|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-03-2020, 08:32 | #171 |
Reputacja: 1 | - Co się stało? Skąd się tu wziąłeś? - zapytał Alonso towarzysza, gdy tylko upewnił się, że drugi stwór nie żyje. - Jak się stąd wydostaniemy? Może rozwalimy tamę? Poziom wody powinien opaść i może dałoby się wrócić strumieniem? Zimno mi i głodny jestem... |
17-03-2020, 10:31 | #172 |
Reputacja: 1 | - Liny chyba przesiąkły wodą, nie daliśmy rady cię utrzymać - odpowiedział szlachcic - Wspominałeś, że kiepsko pływasz, bałem się, że się utopisz, więc rzuciłem się za tobą. Machavellian złapał się za poobijane żebra, dopiero teraz gdy poziom adrenaliny zaczął spadać, zaczął odczuwać skutki szalonego spływu po rzece. Patrzył na upiorną tamę i trupy włochatych stworzeń. - Po za tym na własne oczy chciałem zobaczyć dokąd prowadzi ta podziemna rzeka - wskazał skinieniem na konstrukcję - Po drugiej stronie są jacyś ludzie, naliczyłem sześciu. Pilnują albo modlą się do święcącego kamienia. Widziałem też pomost, zdaje się, że tam znajduje się wyjście z tych jaskiń. Poczekajmy aż ci nawiedzeni kapłani sobie pójdą, a potem rozwalmy tamę. Może masz rację, jak poziom wody się obniży, uda nam się wrócić tą samą drogą. Kazałem moim ludziom czekać w pogotowiu, damy radę. |
17-03-2020, 11:25 | #173 |
Reputacja: 1 | - No nie wiem... Skąd wiadomo, czy sobie pójdą i kiedy? Nie wyglądają, jakby się gdzieś wybierali... A jak przyjdzie więcej takich stworów jak te tutaj? Niziołek nie był przekonany. Poza tym starał się rozgrzać podskokami i klepiąc się dłońmi po ramionach. Co jakiś czas też kulił się siadając. |
17-03-2020, 11:38 | #174 |
Reputacja: 1 | - No dobra! Teraz na prawdę się wycofujmy. A ty - spojrzał na więźnia z sztyletem - jeśli dasz radę zaciągnij to truchło do tak zwanej cywilizacji. Powiedziawszy to dał Katji znak, żeby osłaniała tyły i zaczął prowadzić grupę tam skąd przyszli.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
17-03-2020, 13:07 | #175 |
Reputacja: 1 | - Chodzi też o to żeby nas nie zauważyli. Jeśli odkryją że więźniowie kręcą się po podziemnych tunelach możemy stracić szansę na ucieczkę a wydaje mi się, że znaleźliśmy drogę do wolności - wyjaśnił Machavellian - Ale masz rację, zostać tu to duże ryzyko. Wrócimy do jaskini, zbierzemy naszych, uzbroimy się i spakujemy prowiant. Pożyczysz mi na chwilę swój sztylet? Machavellian za pomocą noża oskalopował jednego z martwych stworów po czym z jego skóry zdjętej z twarzy zrobił sobie prowizoryczną maskę. Gdyby został teraz rozpoznany mógłby się pożegnać nie tylko z przywilejami zarządcy kopalni ale także i swoim życiem. Przystąpił do rozwalania tamy licząc, że woda, którą wypuszczą, zaleje i potopi tych szaleńców modlących się do kamienia. |
17-03-2020, 13:44 | #176 |
Reputacja: 1 | Niziołek wskazał długie bosaki, którymi próbowano ich wyłowić. Z ich pomocą z bezpiecznej odległości atakował tamę. We dwóch wrzucili też do wody martwego stwora, aby swoją masą napierał na konstrukcję. Nóż wytarł wcześniej w jego futro. |
17-03-2020, 20:47 | #177 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Powrót grupy Gustava z powrotem do bezpiecznych terenów był spokojny, co jakiś czas słyszeli w oddali jakieś głosy, lecz nikt się nie zbliżał i nie atakował. Towarzysz ze sztyletem bez narzekania wykonał polecenie, było mu ciężko ale nie skarżył się. Gorzej że drugi z ochotników, który został na czatach, no cóż ... nie było go tam. *** Machavellian miał opory przed założeniem maski z martwego stwora, lecz jak widać wspinanie się na góre rozkładających się trupów posłużyło jako znakomite przygotowanie do kolejnej makabrycznej czynności. Następnie wspólnymi siłami Machavellian i Alonso naruszyli tame która z chwili na chwilę przeciekała coraz mocniej, aż w pewnym momencie środek udrożnił się na tyle że potężny strumień wody poleciał w dół zabierając ze sobą wszystkie ciała i drewniane elementy konstrukcji. Jezioro momentalnie się pomniejszyło, a poziom rwącej rzeki którą tu przypłynęli zmniejszył się na tyle że można było w miarę bezpiecznie przejść z powrotem do otworu, bokiem , nie wchodząc w nurt. Strażnicy pilnujący kamienia stali niewzruszeni, zdawało się jakby w ogóle się nie poruszyli, jakby zawalenie się tamy nie zrobiło na nich wrażenia, chociaż fala dotarła do nich, zalewając kostki. Nagle, niespodziewanie w jaskini z kamieniem pokazało się jasne światło, coś jak olbrzymi świetlik który zmierzał w stronę tamy.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
17-03-2020, 21:22 | #178 |
Reputacja: 1 | - Niezbyt mi się to podoba - jęknął Alonso patrząc na światło. - Wiejemy wzdłuż strumienia czy chowamy się do tunelu? - wskazał na niezbadany dotąd otwór w skale, drepcząc niecierpliwie. |
17-03-2020, 21:33 | #179 |
Reputacja: 1 | - Odsapnijmy trochę! - rzekł Gustav, a następnie zachowując wszelkie środki ostrożności zaczął się rozglądać po okolicy czy nie ma gdzieś śladów walki czy innych tropów mogących pokazać co się tam wydarzyło.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
17-03-2020, 22:07 | #180 |
Reputacja: 1 | - Tunel - rzucił po krótkim namyśle szlachcic. Mu też nie podobało się to światło i nie zamierzał sprawdzać na własnej skórze czym ono w istocie jest. |