Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-08-2014, 19:11   #31
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
- Ruchy ludzie! Tam jest punkt! Bierzcie maski i chodu!

Okrzyk jednego z mężczyzn wyrwał Shinji'ego z zamyślenia, w jakie wpadł, patrząc tępo na ekran monitora.

Cytat:
"Krytyczne zagrożenie życia. Konieczna interwencja zewnętrzna. Powód: spadek zasilania kadzi kriogenicznych: błąd 07D4F. Status: PILNE."
~ O cholera, o cholera, o cholera! ~ pomyślał, biorac rozbieg i kierując się w stronę kadzi kriogenicznych, tylko po to, by wrócić w pół drogi, doczłapać się do swoich rzeczy i rozpędem założyć na siebie dzinsowe spodnie. Zatrzymał się też przy miejscu z kombinezonem kosmicznym oraz maską i wszystko na siebie założył, w niezwykłym pośpiechu (miał nadzieję, że dobrze to zrobił - nie znał się ani trochę na kombinezonach kosmicznych).

~ O cholera o cholera o cholera!~ myślał, biegnąć w niewygodnym, dużym kombinezonie do kadzi kriogenicznych.
 
Kaworu jest offline  
Stary 27-08-2014, 23:54   #32
 
Quelnatham's Avatar
 
Reputacja: 1 Quelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetnyQuelnatham jest po prostu świetny
Mürrür spojrzał na to co tak przeraziło Shinjiego i przeczytał komunikat na ekranie. Zaraz zmienił kierunek i też pobiegł w stronę kadzi. Znał się trochę na tym. Oby tylko nie były potrzebne żadne narzędzia.

Gdy tylko dotarł do chłodziarek postarał się uruchomić jakiś system awaryjny, zawsze powinno być coś takiego. W ostateczności na pewno dało się po prostu ręcznie otworzyć te sarkofagi. Oby tylko był w pobliżu lekarz.
 

Ostatnio edytowane przez Quelnatham : 27-08-2014 o 23:59.
Quelnatham jest offline  
Stary 28-08-2014, 08:55   #33
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację

Anders załączył komunikację wizyjną i rozpoczął wywoływanie DeValla.

- Tu Anders z modułu zbrojowni do DeValla. Mamy dwie sprawne zbroje i zestawy do łatania kadłubów. Możemy wyjść na powierzchnię statku i spróbować trochę uszczelnić rozszczelnione moduły. Jak wiele mamy czasu do końca ewakuacji?

Mel zamknął przed chwilą gródź odcinając sekcję gdzie znajdowały się ich kajuty i przyśpieszył kroku by nadgonić DeValla, który szedł przodem z Catrioną, Korą i Eve, gdy odebrał wezwanie w komunikatorze.

- To do pana gubernatorze.- Powiedział Mel dołączając do reszty i przełączył sygnał na drona, dzięki czemu nie musieli stawać przy jednym z interkomów. Strix wyświetlił hologram twarzy Andersa nadającego z ciasnego wnętrza pancerza bojowego. Jeremiasz wyglądał jak przystało na wojaka ze zgoloną na krótko głową i silnie zbudowaną szczęką.
- Warto spróbować jeśli chcemy go zostawić na orbicie. - Dodał nim Alain odpowiedział na pytanie Andersa.
- Najpierw spróbujemy utrzymać okręt na orbicie. Nie podejmujcie ryzyka nim sytuacja nie będzie stabilna. Dam wam znać jak pójdzie kiedy dotrzemy do zapasowej sterówki, puki co szykujcie się do ewakuacji promem. - odpowiedział gubernator na sugestię jednego z ludzi.
- Przyjąłem. Zajmiemy się gaszeniem pożaru w hangarze i załadunkiem promu.- Anders rozłączył połączenie.

Rozejrzał się po towarzyszach.
- No to mamy rozkazy z góry panowie. Musimy przenieść na prom co się da z naszych zapasów, najpierw rzeczy osobiste, będą ważne dla podtrzymania morale, potem wszystko co może się przydać na planecie, zwłaszcza źródła energii. Frank, wyjdziesz ze mną do hangaru? Żeby dostać się do promu musimy ugasić ten pożar, a zbroje wytrzymają temperaturę bez problemu. - zaczął rozglądać się za zestawami przeciwpożarowymi.
-Najpierw trzeba sprawdzić czy wszystko w hangarze jest przymocowane, bo zamiast marnować gaśnice można by otworzyć na chwilę hangar, wtedy zredukujemy CO2 w atmosferze statku i ugasimy ogień. Tylko żeby nie wydmuchnęło nam promu. A przy okazji moglibyśmy sprawdzić czy wrota hangaru się otwierają. Co Wy na to? - odezwał się do Franka i pozostałych.
 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.
Prince_Iktorn jest offline  
Stary 28-08-2014, 17:38   #34
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Archibald

Isztar poprowadziła Archiego pokręconą trasą gdzieś przez tunele techniczne i inne dziwne miejsca, omijając wszystkie zagrożone miejsca. Rzut oka przez panoramiczną szybę i konsultacja z mapą pozwoliły Archibaldowi zorientować się, że znalazł się w okolicy głównej sekcji towarowej. Pomieszczenie, które widział, musiało zawierać osobiste przedmioty pasażerów i inny drobny sprzęt - był to szereg umieszczonych w ścianie kontenerów, które można było wyciągać i przenosić ramieniem dźwigu, obsługiwanego z niedalekiego terminala. Gdzieś tu też musiała znajdować się kapsuła ratunkowa dla załogi. Jednak kiedy chłopak już miał wziąć się za radosny szaber, na przeszkodzie stanął mu niespodziewany komunikat:

Kod:
550 - ODMOWA DOSTĘPU. BRAK WYMAGANEJ AUTORYZACJI
Wyglądało na to, że Archibald miał zbyt małe uprawnienia, by bawić się w magazyniera.

Alain, Catriona, Melathios + Kora

Zapasowy mostek nie wyglądał imponująco - wciągnięte na zewnątrz i podpięte do topornych interfejsów kluczowe obwody statku, wyglądające jak rakowa narośl w stalowym jelicie korytarza. Czerwone komunikaty błędów, awarii i uszkodzeń przewijały się długą listą na wszystkich ekranach, razem z alarmami o utracie sterowności, dehermetyzacji i kursie kolizyjnym z planetą.

Mel spróbował wydać kilka poleceń komputerowi; bez rezultatu. System zapasowy był nieintuicyjny i zalewany powodzią informacji ze statku, więc komunikacja z nim była bardzo utrudniona. Alain podszedł do problemu z drugiej strony - przywileje gubernatora obejmowały również wysokopoziomowy dostęp do komputera statku, więc miał możliwość zmuszenia systemu do posłuchania go. Niestety sukces był tylko częściowy - powłoka administracyjna co prawda zareagowała prawidłowo, ale nadal jedyne co można było zrobić, to przeglądać komunikaty, bez możliwości działnia. Dopiero zniecierpliwiona Catriona rozwiązała problem - kilka sprawnych ruchów w okablowaniu konsoli i przepięcie kilku wtyczek spowodowało zniknięcie obrazu i wygaszanie ekranów. Kiedy po pełnej napięcia chwili sterówka znów zaskoczyła, konsole paliły się uspokajającą zielenią. W tym czasie Kora starała się uspokoić bliską paniki Evę.

W tym samym czasie z komunikatora Alaina rozległo się urwane kaszlnięcie i cichy, zbolały głos wyszeptał:

- Gubernatorze... drugi pilot Jer Mervin melduje się..melduje się do służby. Proszę o wybaczenie mojego godnego pożałowania stanu... - mężczyzna po drugiej stronie znów się rozkaszlał - Jestem ciężko ranny...Zostało mi niewiele czasu. Proszę mnie nie ratować, tylko posłuchać...to krytycznie ważne...! - i zaczął przedstawiać procedurę awaryjnego "uziemiania" modułów. Pierwszym jej etapem powinno być wprowadzenie choćby zgrubnych koordynatów miejsca, na które miał odbyć się desant.

Bradock

Bradock wciągnął kombinezon; po dokładnym przyjrzeniu się strojowi, znalazł w nim mały narzędziownik, w którym znalazło się coś, czy można było pomóc sobie z drzwiami. Niestety, blacha okazała się na tyle oporna, że combitool się uszkodził. Mniejsza z tym - drzwi w końcu szarpnęły i otworzyły się szeroko, ukazując główny korytarz statku. Z progu żołnierz widział drzwi od hangaru i gdzieś dalej dojście do maszynowni. Z drugiej strony korytarza dobiegły go szybkie kroki i głosy kilku osób. W powietrzu czuć było spaleniznę i ciężki odór jakiejś chemii, a pokład pod stopami nieprzyjemnie wibrował i skrzypiał. Na podłodze leżały rozwalone, ciężkie skrzynie - to uderzenie jednej z nich w drzwi spowodowało uszkodzenie, z którym tak długo walczył.

Milton, Dante, Jeremiasz

Interwencja Dantego okazała się niepotrzebna - Bradock doskonale poradził sobie sam z drzwiami. Żołnierze odczekali chwilę w śluzie i wkroczyli do środka. Podejrzenia okazały się słuszne - w środku hangaru faktycznie musiał wybuchnąć pożar, ale teraz nie było już zagrożenia - automatyczny system gaśniczy spisał się na medal. Wszystko pokrywała śliska warstwa środka gaśniczego, tu i ówdzie zebrana w kłęby szarej piany. Wnętrze hangaru wyglądało jakby przeszło przez nie tornado - powywalane skrzynie, zniszczone suwnice, poskręcane elementy konstrukcyjne i zerwane mocowania. Jednak najważniejsze - prom orbitalny, który obecnie był najpewniejszą szansą opuszczenia "tonącego" okrętu - wyglądał na nieuszkodzony, choć niedaleko niego ziała czarna plama spalenizny. Poniewierające się na ziemi resztki węży i wypalone skorupy zbiorników wskazywały, że musiało zapalić się paliwo statku.

Kiedy trójka zwiadowców oceniała sytuację, do uszu Dantego dotarł słaby głos - Po..po...pomocy.... Komandos rozejrzał się, ale w panującym tu bałaganie nie mógł określić kierunku, z którego nadeszło wołanie. A może to było tylko przewidzenie?

Shinji, Mürrür

Doktor uruchomił system diagnostyczny modułu i w krótkim czasie zorientował się, co było powodem alarmu - kapsuły były zasilane bezpośrednio z maszynowni. W momencie, gdy statek doznał uszkodzenia generatorów, cała zapasowa moc została skierowana manualnym poleceniem do obsługi działających silników manewrowych, odcinając "mniej ważne" sekcje od energii. Shinji zastygł nad panelem, starając się zrozumieć coś ze skomplikowanego schematu przepływu mocy; błędna decyzja mogła zaważyć na losach całego statku. Murrur, który dobiegł do lekarza po chwili, nie miał takich dylematów - jedno spojrzenie na terminal i kilka kliknięć później komputer poinformował o przewróceniu zasilania kadzi i przerwaniu procedury awaryjnego wybudzania. Zamknięci w środku pozostali członkowie ekspedycji byli bezpieczni...a przynajmniej nieświadomi czekającego ich losu. Kiedy obaj mężczyźni spojrzeli na siebie z ulgą, dotarł do nich rozkaz gubernatora, by niezwłocznie kierować się do hangaru i czekającego tam promu.

 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 28-08-2014, 19:22   #35
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Shinji dotarł do najbliższego panelu komunikacyjnego i nacisnął guzik.

- Halo, halo, czy ktoś mnie słyszy? Tu mówi Shinji Konohara, doktor medycyny. Znajduję się właśnie w pomieszczeniu z kadziami kriogenicznymi. Jak rozumiem wyciągamy prom orbitalny i ewakuujemy się do niego, tak? Wszystko pięknie panie gubernatorze, ale posze powiedzieć mi jedno: co z tą calą masą ludzi, którzy dalej są w kadziach? Nie zamierzam się nigdzie stąd ruszyć dopóki nie będę pewien, że nic im się nie stanie. Właśnie ocaliłem ich od przymusowego wybudzania i dalej są pod moją kuratelą. Powtarzam - co z ludźmi w kadziach? Jak zamierzacie ich ewakuować?

Chwilę później w komunikatorze ponownie odezwał się Melathios.
- Doktorze Konohara, proszę udać się z resztą towarzyszy do hangaru, jest pan tam potrzebny bardziej niż tu.
 

Ostatnio edytowane przez Kaworu : 29-08-2014 o 21:48.
Kaworu jest offline  
Stary 28-08-2014, 20:38   #36
 
Baird's Avatar
 
Reputacja: 1 Baird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputację
Gdy dotarli do zapasowego mostka Melathios podłączył się do komputera, a następnie spróbował wydać kilka poleceń ale bez rezultatu, w końcu Catriona ocaliła sytuację restartując system. Nagle w komunikatorze gubernatora odezwał się głos.
- Gubernatorze... drugi pilot Jer Mervin melduje się...melduje się do służby. Proszę o wybaczenie mojego godnego pożałowania stanu...- Mężczyzna po drugiej stronie znów się rozkaszlał.- Jestem ciężko ranny...Zostało mi niewiele czasu. Proszę mnie nie ratować, tylko posłuchać...to krytycznie ważne...! -
Jer zaczął przedstawiać procedurę awaryjnego "uziemiania" modułów. Pierwszym jej etapem powinno być wprowadzenie choćby zgrubnych ko-ordynatów miejsca, na które miał odbyć się desant.
Melathios słysząc słowa pilota postanowił pomóc gubernatorowi, który i tak miał już ręce pełne roboty.
- Ja się zajmę koordynatami. Ty wprowadź statek na orbitę.- Mel powiedział do Alaina.
Melathios otworzył w wyświetlaczu okularów mapę planety i używając komunikatora rozpoczął wybieranie koordynatów lądowania. [test Sensors-0, Computers-1]
Nagle w komunikatorze odezwał się doktor.
- Halo, halo, czy ktoś mnie słyszy? Tu mówi Shinji Konohara, doktor medycyny. Znajduję się właśnie w pomieszczeniu z kadziami kriogenicznymi. Jak rozumiem wyciągamy prom orbitalny i ewakuujemy się do niego, tak? Wszystko pięknie panie gubernatorze, ale proszę powiedzieć mi jedno: co z tą cała masą ludzi, którzy dalej są w kadziach? Nie zamierzam się nigdzie stąd ruszyć dopóki nie będę pewien, że nic im się nie stanie. Właśnie ocaliłem ich od przymusowego wybudzania i dalej są pod moją kuratelą. Powtarzam, co z ludźmi w kadziach? Jak zamierzacie ich ewakuować?-
Melathios przełączył komunikator by odpowiedzieć doktorowi.
- Doktorze tu Mel. Gubernator jest w tej chwili zajęty wprowadzaniem statku na orbitę. Niech pan powie w jakim module się pan znajduję. Po zakończeniu stabilizowania statku rozpoczniemy desant modułów. Z tego co pamiętam z przemowy kapitana ludzie będący w kapsułach krio mogą być desantowani razem z modułem więc nie musi się pan o nich martwić, jednak niech pan potwierdzi swoją lokalizację doktorze.-
- Magazyn z hibernatorami obok maszynowni.- Odpowiedział Shinji.
- Proszę przejść do nas do maszynowni lub udać się do hangaru. Pańskim pacjentom nic nie grozi, zrzucimy ich gdy tylko gubernator wstawi statek na orbitę, nawet się nie zorientują jak blisko byli śmierci.- Mel zakończył transmisję i wrócił do szukania miejsca do zrzucenia modułów. Jedna lokacja wydała mu się idealna, trawiaste wzgórza w południowej części planety.
- Gubernatorze chyba znalazłem odpowiednie koordynaty. Prześle je panu jak tylko będziemy gotowi do zrzutu.- Melathios powiedział z uśmiechem. W końcu coś szło po jego myśli. Mel spojrzał jeszcze raz na mapę.
~Więc tak będzie wyglądał mój nowy dom.~ Pomyślał.
 
__________________
Man-o'-War Część I

Ostatnio edytowane przez Baird : 30-08-2014 o 18:49.
Baird jest offline  
Stary 30-08-2014, 18:11   #37
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
- Doktorze Konohara. Jesteśmy na kursie kolizyjnym z planetą. Staramy się utrzymać statek na orbicie. Jeżeli nam się to nie uda, będziemy zmuszeni do natychmiastowej ewakuacji, dlatego chce byście wszyscy byli już gotowi przy promie. - poinformował doktora gubernator - Postaramy się wykorzystać resztkę ciągu i energii na to, potrem przystąpimy do awaryjnego zrzutu modułów.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 30-08-2014, 21:31   #38
 
Googolplex's Avatar
 
Reputacja: 1 Googolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputację
No masz Ci los, nie mogli tego po ludzku zostawić z dostępem dla każdego? Archibald zaczął wywoływać deVall'a lecz ku swej irytacji nie udało się to od razu.
- No to będzie mniej delikatnie. Isztar obejdź zabezpieczenia i otwórz te cholerne drzwi.

Czekał cierpliwie na rezultaty kiedy w końcu z komunikatora rozległ się znajomy głos.

***

Komunikator deVall’a znów sygnalizował, że Archi próbuje się z nim połączyć.
- DeVall - odpowiedział do komunikatora łącząc się z młodzieńcem - Co jest Archi?
- W sumie już chyba nieistotne… były tu jakieś zabezpieczenia. Jak wam idzie ratowanie naszej ukochanej trumny? -Szybko zmienił temat.
DeVall przewrócił oczami
- Pracujemy nad tym. Zbieraj się do hangaru, będziemy zrzucać moduły. Pełen desant.
- To kawałek stad… ale mam tu jakąś kapsułę, chyba będzie bezpieczniej nie ryzykować drogi powrotnej przez uszkodzone sekcje. No i… - Zawiesił głos jak zwykle kiedy nie bardzo wiedział czy chce się czymś podzielić z Alainem.
- A jak my Ciebie wydobędziemy z tej trumny? Bierz co da się z niej i do promu, chyba, że natrafiłeś na coś, to mów.
- … - Wymruczał niezrozumiale. - Naprawdę wolałbym nie leźć znowu przez te rury… ale jak chcesz… zobaczę czy coś w niej jest pożytecznego. Wstrzymajcie się chwile z tym “desantem” nie chcę żeby i mnie przy okazji odstrzeliło.

***

W trakcie rozmowy Isztar zasygnalizowała zakończenie swych działań i Archi w końcu mógł poznać ich efekt. Choć czy teraz miało to jeszcze znaczenie?
 
Googolplex jest offline  
Stary 30-08-2014, 22:16   #39
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
WSZYSCY

Niezależnie od tego, gdzie się znajdowaliście i co robiliście, wszyscy poczuliście to samo. Najpierw cały statek zadygotał, jakby zaraz miał się rozpaść; światła mrugnęły i zgasły, a po chwili zapaliły się awaryjne lampy, pogrążając statek w fluorescencyjnej, zielono-błękitnej poświacie i głębokich cieniach. Z drżenia narodził się potworny wizg, niczym przedśmiertny jęk zarzynanego zwierzęcia; coś zgrzytnęło, w głębiach stalowego lewiatana rozległ się daleki dźwięk eksplozji, a trzymający się na nogach pasażerowie doznali niemiłej sensacji, jakby znajdowali się w ostro jadącym pod górę wagoniku.

Po chwili wszystko się uspokoiło, choć zasilanie najwidoczniej nie wróciło do normy. Pikanie alarmu o utracie sterowności umilkło; w tej błogosławionej ciszy maszynowy głos zakomunikował:

Cytat:
KRYTYCZNY SPADEK POZIOMU ENERGII. SZACOWANY CZAS DZIAŁANIA SYSTEMÓW PODTRZYMYWANIA ŻYCIA: 1200 SEKUND. KONIECZNA NIEZWŁOCZNA EWAKUACJA ZAWARTOŚCI BIOLOGICZNEJ.
Co prawda statek przestał spadać jak kamień i pasażerom nie groziło już rozbicie się o powierzchnię, ale nie znaczyło to wcale, że zrobiło się bezpieczniej...

Mel, Alain

Ustawianie koordynatów, mając do dyspozycji bardzo zgrubną i nie wiadomo kiedy aktualizowaną mapę oraz wyłącznie tekstową linię poleceń nie było prostym zadaniem, ale Mel poradził sobie z nim bez większych problemów. Komputer wypluł dokładność na maksymalnie 1500 m - moduły powinny pospadać tak, by nie trzeba było za daleko ich szukać. Przy okazji archeolog ścignął na swój osobisty komputer logi "czarnej skrzynki statku". Było ich za dużo, żeby coś z nich teraz wyczytać, ale późniejsza dokładna analiza powinna przynieść odpowiedź, co stało się ze statkiem.

Teraz pozostało tylko ustalić kolejność, w jakiej mają być spuszczane kontenery...i zdążyć na czas do promu, który miał zabrać wszystkich z dryfującego na orbicie wraku. Zanim jednak Alain sięgnął do konsolety, by wyświetlić manifest przewozowy, ekran znów rozjarzył się złą czerwienią. Tym razem nie był to komunikat o uszkodzeniach, ale coś równie niemiłego...i zaskakującego: ktoś włamał się do mainframe statku i uszkodził sterowniki modułów. Skala ataku nie była wielka, ale bolesna - dwa z dwunastu modułów zostały "uziemione". Co zaskakujące, według timestampu włam nastąpił zaledwie chwilę temu.

Archibald

Chwilę po tym, jak Isztar zakomunikowała pomyślne wykonanie zadania, konsola sterująca modułem zamrugała i przeładowała się, tym razem nie żądając żadnych głupich potwierdzeń. Według terminala,w magazynie znajdowała się 60 "slotów" - każdy z indywidualnym numerem i przypisanym mu imieniem i nazwiskiem. Musiały zawierać rzeczy załogi i kolonistów. Ramię dźwigu mogło ładować je na albo na podłogę, albo bezpośrednio do kapsuły. Tak czy inaczej, Archibald mógł zacząć swój szaber...

 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 31-08-2014 o 00:02.
Autumm jest offline  
Stary 30-08-2014, 22:38   #40
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Zanim zgasły światła:

- Jer.. posłuchaj mnie, potrzebuje twojej pomocy nim ruszymy do promu. Powiedz mi co robić, jak utrzymać statek na orbicie. Spróbujemy tego, a potem dokonamy zrzutu kontenerów. Jakie są szanse powodzenia? - powiedział przez intercom Alain po czym zwrócił się do Kory - Zabierz Eve do promu i sprawdź co z drugim pilotem, nie możemy go stracić.. i weź to. - powiedział wręczając jej bezigłowy stimpack.
Gdy kobiety opuściły pomieszczenie Mel zapytał.
- Mam poszukać na planie statku kapsuł awaryjnych?- Mel przełknął ślinę, słowa ugrzęzły mu w gardle.- Gdybyśmy z jakiś względów nie zdołali dotrzeć na prom.
- Mamy jeszcze prom, ale tak, kapsuły awaryjne się przydadzą. Jak już je znajdziesz podaj mi co jest w którym kontenerze, tak z grubsza, musimy ustalić co pierwsze zrzucać.
- Chyba ma pan na myśli moduły.- Mel uśmiechnął się pod nosem.- Kontenery, z tego co zauważyłem podczas załadunku, znajdują się przede wszystkim w zbrojowni i magazynie, gdzie w zbrojowni mamy broń, pancerze i inne takie zabawki wojny.- Melathios poklepał swój pistolet mówiąc te słowa.- A w magazynie powinien znajdować się prowiant, narzędzia, ekwipunek kolonistów i tym podobne. Doktor Konohara wspomniał też coś o kapsułach krio w jednym z modułów, ale muszę zerknąć na manifest przewozowy. Proszę dać mi chwilę.- Odpowiedział.
Po chwili stukania w komunikator Sofilatres powiedział.
- Nie mam dostępu. Potrzebne mi pańskie potwierdzenie.-
Mel przerzucił okno dostępu na główny ekran komputera.
Alain wprawnie wystukał odpowiednie kody dostępu po czym ponownie połączył się z drugim pilotem
- Jer, słyszy mnie pan?
- Sir…? - zabrzmiało po chwili ciszy. Pilot oddychał cieżko.
- Potrzebuje Twojej pomocy. Jak osadzić statek na orbicie?
- Si..silniki manewrowe mają jeszcze zapas mocy..? Musi pan wyhamować statek i wyciągnąć go trochę wyżej. Komputer… - rozkaszlał się znów - Komputer nawigacyjny powinnien sobie z tym poradzić. Podam panu sekwencję komend...
- Trzymaj się, pomoc jest w drodze. - powiedział jeszcze gubernator po czym zwrócił się do Mel’a - słyszałeś co trzeba zrobić. Bierzemy się za to.

W czasie gdy gubernator rozmawiał z pilotem Mel zaczął ściągać dane z komputera statku. [test computer-1] W pierwszej kolejności poszły dziennik i manifest pokładowy dla DeValla i nagrania z czarnych skrzynek, które chciał Anders. Mel zapisał te dane w przenośnym dysku. W dalszej kolejności do pamięci drona zapisał listę załogi i pasażerów, wiedział, że mieli straty w ludziach. Widział mostek. Chciał aby w dogodnym czasie uczczono ich pamięć, dodatkowym powodem był fakt, że Mel nie miał pamięci do imion, a Strix wyposażony w te dane pozwoli mu uniknąć wielu żenujących sytuacji. Po skończeniu ściągania Melathios zabrał się za sprawdzanie manifestu. Interesowała go głównie liczba modułów ich rozmiar i przeznaczenie, DeValla natomiast skład. Mel nie omieszkał i tego sprawdzić. Na sam koniec Mel odszukał na planie statku lokalizację kapsuł ratunkowych, sprawdził także ich stan i ilość oraz poszukał informacji o ich pojemności.
- W porządku Strix. Nagraj dla mnie następującą wiadomość.- Mel zwrócił się do drona. - Zarządzam ewakuacje, wszyscy proszeni są o udanie się do hangaru. To nie są ćwiczenia. Opuścić statek. Ruchy ludzie. Spadamy z tej łajby. Ruszać dupska na prom albo zostaniecie na tym wraku.- Mel skończył nagrywać, trochę podkoloryzował sytuację, ale cel uświęcał środki.- Okej Strix, teraz zapętl nagranie i puść przez interkom statku. Nie ma co przeciążać systemów alarmem.
- Wykonuje.- Dron zawisł w powietrzu i jakby cicho mruczał wykonując zadanie.
- Gdy skończysz wyświetl mi listę aktywnego personelu podczas skoku.- Dodał Mel.- Może ktoś jeszcze przeżył. Nie można ich zostawić.-


Kiedy zgasły światła:

Gubernator przeklnął soczyście pod nosem i sięgnął do konsoli komunikacyjnej wyrzucając z siebie pośpieszne rozkazy
- Wszyscy do hangaru, do promu, natychmiast! Zostało nam niewiele czasu! Ruchy!
Po czym otworzył otwarty kanał na planetę i zaczął nadawać:
- Tu Nadzieja Albionu mamy mało czasu, kod Czarny 023, podajcie nam koordynaty zrzutu. Powtarzam kod Czarny 023, podajcie koordynaty zrzutu...
Niestety, przez najbliższe minuty nie było odzewu, coś było nie tak, bardzo nie tak. Przełączył więc komunikat na SOS z przybliżonymi współrzędnymi desantu i ustawił awaryjny nadajnik na nadawanie w razie gdyby padła energia statku do cna. Po czym wystukał pośpiesznie komendy i kody umożliwiające awaryjny desant modułów. Wystukał następującą kolejność: 1; 10; 2; 6; 7; 3; 9; 11; 12; 4; 8. Moduły 0 i 5 planowali zrzucić ręcznie. Poza tym, mieli wroga, wroga na planecie, albo wroga wewnętrznego, sam nie był pewien które było właściwe, ale cieszył się, że zawsze miał przy sobie swoją broń. Liczyło się teraz dostać do promu i to dostać szybko.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 07-09-2014 o 12:36.
Dhratlach jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172