Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-07-2020, 20:18   #181
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Mroźne powietrze szczypało w policzki, gdy tak stali obserwując z oddali zajazd. Plan Eryastyra mógł pomóc w zaskoczeniu rozbójników czy kimkolwiek nie była czwórka jeźdźców.

- Pójdę przodem. Kto ze mną?

Na miejscu uwiązał konia do poziomej poprzeczki i poklepał go po szyi. Oddech zwierzęcia zamieniał się w obłoczki pary. Wszedł do zajazdu, otrzepując ośnieżone buty i strzepując na ziemię resztki śniegu z futrzastego kołnierza płaszcza. Rozejrzał się po wnętrzu, na tyle na ile rozglądał by się zwykły podróżny. W tej chwili bardziej interesował go wybór odpowiedniego stolika, takiego, zza którego widać by było całą salę. Na obserwację gości będzie czas później.

- Grzanego wina, gospodarzu. Na dworze mróz, duje jakby Ulryk dmuchał w tę stronę. Strawę też podgrzejcie, zgłodnieliśmy.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 05-08-2020, 19:42   #182
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Zajazd wypełniało ciepłe, pachnące strawą i potem powietrze. Wypielęgnowanego mieszczucha gryzło w oczy, przecierał je chustką w drugiej słoni unosząc binokle. Harald minął go bez słowa idąc do szynku.
- Panie - zaczął karczmarz słabym głosem. - Nie ma wina, prohibicja. Polewki mam: tłuściejszą i chudą jeno na rozgrzewkę - odparł chudy i wysoki mężczyzna o jasnej karnacji. Miał czarne, proste włosy czym przypominał zmarłego przeora.
- Mogę dać też ziół, jeśli zmysłom chcecie dać, Panie, ulżyć - zaproponował, gdy rycerz podszedł na odległość dyskretnej rozmowy.

Towarzystwo w izbie zajmowało się swoimi sprawami. Rycerza, kapłana i młodą czarodziejkę, którzy weszli do środka razem z Haraldem, otaczały dźwięki cichych rozmów i wiatr podsycający ogień w palenisku. Na zewnątrz z pewnością było zimno.
Reszta grupy szczekała zębami. Nikt jednak z zajazdu nie wychodził. Gdy do zajazdu weszła druga trójka – elfowie i Helga – łatwo wypatrzyli Haralda, niemal naprzeciw drzwi. Wzięli strawę dla siebie i odeszli na bok.

Jako przedostatni weszli Hubert, Albrecht i Niklas, wciąż łypiący na rycerza spode łba. Niziołek miał związane ręce, rycerz prowadził go na powrozie jak jeńca a Hubert był widocznie zmieszany. I oni znaleźli dla siebie miejsce, a karczmarz zawołał posługaczkę. Oboje uwijali się jak w ukropie przy takiej liczbie gości. Choć słońce nie zaszło rozpalali świece na stołach i donosili napitków. Napełnili także śniegiem duży kocioł i postawili na palenisku.

Wędrowcy czekali na konfrontację, na wejście Emmericha. Łatwo wytypowali zdrożoną czwórkę, która rozmawiała z piątym, mizernej postury człowiekiem. To oni mogli stać za napadem.

A może jednak byli to drwale, którzy również w czterech posilali się po skończonej pracy? Siedzieli w zajeździe długo, mieli ze sobą narzędzia. Jeden z nich był też ranny.

Poza nimi przy stolikach siedziało również dwóch mieszczan wraz z ochroną. Rozmawiali o kursach walut, zatowarowaniu i karawanach czym dali wyraźny sygnał jaką parali się profesją. Dwóch spośród ochroniarzy kulało widocznie podczas wycieczek do kotła z gorącym naparem.

W tym oczekiwaniu i obserwacji nie sposób było wprost wytypować winnych, zwłaszcza, że nikt spośród bohaterów nie spostrzegł wszystkich szczegółów naraz. Niespodziewanie drwale zdecydowali się na zaczepkę w kierunku Eryastyra.
- Znasz tutejszych twojej rasy? Ostrzelali nas - zapytali wprost.
 
Avitto jest offline  
Stary 06-08-2020, 11:11   #183
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Coruja zwykle starała się nie epatować swoim pochodzeniem w ludzkich skupiskach. Jednak kiedy ludzcy drwale zaczepili jej towarzysza zsunęła z łowy kaptur. Jej jasne włosy ozdobione kolorowymi piórkami były zbyt niecodzienne by dało się je przeoczyć teraz drwale wiedzieli że jest ich dwoje.

Fioletowe oczy czujnie obserwowały mężczyzn ale elfka czekała aż jej towarzysz się wypowie.
 
Obca jest offline  
Stary 07-08-2020, 12:21   #184
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Zbyt wielu było podejrzanych. Nikogo nie można było z całkowita pewnością wytypować, nikogo odrzucić. Trzeba było czekać na rozwój sytuacji, siorbiąc cicho gorącą polewkę i obserwując salę znad miski. Broń Grossheima leżała na ławie, w zasięgu ręki.

Rycerz zignorował zaczepkę drwali. Nie chciał się zdradzać, a elfowie z pewnością dadzą sobie rady sami. Wychodzili już z gorszych tarapatów. Harald był jednak gotowy do działania.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
Stary 07-08-2020, 13:55   #185
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
W gospodzie nie było cicho i przytulnie, ale za to było ciepło, no i można było dostać strawę, której nie trzeba było samodzielnie łapać i pakować do gara.
Nie dane jednak było Eryastyrowi spokojnie posiedzieć i zjeść, bowiem jeden z drwali wyskoczył z niespodziewanymi pretensjami, skierowanymi pod adresem tutejszych elfów.

- W tej okolicy nie mieszkają żadne elfy - odparł spokojnie. - A jeśli was ostrzelały, to z pewnością było tylko ostrzeżenie. Gdyby chciały zrobić wam prawdziwą krzywdę, już byście nie żyli.

Zastanawiał się, co nabroiła ta czwórka, bo niesprowokowany atak nie wierzył.
Jeśli, oczywiście, były jakieś elfy.

- Ile ich było? - zainteresował się.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-08-2020, 11:37   #186
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
- Jeden był, ze skarpy strzelał - zaczął pierwszy z drwali, ale szybko wtrącił się drugi.
- Ostrzeżenieśmy zrozumieli, ale mamy działkę wyznaczoną przez hrabiego. Musimy się elfa pozbyć, bo ani chybi w końcu ktoś zginie. My już są między młotem a kowadłem.
- Jakby nie te piórka, to ta milcząca całkiem podobna…
- Lotki na szypach ma inne, buraku, strzymaj jęzor i nie łaź, bo rana się otworzy. Elfowie do siebie podobni są z urodzenia. To jak będzie -
zwrócił się drwal do Eryastyra. - Rozejrzycie się?

Równolegle do pomieszczenia wszedł Emmerich. Poznał swych oprawców po odzieniu. Zbójcy siedzieli w towarzystwie dwóch mężczyzn w lepszych strojach, głośno rozprawiających o handlu żywcem nierogacizny.
 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 09-08-2020 o 12:58. Powód: poprawa czcionki
Avitto jest offline  
Stary 08-08-2020, 20:56   #187
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wyglądało na to, drwale znaleźli się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie.

- Elfy są uparte i celnie strzelają, więc nie próbujcie nic na siłę - powiedział Eryastyr. Westchnął. - Gdzie to było? - spytał. - Zobaczymy, co da się zrobić. Macie jeszcze tę strzałę? Chciałbym ją obejrzeć - dodał.
 
Kerm jest offline  
Stary 13-08-2020, 21:11   #188
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Łowca nagród (i wampirów) czekał na zewnątrz, zgodnie z wcześniejszą umową. Ukrywał się na widoku, przy mule, szukając niby czegoś w jukach, ale w takim miejscu, by z okien karczmy nie dało się go zauważyć. Za to w takim, by mógł usłyszeć co trzeba.

Ostatecznie nic się jednak nie działo, wszedł więc wiedziony jakimś tajemniczym impulsem. Miał przeczucie, że nie pierwszy to taki i nie ostatni.
Elf negocjował robotę, zbójcy najwyraźniej robili to samo z jakąś nieznaną mu dwójką... na razie więc usiadł w rogu pomieszczenia, by za sobą mieć tylko ścianę i by móc obserwować je całe. I tak, by w razie czego podchodzący zbóje musieli wystawić plecy dla drużyny, z którą dzielił wspólny cel.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 15-08-2020 o 19:53.
hen_cerbin jest offline  
Stary 02-09-2020, 21:59   #189
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Drwale dokładnie opisali elfowi okolicę, w której spotkali wrogiego im łucznika. Tym miejscem była wysunięta na północ od wampirzego leża dolina. Poczęli też szperać za resztkami, jakie zostały z pocisku po opatrzeniu rany a gdy przynieśli szyp w trzech kawałkach Eryastyr nie miał czasu skupić się na oględzinach.
- Mamy tu nocleg gdybyś miał jakieś wiadomości, elfie - odparł drwal i wrócił do swojego stolika.
Elfowie już obserwowali reakcję bywalców karczmy na wejście Emmericha.

Łowca zajął miejsce w rogu izby, a jego niedawni oprawcy szybko go rozpoznali i wskazywali go sobie skinieniami głów. Jeden z nich przyspieszył wypowiadane cicho słowa, uścisnął dłoń kupcowi i wszyscy czterej opuścili zajazd. Do środka wiatr wdmuchnął nieco śniegu nim drzwi się zawarły.
 
Avitto jest offline  
Stary 08-09-2020, 09:38   #190
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
- Obserwujcie tego chudzielca – Harald szepnął cichutko do siedzących przy jego ławie, a potem dodał głośniej. – Pójdę przynieść coś z juków.

Wyszedł z gospody, w ślad za czwórką podejrzewaną o napaść. Przystanął na chwilę przed drzwiami, omiatając spojrzeniem podwórze i szukając tamtych. Potem ruszył powoli w stronę koni.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:52.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172