Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-12-2012, 11:48   #31
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Dobra deMaus. Teraz oczywiście możesz z nimi jechać, albo jak wolisz robić coś innego. W każdym razie, proponuję dalszy ciąg rozpisać najpierw w komentarzach albo w docku i potem sklecić z tego posta, żeby się nie rozdrabniać. Chyba, że chcesz z nimi walczyć, w takim wypadku rozrysuje i rozpiszę kto gdzie stoi itp. :P

Co do Ciebie ElaOP
Cytat:
Facet który znęcał się na dziewczynką nie miał szans przewidzieć tego co zaraz spotka jego głowę. Rozstawiłaś się na masce raz dwa, przycelowałaś perfekcyjnie, jak to zresztą miałaś w zwyczaju. Byłaś już tak dobrze wytrenowana w używaniu swojej Barretty, że ustawienie i wzięcie na cel wroga, wydawało się jakby było Twoim odruchem bezwarunkowym. Chwilę później rozległ się strzał przykuwając natychmiast uwagę zebranych w sklepie. Boss podnosząc wzrok zobaczył tylko jedno. Pół calowy pocisk przeszywający jego oko i wychodzący z tyłu jego głowy. Koleś w ostatniej chwili chwycił się za krawędź lady sklepowej, by nie upaść na ziemię. Jego kumple od razu wyjęli z za pasów pistolety i bez zastanowienia zaczęli ostrzeliwać auto. Ich przywódca przetoczył się parę kroków przed siebie, plując przy tym obficie, zalewającą mu twarz krwią. Kiedy chwiejąc się na wszystkie strony, wypadł z wnętrza na ulicę, zdawał się nawet Cię nie widzieć. Wściekłość i posoka wydobywająca się z dziury w jego głowie mocno go oślepiały. Po chwili człowiek wydobył z siebie gulgoczący wrzask, po czym otworzył usta w stronę wozu. Wyglądało to dość głupio i obrzydliwie, jednak przestało takie być gdy z ust napastnika wydobyła się ogromna fala ognia. Zalewała ona auto razem z pociskami gangsterów znajdujących się w sklepie. Odruchowo padłaś za auto, czekając na okazję by się odwdzięczyć.
Oczywiście trafiłaś bossa idealnie i uratowały go tylko fuksy. Udało mu się wyparować jedną ranę, co traktuję jako nadal karę -3 do wszystkich testów. Drugi fuks poszedł na pozbycie się szoku. Jego blotki w sklepie nie są wybitnie celni, poza tym chowasz się za autem i widać było tylko fragment Twojej głowy, więc uznałem, że masz bonus za pełną osłonę +4 czyli dla nich jeszcze -4 do trafienia. Nie mieli zbyt wielkich szans na trafienie :P W następnej turze oni działają pierwsi, jednak dalej tępo walą w auto do końca nie wiedząc co się stało. W związku z tym jest Twoja kolej
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"

Ostatnio edytowane przez JPCannon : 18-12-2012 o 11:53. Powód: literówki
JPCannon jest offline  
Stary 18-12-2012, 13:07   #32
 
ElaOP's Avatar
 
Reputacja: 1 ElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodzeElaOP jest na bardzo dobrej drodze
A więc tak. Wolę nie wychylać się za bardzo z bronią przy tak silnym ataku. W związku z tym skorzystam ze swoich zdolności. Próbuję przejąć jego umysł

Kostnica

Przeciwstawny test sprytu, mój wynik to 6. Jeśli się uda to z mojej strony sytuacja wygląda następująco.

Cytat:
Willy była lekko zszokowana zdolnościami atakującego ją świra. Nie mogła jednak pozwolić sobie by emocję zwolniły jej reakcję. Musiała cały czas myśleć jasno i utrzymać spokój umysłu.

-Ciekawe co powiedzą Twoi kumple gdy zastosujesz na nich swoją sztuczkę. Na pewno gorąco się ucieszą-szeptała cicho pod nosem, starając się wychylić delikatnie z boku auta, tak by zobaczyć atakującego ją przywódcę grupy.

Gdy boss znalazł się w zasięgu jej wzroku skupiła z całej siły swoje myśli na jego umyśle. Może i miał szczególne zdolności, jednak nie wyglądał na wybitnie sprytnego, nie miała więc zbyt wielkich problemów by przejąć kontrolę nad tym pół mózgiem. Jej ofiara nagle przestała się bezmyślnie wyżywać na aucie. Jej kumple chyba się tym specjalnie nie przejęli bo w powietrzu wciąż było słychać głośne huki wystrzałów. Nie zwrócili najwidoczniej też uwagi gdy ich przywódca podszedł w ich stronę by znów otworzyć swoje usta. Po chwili odgłosy pistoletów zamieniły się w przeraźliwy wrzask, a w powietrzu dał się wyraźnie czuć swąd palonej skóry.
Jeśli uda mu się załatwić swoich kumpli to działam dalej nie przerywając kontroli

Cytat:
Gdy z towarzyszy kontrolowanego człowieka zostały już dwa spopielone truchła, Willy wydała bossowi ostatnie polecenie.

-„Odwróć się w stronę sklepu i stój w miejscu”

Jones wiedziała, że jeśli każe facetowi zrobić coś silnie gryzącego się z jego naturą, będzie walczył z jej kontrolą. Najwidoczniej zabijanie było tak silnie w naturze tego wariata, że zlikwidowanie swoich ludzi nie było dla niego aż tak straszne. Jednak jeśli kazała by mu się zabić, na pewno nie zrobił by tego już tak chętnie. Stanie w miejscu gapiąc się w ścianę nie było jednak już tak strasznym zadaniem. Było za to na tyle przydatne, że Willy mogła spokojnie podejść do bossa od tyłu, bez pośpiechu wyjąć z kabury pod kurtką swojego Desert Eaglea, przysunąć go centymetr od tyłu jego głowy i bez dalszego zwlekania nacisnąć na spust. Powietrze rozdarł głośny huk, a ciało mężczyzny bezwiednie opadło na chodnik. Z jego głowy nie pozostało już zbyt wiele.

-Spróbuj pozbierać się po tym skurwielu-Wycedziła przez zęby, wciąż wściekła po zajściu z dziewczynką

Biorąc głębszy oddech Willy w pierwszej kolejności pobiegła do sklepu zobaczyć w jakim stanie jest dziecko. W następnej kolejności miała zamiar dowiedzieć się jak najwięcej o tym kto ją zaatakował.
Jak tylko zajmę się dziewczynką, to w drugiej kolejności sprawdzam papiery bossa, bo jak się domyślam z blotek nie wiele zostało :P
 

Ostatnio edytowane przez ElaOP : 18-12-2012 o 13:11. Powód: literówki
ElaOP jest offline  
Stary 18-12-2012, 16:29   #33
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Bossowi nie udało się odeprzeć kontroli. Fakt faktem nie był zbyt ogarnięty. Cała reszta też udała się tak jak napisałaś

Co do reszty:
Cytat:
Kiedy chciałaś pobiec pomóc dziewczynce, na miejscu, gdzie wcześniej leżała teraz nikogo nie było. Nie było jej też za ladą. Wyglądało tak jakby zwyczajnie zniknęła. Sprawdzałaś zaplecze i łazienkę, jednak mimo to jej nie znalazłaś. Nie pozostało Ci nic więcej jak sprawdzić zabitego przez siebie przywódcę grupy. Gdy odwróciłaś go na plecy by wyjąć dokumenty z jego kieszeni, Twoją uwagę przykuł ruch na jego nadgarstku. Znajdował się tam znak 667 który zaczynał powoli znikać, spalając się przy tym. Wiedziałaś, że w końcu znalazłaś kogoś z członków tej całej grupy, niestety nie było szans by uzyskać od nich jakiekolwiek informacje. Po przejrzeniu dokumentów denata, okazało się, że był to zwykły nauczyciel z gimnazjum. Wiedziałaś, że dzieci potrafią być denerwujące, jednak chyba nie aż tak by komuś tak odwaliło. Znowu byłaś w kropce. Kiedy tak zła na kolejną porażkę rozglądałaś się w okół, zobaczyłaś coś bardzo smutnego. Twoje auto było w połowie całkowicie stopione. Opony i felgi zlały się w jedną masę z górą karoserii. Wiedziałaś, że nigdzie już tym samochodem nie pojedziesz, a w okolicy zdawało się nie być żywej duszy. Pozostawało iść piechotą by dowiedzieć się, gdzie jesteś i co znajdziesz na tych opuszczonych ulicach. Nie był to zbyt miły scenariusz, biorąc pod uwagę, że teraz każda uliczka zdawała się być bardziej niebezpieczna od poprzedniej.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 19-12-2012, 09:33   #34
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Oczywiście nie wsiadam od razu, ale jak będą nalegać to grzecznie podejdę. Staram się być czujny. Gdyby w trakcie mojej przemowy, któremuś puściły nerwy, to teleportuję się za samochód, a potem od razu, do jakiegoś cienia.

Cytat:
Tomas uśmiechną się w duchu, zachowując jednak kamienny wyraz twarzy. Podniósł powoli ręce w geście poddania się.
- Nazywam się Tomas Livsky, Dark Night mnie zna. I sam właśnie jechałem się z nim zobaczyć, kiedy napadły mnie te popaprańce. To nie ja mam znak 667, a oni. Teraz radzę wam odjechać, bo niestety, te pajace rozwaliły mój samochód, więc będę musiał poczekać na policję i wyjaśnić im co moje auto tu robiło. Dam wam wizytówkę, niech Dark Night zadzwoni do mnie. Oferuję pomoc w pozbyciu się tego gangu. Darmową pomoc. A teraz opuścicie te zabawki, weźcie wizytówkę i odjedzcie, zanim policja zacznie myśleć, że mieliście z tym coś wspólnego. - Mówił spokojnie i miał nadzieję, że nie stracili ze strachu zdolności słuchania.
 
deMaus jest offline  
Stary 19-12-2012, 12:16   #35
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Cytat:
Twoja wypowiedź wyraźnie wzburzyła nastroje mężczyzn. Facet który do Ciebie wysiadał odbezpieczył trzymane w ręku uzi i wycelował je w Twoją stronę.

-Pieprze Twoją zafajdaną wizytówkę pajacu! Dark Night zobaczy się z Tobą teraz, kiedy Cię do niego przywleczemy. A teraz wsiadaj do wozu do jasnej cholery i mnie nie wkurwiaj!
Kolesie nadal czekają, nikt nie strzela ani nic w okolicy nie słychać też nadal żadnych aut, ani syren.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 19-12-2012, 12:25   #36
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Cytat:
- Ok, ty się będziesz Dark Nightowi tłumaczył - i ruszam z podniesionymi rękami w ich stronę.
Grzecznie dam się obszukać itp. zasugeruję tylko, aby włączył w moim telefonie tryb samolotowy, bo pewnie policja za jakiś czas będzie się na niego dobijać, ale o tym powiem, dopiero jak ruszymy.
 
deMaus jest offline  
Stary 19-12-2012, 13:23   #37
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Cytat:
Kiedy wsiadłeś do środka i ruszyliście zauważyłeś jakby otoczenie w okół wozu zaczęło się zmieniać. Ilość ludzi na ulicach zaczęła wyraźnie się zwiększać, tak jak i cały ruch na ulicy. Na okolicznych budynkach dało się teraz wyraźnie zauważyć emblematy gangu Dark Knighta. Nie jechaliście długo. Siedzibą bossa gangsterów okazała się stara huta. Z tego co wiedziałeś jedyne do czego te budynki teraz służyły to do przechowywanie metalu ze skupów złomu. Z Dark Nightem widywaliście się w różnych miejscach, zresztą z samym przywódcą gangu nie tak łatwo było się spotkać. Zwykle kontaktował się przez podwładnych, jednak tym razem widać, zaczął załatwiać sprawy osobiście. Gangsterzy przywlekli Cię do biura wewnątrz wielkiej hali, poganiając Cię przy tym lufą karabinu przytykana co jakiś czas to Twoich pleców. W biurze na wielkim skórzanym fotelu zasiadał znany Ci czarny wielkolud.

[media]http://api.ning.com/files/cmoUFqQq4ccV6USjEMHQC1TicoBaCiOYacww7OlHHDdezIu4Ur Xn6bVkzAzSfJYmhg-6A-ennJrV1O6oQuEzEg__/michaelclarkeduncan01.JPG[/media]

-Szefie, znaleźliśmy tego kolesia w okolicach gangu 667. Jak dla mnie to jakiś ich cwaniak od gotówki. Mówi, że przysyła go jakiś Livskey. Mamy go przesłuchać przy piecu hutniczym?--Uśmiech mężczyzny obok Ciebie, dawał wyraźnie do zrozumienia, że zrobił by to z nieukrywaną przyjemnością.

Po słowach podwładnego Dark Night wstał z fotela i obszedł dookoła swoje biurko. Otworzył leżące na nim drewniane pudełko i wyjął z niego kubańskie cygaro. Dark Night czasem wydawał się być tylko tępym mięśniakiem, jednak musiał mieć też głowę na karku by dowodzić tak licznym gangiem. Dark rozpalił spokojnie cygaro, płomieniem zapalniczki.

-Ten facet to już nie Twój problem bucu. Jeśli mówi, że przysłał go Livskey to widać musi być coś naprawdę konkretnego. Ostatnio mieliśmy dość mieszane relację, jednak nie wysyłał by tu nikogo jeśli nie było by to coś naprawdę ważnego. A teraz wypieprzać na ulicę i pilnujcie terenu tępaki!-Odgonił podwładnych swoją wielką, silną ręką. W pomieszczeniu pozostało tylko trzech ochroniarzy Knighta. Po tym jak jego ludzie opuścili biuro, kontynuował dalej, zaciągając się spokojnie cygarem. - A więc czego Pan Livskey oczekuje od Twojego spotkania za mną?
Pomieszczenie jest małe, ma jakieś 5 na 5 metrów są w nim biurko, fotel, małe krzesełko dla "gości" i jakieś dwie stare metalowe szafki w rogu.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"

Ostatnio edytowane przez JPCannon : 20-12-2012 o 17:06. Powód: obrazek
JPCannon jest offline  
Stary 19-12-2012, 14:23   #38
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Cytat:
- Uzyskania informacji. Konkretnie wszelkich jakie mogą mu się przydać przy likwidacji 667. Osobiście pozbyłem się już trzech z nich, ale niestety twoi ludzie przeszkodzili mi w wydobyciu informacji od policji, która pewnie teraz głowi się, gdzie jest człowiek, który ich wezwał. I od razu powiem, że ostrzegałem przed tym twoich ludzi. Wiem już co nieco o naturze tego gangu i oddaje informacje gratis. Tobie też pewnie brużdżą, więc w moim interesie jest, aby wyposażyć ich wrogów w informacje o nich. - Zrobił pauzę. - Moglibyśmy zostać sami? Nie wiem ile z tego co powiem dalej będziesz chciał przekazać swoim ludziom? -Tomas mówił spokojnie, wręcz lekko znudzonym głosem, tak jakby przeprowadzał podobnych rozmów już dużo. - A jako gest dobrej woli i świadectwo, że nie mam złych zamiarów, oddam ci broń, której twoi ludzie nie byli wstanie znaleźć - to mówiąc wyciągnął powoli ręce przed siebie, potem jedną przyłożył do brzucha, wsuwając dłoń pomiędzy zapięcia guzików i po chwili wyjął jedną berettę, trzymając ją za biurkiem lufę, podał ochroniarzowi po prawej, zaraz uczynił to także z drugim pistoletem. - To jak rozmawiamy i pomagamy sobie, czy zamierzasz mnie zabić? - zapytał z uśmiechem, na jaki w obecnej sytuacji stać tylko kogoś bardzo pewnego siebie. Wrodzone talenty jednak pozwalały mu utrzymać dokładnie taki wyraz twarzy jaki chciał, mimo, że w środku cały był spięty i gotowy do skoku.

Twój ruch.
 
deMaus jest offline  
Stary 19-12-2012, 20:32   #39
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Cytat:
Dark Night spojrzał na Ciebie spokojnie. Nie wyglądał na zbytnio poruszonego Twoją mową. Przez chwilę oboje czekaliście tak w ciszy po Twoich słowach. W końcu Dark wstał, a biurko zatrzeszczało silnie pod jego ciężkim ciałem.

-Moi ludzie nie mają po co wychodzić, a gdybym chciał Cię zabić, nie miał byś już okazji tego powiedzieć. Jeżeli chodzi o te ciemne masy z 667 to pomoc nie będzie potrzebna. Pozwoliłem im tak długo działać tylko dlatego, że eliminowali przy tym inne przeszkadzające mi grupy. Nie ma jednak problemu i wszystko mam pod kontrolą. Nie pozwoliłem im się rozprzestrzenić na tyle, by byli dla mnie jakimkolwiek większym zagrożeniem. Mówisz, że Livskey chciałby się czegoś więcej o nich dowiedzieć tak? Cóż, mogę mu powiedzieć o nich jakieś dwa słowa. Jak dla mnie to zgraja nasterydowanych, podrasowanych zmutowanym genomem popaprańców. Dla przeciętnego zjadacza chleba, czy zapyziałego gliniarza mogą być nie lada koszmarem. Jednak w moim gangu nie ma jakiś popapranych słabeuszy. Niech Cię nie zmyli ta zgraja która Cię tu przywiozła. Wysyłam świeże mięso na zwiady, żeby się trochę odarli z piórek. Wiele więcej nie umiem powiedzieć o 667. Nie słyszałem by mieli jakiegoś szefa. Działają chaotycznie, pojawiając się w losowych miejscach miasta. To samo z siebie daje mi pewność, że zgnieciemy ich jak irytujące robale. Nie działają w jakikolwiek przemyślany sposób, a to de klasyfikuje ich w konkurowaniu z dobrze zorganizowanym i kierującym się taktyką gangiem jak nasz. Możesz więc przekazać Panu Livskey, że nie ma się czym martwić i zapewnić, że już w najbliższym czasie pozbędziemy się tego ścieku z naszych ulic. Może się spodziewać, że już za parę dni na niemalże każdej ulicy w St.Louis będzie mógł zobaczyć znak Dark Knighta.

Mężczyzna stał jeszcze jakiś czas przed Tobą wyczekując czy masz jeszcze coś do powiedzenia.
Your turn
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 19-12-2012, 21:41   #40
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
poprosze rozklad osob w pokpju. bede atakowal. prawdopodobnie ;p
bledy spowodowane tabletem
 
deMaus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:59.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172