wykrzywiła się boleśnie.
 

Ostatnio edytowane przez Sileana : 30-01-2011 o 23:53.
Sileana jest offline  
Stary 30-01-2011, 23:35   #94
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Jakś sekundę patrzę na zwłoki, ciężko wdycham powietrze. Dla upewnienia lekko kopie ciało łapą. Wzdycham.
-Przepraszam, ale się hmm... zdenerwowałem. Nic do was nie mam. Rzucił na mnie jakiś osłabiający czar i zaatakował, no cóż nie jestem mistrzem stoickiego spokoju. Teraz oddaj mój miecz...
Staram się go wyszarpnąć kobiecie, jednak nie na tyle brutalnie, by zrobić jej krzywdę.
-Panowie, koniec awantury, bez żadnych bomb. Ja w interesach przyszedłem, pamiętacie mnie chyba?
Zwrócił się do pozostałych uczestników walki:
Dajcie nam minutkę?
W tym czasie pozbierałem pozostałe miecze i wyciągnąłem swój z wampira, oraz oddałem Faliborowi jego własny.
 
homeosapiens jest offline  
Stary 30-01-2011, 23:55   #95
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Co do czorta? Tu powinno roić się od straży! Trzeba by wydzielić teren na szpital, na działania, część zagrożoną i daleko, daleko, dla gapiów. Wbiłem miecz w ziemię.
-Dobra moi drodzy. Teraz proszę się cofnąć!- podniosłem ręce w "odpychającym" geście. Nie lubię przemawiać do tłumów
-Dajcie wampirom pracować, tu nie jest bezpiczenie, w każdej chwili budynek może dalej runąć, a odłamki mogą razić postronnych nawet zabijając.
 
Arvelus jest offline  
Stary 31-01-2011, 14:00   #96
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
- Aaaarrrgggghhh! - wyję z wściekłości, być może nieopatrznie. Z czystej sympatii do innego wilkołaka w tym obcym miejscu, w dodatku młodego, sprawdzam, czy z małym wszystko w porządku. Jeśli tak, wracam na klatkę schodową.
Patrzę, czy pogoń dalej tam się kręci. Jeśli tak, czają się wewnątrz budynku. Jednak jeśli nic się nie stanie w najbliższym czasie, znudzi mi się to, a w takim wypadku zamierzam wybiec na ulicę i stawić czoła oprawcom.
 
Yzurmir jest offline  
Stary 31-01-2011, 18:53   #97
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 15

Dante (i Dargorad):
Zdecydowanie z sukcesami w próbach zaprowadzania ładu i porządku szybko do ciebie dołączyło kilku strażników miejskich bez mundurów. W końcu powoli chaos zaczął gasnąć, gdy wampir, którego spotkałeś w karczmie podszedł do ciebie i spytał cię, czy w budynku nie widziałeś nic dziwnego? Jeśli zamierzasz z nim rozmawiać to przedstawia ci się jako Dargorad i mówi, że w wybuchu zginęła jego koleżanka i że jest ci wdzięczny za uratowanie dzieci co usłyszał z plotek krążących po tłumie (właściwie to dlatego próby zaprowadzania porządku udały się - wszyscy widzieli oba twoje akty bohaterstwa).

Niemir (i Namir, Lestek, Mira, Falibor):
Chwilę zanim przeciąłeś wampira na dwie części wampirzycy udało się wbić w niego twój miecz - w szarży przegapiłeś ten moment, ale teraz sobie to uświadomiłeś. Zebrałeś cały swój dobytek i zawinąłeś znów w kawałek materiału. Przeszukujesz zwłoki?

Lestek (i Namir, Lestek, Mira, Falibor):
Przyda się lekarz lub wampir leczenia do Smętka, a na pytanie wilkołaka czy go poznajesz to możesz stwierdzić, że widziałeś go może kilka razy jak przychodził do twojego sąsiada, ale to samo możesz stwierdzić o wampirzycy (którą widywałeś na ulicy), czy wodniku (w końcu to też saper), jedynie białego kotołaka widzisz dziś pierwszy raz (wcześniej jak z drugim kotołakiem zatrzymali wspomnianego wodnika przed twoją kamienicą). Bartosz powiedział ci, że porwali Wandę. A dokładniej porwał ją wodnik obcokrajowiec, z którym ostatnio spotykała się.

Namir, Falibor:
Zdajecie sobie sprawę, że Bartosz i Smętek to wodnicy, których ścigaliście.

Mira (i Namir, Lestek, Niemir, Falibor):
Szybko pojawił się obok ciebie Rafał i pomógł ci wstać. Przeprosił cię, nie wiedział, że sprawa jest aż tak poważna.

Mira, Namir, Lestek, Niemir, Falibor:
Z dołu dobiegło do waszych uszu wściekłe wycie wilkołacze. Nowe kłopoty?

Czcibór:
Pokój, w którym słyszałeś wycie dziecka jest zamknięty na klucz. Z uwagi na swoje poszanowanie zamkniętych drzwi i te otworzyłeś drogą siłową. W środku znalazłeś wilkołaczą dziewczynkę drapiącą po ścianach pazurami. Drzwi od środka również są podrapane. Płacze i odrazu uczepiła się twojej nogi, gdy się pojawiłeś w drzwiach.
 
Anonim jest offline  
Stary 31-01-2011, 19:06   #98
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Nie może być. Nie znam go.
Mówię patrząc na schody. Potem przeszukuję wampira.
To co ma przy sobie może ci coś powiedzieć. A to czego już nie będzie potrzebował zabiorę ja. Bez urazy, ja zabiłem, ja zostałem zrzucony ze schodów, należą mi się lupy.
Po przeszukaniu wampira i wzięciu wszystkiego co wartościowe idę na dół zobaczyć co to za wilkołak.Może będę miał kumpla?
 
homeosapiens jest offline  
Stary 31-01-2011, 19:22   #99
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Gdy sytuacja zostaje ostatecznie opanowana po prostu padam na tyłek w jakimś czystym miejscu i opieram się o cokolwiek wygodnego. Zapowiadał się taki piękny dzień... a mamy morderstwo, pewnie dwa połączone z zamachem.

-A ja Dante, tak wiem, nietutejsze imię. Nie widziałem w środku żadnej wampirzycy, więc możliwe, że zdołała uciec. Mojego rodzeństwa też nigdzie nie widziałem więc wierzę, że zdążyli się wydostać- pocieszyłem wampira choć bardziej starałem się pocieszyć siebie. Cóż oznacza, że widziano ciała? A widziano ich żywych? Cholera...
-A co można zobaczyć niezwykłego w karczmie która właśnie stała się obiektem zamachu? Teraz to się przyczepią do wodników...
Celowo uniknąłem odpowiedzi. Lepiej nie wzbudzać paniki wśród ludu.
 
Arvelus jest offline  
Stary 31-01-2011, 19:27   #100
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Podli ludzie! To oni są za to odpowiedzialni!
Warczę wściekle, chwytając małego wilkołaka w ręce. Zamierzam ją stąd zabrać; jestem tak zdenerwowany, że chyba zabiję każdego człowieka, jakiego napotkam.
 
Yzurmir jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:11.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172