|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-12-2014, 16:48 | #71 |
Reputacja: 1 | Oż ty! A jaki głos przepity! - Przerażony Witalis odskoczył od dziury - Ale to chyba nic dziwnego, mając tatusia oberżystę? Słuchajcie, a może te gobliny ją zaklęły w tego, no jak mu tam... Powoli jednak, zaczęło docierać do niego proste wyjaśnienie - to nie ona. Ostrożnie zajrzał raz jeszcze i zawołał: Nie bój się dobry, eee... człowieku - uratujemy cię. Ostatnio edytowane przez Paszczakor : 29-12-2014 o 19:39. |
30-12-2014, 12:06 | #72 |
Reputacja: 1 | Trochę z niedowierzaniem Sven przyjął obecność Baryły jako dobry znak. Ile ten chłop ma siły, że z całym ekwipunkiem wykaraskał się z tej rzeki. Nie był pewny czy jemu by się to udało a przecież był całkiem silnym człowiekiem ~Nie wchodzić mu w drogę. Zapamiętać - pomyślał w myślach oddając mu jego kuszę - Przydała się ale coś za bardzo skręca na lewo - uśmiechnął się lekko Pochylił się nad zwłokami orka i zabrał z nich miecz oraz skórzany pas. Nie widząć sprzeciwu kompanii zwinął także 2 sztylety, które znaleźli przy goblinach. ~ Ta wyprawa zaczyna być całkiem opłacalna - pomyślał chowając wszystkie te rzeczy do swojeg tobołka. Obóz a zwłaszcza rzeczy które w nim znaleźli wyglądał bardziej na jakiś ludzki przybytek i mało kto by uwierzył że przed chwilą tutaj jeden pół-ork i 4 goblinów mieszkało. Sven również przetrząsnął namioty i z jednego z nich wyszedł usmiechnięty z kuszą. - Patrzcie co mam, to się może przydać. Arno pożycz z 5 bełtów. W innym namiocie gdzie znalazł beczkę z piwem nie powstrzymał się jako sprawny piwowar by sprawdzić jak smakuje ten wyrób. Z zastanowiania się co oni zrobią z tą beczką, bo przecież nie wezmą jej na plecy wyrwał go okrzyk Witalisa. Wyszedł z jego z namiotów i zauważył, że treser gada z kimś kto siedzi w dziurze będącej wiezieniem. - Nikogo za darmo nie bedziemy uwalniać - zastrzegł szybko Bauer - Dlaczego mamy Cię uwalniać? |
02-01-2015, 11:53 | #73 |
Reputacja: 1 | Baryła łypał podejrzliwie. - Jeśli ten rynsztunek należy do niego, to z pewnością jest albo musiał być żołnierzem - powiedział, mając po cichu nadzieję, że krasnolud nie będzie go znikąd kojarzyć. Arno poskubał brodę, po czym dodał: - A może on też szukał tej przeklętej cizi? Baryła miał jednak zdecydowanie za mało zapału do dogłębnych analiz, więc skwitował: - Tak czy siak każde zbrojne ramię będzie pomocne. A jak walczą ci z gór to wiecie, albo przynajmniej słyszeliście. Francksen zdawał sobie sprawę z tego, że khazadom daleko od reiklandzkich głupców o miękkich podbrzuszach, którzy swych wrogów najchętniej zwalczaliby za pomocą teorii o ekspansji terytorialnej; którzy nie są w stanie skupić się na niczym, co znajduje się poza ich pałacem. Wojak splunął, klnąc okrutnie, gdy przypomniał sobie, że kiedyś, za czasów służby w wojsku, musiał wykonywać rozkazy bandy przeklętych idiotów. Brodacz z kolei usposabiał tę niezwyciężoną dzikość, do której takie twarde zbiry jak ten dezerter aspirowały. Atrybuty, których zebranej tu zgrai brakowało - żelazne mięśnie, prędkie oko i pewny krok - były dla najemnika kartą przetargową przemawiającą za uwolnieniem jeńca. Posępny i groźny, wojskowy nie wyglądał, jakby zamierzał zaakceptować jakikolwiek sprzeciw.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 02-01-2015 o 12:04. |
02-01-2015, 12:07 | #74 |
Reputacja: 1 | Gudi rzucił okiem na kolejnych dwóch mężczyzn, którzy to nachylili się na kratą. Jeden, z kuszą krasnoluda, patrzał na jakowegoś oprycha, drugi zaś - jak dość śmiało zakładał Gudi - był żołnierzem. Łypnął na obu tak groźnie, jak tylko był w stanie, biorąc pod uwagę obecną sytuację. Faktem, że jeden z mężczyzn podpierniczył mu kuszę, Gudi nie przejął się nadmiernie, miast tego skupił się na żołnierzu, rudawym, obciętym niby Ungoł. Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 03-01-2015 o 11:34. |
02-01-2015, 12:33 | #75 |
Reputacja: 1 | Werner pozbierał łuki i strzały po goblinach jeden od razu przerzucił sobie przez ramię, zebrał całe wyposażenie które w trakcie walki porozrzucał po całej okolicy, kapelusz dokładnie sprawdził czy nie ma żadnych uszkodzeń i założył na głowę. Podczas rozmowy z więźniem Werner stał cicho i słuchał reszty, najbardziej popierał poglądy Svena sam przywykł już , że nie ma nic za darmo tym bardziej pomocy, szczególnie na szlaku gdzie każdy szuka okazji do zarobku. Zresztą nikt z nich nie wie skąd krasnolud wziął się w lesie i czy na pewno nie będą tego żałować. Werner kucnął przy dziurze w której siedział wiezień. -Widzisz panie więzień tak naprawdę nic o osobie nie wiemy może byśmy się sobie przedstawili na początku i opowiedziałbyś nam historię która skończyła się tym, że znalazłeś w tej dziurze |
02-01-2015, 12:54 | #76 |
Reputacja: 1 | Krasnolud obejrzał się na ostatniego z przybyszów. Ustrojony w kapelusz o szerokim rondzie, zapewne trudnił się poganianiem mułów, ku temu raczej nie należało mieć wątpliwości. Szkoda tylko, że owy poganiacz wątpliwości miał, zamiarów Gudiego się tyczące. Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 03-01-2015 o 11:35. |
02-01-2015, 13:07 | #77 |
Reputacja: 1 | Werner zaczął mieć wątpliwości nie co do więźnie lecz co do karczmarza. - I jak rozumiem ktoś ci powiedział, że lubiła chodzić w to miejsce i obiecano ci za to garnek złota czy inne naczynie? Ostatnio edytowane przez kokolor : 02-01-2015 o 13:11. |
02-01-2015, 13:23 | #78 |
Reputacja: 1 | Gudi zerknął spode łba na poganiacza, podejrzliwie mu się przyjrzał. Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 03-01-2015 o 11:35. |
02-01-2015, 13:48 | #79 |
Reputacja: 1 | - Wydaje się coraz bardziej mi prawdopodobne , że nasz przyjaciel karczmarz , może nie mieć żadnej córki tylko chciał nas wychędożyć z swoim półorczym kolegą. Spróbujmy jeszcze raz przeszukać obóz może znajdziemy jakiś list bądź coś w tym rodzaju? A i wyciągnijmy w końcu Kudiego z Zupbaru z tej dziury |
02-01-2015, 14:10 | #80 |
Reputacja: 1 | -Mówisz że to żołnierz? - odezwał się Sven do Baryły - I co może to jeszcze jego kusza? zapytał podejżliwie uczeń alchemika - Ej krasnalu, skoro tak się sprawy mają to jak dla mnie wyciągniemy Cię ale tą kuszę sobie przygarnę. Pasuje Ci to? krzyknął Bauer pochylony nad dziurą Jego intelekt podpowiadał mu że nie powinien zadzierać z żołnierzem. Zwłaszcza z takim któremu zabiera jego własność a w dodatku najpewniej zaraz będzie na wolności. Niestety jego chciwość wzięła znów górę i chęć przygarnięcia kuszy, której nie był pewien czy umie poprawnie używać, była o wiele mocniejsza. -Werner, co tam insynuujesz? Że karczmarz dogadał się z orkiem i zgrajągoblinów? I wysyła im na pożarcie podróżników? - z powątpieniem zauważył Sven -Czym mieliby mu płacić? Poza tym nie powinni atakować ludzi bliżej drogi? Co z Siegfriedem? Przecież on tutejszy to na pewno by wiedział o domniemanym pakcie Jaegera z tą bandą.. to się kupy nie trzyma |