|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-05-2005, 16:51 | #71 |
Reputacja: 1 | Gallar Myśleliśmy, że tego doweimy się od was. Pamiętam tylko że obudziliśmy się w związani w spalonej szopie. Udało nam się uwolnić...wybiegliśmy... później widzieliśm jakiegoś człoweika... otoczyli nas nieumarli... zjawiliście się wy. Mówie to wszystko bardzo szybko. Staram się dokładnie wszystko sobie uporządkować w głowie jednak z powodu bólu i niedawnego spotkania z truposzami wydaje mi się to niemożliwe.
__________________ __/\___/\___/\_____/\_______/\____________/\___________________ |
14-05-2005, 22:57 | #72 |
Reputacja: 1 | CO SIĘ STAŁO ?! A nie widać ?! Jak wiesz gdzie jest bezpiecznie to nas tam prowadz. Przynajmniej ja nie mam czasu na gadanie, nie chce skończyć jak ten tutaj bez nogi.
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |
15-05-2005, 17:58 | #73 |
Reputacja: 1 | Stoję na uboczu, przyglądając się rozmowom. Po chwili podchodzę do elfa i kłaniam mu się w geście podzięki, po czym odzywam się cicho : Dziekuję. Uratowaliście nam życia. Jak możemy się odwdzięczyć?
__________________ "All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die." |
15-05-2005, 18:17 | #74 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Obawiam się, że nie ma obecnie bezpiecznego miejsca... | |
29-05-2005, 22:37 | #75 |
Administrator Reputacja: 1 | Wydaje się że najlepszym rozwiązanie byłoby oddalenie się z tego miejsca - powiedział elf kierując wzrok na wstające zombie.Ci co mogą iść niech idą ,inni niech wskakują na konia. Na rozmowy czas będzie później. Ruszył prężnym krokiem w stronę lasu
__________________ |
29-05-2005, 22:43 | #76 |
Reputacja: 1 | W końcu ktoś rozsądnie gada... powiedział bardziej do siebie niż reszty ocalałych. Jeszccze rzucił wzrokiem na wioskę, a raczej to co z niej zostało i ruszył na elfem. W jego obecości nie czuł już takiej adrenaliny jak wcześniej, powoli zaczynała ogaraniać go pierwsza fala zmęczenia, bólu, głodu i pragnienia. Wiedział, że nie podda się temu... Nie dopóki zza pleców będą go dochodzić jęki byłych mieszkańców wioski.
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |
30-05-2005, 21:53 | #77 |
Reputacja: 1 | Elfka umieściła rannego wygodniej na koniu i ruszyła bez słowa za swoim towarzyszem, rozglądając sie jednak uważnie, na wypadek, gdyby pojawił się gdzieś osobnik, ktoremu serce bije jeszcze w piersiach. |
28-06-2005, 21:12 | #78 |
Administrator Reputacja: 1 | Nietety ani elfka ,ani żaden z jej współtowarzyszy nie spotkali nikogo żywego.Co prawda dało się słyszeć przez jakiś czas jęki nieumarłych ,ale w miarę jak się oddalali stawały się coraz cichsze.Okolica wyglądała przepięknie - rozległe lasy otaczające drogę która się poruszali i wstające powoli słońce jakby odsuwało zmęczenie spowodowane poprzednimi wydarzeniami. Dobrze byłoby skręcic w las, łatwiej zgubimy pościg.Jeżeli pójdziemy drogą jeszcze długo nie zrobimy jakiegoś postoju ani nie odpoczniemy. Jakieś cztery godziny marszu stąd jest dolina pełna strumieni - myślę ,że uda nam się tam zgubic pościg -powiedział elf.
__________________ |
28-06-2005, 21:42 | #79 |
Reputacja: 1 | Chwila marszu w ciszy dała mu czas na ułożenie sobie 'jako tako' wydarzeń ostnich godzin (godziny ?). Macie coś do picia ? Spojrzał prosząco na elfów. Ja na prawde nie rozumiem skąd to się, znaczy jak to się stało, znaczy co i jak, no bo ja byłem sobie w ciepłym zameczku, kolacyjka... Ruda piękność - ale to pominął, i potem budzę się nagle chuj wie gdzie, chuj wie dlaczego i po co. Kurwa dorwe tego żartownisia co mnie tak załatwił. Dobrze, że wy byliście w pobliżu. Mówiąc to spojrzał w stronę długouchych. yhh dziękuję... za pomoc. Widać było, że te słowa nie przeszły mu łatwo przez gardło. A ktoś was wie coś więcej ode mnie na ten temat ? Elwood ?
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |
28-06-2005, 21:45 | #80 |
Administrator Reputacja: 1 | Elfi mężczyzna odwiążał jakiś pakunek z konia i po chwili podał bukłak zimnej,orzeźwiającej wody.Wyraźnie czekał na opowieść reszty nieznajomych.
__________________ |