|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-07-2017, 03:50 | #391 |
Northman Reputacja: 1 | - Magia... Pójdę ostatni. - mówię chowając miecze na swoje miejsce. - Cholera wie, co się stanie kiedy te ryby szturchnąć. Wiadomo, że największy jestem z grupy, no i baletek przecież na wyprawę nie spakowałem... ani kąpielówek... Narażał przyjaciół nie będę. Chociaż... - Czekajcie. - mówię ciskając wysłużony bekonik w ryby po drugiej stronie pomieszczenia. Może którą trafię i będzie wiadomo, czy warto się gimnastykować dla mnie, no i pana kapitana, który na emerytowanego ninja raczej też nigdy mi nie wyglądał.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 04-07-2017 o 03:53. |
04-07-2017, 21:32 | #392 |
Reputacja: 1 | Jeżeli ryby nie wyglądają na jadalne, a kamieni raczej nie jadam, to mam te ryby w dupie. Czekam co się stanie, gdy nasz cudowny boczuś znów wykona swoją bezbłędną robotę. Trzeba mu będzie postawić pomnik.
__________________ |
04-07-2017, 21:51 | #393 |
Reputacja: 1 | Ja spadam chronić Yuteala. Znaczy wracam do szefa, bo nie wiem co się stanie, jak jebany boczek walnie w jakąś rybę. Czemu ten chuj ork musi rzucać wtedy, jak coś sprawdzam i akurat wtedy, jak jestem w zasięgu sprawdzanych rzeczy? Zabić mnie chce czy co?
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |
05-07-2017, 20:45 | #394 |
Reputacja: 1 | Sponiewierany bekon przecina ze świstem powietrze... niefortunnie mija z rybami, by rozpłaszczyć się na przeciwległej ścianie. Tam zawisa na chwilę, wreszcie odpada i opada na ziemię. Tymczasem Yuteal wyciąga rękę do jednej z mniejszych, spośród wiszących w powietrzu rybek. Zaczepiona daje się bez trudu przesuwać, zaś puszczana błyskawicznie odzyskuje stabilność, jakby nie podlega prawom bezwładności. Po chwili zabawy kupiec chowa ją do plecaka. Następnie ustalonym już zwyczajem Yuteal oznacza kredą pomieszczenie, zaś Mercon siadłszy po turecku uzupełnia mapę. Po skończeniu pada sakramentalne: - Co robimy? Znowu w prawo? Sprawdzamy drzwi? Czy raczej zapuszczamy się w korytarze? |
05-07-2017, 21:00 | #395 |
Reputacja: 1 | - Mnie to jedno - zabieram niezwykle istotny głos. - Tutaj wszystko jest tak losowe, że bez różnicy gdzie pójdziemy. Co za typ salon umieszcza pomiędzy morderczymi lalkami a rybami z kamienia?
__________________ |
05-07-2017, 21:17 | #396 |
Reputacja: 1 | - To proste: szaleniec - ponuro mruknął Yuteal. |
05-07-2017, 21:22 | #397 |
Reputacja: 1 | - Najlepiej to by było iść w dół, a nie w prawo, w lewo, w chuj wie gdzie... - gderam po spodziewaniu się, że te ryby się na nas rzucą. Na szczęście tak się nie stało, ścierwo orka spadło na grunt, a ja odetchnęłam z ulgą, że nie było potrzeby rzucać się szefowi na ratunek. Wszystko było skamieniałe, chuj jeden wie czemu. - Yut, czy tylko mi przyszło na myśl pytanie, czemu tu ciągle jest coś skamieniałe z żywych stworzeń? Te graty z salonu były chyba normalne, tylko zakurzone i jakby nietykane od dawna - gdybam do Yuteala, a pośrednio to też mogło pójść do reszty towarzystwa. Skojarzyło mi się z babką ze złotą maską. - Pójdę sprawdzić korytarz w prawo - deklaruję szefowi.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |
06-07-2017, 07:23 | #398 |
Northman Reputacja: 1 | Idę po boczek. Delikatnie strzepuję i już chcę schować do kieszeni, kiedy jednak zawieszam go na największej w zasięgu rybce. Może Boczuś też kiedyś skamienieje, myśle se. Taki Kamienny Boczek lepszy byłby od wyskrobania na ścianie "GORBASH TU BYŁ", gdybym umiał rysować numerki albafetu... - We gada do rzeczy. - wtracam swoje trzy miedziaki. A właśnie. Podrzucam do góry jednego, a gdy spadł to staję kamaszem nim wiadomo co wypadło. - Jak głowa to korytarze, a jak nie głowa, to z drzwiami idziemy. Jak na kancie to... w prawo?
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
06-07-2017, 16:15 | #399 |
Reputacja: 1 | Ork rzuca monetą do góry, a ja sobie tak myślę: a gdyby ta moneta tak gdzieś w ciul się poturlała... To znaczy, że powinniśmy iść w chuj? Tak, Orku, wiem że nie chcesz ze mną iść, więc postaram Ci się pomóc, jak mogę, starając się przy tym nie kiwać w Twoim kierunku paluszków. Jak nie dam rady, no to masz problem (problem pewnie i tak będziesz miał, ale to swoją drogą) i nic nie zrobię. Zdasz się na monetę. To ja może pójdę w ten prawy korytarz i rzucę na niego nożem czy tam okiem? Arbitrze, przypomnisz mi co zabrałam do piramidy poza bronią i żarciem?
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |
07-07-2017, 21:36 | #400 |
Reputacja: 1 | Krótki, trzymetrowy korytarzyk kończy się zaskakująco zwyczajnymi, drewnianymi drzwiami, z całkiem zwyczajną, wręcz zaskakująco zwyczajną, klamką. Ta zwyczajność tak bardzo usypia Waszą czujność, że całkiem - można by rzec - zwyczajnie naciskacie klamkę, nie bacząc na ewentualnie niezwyczajne niespodzianki, jakie mogą czyhać na niczego nieświadomych niezwyczajnych dżentelmenów, takich jak wy. Za drzwiami kryje się kwadratowa komnatka o boku około dziesięciu kroków. Na jej środku znajduje się okrąg utworzony z sześciu bardzo elegancko wykończonych krzeseł, z miękkim, aksamitnym, obiciem. Osobliwie krzesła nie mają nóg i jak gdyby nigdy nic (a może nigdy ryba?) wiszą sobie w powietrzu z siedziskami w sam raz na wysokości dogodnej do spoczynku. Komnata jest dosyć wysoko i płasko sklepiona, bo osiąga pułap jakichś pięciu metrów. Co u diabła!? Na środku sufitu, który zbudowany jest z takich samych kamiennych bloków, jak podłoga, na której stoicie, znajduje się okrągły staw z pływającymi po nim liliami. Powierzchnia stawu lekko faluje, jakby niedawno wzruszona i ani myśli chlusnąć Wam na głowy. W pomieszczeniu znajdują się aż cztery pary drzwi (pominąwszy te, którymi weszliście). Jedne znajdują się na ścianie wschodniej (na mapie Mercona dalej na prawo), drugie na północnej (w górę mapy) a trzecie i czwarte... odpowiednio nad nimi! Z tym że zaczynają się z poziomu sufitu. |