|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-12-2007, 08:12 | #31 |
Reputacja: 1 | *Osz w morde jeza, coz to za obslizgla galareta ? Rany !* Miesnie nog mam calyczas spiete. Probuje odzucic robactwo. Szturcham noga na kazda strone, probuje obijac nim oscianki. *Chociaz ..* - szybko namysl. *NIE, nie moge chustac bo sie zerwie korzen* Zatrzymuje dzialanie. Probuje jedna reka chwycic sie korzonka a druga szperam w plecaku. *Musze cos tam znalezc. O wilk idzie.* -Wilku ja spadam .. Ratuj .. Nie chce zostac pozarty przez 40 kilowa stonoge ! To nie moze sie tak skonczyc ! *Ops, mialem nie byc glosno* -Przepraszam Wilk za moja nie uwage .. - mowie spokojnym tonem.
__________________ :) |
04-12-2007, 08:17 | #32 |
Reputacja: 1 | Spokojnie, mówie, nie rozdrażniaj go, nie stawiaj oporu, gdy on poczuje, że się rozluźniasz, to uścisk też rozluźni, możesz złapać moją ręke??Mówi, po czym rozgląda się czy niema rzeczywiście jakiegoś patyka. ____________________________________________ | ---> To cie wciąga?? ---> | ____________________________________________| |
04-12-2007, 14:28 | #33 |
Reputacja: 1 | A Beriand siedział spokojnie. Wstał dopiero wtedy, gdy Seamus wszedł w jakiś trans. Poklepał nieprzytomnego Klausa po policzkach i lekko przykopał w bok. Jeśli dalej leży, to zatyka mu nos i usta, ale kiedy zacznie się dusić a nie obudzi o to puszcza i leciutko przypala mu dłoń [LECIUTKO!]. Jak i to zawiedzie to odchodzi na bok i siada na jakimś pieńku. |
04-12-2007, 18:52 | #34 |
Reputacja: 1 | Seamus Przerwałeś trans. Dodał ci trochę energii, lecz nie na tyle aby operować mocą ognia. Twoje zmęczenie dawało ci się we znaki. Trans mimo iż dał ci trochę energii, to pozbawił cię częściowo tlenu. Był to efekt uboczny czarowania i nagłej chęci szybkiego odzyskania tej właśnie energii. Wstałeś. Przed tobą widniało małe skupisko czystej wody. Wsadziłeś do środka ręce. Palce zaczęły cię piec. Krzyknąłeś przeraźliwie. Palce ci się skuliły pod wpływem skurczu. Woda poczerwieniałą, lecz ty dalej trzymałeś dłonie w niej. Błękitny Wstałeś. Zanim jednak doszedłeś do Klausa kilka razy upadałeś w błoto. Cała twarz pokryta była błotem. Zacisnąłeś jego nos i zakryłeś jego usta. Nic się nie stało. Nie byłes zbyt silny, lecz z całej siły podniosłeś jego ciężkie nogi do góry. Przytrzymałeś je dziesięć minut. Następnie rzuciłeś jego nogi do błota. Obolały upadłeś jeszcze raz. Paraliż znów powrócił. Wilk Pobiegłeś do legowiska. Na twoje szczęście był tam długi konar, niestety był spróchniały. Był ciężki. Nie tak ciężki abyś nie mógł go unieść, mógłbyś go nawet rzucać. Podbiegłeś z powrotem do dziury. Położyłeś się tuż obok i spuściłeś konar. Uderzył Borgira w głowę, a ten krzyknął. Rozdrażniło to robactwo. Borgir Korzonek, mimo iż twardy złamał się, lecz trzymałeś go wciąż. Spojrzałeś po całej ścianie. Złapałeś się kamienia wystającego obok. Był tak jak korzonek. Powoli spuszczał cię na dół. Nagle coś uderzyło cię w głowę. Spojrzałeś: była to gruba gałąź. Krzyknąłeś. Nagle poczułeś że coś łapie twoją drugą nogę. Próbowałeś to odkopać od ciebie. Nie udało się.
__________________ "Ci co żywią się nadzieją, umrą głodni." |
05-12-2007, 17:11 | #35 |
Reputacja: 1 | Przepraszam cię- wypowiedział -Lecz to nie jest odpowiedni moment, na to, po prostu łap ten głupi patyk, albo inaczej...staniesz się przekąską Wilk pomyślał wtedy, co by było, gdyby Borgir zginął, oraz o tym co się dziać mogło z Klausem, Błękitnym i Seamusem, czy żyją, czy nie sią ranni, w końcu to jego wina, on zepsuł cały plan Cholera, to wszystko to moja wina-powiedział ze złością w głosie |
05-12-2007, 19:53 | #36 |
Reputacja: 1 | Beriand wykonał wszystkie wyżej opisane czynności na Klausie, nie mając najmniejszego zamiaru go podnosić. Po drodze kilka razy zaliczył glebę.Skoro wojownik dalej leżał na ziemi, mag wolał nie ryzykowac kolejnego upadku. usiadł przy nim na ziemi i czekał.... |
06-12-2007, 11:23 | #37 |
Reputacja: 1 | -Wilk ? Za co !? - mowie milym glosem. *Zas jakies robactwo probuje przykleic sie do mnie, do diaska !* -Rozwscieczyles gluta ! - krzycze troche obuzony Zciagam plecak rekoma i rzucam go w strone wilka. -Wilk ! Lap ! - krzycze przy tym. - Moze znajdziesz tam cos, co mozna latwo rozpalic - mowie - I moze zabijemy poczware ! *Musi sie udac moj plan, mam taka nadzieje ...*
__________________ :) |
07-12-2007, 15:43 | #38 |
Reputacja: 1 | Wyjął ręce z wody. Jak to piekło! Jednak uznał to za dobry znak. Po takim bólu musi przyjść ulga. Włożył ręce z powrotem do wody. Wydawało się, że w środku znajduje się teraz więcej krwi, niż wody. Postanowił w końcu wyjąć ręce z wody. Podszedł w stronę Klausa z zamiarem ocucenia go. Postanowił nie korzystać z tradycyjnych metod. Stanął nad nim i zaczął recytować jakieś zaklęcia. Pamiętał, że kiedyś widział magów, którzy ocucali tymi formułkami nieprzytomnych żołnierzy. Niestety oni nie chcieli go tego nauczyć, ale on postanowił nauczyć się tego sam. Podsłuchiwał ich, uczył się ich gestów na pamięć, aż w końcu udało mu się to na tyle, żeby obudzić nieprzytomnego pijaczka(służył mu jako królik doświadczalny). Teraz probował tej sztuczki po raz pierwszy od 5 lat. Dobrze pamiętał procedurę, ale niestety czuł, że nie ma zbyt wiele energii. Mimo to próbował... |
08-12-2007, 12:40 | #39 |
Reputacja: 1 | Wilk Po tej chwili sentymentalności, przyszedł czas na powagę. Beriand rzucił ci plecak a ty natychmiast wziąłeś się do przeszukiwania. Jedną ręką trzymałeś konar, który co chwila zniżał się. W plecaku zobaczyłeś pochodnię, krzesiwo i czarny, długi szal. Wyjąłeś wszystko. Seamus Zacząłeś wymawiać jakieś zaklęcia. Trwało to 10 minut, gdy ukończyłeś wszystkie rytuały. Nagle strużek dymu wyleciał z twoich rąk i usłyszałeś krzyk. Spojrzałeś na leżącego Klausa i zauważyłeś że to on krzyczy. Zaśmiałeś się. Lecz Klausowi nie było do śmiechu gdy zaczął wymachiwać pięściami na wszystkie strony. Klaus Obudziłeś się. Byłeś zdenerwowany, przez co krzyczałeś głośniej niż grające wszystkie tarabany na wojnie. Dostałeś skurczu w lewej nodze, lecz i tak wstałeś. Wydarłeś się ponownie jakbyś był dzikusem. Beriand Widząc że Klaus się obudził uśmiechnąłeś się od ucha do ucha. Nagle poczułeś błoto wciąż będące na twojej głowie. Wywaliłeś je ręką, pod nogi Klausa.
__________________ "Ci co żywią się nadzieją, umrą głodni." |
09-12-2007, 18:37 | #40 |
Reputacja: 1 | Ciężko powiedzieć, czy to zaklęcie się udało, czy nie. Z jednej strony osiągnął cel, z drugiej... Pamiętał, że z reguły wyglądało to nieco inaczej. Zwykle nieprzytomny był nieco skołowany, ale nigdy nie miotał się jak szalony. Jednak popatrzył na swoje ręce. Z koniuszków palców unosiła się niewielka smuga dymu. Zrozumiał, że musiał pomieszać ze sobą dwa zaklęcia i przy okazji lekko sparzył wojownika. Teraz widok miotającego się Klausa przestał mu się wydawać dziwny, a zaczął go po prostu śmieszyć. Niezły temat na krótką anegdotkę- pomyślał sobie. Ze śmiechu zaczęła go boleć przepona. Nagle poczuł świst pięści koło swojej głowy. Wojownik zaczął wściekle miotać pięściami. Przestał się śmiać i poczeka, aż Klaus się nieco uspokoi. |