|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-06-2007, 15:38 | #41 |
Reputacja: 1 | -Nie ruszaj dzwigni! Po lewej jest jakiś mechanizm, nie jestem pewna jak on działa... Tam jest pochodnia, jeśli ktoś ma ogień to możnaby ją zapalić. I jest jeszcze coś. Przed nami są jakieś skrzynie coś z nich wystaje... Garret wiedzona ciekawością powoli podchodzi do klapki z mechanizmem. W końcu trochę się na tym znam...Próbuje rozpoznać typ tej pułapki... |
19-06-2007, 16:19 | #42 |
Reputacja: 1 | -pochodnia? Mogę spróbować. Vizerelli podchodzi do pochodni. Zatrzymuje palce kilka centymetrów od niej. Po chwilki z jego ust zaczyna się wyłaniać melodyjny dźwięk. Kastowane słowa zaczynają wiązać wiatry w magii na końcu palca Maga, tworząc małą ognistą kulkę. Kiedy pochodnia się od niej zapali Vizerelli zaprzestaje układania dalszego czaru. |
19-06-2007, 16:54 | #43 |
Reputacja: 1 | Danmirr Danmirr szedł spokojnie, gdy nagle usłyszał piski. Szybko chwycił za swój topór, by go mu nie ukradziono, a także żeby mógł atakować albo bronić się nim. -Może jest to mechanizm uruchamiający, unieruchamiający pułapki lub służący do czegoś jeszcze innego. Może służyć praktycznie od wszystkiego-rzekł rozglądając się. -Jakbym wpadł chociażby w jedną jego pułapkę to zarżnąłbym bez skrupułów. Bądź co bądź, bycie Mrocznym Wojownikiem zobowiązuje-powiedział na wpół poważnie, na wpół figlarnie, nie przestając się rozglądać. Próbował wychwycić jakikolwiek ewentualny ruch, poza ruchami jego towarzyszy, wszystkimi zmysłami jakie miał. |
19-06-2007, 16:58 | #44 |
Reputacja: 1 | Grinefoltz jako człowiek nie widzi kompletnie nic. Jedynie niewyraźne sylwetki towarzyszy rysują mu się przed oczami. Postanawia podążać tuż za nimi i nie zgubić ich. Cholerny gnom nieźle musiał się tu urządzić. |
19-06-2007, 18:35 | #45 |
Reputacja: 1 | Jezu, ale tutaj ciemno! Allesh maca rękami dookoła ściany. Po kilku minutach dnak przyzwyczaja się do ciemności i jest w stanie ujrzeć ludzi (przynajmniej ich kontury) a także zarysy ścian. Tylko się nie zgubmy. ----------------- Jeden semintar lekko świecący na nibiesko (plusy do szybkośći ataku) i podręczny nóż (zwyczajny)
__________________ Allandril Elavien |
20-06-2007, 14:06 | #46 |
Reputacja: 1 | Garret Gdy dochodzisz do klapy widzisz że to nie żadna pułapka lecz zwykła klapa i jakiś głupi, prosty mechanizm.Patrząc sie na ścianę nie zauważasz niewielkiego uskoku w podłożu. Gdy naciskasz go kolanem uruchamia się prawdziwa pułapka. Równa podłoga zaczyna pękać w wielu miejscach i wynurzają się z niej dziesięciocentymetrowe kolce raniące was wszystkich w nogi na których klęczycie. Czujecie piekący ból i spływającą wolno strużkami krew. Każdy z was ma wbite po kilkanaście cieniutkich kolców. Na szczęście nie są pokryte trucizną. Vizerelli Bez problemu udaje ci się zapalić starą pochodnie, akurat w momencie gdy uruchamia się pułapka, dlatego wszyscy mają piękny widok na dzieło gnoma. W świetle dostrzegasz też dźwignię,niema w niej nic niezwykłego oprócz tego, że jest pomalowana na zielono- żółto. Po chwili z lewego korytarza wybiega mała postać, Ma wielką w porównaniu do reszty ciała głowę, nos jak ziemniak,i kilka siwych włosów na czubku głowy. Ubrany jest w jakieś wiejskie cuchy, z pewnością zabrane jakiemuś dziecku. To gnom. wygląda tak jakby spodziewał sie tego co się stało. Widząc was wybucha skrzeczącym śmiechem: hia hia haha hia hiaha. Po czym czym prędzej ucieka w korytarz s którego przyszedł. Uciekając zahacza o skrzynię w kącie i wypada z niej z brzdękiem garnek oraz obustronny, jednoręczny topór bojowy ze zdobieniami, przy upadku iskrzący się lekko na niebiesko, ze skrzyni wystaje rownież pokrowiec. Piski dochodzące ze ścian trwają nadal. Ostatnio edytowane przez Kakazu : 20-06-2007 o 14:13. |
21-06-2007, 12:47 | #47 |
Reputacja: 1 | Vizerelli sciskając zęby z bólu, podchodzi do dźwigni i ją przesuwa. 'miejmy nadzieje ze znikną te kolce'- pomyślał |
21-06-2007, 14:39 | #48 |
Reputacja: 1 | Aaaaaaaaaaaaaaaa! wydarł się z bulu jak dziecko Allesh. Boliiiiii. Prubując powstrymać ból zaczyna w myślach przeklinać i wściekać sie na cały śwait. Popatrył z nadzieją na Vizerilliego, który przesuwa dźignie w dół
__________________ Allandril Elavien |
21-06-2007, 15:54 | #49 |
Reputacja: 1 | Grinefoltza do szału doprowadziła bezczelność gnoma. Jako łowca przywykł do bólu spowodowanego wszelakimi kolcami czy kłami, jednak z jego gardła wyrwał się basowy okrzyk bólu po czym kontem oka ujrzał cień czarodzieja zmierzającego do dźwigni. |
21-06-2007, 17:45 | #50 |
Reputacja: 1 | Garret zacisnęła z bólu zęby i powieki. Po chwili jednak otworzyła oczy. -Na demony dziewięcu piekieł! Przeklęty gnom! Odwróciła się w stronę dzwigni i zauważyła zmierzającego do niej Vizerelliego. Oby to podziałało. pomyślała podejrzewając co ma zamiar zrobić. |