Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-01-2007, 13:24   #31
 
Tammo's Avatar
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Dotarłszy do pokoju miał już ułożony plan. Szybkimi ruchami zebrał parę potrzebnych rzeczy, rzucił jeszcze szybkie spojrzenie na ekran komórki, czy są już wyniki, by ruszyć po apteczkę i do okna przy drzwiach wychodzących na kościół. Poruszał się jak w transie, koncentrując na oddychaniu. Pięć oddechów zwykłych, jeden z inhalatora. Próbował wyeliminować rzężenie metodą, jaką opracował dawno już temu.

Kalosze, gumowe rękawice, gogle. Kominiarka. Peleryna odblaskowa. Skompletowawszy strój, Józef począł się przebierać.

"Skoro to nie jest mgła, a nie jest, to należy minimalizować kontakt do momentu aż się dowiem co to. Boże, co to był za krzyk! I czemu teraz jest cisza!"

Gdyby jednak chłopak miał powiedzieć szczerze, nie byłby pewien, czy woli ciszę, czy kolejne krzyki. Niby sygnał, że ten, kto krzyczy, żyje ale...

- Józek! Wszystko gra? Nic ci nie jest? - Julię dało się słyszeć całkiem wyraźnie. Troska w jej głosie spowodowała, że Józef się skrzywił. Nie wiedział jak zareagować. Szczera odpowiedź absolutnie nie wchodziła w grę. Przestraszyłby siebie i ją. Skłamać? Jedyne kłamstwo jakie przychodziło mu do głowy, to oklepane z amerykańskich filmów wszystko będzie dobrze. Mimo, że dziewczyna, za wysoko cenił Julkę by uwierzyć, że łyknie taki banał.

- Psiakrew - wymamrotał pod nosem. Troszczyła się. To miłe. Ale dezorientujące w danej chwili. Na moment stanął. Wtedy ponownie rozległ się głos dziewczyny:

- Żyjesz, czy cię mgła porwała?

- Mgła mnie porwała! - odkrzyknął zanim pomyślał, typowo w swoim stylu bo ironicznie. Skoro już znalazł odpowiedź, blokada przeszła jak ręką odjął. Podjął przebieranie. Kominiarka bez otworu na usta, gogle, peleryna, plecak na brzuch, by w razie czego szybko do niego sięgnąć, apteczka przy plecaku. Spodnie wpuścił w kalosze. Tak ubrany stanął w drzwiach swego pokoju; racjonalista w nim się odezwał. Empiryk, z zimną krwią każący wyciągać z wszystkiego jak najwięcej informacji. Tym razem nie dla niego. Dla pozostałej dwójki.

"Powinienem im powiedzieć, że wychodzę i którędy. Mogą mnie obserwować wtedy z okien patrząc co i jak ze mną się dzieje. Przydałby się też kontakt telefoniczny. Rzadka okazja, obserwować człowieka w tym syfie na zewnątrz."

Skierował szybkie kroki do salonu. Czuł tętnienie krwi w skroni. Jeszcze kilka chwil takiej aktywności i zapłaci za to atakiem kaszlu jakiego dawno nie miał. Rzut oka na wyświetlacz wyrwał zeń ciche o Jezu...

Wyniki były. Pięć całego majątku. Zamiast spodziewanych jakichś pięciu-SET tysięcy.
 
Tammo jest offline  
Stary 19-01-2007, 15:19   #32
 
JarekTFL's Avatar
 
Reputacja: 1 JarekTFL ma wyłączoną reputację
Trudna sytuacja pobudziła was do działania. Wasze nogi drżą w kolanach kiedy się poruszacie, ale lepjej coś robić niż stać w mjejscu i ulegać przerażeniu.

Józek, wszedłeś do swojego pokoju i odetchnełeś z ulgą, na szczęście okno było zamkniętę. Szybko zaczełeś szperac w szafie w poszukiwaniu potrzebnych ubrań, kominiarka- jest, kalosze- no tak tylko takie które nosiłeś mając 8 lat, odpada, gogle- basenowe, gumowe rękawice masz tylko pielęgniarskie, są też grube zimówki, moze zofia ma coś grubszego do sprzątania? Peleryna- jest, żółta przeciwdeszczówka.
[user=3642]Pakujesz cos oprocz apteczki plecaka? W tej chwili jest w nim tylko CB, zabierasz cos jeszcze, sprecyzuj.[/user] Przebrałeś się w to co znalazłeś i zszedłeś na dół.

Józek nie zdążył przejść połowy korytarza, kiedy usłyszeliście kolejne krzyki dobiegające ze strony koscioła, tym razem były to równiez męskie krzyki. Szczęściem w nieszczęściu nie opisywały one agoni, jak ten pierwszy, nigdy nie chcielibyście usłyszeć jeszcze raz TAKIEGO krzyku.
 
__________________
Jeśli martwi się nie żywią to czemu żywi się martwią?
JarekTFL jest offline  
Stary 19-01-2007, 16:08   #33
 
Koinu's Avatar
 
Reputacja: 1 Koinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputację
O Boże!! Znowu ten krzyk, czyj to krzyk??
Zastanawiał się Kamil.
- Julka, co ten Józef tam tak długo robi, idziesz sprawdzić ze mną?? Czy zostajemy tu??-
Spytał się dziewczyny. Tak na prawdę to nie miał ochoty w ogóle się stąd ruszać, no ale cóż, przecież nie będzie cały czas tak stał w jednym miejscu.
 
Koinu jest offline  
Stary 19-01-2007, 16:56   #34
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
Julka wzdrygnęła się, gdy usłyszała kolejny krzyk.
-Józek, ja mam nadzieję, że ty tak nie będziesz krzyczał... Nie możesz! - zawołała dziewczyna. Głos jej drżał i słychać było w nim troskę. Spojrzała na Kamila - Jest tu okno, możemy patrzeć, o ile coś zobaczymy, na świat... Ja i tak nie będę niczego wypatrywać, bo znów zobaczę to COŚ... Nie wiem jak ty, ale ja tu zostaję... Tu jako tako jest bezpiecznie... - powiedziała i usiadła pod ścianą. Próbowała się uspokoić. Znów miała nierówny oddech.
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline  
Stary 19-01-2007, 17:15   #35
 
Koinu's Avatar
 
Reputacja: 1 Koinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputację
Nie zostawie tu Julki samej, lepiej nie będe na razie nigdzie szedł, poczekam
-Dobra to ja też zostaje, ale powiedz co dokładnie wtedy widziałaś??
Spytał Kamil, i cały czas czół, że im tu grozi jakieś niebezpieczeństwo, tylko nie był pewien jakie to niebezpieczeństwo.
 
Koinu jest offline  
Stary 20-01-2007, 04:19   #36
 
Tammo's Avatar
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
- Józef się przygotowuje - powiedział chłopak stając w wejściu do salonu. - Sprawdzę kto to tak krzyczał i co się tam dzieje. - poklepał latarkę, plecak, gogle. Zdjął je na moment, na kominiarkę zakładając słuchawki. Szybko sprawdził podpięcie do komórki i do CB. - Słuchajcie - podjął ponownie - będę wychodził od strony kościoła. Możecie mnie obserwować, możecie też do mnie zadzwonić na koma ze stacjonarnego, będziemy mieli kontakt głosowy. Jakby coś się dziwnego działo, będę mówił.

Głos chłopaka drżał. Nie dało się zobaczyć twarzy, za co Józef był bardzo wdzięczny losowi. Nigdy nie uważał się za atrakcyjnego, a teraz był pewien, że strach, niepokój i choroba dodatkowo zniekształcają jego rysy, czyniąc je odpychającymi jeszcze bardziej, niż, jak uważał, były zazwyczaj.

- Julka, daję słowo, nie będę krzyczał. - na krótki moment Józef utkwił wzrok w dziewczynie, naprawdę krótki, lecz wzrok był poważny, solidny. - Nawet jak mnie napadnie to coś, co widziałaś, czymkolwiek by nie było. Jak właściwie wyglądało? - głos przeszedł od poważnego powagą przysięgi, danego słowa, do zabarwionego lekko uśmiechem, na końcu zaś też trochę ciekawością. Podobnie jak we wszystkich wypowiedzianych słowach chłopaka, dało się teraz słyszeć nutę ponaglenia, pośpiechu.

"Nie będę krzyczał. Jak mnie coś napadnie to przecież padnę chyba na miejscu z wrażenia. Zawał jak nic, nie zdążę nawet krzyknąć. Chyba, że się opanuję. Czemu ta cholerna baba musiała pójść na te cholerne zakupy! Boję się..."

Zanim myśl w pełni skrystalizowała się w umyśle licealisty, Józef utkwił wzrok w Kamilu:

- Zostaniesz z nią?

Marzył o innej odpowiedzi. I zarazem nieustannie powtarzał sobie, że jej nie dostanie. Wiedział, że tak naprawdę nie grało to roli. Że LEPIEJ było, żeby odpowiedź brzmiała zostanę. Zanim zbierze potrzebne rzeczy dla Kamila, stracą kolejne minuty, nie było na to czasu. Może nie uda się zebrać tych rzeczy. A nawet jeśli, jeśli mgła, lub cokolwiek JESZCZE tam było, Józef mimowolnie sprawdził pasek za paralizatorem i gazem, okaże się mocniejsza od pseudoochrony w postaci peleryny, kominiarki, gogli i rękawic, to Julia zostanie sama z całą tą wiedzą. Empiryka nakazywała eksperyment, by się zorientować co jest grane, logika nakazywała, by eksperyment przeprowadzano na jednej tylko osobie, by zminimalizować straty w wypadku niepowodzenia. Lęk i chęć towarzystwa, empatii i współczucia mówiły oczywiście na przekór.

Józef czekał, pytająco patrząc na Kamila, nasłuchując tak odgłosów z zewnątrz jak i odpowiedzi przyjaciół. Oddychanie sprawiało mu już pewną trudność, co nieustannie spychał na kominiarkę i resztę 'ochronnego stroju'.
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline  
Stary 20-01-2007, 11:21   #37
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
Na widok "zabezpieczonego przed wszystkim" Józka uśmiechnęła się. Jak zwykle, chłopak musiał być ciekawy świata i niezależnie od tego co go czeka, gotów iść i "badać"
-Gdy stałam przy oknie zobaczyłam poruszający się szybko ogromny czarny kontur. Poruszał się jakieś 2 metry nad ziemią i po ułamku sekundy zniknął z pola widzenia. Jego kształt był trudny do określenia ze względu na odległość w jakiej się znajdował. Jednego jestem pewna ze cokolwiek to było, było co najmniej wielkości człowieka... - powiedziała smutnym głosem. Spojrzała na Kamila. - Możesz iść z nim. Mi nic nie będzie... A poza tym, Józek będzie czuć się bezpieczniej, prawda? No i będzie mniejsze ryzyko napadu... Słyszeliśmy dwa krzyki: w innym czasie i pojedynczo. Czyli mój wniosek jest taki, że ofiarami ataków są pojedyncze osoby... Chyba że się sprężymy i pójdziemy wszyscy... - powiedziała. Nie widziało jej się ubierać w kombinezon ani w kominiarkę, ale czego się nie robi dla przyjaciół, nie?
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline  
Stary 20-01-2007, 11:54   #38
 
Koinu's Avatar
 
Reputacja: 1 Koinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputację
-Świetny pomysł Julio, Józek pójdę więc z tobą, Julia tu jest bezpieczna, ale jeśli chcesz iść z nami, to przynajmniej ja nie mam nic przeciwko-

I wolnymi kroczkami Kamil zaczął iść w stronę Józefa.
Unoszący się nad ziemią człowiek?? To musiało być przerażające, co zobaczyła Julia, ciekawe co to mogło być?? hmm...
 
Koinu jest offline  
Stary 20-01-2007, 15:05   #39
 
Tammo's Avatar
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Józef odetchnął znacznie lżej, słyszac słowa przyjaciół. Pod kominiarką na twarzy chłopaka wykwitł szeroki uśmiech.

"Od razu raźniej..."

Logiczne argumenty nagle przestały być istotne wobec okazji do towarzystwa. Zwłaszcza, że Józek naprawdę bał się tego co tam może znaleźć. Perspektywa kogoś bliskiego tuż obok...

- Kamil, Julka, dzięki. Doceniam, cholernie mocno. - ulga w głosie wyraźnie była słyszalna. Rudzielec zdjął kominiarkę. Czerwony i spocony, zajął się szybkim organizowaniem 'stroju ochronnego' dla Kamila. Towarzystwo dodało mu skrzydeł, co było wyraźnie widoczne w energii z jaką się poruszał.
 
Tammo jest offline  
Stary 20-01-2007, 16:27   #40
 
JarekTFL's Avatar
 
Reputacja: 1 JarekTFL ma wyłączoną reputację
Józef, dałeś Kamilowi długi płaszcz proboszcza, zimowe rękawice i swoje stare glany, niestety nie masz drugich gogli ani kominiarki.
 
__________________
Jeśli martwi się nie żywią to czemu żywi się martwią?
JarekTFL jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:51.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172