|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-01-2007, 15:41 | #121 |
Reputacja: 1 | -Podaplić je? Hmmm spróbować nie zaszkodzi...- Adia spojrzała na setki robali przed sobą - pamiętacie że możemy trzy razy wezwać Ritha- powiedziała rozdrażniona dodając po chwili - nie mówie że jest to odpowiedni moment, tylko przypominam. A tak wogóle... chcecie iść po ten skarb? Wsumie nie mam nic przeciwko, ale zakładam że coś pilnuje tego skarbu i zamienia w kamien kazdego kto się do niego zbliży- rzekła czarnowłosa, wymawiajac ostatnie słowa w kierunku Maga. |
07-01-2007, 19:19 | #122 |
Reputacja: 1 | Perspektywa zjedzenia przez robactwo nie była zbyt ciekawa. Powrót do jaskiń może i lepszy ale ja nic nie wiem o takich łowcach. -Wiesz Adia, moze to i jest właśnie ten moment kidy powinniśmy przywołać naszego wybielanago demona? -Uważam że to ten moment.. |
07-01-2007, 19:42 | #123 |
Reputacja: 1 | - Bzdura! Jesli nasze zycie bedzie wisiec na wlosku, owszem warto byloby wezwac wsparcie, ale teraz wypadaloby najpierw sprobowac sie przebic. Koncze jesc rybki. Jeszcze tylko wyblagac odrobine napitku i jestem gotowy do dzialania. Patrze na robaki, ich zachowanie. Zastanawiam sie jak zareaguja na frontalny atak, jakie sa szanse na wybijanie sobie sciezki przez robacze zastepy. - Mysle, ze jedynie dzika szarza ma sens. Jesli na starcie utkniemy wybijajac sobie sciezke, bedziemy musieli walczyc okrazeni, bez szans na jakiekolwiek manewry. Korzystajac z ognia i szybkosci mozemy biec nawet po ich lbach. Mysle, ze nie wykaza sie zbyt wielkim rozsadkiem atakujac. Odwroce ich uwage skaczac w jedna strone, reszta wpada w najbardziej rozluznione miejsce. Silni beda tluc, szybcy uskakiwac, mylac wroga. Jesli nie podolamy, wezwiemy demona.
__________________ Znowu boli (blog)... |
07-01-2007, 19:45 | #124 |
Reputacja: 1 | Avalanche, spoglądnął na Mruka i delikatnie się do niego uśmiechnął: "-Adio, jeszcze zdążymy wykorzystać przywołania Ritha, Mruk świetną taktykę obmyślił. Musimy wziąśc krasnoludzkiego spirytusu po czym oblać i podpalić parę szmat, tego naszego magika i będzie nam służyć za płachtę, dzięki której robale będą schodzić nam z drogi."
__________________ Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych. "Dwóch pancernych i Kotecek" |
07-01-2007, 19:47 | #125 |
Reputacja: 1 | -Może się uda - powiedział do Mruka. Znów miała chęć go pogłaskać, ale to irbis a nie kociak domowy. Westchnęła. - Kto jest za tym pomysłem? Bo ja tak... Trochę adrenaliny przyda się każdemu - dodała patrząc ukradkiem w stronę krasnoluda.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
07-01-2007, 20:56 | #126 |
Reputacja: 1 | Karzeł po wygłoszeniu swojej rady wyraźnie zniesmaczony tym co powiedział usunoł się na bok. Wyciągnał suche racje i spożył troche. - Bzdura! Jesli nasze zycie bedzie wisiec na wlosku, owszem warto byloby wezwac wsparcie, ale teraz wypadaloby najpierw sprobowac sie przebic. -Może się uda Gdy drużyna poprzez krytyke skupiła się na rozwiązaniu problemu. Karzeł zaczął się temu przyglądać uważnie. -Jeżeli o mnie chodzi to nie śmiałbym narażać jakiegokolwiek żywota prócz mojego. Wybaczcie jeżeli moja rada was uraziła. -Skoro chcecie walczyć i zginąć to ja nie pozostanę bierny. Możecie liczyć na mój młot! -I jeszcze jedno czy naprawdę potrzebujecie mojego spirytu??? |
07-01-2007, 21:25 | #127 |
Reputacja: 1 | „Mag”, pijany i zmÄ™czony, zapada w drzemkÄ™ oparty o skaÅ‚Ä™ i pochrapuje. Waldorff pożywia siÄ™ nieco, co od razu poprawia jego marnawe samopoczucie. Robale nadal blokujÄ… przejÅ›cie, peÅ‚zajÄ… sobie po pionowych skalnych Å›cianach, każdy wielkoÅ›ci tak 1,5 m dÅ‚ugoÅ›ci, 1m szerokoÅ›ci (nie za wielkie, ale ich aparaty gÄ™bowe typu bardzo gryzÄ…cego sÄ… wyraźnie widoczne i każą mieć siÄ™ na bacznoÅ›ci). Plan Avalanche`a co do podpalenia robali oceniacie jako caÅ‚kiem niezÅ‚y. JeÅ›li zdobÄ™dziecie szatÄ™ „maga”(która wciąż jest na wÅ‚aÅ›cicielu 8) ), polejecie jÄ… spirytusem i zdolacie podpalic (wciąż nie macie źródla ognia), bÄ™dÄ… doÅ›c przyzwoite pÅ‚omienie. Plan Mruka też brzmi sensownie. Zastanawiacie siÄ™ tylko, czy bÄ™dzie Å‚atwo go wykonac. Macie przed sobÄ… peÅ‚zajÄ…ce morze robaków i drÄ™czy was myÅ›l co bÄ™dzie, jeÅ›li te fale żuwaczek nie rozstÄ…piÄ… siÄ™ przed wami lub was zalejÄ…. Cóż, zawrócic i tak nie możecie... GawÄ™dzicie i dyskutujecie, a czas mija. Cienie wydÅ‚użajÄ… siÄ™, kanion pogrąża siÄ™ w chlodniejszym półmroku i sÅ‚oÅ„ce niedÅ‚ugo zajdzie. |
08-01-2007, 14:45 | #128 |
Reputacja: 1 | "No to więc moi drodzy, jak robimy, czasu jest coraz mniej, zaraz się ściemni a my musimy działać?" Spytał gorączkowo Avalanche, wiedząc ze spędzenie tej nocy w wąwozie nie jest najmądrzejszym rozwiażaniem "-Ja proponuję jednak zrobić tą płachtę z szmat magika i przedrzeć się przez te robale. Nie możemy ryzykować życia Mruka."
__________________ Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych. "Dwóch pancernych i Kotecek" |
08-01-2007, 14:58 | #129 |
Reputacja: 1 | -No dobrze... Tyle, że szata magika jest wciąż na magiku... A ja zbytnio nie chce oglądać bo w samej bieliźnie... - powiedziała z niesmakiem. - Trzeba jednak coś zrobić, bo nie chce mieć kolejnego spotkania z tym stworem z jaskini... Śpiąc też wydawał się groźny. Kto mi pomoże z tą szatą?
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |
08-01-2007, 18:13 | #130 |
Reputacja: 1 | -No nie wiem czy jedna szata dużo zdziała...Ja bym mogła peleryne poświęcić, a może sie składamy?- powiedziała z uśmiechem dziewczyna spoglądając w kierunku nieba. |
| |