|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-03-2015, 20:07 | #41 |
Reputacja: 1 | ~ FASCYNUJĄCE! Milcz małpo nie zamierzam z tobą rozmawiać~ - Pomyślał zadowolony. Kto inny mógłby być przerażony nieciekawą sytuacją, w jakiej się znalazł, lecz on był naukowcem!!! Pierwszą rzeczą, jaką zrobił było zbadanie przejętego przez siebie ciała. Czy ma przy sobie jakieś przedmioty? Na ile silna jest psychika lodowego małpiszona? Czy można spokojnie przemyśleć sytuacje czy należy go od razu zabić? Ile ma kontroli nad ciałem? Po rozważeniu tych wielce ważnych kwestii zacznie bliżej obserwować rozsiane po tym wymiarze lustra. Czy jest wstanie przez nie przejść? Spróbuje znaleźć jakieś interesujący widok. Może jakieś ruiny, namioty albo inne zabudowania? W końcu ich misja polegała na zbadaniu wrogiego terenu więc można równie dobrze skorzystać z nadarzającej się okazji . Jeżeli nic takiego nie znajdzie wejdzie w najbliższe lustro, w którym nie dostrzeże zagrożenia, po czym zabije Hjubakumono. W najgorszym wypadku będzie się żywił powalonym przeciwnikiem dopóki nie odnajdzie jakieś drogi do towarzyszy albo ważnego odkrycia. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 15-03-2015 o 05:53. |
14-03-2015, 20:45 | #42 |
Banned Reputacja: 1 | Do Lotosa - Ktoś powinien go chyba ubezpieczać, żeby sobie nie zrobił krzywdy? - Odkorkowałem gąsior i pociągnąłem kilka dużych łyków sake. - Nic tam nie widać na dole! Chciałem tej małpie przywalić, no ale tak na ślepo to ja nie wiem. - Wzruszyłem ramionami. - Ale ktoś powinien też pójść za Hisakim, żeby się nie zgubił czy coś. Mnie tam wszystko jedno. |
14-03-2015, 22:22 | #43 |
Reputacja: 1 | - Nie mamy czasu żeby czekać na Dyma, a przynajmniej nie wszyscy. Możemy ruszać pojedyńczo w odstępach czasowych albo podzielić się na dwie grupy. - Katsu przechylił głowę wyraźnie zamyślony - Chociaż, pierwsza obca wydaje się rozsądniejsza. Ta... Tak czy siak, nie mamy już czasu do stracenia. - Shinobi odwrócił się i ruszył w stronę, w którą wcześniej pobiegł Hisaki. Ostatnio edytowane przez Vilir : 15-03-2015 o 21:21. |
15-03-2015, 00:08 | #44 |
Banned Reputacja: 1 | Wzruszył ramionami, łyknął z gąsiora i pobiegł za Katsu. |
15-03-2015, 12:31 | #45 |
Reputacja: 1 | Kiwnął głową i również pobiegł za Katsu i Kenzo |
15-03-2015, 13:36 | #46 |
Reputacja: 1 | Hisaki rzucił kunaia by wbił się w śnieg i końcówką pokazywał kierunek, w którym pójdzie. Następnie niewiele myśląc zaczął ostrożnie truchtać dalej podążając za domniemanym tropem obcych Shinobi. |
15-03-2015, 14:06 | #47 |
Reputacja: 1 | No to skoro wszyscy po kolei poszli to i on idzie. |
15-03-2015, 22:07 | #48 |
Reputacja: 1 | Dym: Sprawa stała się trudniejsza niż pierwotnie myślałeś. Hjubakumono zaczął wierzgać się we wszystkie strony, dostał konwulsji i ataku padaczki. Próbował cię wyrzygać, ale nie dawał rady. Jazda jednak była ostra. Ostatecznie nawet udało mu się na moment odzyskać kontrolę nad swoim ciałem i oderwał sobie żuchwę po czym rzucił ją w jedno lustro przekazując czakrę. Żuchwa zniknęła w lustrze, a ty w tym czasie rozsadziłeś mu płuca i wylazłeś z niego. Zdechł. W żadnym z luster nie zobaczyłeś swoich towarzyszy. Lustro przez które przeleciała żuchwa jest przydymione i nic nie widać po drugiej stronie. Spakowałeś zwłoki potworniaka. Niezdążyłeś zorientować się gdzie najszybciej będzie można przeskoczyć. Ogólnie to dziwne, że to miejsce nie zniknęło po śmierci Hjubakumono - wynika z tego, że nie utrzymywał jej za pomocą swojej czakry tylko... to jakieś realne miejsce poza znaną rzeczywistością. Jesteś w formie człowieka teraz. Katsu, Kenzo, Kise: (biegliście po kolei, ale w końcu spotkaliście się przy tafli lodu) Po pewnym czasie dotarliście do niewielkiej rozpadliny w śniegu odsłaniającej kolejne ruiny. Błyskawicznie zwróciliście uwagę na pozostałości czyjegoś miejsca odpoczynku - ślady ogniska są nadwyraz wyraźne, no i brak wokół nich śniegu. Ktoś tu obozował najwyżej kilka dni wcześniej. Później dotarliście do miejsca gdzie skończyły się jakiekolwiek ślady po ruinach - nic nie wystawało ze śniegu, nie było też żadnych dziur - po prostu równo... i nagle zorientowaliście się, że przed wami rozciąga się tafla lodu z jedynie minimalną ilością śniegu. Ślisko jak cholera. Musieliście stanąć. Widać było ślady po Hisakim. Lotos do was w ogóle nie dotarł, a ostatni zdaje się biegł. Hisaki (i Kenzo i Kise): Rzuciłeś kunai, ale po chwili otworzył się lód i wielka macka wciągnęła cię pod wodę! Następnie trafiłeś do Paszczy Wieloryba i spłynąłeś do dziwnej jamy zbudowanej z mięsa i kości. Zauważyłeś tam żaglówkę i przetrawione zwłoki czwórki osób ubranych podobnie jak wy, ale to nie wy - jakieś typki z mroźnych terenów. Po chwili spłynęli tutaj również Kenzu i Kise. Mogliby przysiąc, że Katsu również był schwytany przez mackę, ale nigdzie go nie widać. Zginął? Nagle w żaglówce otwierają się drzwi i wychodzi z nich facet z dziwną mordą i mówi: - Coście za jedni? Macie dziwne mordy... Katsu: Jakieś pieprzone oko z nibynóżkami było przy tych śladach ogniska co je widziałeś. Chwyciło cię w genjutsu zanim w ogóle zareagowałeś. W śnie byli i inni - ci co ich złapał. Ciało Hisakiego to nawet dostrzegłeś zanim straciłeś przytomność. Wyrwałeś się jednak z tego gówno i zauwazyłeś, że leżysz przy tym ognisku, a oko na nibynóżkach oplata jakby siecią nieprzytomnych Hisakiego i Kise, ty i Kenzo jesteście w dalszej kolejności. Usłyszałeś zbliżającego się Lotosa i błyskawicznie rzuciłeś kunaia tak aby go ostrzec. Lotos: Zbliżałeś się do dziury w śniegu i wtem wyleciał stamtąd kunai Katsu. Wiesz, że tam czeka cię pułapka, bo inaczej by krzyknął albo pomachał ci - skoro rzuca i się nieodzywa to znaczy, że jest bardzo źle. |
15-03-2015, 22:23 | #49 |
Reputacja: 1 | Wysyłam na dół zwykłego klona żeby sprawdził co się dzieje i ewentualnie pomógł Katsu. Jak zlokalizuje źródło zagrożenia to ma użyć Razor Tornado żeby się go pozbyć. |
16-03-2015, 00:30 | #50 |
Banned Reputacja: 1 | - O, to ja se wypraszam, aż tyle nie wypiłem. Oni faktycznie dziwnie wyglądają, co nie? - mówię z wyraźną ironią w głosie i wskazuję kciukiem towarzyszy (Hisakiego i Kise). No ale mniej dziwnie niż te małpy... A ty co, pijesz? - Wskazuję na gąsiorek wyciągając w stronę tego kogoś z dziwną mordą. |