Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-04-2006, 09:54   #31
 
Ashun's Avatar
 
Reputacja: 1 Ashun ma wyłączoną reputację
Mundoc
Odzyskawszy co nieco spokój ducha, wyraźnie uśmiechnął się usłyszawszy pytanie pana Melchiora.
- Cóż raczej tak. Jest myślę kilka pytań. Przynajmniej z mojej strony. - odchrząknął - Chodzi o warsztat. Wie pan, moja specjalizacja wymaga uprzedniego przygotowania. Chciałem zapytać kiedy otrzymam narzędzia. Bez nich ciężko będzie mi cokolwiek uczynić. Chyba pan rozumie? Taka specjalizacja.
 
Ashun jest offline  
Stary 08-04-2006, 21:21   #32
 
nomad's Avatar
 
Reputacja: 1 nomad ma wyłączoną reputację
WERNON
Kiedy Pan Mundoc zakończył swe pytanie, Wernon wstał pospiesznie i ukłonił się przed panem Melchiorem po czym rzekł do niego:
-Panie winien Ci jestem podziękowania, jak mniemam wiesz o czym mówię-podniósł wzrok na rozmówce-Panie wiec, iż jestem Twym dozgonnym dłużnikiem-przerwał na moment by dłonią odgarnąć włosy opadające na twarz-Jeśli będziesz potrzebował pomocy zawsze będę gotów służyć swymi umiejętnościami jeśli tylko sprostam zadaniu-po tych słowach usiadł na ławie uprzednio podwijając płaszcz, który mu w tym wyraźnie wadził.
-Natomiast jeśli chodzi o zlecenie, które mamy wykonać to tylko mam jedno pytanie -mówiąc patrzył na Melchiora, a dłoń jego spoczywała na zapince płaszcza.-Kiedy dowiemy się czegoś więcej.Uśmiechnął się lekko, sięgając jednocześnie po mały kawałek mięsa.
 
nomad jest offline  
Stary 09-04-2006, 13:19   #33
 
Malekith's Avatar
 
Reputacja: 1 Malekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumny
Kurt

Mężczyzna podrapał się w zarośnięty policzek. Schował nożyk i nieco wygodniej rozsiadł się na ławie. Palce jego prawej dłoni rytmicznie bębniły o stół, co mogło poniektórych wprowadzić w lekką irytację. Zakaszlał lekko i odezwał się:
- Pan Bartolomeo wspomniał - rzekł zachrypniętym głosem - że każdy z nas dostanie inne instrukcje. To znaczy, że pomimo tego, że mamy pracować razem, będziemy jednak działaś osobno? Może mógłbyś też waszmość zdradzić, cóż to za delikatna sprawa wymagająca... dyskrecji - uśmiechnął się ponuro - Tak wysoka zapłata musi wiązać się ze współmiernym do kwoty ryzykiem. Gdzie tkwi haczyk? - wbił wzrok w Melchiora a wyraz jego wychudłej twarzy mógł przyprawić niejednego męża o dreszcze.
 
Malekith jest offline  
Stary 12-04-2006, 10:35   #34
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Melchior odstawił kielich i wygodniej usiadł w fotelu.
- Cóż, mogę jedynie powiedzieć sentencjonalnie "wszystko w swoim czasie". Tak więc musicie się uzbroić w cierpliwość - uśmiechną się do was. - Zostaliście wynajęcie, między innymi, dla waszych umiejętności. Pan Bartolomeo nie omieszka ich wykorzystać, a jeśli do tego będą potrzebne dodatkowe narzędzia, to na pewno w odpowiednim czasie je dostaniecie. Co do szczegółów zadania, to też nie jestem o nich poinformowany. Dowiaduje się o konkretach dopiero, kiedy mam je przekazać wam. Mogę jedynie powiedzieć, że pierwszy etap rozpoczynamy jutro po południu. Instrukcje indywidualne dostaniecie, przekaże wam je jutro rano. Ponieważ jednak są to polecenia indywidualne, będę rozmawiać z każdym z was osobno. - Melchior zrobił pauzę dla podkreślenia wagi swoich słów. - I to na tą chwile wszystko, nie zostałem jak dotąd poinformowany o żadnych haczykach.
Młody mężczyzna uśmiechnął się do was i wzniósł kufel do góry. - Za powodzenie naszego przedsięwzięcia. - Wypił jego zawartość i odstawił na stół. - Proponuje dokończyć rozmowę w drodze do waszej kwatery. Wprawdzie nie wprowadzono jeszcze godziny nocnej, po której nie wolno by się poruszać po mieście, ale i tak jest to niezbyt bezpieczne.
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline  
Stary 13-04-2006, 21:06   #35
 
nomad's Avatar
 
Reputacja: 1 nomad ma wyłączoną reputację
WERNON
Wernon również po chwili podniósł kielich w górę:
-Za naszą wspólną wyprawę-rzekł z uśmiechem spoglądając na kompanów.
Mam nadzieję że niebawem opuścimy miasto-po chwili bezruchu przechylił kielich w stronę ust, wlewając tym samym jego zawartość w swe wntęrze z wyraźnym zadowoleniem.Odstawiając kufel zapytał:
-Kiedy ruszamy do naszej kwatery?
 
nomad jest offline  
Stary 15-04-2006, 12:29   #36
 
Malekith's Avatar
 
Reputacja: 1 Malekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumny
Kurt

Mężczyzna wychylił resztę tego, co miał w kuflu. Nie wyglądał na usatysfakcjonowanego odpowiedzią Melchiora. "Coś mi tu śmierdzi - pomyślał - i nie jest to zapach pierwiosnków..."
Odstawił kufel po czym podniósł się z miejsca.
- Zatem ruszajmy - rzekł zakładając kapelusz na głowę - Nie traćmy czasu po próżnicy, im szybciej nadejdzie jutrzejszy dzień, tym lepiej - wychrypiał.
Gdy wstał dało się dostrzec przypasany do jego boku miecz. Wziął swoją torbę, która leżała pod ławą i przerzucił ją przez ramię. Zbliżywszy się do oddrzwi alkowy zatrzymał się i odwrócił głowę patrząc na pozostałych wyczekująco.
 
Malekith jest offline  
Stary 16-04-2006, 08:46   #37
 
nomad's Avatar
 
Reputacja: 1 nomad ma wyłączoną reputację
WERNON
Kurt nie musiał długo czekać. Wernon wyglądał tak jakby czekał na te słowa. Odstawił kielich i wstał pośpesznie przekraczając lawę. Z pod płaszcza wysonął się krótki miecz przypasany do lewego boku, który pośpiesznie został przykryty płaszczem przez młodzieńca. Zrobił kilka kroków stając tym samym za Kurtem i naciagnął kaptur na głowe.
-Ja jestem gotów do drogi-rzekl zniecierpliwionym głosem spoglądajac rownocześnie na kompanów.
 
nomad jest offline  
Stary 20-04-2006, 08:02   #38
 
Ashun's Avatar
 
Reputacja: 1 Ashun ma wyłączoną reputację
Mundoc
Wstał raźno z ławy. Jednym ruchem zarzucił na ramię znoszoną torbę i sprawdził gdzie znajduje się jego sztylet.
- Ja również nie mam nic przeciw odpoczynkowi po tak wyczerpującym dniu. Mam nadzieję, iż zaczniemy prace jak najszybciej panie Melchior. Nie żeby coś, ale nie lubie siedzieć na tyłku bez czynnie.
Zakończył wlewając do gardła prawie połowe kufla, który stał przed nim podczas spotkania. Spojrzał na całą mise nie zjedzonego mięsa i szybko wrzucił dużą jego część do sakwy wyciągniętej z torby. Uśmiechnął się rozbrajająco i rzekł: Nie wypada aby się marnowało.
 
Ashun jest offline  
Stary 23-04-2006, 04:23   #39
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Karhal zbierał się powoli. Najpierw wpakował do ust spory kawał mięsa leżącego na półmisku i popił resztką z kielicha. Dźwignął się ciężko z ławy, a z pod stołu wyjął dobrze wyładowany plecak. Nie dało się nie zauważyć przytroczonej do plecaka okrągłej tarczy, zwiniętej kolczugi i krótkiego miecza. Krasnolud sprawnie założył to wszystko na plecy i z za ławy wyjął sporych rozmiarów berdysz. Poruszał przez chwile ramionami układają wygodniej plecak, potrząsnął rękami uzbrojonymi w berdysz i skierował się w stronę wyjścia.
W tym czasie Melchior wstał, wyminął was i staną przy drzwiach.
- Pójdę uregulować rachunki z karczmarzem, a wy idźcie do stajni po swoje wierzchowce, spotkamy się przed wejściem.
To powiedziawszy otworzył drzwi, wpuszczając cały gwar głównej izby do waszej alkowy. Razem z gwarem uderzyła w was fala gorąca i zapachów. Była to mieszanina świeżej słomy, ziół, kuchni, paleniska, piwa, potu i fajki. Zwykły zapach karczmy, przyprawiony tą niezwykłą nutką zapachową, tak inną dla każdego takiego miejsca. Wydawało się jakby każda karczma na kontynencie miała swój własny, niepowtarzalny zapach. Wyczuwalną powonieniem nutkę indywidualności.
W karczmie było tłoczno i głośno, o wiele tłoczniej i głośniej niż kiedy tu wchodziliście. Na pierwszy rzut oka można było zauważyć tylko ludzi, ale za to wszelkiej maści i profesji. Jedni siedzieli spokojnie przy stołach i jedli lub rozmawiali, inni domagali się głośno wszelkich dóbr, jakie karczma może zaproponować, lub po prostu dochodzili się między sobą. Ktoś grał w karty, ktoś w kości, inni siłowali się na rękę, czy śpiewali, bo trupa grajków zrobiła sobie przerwę.
Melchior wszedł w tłum i zręcznie w nim lawirował, szybko zmierzając w stronę karczmarza
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline  
Stary 23-04-2006, 21:34   #40
 
nomad's Avatar
 
Reputacja: 1 nomad ma wyłączoną reputację
WERNON
Po wejsciu do głównej izby karczmy na uderzającą falę ciepła Wernon zareagował zgoła odmiennie od reszty kompani-jeszcze mocniej owinął się swym grubym płaszczem znikając w jego fałdach. Idąc w kierunku wyjścia, nagle zatrzymał się spoglądając na postacie grające w kości przy jednym ze stolików. Zrobił niewielki krok w ich kierunku jakby miał zamiar za raz dołączyć gry.Po chwili namyslu- Zagram tylko chwilę, może dwa albo trzy rzuty i zaraz dołączę do reszty w stajni. Nie , teraz nie czas na to.- pokręcił głową z niezadowoleniem i skierował swe kroki ku wyjściu.
 
nomad jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:24.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172