|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-07-2008, 15:09 | #41 |
Reputacja: 1 | -Kolega zakłada małą firmę i poprosił mnie o pomoc. A że koledze ze studiów się nie odmawia... - odpowiedział spokojnie Fallen. Zdziwiło go zaciekawienie celnika. Spojrzał na mężczyznę i powiedział: -Czy może mi pan powiedzieć, co warto tu zwiedzić?
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
28-07-2008, 16:34 | #42 |
Reputacja: 1 | Fallen - Małą firmę, mówi pan - cicho powiedział celnik - Czy ma pan może jakiś inne dokumenty potwierdzające pańską tożsamość? Widać było że celnik nie uwierzył Fallanowi. Był strasznie dociekliwy. Cały czas spoglądał na osobę którą zatrzymał dziwnym oskarżającym wzrokiem. - Proszę podać imię i nazwisko tego kolegi i jakiś kontakt - dodał szybko. Nie miał zamiaru odpuścić.
__________________ It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared. 11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie. |
28-07-2008, 19:25 | #43 |
Reputacja: 1 | -Proszę, oto dokumenty - pokazał celnikowi świetnie podrobiony dowód na nazwisko Wladimir Goronsky. - Kolega nazywa się John Earles - dopowiedział. W końcu Skrzydło posługiwał się takim fałszywym nazwiskiem. -Kolega nie ma komórki. Mam się z nim jutro spotkać o 12.00 we włoskiej restauracji Stella na ulicy Olimpiady 5. Czy może pan mnie przepuścić, albo chociaż kontrolować gdzie indziej, bo ludzie czekają - powiedział Fallen lodowato.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
28-07-2008, 20:06 | #44 |
Reputacja: 1 | Fallan Celnik popatrzył na Fallana jak na wariata. Przez chwilę rozważał możliwość wezwania policji. - Jakby pan nie zauważył. Jesteśmy w prywatnym gabinecie służb celnych. Nie ma tu nikogo poza nami - odpowiedział celnik z podobnym chłodem w głosie jak wcześniej Fallan - Po drugie, tak się składa że odwiedzałem tę restaurację z żoną aż do zeszłego miesiąca kiedy została zlikwidowana. Celnik dokładnie przyjrzał się dowodowi. - Będę to musiał oddać do analizy. Zbyt wiele rzeczy nie pasuje w pańskiej historyjce. Chyba że nagle przypomni sobie pan numer telefonu do tego kolegi. Jeśli on za pana poręczy, wtedy będziemy mogli pana wypuścić Celnik spojrzał Fallanowi w oczy. - Będziemy musieli też skontrolować pańskie rzeczy
__________________ It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared. 11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie. |
28-07-2008, 20:17 | #45 |
Reputacja: 1 | -Jest pan PEWIEN, że została zamknięta? - powiedział, ze świetnie udawaną złością Fallen - Przecież mój przyjaciel to POWAŻNY biznesmen, on nie ma czasu na takie rzeczy. I kontrolujcie te bagaże, bo ja nie mam czasu na czekanie. Chcę zdążyć do hotelu, a nie spać w parku.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
28-07-2008, 20:42 | #46 |
Reputacja: 1 | -Niech to wszystkie piekła pochłoną.- powiedziała do siebie Ruda, zdenerwowana tym nagłym wypadkiem. Wyjęła komórkę z kieszeni i wykręciła numer znajomego mechanika. -John? Tu Ruda, potrzebuję nowego koła do auta. Złapałam gumę. To pilne.- bez zbędnych ceregieli rozłączyła się i oparła o auto. |
28-07-2008, 21:00 | #47 |
Reputacja: 1 | Fallen Celnik uśmiechną się złośliwie - No proszę, jaki porywczy. Zmartwię pana niestety badania dowodu osobistego i paszportu potrwa co najmniej dwie godziny - Celnik wyszedł z pokoju zamykając drzwi na klucz. Po długim oczekiwaniu Fallan doczekał się powrotu mężczyzny w toważystwie dwóch innych celników. - Przykro mi jednak dzisiaj zostanie pan tutaj. Zapraszamy do pokoju z łóżkiem Fallan został odprowadzony do małego pokoiku. Było tam tylko łóżko, wyjątkowo małe, do tego wyglądało tak jakby pościel nie była zmianiana od co najmniej dwóch lat. Ruda Po tym jak zadzwoniła do Johna oparła się o auto. Po chwili zadzwonił telefon: - Słońce wiesz że zrobię dla ciebie wszystko, przez wzgląd na twojego ojca. Jednak nie jestem jasnowidzem. Nie powiedziałaś mi gdzie padła ci bryka, skąd mam wiedzieć gdzie przyjechać Ruda zarumieniła się. Faktycznie zapomniała powiedzieć gdzie John ma przyjechać. Po tym jak poinstruowała go gdzie stoi jej samochód czekała przez pół godziny. Nareszcie zjawił się mechanik, wymiana koła nie trwałą długo. Dojechała do swojego informatora. Zapukała do drzwi mieszkania. Otworzyła jakaś kobieta.
__________________ It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared. 11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie. |
29-07-2008, 12:54 | #48 |
Reputacja: 1 | Fallen rozejrzał się po pokoju, szukając okien. Zastanowił się: Albo popełniłem jakiś błąd albo Redson nasłał na mnie swoich ludzi. Niedobrze.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
29-07-2008, 16:28 | #49 |
Reputacja: 1 | Fallen W pokoiku nie było żadnego okna. Po spędzeniu nocy na podłodze klitki. Był strasznie niewyspany. Rano przyszło dwóch celników. Pierwszy, ten sam co wczoraj był wyraźnie niezadowolony. Zwiesił głowę. Podszedł do Fallana. - Chciałem pana przeprosić. Dzwonił do nas przed chwilą pański kolega John Earles. Potwierdził pańską wersję wydarzeń. Jeszcze raz przepraszam. Drugo celnik spojrzał na pierwszego spode łba. Wyglądał na szefa człowieka który tak dał się Fallanowi we znaki poprzedniego dnia. - Zapewniam pana że podobna sytuacja się już nie zdarzy - zwrucił się do swojego podwładnego - Jesteś zwolniony - dodał po niemiecku Fallan odzyskał swoje dokumenty i bagaż. Mógł spokojnie opuścić lotnisko. Ciekawe tylko kto wyciągną go z tych kłopotów.
__________________ It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared. 11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie. Ostatnio edytowane przez Mizuichi : 29-07-2008 o 16:33. |
30-07-2008, 08:47 | #50 |
Reputacja: 1 | Widząc w drzwiach mieszkania informatora kobietę, na twarzy jej pojawiło się zdziwienie. Próbowała zajrzeć do wnętrza domu, jednocześnie mówiąc. -Dzień dobry. Zastałam Philipp`a? Miała nadzieję że to nie pułapka, bo była bezbronna, a broń jej leżała w samochodzie. |