Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-01-2013, 16:16   #11
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Gęste mięsiwo lub cokolwiek to było , rozpłaszczało się na nieco już suchym chlebie. Nalał Pepsi do szklanki od whisky , wypił wszystko momentalnie. Kac nieco męczył pomimo tego , że większość czasu był na ecstasy. Zresztą po pigułach też chciało mu się pić. Spock obudził się i jak zawsze wyglądał jak totalny świr pragnący zaraz kogoś zajebać. To w nim lubił. Powąchał pajdę z pasztetem.

-Zje się
-szepnął pod nosem.
Podszedł do TV pudła i włączył kanał muzyczny. Leciało coś porządnego. Nie to co pedalskie MTV. Siadł na fotelu z dolepianą na klej modelarski (sam nieźle się nim nawąchał) nóżką.

-Oo, Stone`si. Chyba to oni-
rzekł niepewnie z zapchanymi chlebem ustami.

[media]http://www.youtube.com/watch?v=ZFMdXkVcBvQ[/media]

-Ochrona? Jesteście pewni? Zazwyczaj takie bogate dupki mają rozkaz siedzenia w domu. Lee ten Digiman już w szkole łaził z obstawą? Wiesz, czarna limuzyna odbierająca go po lekcjach? Nie wracał autobusem szkolnym?
 
Pinn jest offline  
Stary 28-01-2013, 17:26   #12
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Spock wydął usta z dezaprobatą.
- Taa, Stone'si... - mruknął. "Dlaczego żółtkom zawsze wydaje się, że cokolwiek by nie grało to Chopin, The Beatles albo Rolling Stones? Nie ma, kurwa, nic innego na tym porypanym świecie?" - pomyślał. Zamiast wdawać się w nic nie wnoszącą do tematu i z pewnością nie poprawiającą jego nastroju pyskówkę po prostu podszedł do telewizorni i podkręcił głośność na maksa. A przynajmniej tyle, ile dawały radę charczące głośniki rozpadającego się pudła.

Cóż. Nie ulegało wątpliwości, że nikt już nie miał szans kimać...
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 28-01-2013, 17:30   #13
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
-A więc będę robić za przynętę, looz. Skoro Młody go zna, to trochę o nim wie. Masz swoje pięć minut, nauczaj, mistrzu Lee! – klęknęła przed chłopakiem w ukłonie i bardzo tego pożałowała. W głowie jej zawirowało i miała wrażenie, że zobaczy, co wczoraj jadła. Wstała powoli i westchnęła mierzwiąc fioletowe włosy. Jej jasne oczy zatrzymały się na trzymanej przez Yamade kanapkę.
– Jeśli „randka” nie wypali, to Młody może mu wkręcić jakiś program, który napisał. Takie przypadkowe spotkanie w barze może okazać się lepsze, z tego co widzę, raczej za sobą nie przepadacie, co nie? Ktoś odwraca uwagę, ktoś inny zgarnia deck. – Doczłapała się do fotela, na którym siedział Nori i usiadła na oparciu. – Niee, to nie Stone’si… - Dodała zabierając mu kanapkę.
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline  
Stary 28-01-2013, 18:23   #14
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Nori zmierzwił się kiedy Trip zabrała mu kanapkę. Pogodził się z tym , podchodząc do okna. Ulica była pełna śmieci, rozbitych butelek po piwach. Być może ich własnych, kradzionych z stacji benzynowej. ''Ich'' , dziwnie to dla Yamady zabrzmiało. Spędzili już kilka miesięcy. Na tej stancji całkiem nieźle koczował. Wszystko miało być przejściowe, po prostu zdobycie zapasów , wrócenie do klanu. Od początku wiedział, że będzie inaczej. Wszyscy wiedzieli, TanBoy może nie, a Rose narzekała , ale chodziło o coś nowego. Stałego w tym US of A. Odwrócił się do Trip, spojrzał mrużąc oczy.

-Nie Stone`si?- spojrzał na ekran ponownie, mały 30'' LCD mrugał zabawnie. Faktycznie , to było AC/DC. Westchnął.

-Zaimprowizujmy napad. Wyciągniecie gagatka na zewnątrz, a ja podskoczę i zwinę mu deck. A zresztą...


Yamada podszedł w pobliże lodówki. Pepsi stała na stole w swym nikłym choć skąpym stanie. Pesymistycznie stwierdził- PET jest do połowy pusta.

-Jack, Spock- zwrócił się do namiastek solo- będziecie obstawą. Ja w takiej sytuacji nie mogę wsiąść A-80. Zawijam deck, wy w razie czego, totalnego zjebania, otwieracie ogień. Tylko nie do dzieciaka.


Gulnął resztki Pepsi.

 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 28-01-2013 o 18:34.
Pinn jest offline  
Stary 28-01-2013, 18:50   #15
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Kiedy usłyszał swoją ulubioną kapelę w TV na mordę od razu wstąpił mu uśmiech - No, co Wy?! To jest AC\DC najlepszy zespół dwudziestego pierwszego wieku! Choć w sumie zaczęli, 1973 ale najlepiej im szło w dziewięćdziesiątych - rzekł z miną znawcy, po czym wygrzebał ze sterty swoich brudnych ubrań T-shirt z logiem zespołu, którą sam zrobił ściągając wzór z neta i założył ją jakby podkreślał, jaki to świetna kapela

Młody często snobował się starą muzyką i informacjami, które wynalazł na jej temat w sieci. Najbardziej lubił właśnie rockowe starocie - A Stones to syf najpierw śpiewali, że chcą umrzeć młodzi a potem odstawiali geriatrie na koncertach - skrzywił się na samą myśl o tej siarze - Choć kawałków mieli parę dobrych - dodał ~Jak oni mogą nie znać MOJEGO ulubionego zespołu~ - pomyślał zszokowany

Dopiero nieudany ukłon Trip przywrócił go do rzeczywistości - OK daj mi moment skoczę do klopa i spróbuje sobie coś przypomnieć - kiedy już załatwił, co trzeba było i wciął pajdę suchego chleba popitego kranówą (wiedział już z doświadczenia, że zwróci cokolwiek bardziej skomplikowanego) rozsiadł się wygodnie na podłodze i zaczął nawijać

- Za bardzo się nie kumplowaliśmy, bo nie lubię cholernych japońskich korpów szpanujących kasą. Z tego, co wiem to nie ma żadnej ochrony jeździ autobusem i ogólnie ma sporą swobodę. Starzy mają go gdzieś podobno mówią, że "to buduje charakter”, ale pewnie są zajęci jakimś rautami - podrapał się po wygolonej głowie

- Ale macie racje, że pewnie są jacyś detektywi, którzy go śledzą. Nie sądzę żeby jego Korpowaci starzy byli aż tak durnowaci jakby nie miał jakieś ochrony to by go już dawno porwali dla okupu trzeba by to sprawdzić - dodał po chwili namysłu

- Plan z randką dobry, Zna mnie na tyle, że powinien dać do siebie podejść a potem Trip zajmie się resztą a on będzie tak w nią zapatrzony, że zapomni o całej reszcie, więc pewnie nie będzie się za bardzo stawiać - rzucił, po czym zaczął intensywnienia walczyć ze skacowaną mózgownicą żeby wydobyć z niej jeszcze jakieś informacje albo, chociaż plotki o Digim
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-01-2013 o 21:17.
Brilchan jest offline  
Stary 28-01-2013, 18:54   #16
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
- Napad jest zbyt ryzykowny - skwitował Jack, podchodząc do lodówki i wpychając się obok Azjaty - Mały może mieć spluwę albo inne gówno - nie licząc się z prawem kolejki, wyciągnął z zakamarków lodówki karton syntetycznego mleka i odkręcił zakrętkę - Proponuję... TFUUUU - śniady płyn został wypluty błyskawicznie po tym jak kubki smakowe Jacka wyczuły gorzki smak stęchlizny i pleśni. Jego twarz skrzywiła się gdy spojrzał na termin ważności. Chrząknął siarczyście i splunął do zlewu, do którego po chwili wlał też zawartość przeterminowanego produktu. Jednocześnie na wpół ochrypłym głosem dokończył - Proponuję by Trip zwabiła go w jakieś przytulne miejsce dla dwojga, hotelik albo coś. Wtedy jeśli ma goryli, poprosi ich by zostawili jego i Trip sam na sam. Wtedy dwóch się nimi zajmie, a trzeci czekający już na miejscu i w asyście Trip weźmie decka gówniarzowi, i wszyscy zwiniemy się do bryki, nim wezwie ochronę. Ja będę asystował Trip, reszta wasza działka - Jack zakręcił kurek zlewu i odwrócił się do reszty, by poznać ich zdanie.
 
__________________
Something is coming...
Rebirth jest offline  
Stary 28-01-2013, 18:57   #17
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
-To może skombinować jakieś decka do podmianki? Chociaż nieee on ma za drogi sprzęt. Choć może? Jak się od razu nie zorientuje to zawsze dla nas lepiej? Albo w kluczowym momencie podsunie się mu jakiegoś wirusa albo coś? Bo nie sądzę żeby Trip marzyła o jego śmierdzącej żółtej sikawce, co nie ? - zaśmiał się z własnego głupkowatego dowcipu

- Jeżeli on ma jakąś ochronę to pewnie sam o tym nie wie a nie byłoby dobrze jakby ktoś nas potem zapamiętał albo zrobił fotki
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-01-2013 o 23:24.
Brilchan jest offline  
Stary 28-01-2013, 19:03   #18
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Yamada spojrzał na Davisa. Usiadł na parapecie , który skrzypiał mówiąc:

-Powie ochroniarzom by go zostawili? Jezu to oznacza , że chodzą za nim jak pieski. Jeśli dzieciak faktycznie jeździ sam busem- pokazał gest otwartej dłoni- to prawdopodobnie ma maksymalnie dwóch cieciów na ogonie. Wystarczy odpowiednio obejrzeć wejście na ten parking. Wiecie takie miejsca są czasem niebezpieczne. Kto zarzuci za dużo Flash`u i robi się rozpierdol. Ochrona musi wchodzić z nim do klubu. Jeśli nie... to droga wolna. Biorę na siebie ryzyko napadu. Rose, ta moja kumpelka ma naprawdę dobrą maszynę. Spokojnie im zwiejemy.
Nikt nie zrobi wam fotek, bo tylko ja będę agresywnie zaangażowany. Nie połączą was. Styl ponad Istotą, efektowność ponad efektem panie i panowie. Czy tak nie gadają cyberpunk`i?

Nori czasem był zbyt pewny siebie. Od 16 roku życia działał jako przywódca zwiadu w jego klanie, co znaczyło spory zaszczyt.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 28-01-2013 o 19:05.
Pinn jest offline  
Stary 28-01-2013, 19:04   #19
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
- Przecież do niczego nie dojdzie. Nim wyciągnie swego malca, będzie leżał ogłuszony, albo coś w tym stylu - sprostował, po czym nie mógł się powstrzymać od dodatku z przekąsem - I chyba chciałeś powiedzieć “sikaweczce”
 
__________________
Something is coming...
Rebirth jest offline  
Stary 28-01-2013, 19:16   #20
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- No w sumie, ja tam go nie oglądałem, więc nie wiem na fujarach się nie znam - stwierdził wzruszając ramionami - Fajnie by było go tak na szybko załatwić, ale nie sądzicie, że to trochę za prostackie? Skoro Hanckowi tak zależy na tamtej maszynce to musi być coś ważnego no nie? Więc nie byłoby dobrze jakby od razu posłał po Korpo Psy albo Świnie

- Nie lepiej byłoby jakbym wgrał mu coś na uspokojenie? Wtedy nie byłoby ryzyka, że akcja nie wypali, albo coś z opóźnionym zapłonem żeby po skrojeniu się nie rzucał?
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-01-2013 o 21:18.
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:03.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172