|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-03-2014, 17:22 | #71 |
Reputacja: 1 | Pakuje martwe zwierzaki razem z ogłuszonym do plandeki i szukam Burtona, zdaje się że zna się na zwierzętach, powie nam czy da sie to zjeść i co to za cholerstwo jest wogóle. znajdzie sie jakas klatka żeby tego żywego przechować? |
29-03-2014, 17:46 | #72 |
Reputacja: 1 | Tommy chwilę po waszym wyjeździe zadzwonił telefon. Maszynista podniósł słuchawkę i parę razy odezwał się na zadane pytania. -wszystko OK -Jakieś zwierzęta -parę zadrapań Billy zawinąłeś martwe zwierzaki razem z żywym w plandekę, zarzuciłeś na ramię i poszedłeś do wagonu w którym jest Rob. Przy zamkniętym ambulatorium stoi jeden z robotników i dobija się do zamkniętych drzwi... co do klatki to jako takiej nie ma, ale można by coś zmontować z paru desek i siatki na kurczaki Ostatnio edytowane przez Leminkainen : 29-03-2014 o 17:53. |
29-03-2014, 20:05 | #73 |
Reputacja: 1 | -Kto tam? - krzyknął Burton do osoby dobijającej się. Wyjął zza pasa rewolwer i przygotował do strzału. Nosił broń z pustą komorą pod iglicą, by nie dopuścić do jakiegoś nieszczęścia, typowego dla takich jak on, "weekendowych" rewolwerowców. Dał znać Ericowi głową, by usunął się z ewentualnej linii strzału. |
29-03-2014, 20:55 | #74 |
Reputacja: 1 | -Nie wygłupiajcie się, potrzebujemy lekarza. |
29-03-2014, 20:58 | #75 |
Reputacja: 1 | Burton otworzył drzwi. |
29-03-2014, 21:01 | #76 |
Reputacja: 1 | Za drzwiami stoi jeden z robotników i kawałek dalej Billy trzymający w ręku ruszający się worek. Robotnik wpada do sali i woła do Erica: -Potrzebujemy pomocy, postrzelili Jimmiego. |
30-03-2014, 07:37 | #77 |
Reputacja: 1 | - Ymmm? W co i jak poważna jest rana? W ogóle kto strzela? - zapytał nieco znudzony Razor. Jego głos jak zwykle był stłumiony przez maskę.
__________________ Sanity if for the weak. |
30-03-2014, 10:03 | #78 |
Reputacja: 1 | Tommy uważnie przyjrzał się obsłudze aparatu. Następnym razem sam sobie poradzi, teraz jednak mógł tylko dogadywać z boku. - Zapytaj, jak z resztą. Coś konkretnego mamy robić? - Dla porzadku rozejrzał się po ciemnych kątach w lokomotywie, spojrzał na tender, wychylił się żeby spojrzeć na podwozie i zewnętrzną powłokę. Ot, rutynowe sprawdzenie. Rzucił też okiem na horyzont, po czym zajął się karabinem, który trzeba było na powrót zabezpieczyć - w tym owinąć bagnet.
__________________ Cogito ergo argh...! |
30-03-2014, 13:57 | #79 |
Reputacja: 1 | Swoją drogą, to chyba się skończy że sobie odparzysz gębę od tej maski :P -Jak te zwierzaki nas zaatakowały to w sąsiednim przedziale zaczęli strzelać i kula przeszła przez ścianę i trafiła Jimmiego w klatkę. Tommy -Sloan mówi że zaraz będą sprawdzać co z resztą, poczekamy chwilę aż się pozgłaszają do ambulatorium i wtedy będzie można ocenić jak się sprawy mają. Swoją drogą może my też pójdziemy, warto by odkazić te zadrapania. |
30-03-2014, 19:56 | #80 |
Reputacja: 1 | (Jestem z missisipi. U nas noszenie masek jest jak noszenie kapeluszy w texasie.) - Ale jest już bezpiecznie? Zagrożenie minęło?
__________________ Sanity if for the weak. |
| |