|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
02-01-2019, 11:57 | #411 |
Reputacja: 1 |
|
02-01-2019, 18:46 | #412 |
Reputacja: 1 | Robiło się dziwnie. Zasrana magia, to na pewno przez jakieś zasrane, bezbożne czary cały ten burdel się robi. Krasnolud skinął głową i zajął się uspokajaniem najbardziej nerwowych zwierząt. Baragaz wydał z siebie kilka sapnięć i powarkiwań, wskazując jak bardzo i jemu to wszystko się niepodoba. - To nie jest naturalna sprawa. - rzekł spokojnie nie chcąc jeszcze bardziej denerwować zwierząt - Obawiam się, że będzie trzeba poszukać innego schronienia jeżeli ta złowieszcza aura nie zniknie. |
03-01-2019, 11:09 | #413 |
Reputacja: 1 | - Tam trup morryty, teraz sigmaryty. - Santiago oznajmił pozostałym. - Tylko z tym sigmarytą coś mi się nie zgadza... - uniósł w górę rękę z medalionem przedstawiającym odwróconą kometę. - Oba wyglądają podobnie, możliwe, że zginęli w tym samym czasie. Pozabijali się wzajemnie, czy raczej współpracowali? - dywagował na głos. - Jeśli współpracowali, to kto lub co ich zabiło? - pytał dalej, lecz nagły atak zimna sprawił, że Estalijczyk zamilkł poprzestając na obserwacji reakcji towarzyszy. - Puta... zimno tu u was... - poskarżył się. - To jak - uciekamy z krzykiem, czy jeszcze trochę poszukamy? - wyszczerzył się w uśmiechu. Santiago zamierzał przyjrzeć się ścianom groty, przede wszystkim szukając regularnych rys i szczelin mogących świadczyć o obecności ukrytego przejścia. Poza tym, tak na wszelki wypadek, spróbuje zbliżyć znaleziony medalion, pierścień i miecz do ścian - skoro miecz wykazuje nietypowe właściwości, to może któryś z tych przedmiotów jest kluczem otwierajacym ukryte przejście?
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
03-01-2019, 19:57 | #414 |
Reputacja: 1 | Pytanie Laviny zawisło jak smród nad szambem. Elmer spojrzał na Wilhelma jak na ostatnią deskę ratunku. - Eee chyba nie - wydukał w końcu - Po co pchać się w łapy Złego. A potem szybko zmył się z oczu dziewczyny, wszak trza było uspokajać konie, a Złe na pewno tam siedzi, bo się gadzina płoszy. |
03-01-2019, 20:20 | #415 |
Administrator Reputacja: 1 | Pytanie padło, a więc należało na nie odpowiedzieć. A skoro Elmer postanowił się wykręcić od udziału w wyprawie ratunkowej, to co pozostało Wilhelmowi? - Jeśli wkrótce nie wrócą - powiedział powoli - to pójdę sprawdzić, w czym im pomóc - dokończył. |
04-01-2019, 13:14 | #416 |
Reputacja: 1 | Santiago, w migoczącym blasku pochodni uważnie przyglądał się ścianom. Pod palcami czuł chropowatą i wilgotną, naturalną powierzchnię kamienia. Nie było tu nic stworzonego ludzką ręką. Tunel kończył się w tym miejscu, będąc ślepym zaułkiem. Wodzenie znalezionymi przedmiotami również nie dało jakichkolwiek rezultatów. Można było iść tylko z powrotem. * Konie rzucały łbami, wierzgały i rżały wystraszone. Baragaz był nieco bardziej opanowany, ale i on mruczał i przestępował z łapy na łapę. Ludzie i krasnolud również odczuwali niewytłumaczalny strach. Ochłodziło się, ale czy był tu efekt pogody panującej na zewnątrz czy czegoś nadnaturalnego wewnątrz, nie dało się powiedzieć. W pewnym momencie niebo rozerwała potężna błyskawica i Lavina w jej świetle ujrzała mroczną postać mężczyzny wyłaniającą się wprost z kamiennej ściany jaskini. Płonące czerwienią oczy wpatrywały się w przerażoną dziewczynę, a ciemność poniżej oczu w niewytłumaczalny sposób uśmiechała się paskudnie. Widmo wyciągnęło w kierunku ofiary na wpół przeźroczyste ręce… |
04-01-2019, 14:24 | #417 |
Administrator Reputacja: 1 | Lavina krzyknęła, a to sprawiło, że Wilhelm puścił wodze Lotki i odwrócił się. Niespodzianka nie należała do najprzyjemniejszych i trudno było się dziwić takiej a nie innej reakcji dziewczyny. Przez parę uderzeń serca Wilhelm wpatrywał się w widmowego potwora. - Na dwór! - rzucił w stronę towarzyszy, po czym sam zaczął się wycofywać w stronę wyjścia. Materialny oręż zdał się magowi mało przydatny w takim starciu, więc Wilhelm zaczął splatać magię, chcąc poczęstować przeciwnika Ogniem U'zhul. |
04-01-2019, 14:36 | #418 |
Reputacja: 1 | Próby znalezienia dalszej drogi spełzły na niczym i Estalijczyk musiał się poddać. Mimo tego znaleźli coś, o czym powinien powiedzieć pozostałym, a szczególnie obu czarodziejom. Kometa i młot na medalionie były łudząco podobne do symbolu zdobiącego napierśnik upiora z Zakazanego Lasu nieopodal Eppiswaldu - widma, które zabite powstawało ponownie by ścigać swoje ofiary... - Nic tu nie ma. Wracajmy. - Oznajmił towarzyszom.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
04-01-2019, 19:15 | #419 |
Reputacja: 1 |
|
06-01-2019, 18:24 | #420 |
Reputacja: 1 | Elmer zadziałał błyskawicznie, a przynajmniej tak mu się wydawało. Rzucił najszybszy czar ze swojego repertuaru i nie zastanawiając się czy zadziałał, wskoczył między dziewczynę a widmo. Było to ryzykowne, zwłaszcza że jeśli magia nie przyniesie efektu to stanie do walki z gołymi rękoma, zamiast z groźnymi szponami. |