Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-02-2014, 19:21   #101
 
Kokos's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znany
Kharn obolały podniósł się z podłogi sterowni. Pokład jeszcze trochę wirował, ale mimo to zdołał utrzymać równowagę. Popatrzył w stronę zbliżających się towarzyszy i zawołał błagalnym tonem -Wraaahhr agrrrrr, aduuuuukhhh akkkkit? (Dzięki za pomoc, ale czy ktoś może zrobić coś z tym?)- odwrócił się plecami. Blu nie mogąc się powstrzymać by nie wykorzystać takiej okazji wzięła futrzaste ręce Wookiego-Biedny futrzaczek, źli panowie nie zdążyli się zabawić z Tobą gumowymi zabaweczkami? Nie bój się Ciocia Blu już jest i wie jak się zająć takim dużym i skrępowanym kotkiem...- i otworzyła kajdanki. - widzisz, wcale nie bolało? Prawda?-

Łysy rozmasował obolałe nadgarstki, zmierzył Niebieskoskórą wzrokiem. "Czasami naprawdę mnie przerażasz". Obrócił się w stronę pulpitu i wskazał na przycisk awaryjnego zamknięcia trapu następnie zwrócił się do Nimroda pokazując dłoń odliczając palcami od pięciu do zera. -ghrrook aghhrtyk piihhhty (za chwilę wpadną na statek)- wskazał ręka pilota potem fotel przed pulpitem firespraya robiąc gest przesuwanej manetki gazu -Grrrr harrkkh frhhhh wrrau! (lepiej spadajmy stąd, szybko!)."

Kharn dopadł do poturbowanego szturmowca i założył mu kajdanki, które miał wcześniej na sobie. Następnie usiadł na fotelu co-pilota i włączył systemy w stan gotowości, rozpoczął skanowanie sprawności uzbrojenia, "Mam nadzieję, że mnie zrozumieli".

Rozbiegli się. W sterowce został tylko Nimrod, Łysy i dwie puszki w tym jedna nie do końca żywa. Kharn łyknał z manierki, trochę zapiekło w ustach lecz kojacy aromat ziół zawsze działa cuda. Wyciągnął rękę z manierką w kierunku pilota - Chrrrik thhhrat? (chcesz trochę?)...
 
__________________
Jesteśmy otoczeni?! To Świetnie! Możemy atakować w każdym kierunku.

Ostatnio edytowane przez Kokos : 05-02-2014 o 20:47.
Kokos jest offline  
Stary 07-02-2014, 20:34   #102
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
-Właśnie sęk w tym, że nic. Wszyscy wszystko wiedzą, tylko my się dopiero teraz dowiadujemy, że o mało nie wzieliśmy trefnej roboty dla rebeliantów. - rzucił Nimrod, z trudem zdrapujac się z podłogi statku. - Przy okazji, Huttowie docenili i wycenili tamten hangar i awaryjne lądowanie myśliwca. Tylko nie wiedzieć czemu wpisali to nam do rachunku.

-Dobra brachu, uznajmy to za koniec negocjacji. Do aresztu nie idziemy, bo niby jakto? Puścicie nas potem? Wolne żarty, nawet nie zbliżymy się do tych pożal się pradziadowie "rebeliantów", jak się dowiedzą, że nas złapaliście. Szpiegów macie w szeregach, skoro taki zdrady są, prawda? No, to umowa zawarta, wybacz, ale muszę trochę potrenować latanie tym statkiem. Aaa i przekaż Istvanowi, że zakład o dostanie się do Akademii ciągle aktualny. -dodał jeszcze drwiąco w stronę oficera. - Dobra, King, pogadałem z starym kumplem. Rób swoje, tylko kurwa zdesantuj go żywego! Śmierć od uderzenia w podłogę niszczyciela albo agonia w próżni też się liczą... - krzyknął jeszcze do wychodzących.

Pilot zajął wreszcie swoje miejsce i zajął się pośpiesznymi przygotowaniami do startu. Zerknął z lekka obawą i naprawdę szczerą stroską na Łysego. -A daj trochę...-wysapał Nimrod, który ciągle dochodził do siebie po solidnym ciosie w brzuch.-Mocno dostałeś od tych kretynów?
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel
Ratkin jest offline  
Stary 07-02-2014, 22:42   #103
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
Gdy Nimrod i Vlasz skończyli pogaduchy Grim zabrał tego drugiego do rampy. Rozkuł drania co wzbudziło lekkie zdziwienie, oficer spojrzał podejrzliwie na najemnika masując nadgarstki, uśmiech zębatej paszczy tylko zachęcał ~ O tak, spróbuj coś kombinować, tylko na to czekam.
- Chcesz mnie wrzucić w środek szturmowców nastawionych na full-auto, do tego bez broni? - zapytał oficer kpiąco.
- Tak to jest na rubieżach, wczorajsi towarzysze strzelają w plecy, a w ręku same blotki. Ale przeżyjesz, ostatecznie co więcej się liczy? - nie dając czasu na odpowiedź uruchomił otwieranie włazu. Tymczasem cały firespray odpalił silniki i uniósł się lekko ponad płytę lądowiska wykręcając tryumfalnego bączka posyłając deszcz ognia blasterów w stronę otaczających ich szturmowców chwilowo przygwożdżając ich do ziemi.
- Znasz drogę. - skinął na opuszczony trap. Oficer sprawnie jak żołnierz wyturlał się z maszyny od razu padając na ziemie by nie zebrać przypadkowego strzału. Kilka pocisków poleciało w stronę zamykającego się włazu, ale jaszczur skrył się za płytami pancerza statku.

Szturmowcy byli jeszcze ciepli, więc nie musieli ich sprzątać w tej chwili, Wookie niósł prawdę z działek statku, więc z braku innych zadań poszedł do maszynowni pomóc mechanik.
 
__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra
behemot jest offline  
Stary 08-02-2014, 19:45   #104
 
Kokos's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znany
Łysy zrobił dziwny grymas przypominajacy uśmiech. Ponieważ rzadko to robil wyglądało to dość komicznie zwłaszcza z osmolonym od wybuchu futrem. Wzruszył ramionami - Roogiii akhhhwoookr hittthr rakaaakat oghhh (Bardziej niż ja znów ucierpiała moja duma)- zarechotał. Wziął manierkę od Nimroda, pociągnął solidny łyk - Drroogg ajhhhaaa ikkk (Dobra odpalaj, zobaczymy co to potrafi) -. Statek uniósł się triumfalnie, kharn chwycił joystick i puścił serię z działek w stronę szturmowców znajdujących się na płycie ladowiska. -"Ciekawe co King zamierzał zrobić z oficerem... - kontrolka odpowiadającą za otwarcie trapu zmieniła kolor z zielonego na czerwony, -"Już wiem co...". Puścił kolejną serię w stronę płyty i znajdującej się na niej żołnierzy imperium, dioda znów zmieniła kolor.

-Neerhhhh khharrkk nihhjroo abdakkk! ( Nimrod nie oszczędzaj tego pudła!). Wookie włączył urządzenie namierzające i wydał komputerowi polecenie by załadował ładunek sejsmiczny do luku...
 
__________________
Jesteśmy otoczeni?! To Świetnie! Możemy atakować w każdym kierunku.
Kokos jest offline  
Stary 09-02-2014, 19:28   #105
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
Syrena alarmowa rozwrzeszczała się w całym hangarze.
Wookie wył triumfalnie zalewając ciężkim ogniem płytę hangaru. Kto żyw spieprzał ile się dało lub szukał osłony.
Przerażony Porucznik, który ledwo co klapnął na lądowisko z unoszącego się Firespray'a, w panice zerwał się na czworaka i pognał galopem za kilka skrzyń wyjąc potępieńczo. Chaos i pożoga ogarnęły lądowisko. Jeden z boltów eksplodował na poszyciu transportowca stojącego obok i statek osiadł na pokładzie ze zgrzytem łamiącego się podwozia.

Patrolowiec prowadzony pewną ręką Nimroda runął ku wolności. Kharn w swym szale nie zauważył pojedynczej kropelki potu spływającej ze skroni pilota, gdy ten zauważył potężne stalowe przesłony wynurzające się z boków głównej grodzi hangaru.
- Mam co do tego złe przeczucia - jęknął Vlaszy któremu tępy pulsujący ból głowy nie dawał wytchnienia już od prau dobrych chwil.

Stateczek bluznął ogniem z dysz silnika i popędził w stronę zamykającego się wyjścia. Albo przelecą albo rozpłaszczą się na pancernej grodzi. Innej opcji nie było...
Pustka przestrzeni wydawała się być tak cholernie blisko.
Stalowa brama sunęła jak zaklęta by zakleszczyć Mighty Boobs...
Wookie otworzył ślepia szeroko i zawył:
- Roaaaaaaaaaaaaaaaaghraaaaaaaaaaaaaar (Zabijesz naaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaas)
- Kurwaaaaaaaaaaaaa
- zawtórował mu Nimrod, gdy Firespray ocierając z bolesnym zgrzytem boczne lotki, wystrzelił z pokładu Niszczyciela. Byli wolni - na chwile.

Pilot rzucił okiem na komputer, który wskazywał materializujący się w przestrzeni stożek promienia ściągającego.
Nimrod szarpnął drążek i położył patrolowiec na lewej burcie. Na pulpicie zabłysnęło naraz kilka lampek, ale nie zwracał na to uwagi. Próbując wywinąć ciasną beczkę nie miał na to po prostu czasu, a największe szanse na chwile spokoju mieli przyklejając się do potężnego okrętu na tyle blisko na ile się tylko dało. W efekcie tego manewru już po chwili prawie szorowali spodem o kil Niszczyciela. Wydawało się, że szare poszycie potężnego statku śmigało tuż przed kokpitem patrolowca.

Dopiero gdy udało mu się wykonać ten karkołomny manewr, Vlaszy spojrzał na przyrządy i zauważył, że wylatując z hangaru, copilot odpalił ładunek sejsmiczny. Dość niespodziewanym efektem było to, że na chwile promień ściągający zogniskował się na minie i zaczął ją przyciągać bliżej wielkiego statku. Pilot nie wiedział, czy Wookie bł świadomy tego fakty, czy futrzakowi wyszło to przypadkiem.
Obsługa Chimery jednak nie dała nabrać się na tą sztuczkę. Jednak jedynym wyjściem by mina nie walnęła bezpośrednio w generator pola było... wyłączenie go chociaż na chwile i próba ponownej kalibracji na Patrolowcu.

Stożek zgasł.
Mina eksplodowała rozrywając poszycie Niszczyciela w kilku miejscach.
Nimrod odetchnął.
Admirał nie będzie zadowolony, ale też wiele się nie stało. A oni zyskali czas...
I wtedy zauważył cztery nowe kropki na radarze. Myśliwce Tie w szyku przechwytującym runęły na Firespraya...
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline  
Stary 13-02-2014, 12:01   #106
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
-Mam dobrą wiadomość. Nie zbliżają się na tyle szybko, żeby to były jakieś zaawansowane modele. - westchnął Nimrod. -Pytanie jacy piloci.... Wziął kilka głębokich oddechów, wykorzystując ostatnie sekundy tej krótkiej chwili spokoju. Statek nabierał prędkości, co jednak nie oznaczało, że ikonki przedstawiajace ścigające ich myśliwce oddalały się od nich, zaledwie tylko zmniejszając tempo w jakim nieubłaganie doganiały Firespray'a. Korzystając z tych cennych sekund, zaczął wprowadzać do komputera koordynaty do najbliższego możliwego i dającego choć cień szans na bezpieczeństwo, skoku. Pierwsza faza "walki" z myśliwcami zbliżała się nieubłaganie, jednak to nie zajmowało odziwo największej części uwagi pilota - kontrola przyśpieszenia i drobne korekty toru lotu - to przecież mógł robić jedną ręką a i to nie zbytnio się koncentrując. Niestety, astrogacja za pomocą pozostałych kończyn nie była już czymś tak prostym i intuicyjnym dla Vlaszego...

-Blu, daj energie z działka jonowego na tylne tarcze albo napęd. Jak będziemy ich mieli w zasięgu przedniej broni, to znaczy że coś idzie nie tak. Panie działonowy, naparzaj pan do nich jak do cholera wie czego na twojej rodzinnej planecie ale nie daj im nas obejść. Jeśli będą z przodu olej jonówke, jedno trafienie z laserów i tak zamienia TIE w trumnę. - przy czym Nimrod nie chciał dodawać, że trafienie nawet przeciętnego pilota w tej maszynie nie należało do rzeczy prostych, a piloci akademi byli uczeni przede wszystkim uników, trafianie celów powierzając starej wojskowej maksymie "kupą, mości panowie".

Mrowienie w głowie Nimroda delikatnie zelżało, przenosząc się wzdłóż połaczerń nerwowych w kierunku działającej machinalnie nad komputerem astrogacyjnym dłoni. Nie był pewny tego co do danych które wprowadzał do maszyny, jednak na dobrą sprawę, miał świadomość, że gbyby robił to bez pościgu, także by nie był. Za dużo lat latania w jednym układzie planetarnym. Za dużo lat spędzonych na powierzchniowych ścigaczach. Wstedy wszystko było takie proste - wróg nacierał tylko z 4 różnych stron, a nie jak teraz, w pełnym trzecim wymiarze...

-Chyba coś mam." - rzucił w momencie, w którym myśliwce siadły na ogonie ich Firespraya...
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel
Ratkin jest offline  
Stary 13-02-2014, 15:12   #107
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
- Się robi, admirale! - odkrzyknęła mechanik przez komlink - Za zastrzelenie tych matkojebców dają chyba dodatkowe punkty, jak się chce wstąpić do Akademii, nie? Tak słyszałam... - nie mogła darować sobie tej złośliwostki. Cokolwiek by nie mówić o Nimrodzie, był niezłym pilotem i Blu nie bardzo podobała się myśl, żeby taki talent marnował się wśród zakutych łbów. Z większym pożytkiem mógłby latać na jej rozkazy chociażby...

Wcisnęła się do sekcji rozrządu mocy i pokręciła trochę, by zająć jak najwygodniejszą pozycję; Spray był dużo ciaśniejszy niż Monarch, ale za to układy i konstrukcja była bardziej uporządkowana i czytelna. Odgięła klapę skrzynki z bezpiecznikami, podumała chwilę wyliczając granice przeciążeń, jakie może znieść elektronika i kilkoma szybkimi ruchami pozmieniała układ przełączników.

- Włączamy trzeci bieg na wibratorze! - krzyknęła radośnie, wychwytując uchem wycie doładowanego napędu - Tylko niech to będzie szybki numerek, Nim. Finiszujemy szybko, a potem skaczemy, zanim tamto wielkie latające dildo nie poszerzy nam dziury w dupie...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 15-02-2014, 16:10   #108
 
Kokos's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znanyKokos nie jest za bardzo znany
Wookie sprawiał wrażenie nieobecnego. Wszystko co mówił do niego Nimrod docierało do niego jak z za szyby. Jego uwagę całkowicie pochłonął ekran komputera i radar pokazujący cztery zbliżające się czerwone punkty. Łysy cierpliwe czekał aż zaświeci się kontrolka sygnalizująca namierzenie statku. -"No dalej, dalej zapalaj się!"- komputer zapiszczał, zmieniając kolor lampki na zielony -"Mam was sukinkoty"- i natychmiast odpalił torpedę w kierunku namierzonego myśliwca TIE.

Wrodzy piloci rozproszyli się jakby przewidzieli zamiary wookiego. TIE wysunięty najbardziej na prawo, który był namierzony w ostatniej chwili zrobił zwrot, torpeda minęła go o centymetry i zahaczyła jego kompana lecącego zanim. Eksplozja rozerwała jednen myśliwiec. -Raaaahhhhrrrrrr! (Zasrańcy!)- Jeden myśliwiec został na tyle pozostałe dwa zaczęły okrążać statek by zmusić pilota do błędu i nie dac mu uciec. Kharn szarpnął za joystick i zaczął wypuszczać salwe po salwie z działek statku. -"Jeszcze trochę, zblizcie się..."- położył palce na przycisku zwalniającym minę z luku, - Grhhak whrruk! (Mam was!)- Wrzasnął gdy dwa TIE Fightery zbliżyły się do firespraya na tyle by ładunek sesjmiczny mógł im coś zrobić.

Mina opuściła pokład i zawisła w próżni...
 
__________________
Jesteśmy otoczeni?! To Świetnie! Możemy atakować w każdym kierunku.
Kokos jest offline  
Stary 16-02-2014, 20:02   #109
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
Niszczyciel zaczął się wznosić i powoli przechylać na lewą burtę. Nimrod wiedział, że kapitan okrętu próbuje dać bocznym turbolaserom dogodną pozycję do strzału, ale on nie miał zamiaru dać im takiej szansy. Sprawę jednak coraz bardziej utrudniały rozbłyski tarczy oraz wstrząsy od serii, którymi zaczęły zasypywać ich zbliżające się myśliwce imperium, oraz stożek promienia ściągającego który ponownie się objawił. O to ostatnie akurat pilot się nie martwił - z Tie tak blisko, szorując brzuchem po kilu Chimery - chłopaki od ściągania mogli tylko czekać na jego głupkowaty błąd - a on takiego nie popełni. Rzucił Firespraya szeroką beczkę, tak że wszystkie myśliwce nagle znalazły się po jego prawej stronie. Pomiędzy nimi zaś lśniła sfera ładunku sejsmicznego pozostawiana na pamiątkę przez Wookiego
- Oj będą mieć od tego migrenę

Ładunek sejsmiczny detonował rozchodząc się koncentrycznie z miejsca w którym porzuciły go kudłate łapki Kharna, myśliwce rzuciły się w panicznym uniku jednak niedostatecznie szybko. Jeden z TIE muśnięty falą dźwięku stracił panel słoneczny i zawirował dziko, uderzając po chwili w powłokę Niszczyciela. Wookie zawył radośnie zasypując dwie pozostałe maszyny bluzgami blasterowego ognia. Widząc topniejące szanse na zwycięstwo dwa myśliwce zwarły szyki i zasypały zgraną kanonadą uciekający patrolowiec.
Pokładem Firespraya wstrząsnęło. Kontrolki tarcz zamigotały ostrzegającą czerwienią. Kręcąca się wokół rozrządu mocy Blu poczuła swąd palonej izolacji.

Nimrod przebiegł wzrokiem po kontrolkach - tarcze trzymały jeszcze na 30%, za to astronawigacja zabłysła radosnym 92% - punkt skoku był prawie przekalkulowany. Brakowało im dosłownie kilku sekund...
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline  
Stary 17-02-2014, 14:35   #110
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Żeby coś dodać, trzeba najpierw skądś odjąć. Prosta zasada, której prędzej niż później uczył się każdy technik biorący się za podkręcanie osiągów statku. Blu i tak pozdejmowała tyle ile mogła z ograniczników, pchając więcej energii do całego układu, ale pobór mocy był po prostu za duży, żeby utrzymać wszystkie podzespoły na chodzie. Patrząc na mrugające wykresy na padzie, miała nawet więcej informacji niż piloci w sterówce, a wstrząsy i karkołomne manewry odczuła na własnej skórze, turlając się w wąskiej przestrzeni technicznej. Trzeba było wytrzasnąć skądś te kilka sekund, zanim komputer przemieli dane astronawigacyjne...

- Zielony, potrzebuję cię z gaśnicą przy rozrządzie! - zakomenderowała. Ostrożności nigdy dość, a przy nagłej zmianie priorytetów energetycznych mogło coś walnąć bardziej, niż tylko fajcząc izolację. Spojrzała znów na szybujące w dół słupki tarcz i pnące się w górę wskaźniki aktywności działek. I zdecydowała.
- Sorki Łysy. Koniec strzelania - rozległ się głos Blu w komunikatorze - Potem się pobawisz.

A chwilę później lasery statku przestały reagować na naciskanie spustu. Zaoszczędzona moc zaczęła wędrować kablami w kierunku osłabionych tarcz.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 17-02-2014 o 21:05.
Autumm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172