|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-02-2020, 13:08 | #411 |
Reputacja: 1 | Migmar uśmiechnął się - Nie obawiam się Króla Śmierdzieli! Zapewne chce Pan mnie skłonić do przechwałek, które potem będzie Pan mógł sprzedać najgłupszemu z wnuków niegdysiejszego ostatniego władcy wiatru? Bo niby skąd te głupie bliźniaki wiedziałby gdzie mnie szukać? Nie winie Pana biznes to biznes, ale nie będę ułatwiać temu tyranowi polowania... Może im pan sprzedać, że jestem zaznajomiony z jego siostrą, którą zaatakowali jego kretyńscy słudzy bliźniaki, więc w sprawie dyskusji wewnątrz narodu wiatru mam silną pozycje. Jak sam Pan widzi jestem teraz sługą publicznym, więc dalsze ataki na mnie są atakiem na funkcjonariusza służby publicznej i będą traktowane z całą surowością prawa. Mam też inne znajomości w wysokich miejscach ale nie zamierzam się nimi na tą chwilę chwalić ale to "wnuk awatara" ma powody do niepokoju nie ja i tą informacje może mu Pan sprzedać - Po wypowiedzeniu takiego Dictum podszedł do stolika odliczywszy odpowiednią sumę pieniędzy otrzepał dłonie jakby z kurzu lub brudu. - Dziękuje za pańską współprace - Powiedział tym razem krótko i treściwie. Na usta cisnęły mu się słowa krytyki, lecz powstrzymał się, ponieważ głupotą byłoby palić mosty, które choć zdradliwe mogą się przydać w przyszłości. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 16-02-2020 o 18:40. |
18-02-2020, 19:02 | #412 |
Reputacja: 1 | Aiko zapięła owszem pasy, I bardzo dobrze, bo nie wiedziała, jak inaczej poradziłaby sobie z kierującą niczym wichura Enkh. Modliła się w duchu do kami-sama, aby jakoś przeżyła (miała wszak młodszego brata na utrzymaniu), ale nie pisnęła ani słowem. Kiedy w końcu dojechali, wysiadła bardzo szybko z pojazdu – troszkę dlatego, że bardzo chciała pomóc, ale także dlatego, że kontakt z ziemią, która się nie ruszała był istnym błogosławieństwem. Niewiele myśląc ruszyła do wnętrza budynku, jednocześnie tkając wszechobecną wodę w dwa sztylety lodu, gotowa się bronić lub atakować w razie potrzeby. - Policja! - krzyknęła – Gdzie jesteś?- spytała, starając się odkryć położenie ofiary ducha. Ostatnio edytowane przez Kaworu : 18-02-2020 o 19:05. |
18-02-2020, 22:28 | #413 |
Reputacja: 1 | Daichi - Miło mi was poznać panie Mikmaq. - powiedział do ochroniarza. Zlustrował wzrokiem właściciela lombardu. Jak zrobił z tymi zegarami? Jest Tkaczem Metalu? Wiatru? Nakręcić ich tak na zawołanie się nie da. Dla polepszenia sobie animuszu założył kciuki za pas. Sądząc po nosie- "Sęp" było przezwiskiem, a nie nazwiskiem. - Ja tam wierzę w ludzki zdrowy rozsądek. - powiedział- Zwłaszcza, że się wiąże z ich przelicznikiem opłacalności i nieopłacaloności. Na ile się opłaca przytargiwać jednego niedoszłego mnicha do świątyni? Zwłaszcza w okoliczności, gdy przebywa w mieście jego starsza siostra. Co doniesie ich tatuśkowi? Czy mu się to spodoba? I czy to wystarczy żeby przemyśleć czy nie trzeba przekazać zarządu komuś innemu? Jak było temu najmłodszemu? Rohan? Jest już w wieku pełnoletnim jeśli dobrze pamiętam. - kiwał się lekko na piętach. Co Sępowi ze straszenia Migmara po zapłaceniu? Ciekawe czy udałoby mu się w razie czego utkać metal z zegarów?
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
26-02-2020, 17:34 | #414 |
Reputacja: 1 | Kaburagi i Migmar Sęp popatrzył na Migmara z uśmiechem godnym Krokorani. Głodnej krokorani. - Oh Migmarze, takich wspaniałych przyjaciół zyskałeś, zaiste dobrych. Jak długo będą cię bronić chłopcze? Oh, ja ci oczywiście nie grożę, groźba to pragnienie uczynienia krzywdy, a ja nawet gdybym mógł ci cokolwiek zrobić, a przecież jestem człowiekiem starym i miłującym bliźniego, to tego nie uczynię bo cię lubię. Oczywiście, ktoś, kierujący się zawiścią i podłym sercem mógłby napisać list do Meelo, aby dowiedział się gdzie przebywa pewien jego krnąbrny uczeń. Może wystarczy, że powie słowo dwójce bliźniaków? – Zaśmiał się, a ów śmiech przypominał zgrzytanie kamieni o kamień, a potem nagle poklepał Migmara po plecach i potarmosił po głowie. - Tylko się z tobą droczę Migmarku. Ja cię lubię i widzę przed tobą przyszłość. Przypominasz mi mnie w młodości, ta sama bezwzględna zaradność i oportunistyczna pomysłowość. Z takimi przyjaciółmi możesz dojść wyżej nawet niż ja, może pomożemy mu zostać komendantem albo nawet burmistrzem, co nie Kaburagi? – znów się zaśmiał. Aiko - Tuuu! – rozległ się nieco bulgoczący krzyk ze środka. Ale drogę zastąpił im ciemny kształt, mroczny i budzący grozę. Była to potężna kobieta, która omiotła je spojrzeniem pełnym wzgardy. - Nie dość, że musiałam czekać na was, jak na awatara, to dowalki z duchem-deviantem przysłano mi dwie dziewczynki? – rzekła z pogardą, a dziewczyny poczuły, że buty mają w cuchnącej wodzie, która cienką warstwą pokrywała podłogę. - Topię się! – zawołał głos ze środka.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
26-02-2020, 22:28 | #415 |
Reputacja: 1 | Daichi uniósł brwi - To już decyzja Migmara. Pierwszy dzień i w ogóle. Za mało, żeby którakolwiek strona miała jak decydować. I czy mam rozumieć, , że były jakieś procenty jeszcze do tej pożyczki?
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
01-03-2020, 20:43 | #416 |
Reputacja: 1 | Aiko nie myślała dużo. Była dla niej jasne, że prawdziwa ofiara ducha dalej musiała się z nim mierzyć, a babsko albo było jego manifestacją, albo z nim współpracowała. - Enkh! Zaaresztuj ją! - było wszystkim, co zdołała wykrzyczeć, samej jednym gestem zamieniając wodę w lód, po którego cienkiej warstwie zamierzała się prześlizgnąć między nogami baby, by dotrzeć do pokrzywdzonej. |
07-03-2020, 17:24 | #417 |
Reputacja: 1 | - To jałowa dyskusja. dziękuję za poświęcenie mi czasu - Skłonił się grzecznie lecz bez przesadnego płaszczenia Wodniakowi następnie zwrócił się do Daichiego: - Dziękuje ci za pomoc Sifu jestem gotów ruszać do pracy- Oznajmił po czym, ruszył do wyjścia. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 24-04-2020 o 01:12. |
07-03-2020, 19:39 | #418 |
Reputacja: 1 | Daichi liczył, że nie zmienił mu się wyraz twarzy, gdy Migmar zwrócił się do niego "Sifu". Wolał się nie oglądać na Marko. Aspirant Kaburagi miał paskudne wrażenie, że zobaczy że młodszy policjant się z niego śmieje. W lepszym razie jest równie zakłopotany co on. Tkacz Ziemi określano w życiu wieloma mianami, ale większość nie była miła. "Mięczak, darmozjad, tępak"- głównie ojciec i różni ludzie, gdy podróżował. Nie mógł powiedzieć, że nie miewali powodów... "Pies, kundel" były nieodłącznym elementem munduru, na równi z odznaką. "Bigot, militarzysta"- to było od Lan Chi. I pojawiało się coraz częściej pod koniec ich małżeństwa. Ale "Sifu"- to było coś nowego! I bardzo dziwne, skoro ani nie Tkali tego samego żywiołu, ani nie znali się dłużej niż dzień. Czego Daichi mógł zdążyć nauczyć Migmara? Chłopak miał skłonność do przesady, to normalne w tym wieku. Ale też było bardzo miłe. Aż strach czy to nie oznacza, że aspiranta Kaburagiego czeka zetknięcie się z kimś przykrym? - Ekhm... - spróbował zamaskować zakłopotanie kaszlem- "Aspirancie" wystarczy...
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
07-03-2020, 22:41 | #419 |
Reputacja: 1 | Migmar poczekał aż wyjdą po za zasięg słuchu Wodniaka i jego ludzi - Zrozumiano Aspirancie. Dał mi Aspirant więcej niż większość moich Mistrzów... był miły i uczynny dla kogoś kto nie miał nic a nie musiał być. Teraz to pierwszy dzień pracy której wykonywania mam się uczyć od starszego stopniem ale akceptuje wasze zalecenie co do stosowania odpowiedniego stopnia- Odpowiedział. |
14-03-2020, 20:14 | #420 |
Reputacja: 1 | Aiko Młoda policjantka przeleciała pod kobietą, co nie było przyjemnym widokiem i wdarła się do łazienki skąd dobiegały wrzaski. Zobaczyła kibel, z którego pluło brudną wodą z kanalizacji. Z muszli wystawała górna połowa głowy Kappy. Duch co jakiś czas był oblewany brudna wodą, w oczach był strach i cierpienie. Był tam uwięziony, a jego głowa pokryta była strupami. Aiko usłyszała uderzenie mopem i potem coś ciężkiego przeleciało przez korytarz. Migmar i Kaburagi Sęp pokręcił głową. - Nie masz u mnie długów… na razie, ale się jeszcze spotkamy, bo twoja kariera będzie błyszczeć, jestem pewien Marko jednak przyjął zachowanie Migmara z kamienną miną.absolutnie. Gdy jednak wsiedli do samochodu usłyszeli wezwanie. - Porwanie dziecka, ulica srebrnego blasku 22 kamienica pani Lan Sian .
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |