|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-03-2015, 09:08 | #61 |
Reputacja: 1 | - Opowiedz nam o tym Lewiatanie też. - dodał Kise. |
18-03-2015, 21:20 | #62 |
Reputacja: 1 | Hisaki, Kise, Kenzo: Dagda niezbyt chętnie opowiadał szczegóły o swoich pobratymcach, ale starał się stosować taktykę "mów dużo, żeby niewiele z tego wynikało". Opowiedział jakieś pierdoły o stylu życia na płaskowyżu, o Starożytnych którzy pobudowali kamienne miasta teraz zasiedlane przez plemiona takich jak on i to, że spotkał już takich jak on, ale to było dawno temu gdy był mały. O lewiatanie to przyznał, że niewiele wie oprócz tego, że to wielkie potwory pływające po jeziorze i trzeba mieć wielkiego pecha, żeby je spotkać, bo to żerują w nocy - a ten pożarł ich w dzień. Ostatecznie rozmowa zeszła na takie tory, że Hisaki był zmuszony zaatakować Dagdę... w momencie uderzenia Miękką Pięścią coś przeszło na rękę Hisakiego i zaczęło go oplatać. Wyglądało to jak pieczęć Szukaku. Hisaki przykleił się do Dagdy, którego naprawdę zabolał ten cios. - To boli... - powiedział flegmatycznie, ale zanim ktokolwiek zareagował ocknęliście się wszyscy w zupełnie innym miejscu - w mrocznym bunkrze Katsu leżąc na śniegu. Hisaki i Kise byli szczelnie związani siecią tak, że tylko twarze i stopy (same stopy) mieli odkryte. Wszystko was bolało od porażenia prądem. (cd niżej) Katsu, Lotos (i Hisaki, Kise, Kenzo): Lotos stworzył swoje klony i przystąpił do ataku, a Katsu spróbował zrobić tak, żeby atak Lotosa nie trafił w nikogo z drużyny. Oko dość szybko zlikwidowało klony, które pojawiły się od strony frontu, ale pozostałe przeprowadziły dość sprawny atak - w sumie tylko trzy powietrze strzały dotarły do przeciwnika, bo reszta uderzyła w barierę Katsu. Z Oka wyciekło trochę fioletowej posoki, ale po chwili nibynóżkami użyło coś w stylu jednej z technik piorunu... Wszystkie klony Lotosa zniknęły, a Katsu i reszta ekipy (która obudziła się - Kise i Hisaki są związani super trwałą siecią i trzeba pomocy osób trzecich żeby ich uwolnić) została dotkliwie porażona prądem. Lotos miał całkiem niezły plan, ale zabrakło wykończeniówki. Oko już nie da się zaskoczyć. Dym: Po pewnym czasie zorientowałeś się, że idąc na północ gdy byłeś na północ od miejsca startowego to byś musiał poruszać się w jakiejś dziwnej geometrii. Ziemia podobno była kulą, więc może i byś kiedyś tam dotarł. Przechodząc przez zamarzniętą wodę po pewnym czasie dotarłeś do zamarżniętej wieży - to znaczy wydawało się, że wystawał jedynie podest wysoki na metr, ale to była po prostu dawno zalana budowla. Zaśnieżone schody prowadziły w jej głąb i nie były zablokowane lodem. Środek był suchy i mroczny. Ślady na śniegu wskazywały, że niedawno jakichś trzech ludzi tam wchodziło. Drużyna szinobi? Weszli, ale nie wyszli... |
18-03-2015, 22:57 | #63 |
Reputacja: 1 | Hisaki nie krył swego zdziwienia tym co się działo, nawet wykrzyknął jakieś przekleństwo co dostojnemu Hyuuga nie wypadało. W pewnym momencie zrozumiał, że chyba stał się ofiarą jakiegoś Genjutsu... bo cóż to mogło być innego? Widząc jednak, że wrogowie chcieli się odgrodzić jakąś siecią uśmiechnął się wykrzywiając usta w grymas doświadczonego jebaki biorącego w obroty jakąś młodą cizię. Jego klan jako praktycznie jedyny w świecie potrafił biegle emitować Chakrę z całego ciała, potrafił też tworzyć Chakrowe igły dzięki, którym Neji-sempai nie miał problemu z Shinobi Dźwięku Orochimaru. Hisaki nie był w tym aspekcie gorszy. Skupił się lekko, wystrzelił Chakrę z otworów tenketsu tak, by uwolnić się z sieci. Następnie uwolnił Kise. A jeżeli nie udało mu się uwolnić samego siebie (ale panie, Hyuuga skillz) to użył [MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=_ZPamCHbzA4[/MEDIA] |
19-03-2015, 07:15 | #64 |
Banned Reputacja: 1 | - Ej, ciemność widzę! - Krzknął rozglądając się głupio dookoła, i krzyknął ponownie czując na swoim ciele wylądowania. - Cooo? Shinobi z Konohy? Prądem?! Co tu się wyrabia, do cholery?! - Dobrze, że Kenzo należał do tych twardszych shinobi, a technika Domu przynajmniej złagodziła impet uderzenia energii. Niemniej, zapiekło. Teraz strząsał z siebie nieprzyjemny dreszcz i machał rękami chcąc przywrócić w nich krążenie. - Dosyć tego elektrycznego mambo-dżambo! Katsu, zróbże mi przejście! - Zaczynam kumulować czakrę w dłoniach (Siła wzmocniona czakrą), czekając na sposobność do ataku. |
19-03-2015, 09:00 | #65 |
Reputacja: 1 | Po chwili zastanowienia uznał że najbezpieczniej będzie posłać przodem klona. Sam zaś ukrył się w pobliżu wejścia oczekując na efekty zwiadu. |
19-03-2015, 13:47 | #66 |
Reputacja: 1 | Kise stara się uwolnić przy pomocy Hisakiego. |
19-03-2015, 19:30 | #67 |
Reputacja: 1 | Czekam na górze osłaniając swoje tyły. Nie mam szans z genjutsu a nie chce rozwalić swoich. |
19-03-2015, 21:58 | #68 |
Reputacja: 1 | Shinobi nie spodziewał się że oko użyje takiego ataku. W tej sytuacji kopuła, którą osłonił towarzyszy nie była dobrą obroną, a wręcz zmieniała się w śmiertelną pułapkę. - Earth Release: Hiding Like a Mole Technique Ninja planował znaleźć się za okiem i potraktować go kunaiem, tak jak wcześniej planował. |
20-03-2015, 22:06 | #69 |
Reputacja: 1 | Katsu, Kise, Hisaki, Kenzo: Hisaki bez problemu uwolnił się z sieci, a potem pomógł Kisemu. Kenzo w tym czasie czekał na otwarcie bunkra, ale nie doczekał się, bo Katsu wsiąkł w grunt. Kenzo w końcu wkurzył się i uderzył raz pięścią tworząc niewielki otwór, przez który zainteresowani zauważyli po pierwsze, że znajdują się w tej dziurze gdzie było "świeże obozowisko", a po drugie że ich przeciwnikiem jest wielkie oko z nibynóżkami! Kenzo dokładnie widział jak Katsu pojawił się za okiem i dziabnął je kunaiem. Stwór złapał go jednak tymi nibynóżkami i podrzucił do góry, a następnie spojrzał w jego kierunku... Katsu: Spadłeś na stwora i tak mu przywaliłeś, że jego oko rozprysło się na kawałki. Uwolniłeś Kisego, Hisakiego i Kenza. Nigdzie w pobliżu nie ma jednak Lotosa. Lotos: Widziałeś jak z dziury pionowo w górę na jakieś dziesięć metrów wyleciał Katsu. Wyglądało na to, że nie jest przytomny. Dym: Tam niżej było pomieszczenie z kilkoma dalszymi przejściami, jakby kamiennymi futrynami. Twój klon próbował przejść przez jedne z nich, ale w jednym momencie przestał istnieć. Nawet nie zarejestrował ataku. |
20-03-2015, 22:34 | #70 |
Banned Reputacja: 1 | - Raiton: Chakura Modo! - Użyłem techniki kiedy tylko zobaczyłem to paskudztwo, a zaraz potem, niewiele myśląc, puściłem się pędem w jego kierunku. Będąc już blisko wyskoczyłem w górę, w powietrzu szybko używając jeszcze Babun Baika no Jutsu i złożyłem pięści razem z zamiarem zrobienia z tego czegoś kompletnej miazgi, kiedy będę spadał. |