Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-01-2020, 21:14   #71
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Katja pozbyła się wierzchniego odzienia ku uciesze pilnujących ją piratów. Pod czujnym okiem dowódcy przeszukali kobietę, a gdy chcieli dotknąć ją tam gdzie nie powinni Katja złamała jednemu z nich nos. Boleśnie dostała za to batem, lecz dzięki temu odwróciła uwagę od sztyletu i wytrychów, gdyż piraci po takim ciosie uznali swoją robotę za zakończoną.

***
Jeńcy znajdujący się na pokładzie dalej byli na haju gdy statek wchodził do portu, a właściwie to dobijał do pływającej keji. Na nabrzeżu znajdowało się kilka chat które wyglądały jak sklecone naprędce z materiałów które akurat były pod ręką. Same nabrzeże było usiane kamieniami, a dalej w głębi lądu widać było piętrzące sie pagórki, oraz góry, z czego te ostatnie zdecydowanie dalej od brzegu. Cały ląd, a właściwie to większa wyspa usiany był mniejszymi bądź większymi kamieniami i skałami. Na brzegu krzątało się sporo ludzi, ubranych podobnie jak piraci oraz kilku odzianych zdecydowanie lepiej, odzianych w ciemne szaty - raczej nie dowódcy, ale z pewnością ktoś ważny.

Niezdolna do sprzeciwu masa ludzka została zaprowadzona kawałek w głąb lądu, gdzie w jednej ze skał znajdował się sporej wielkości otwór przykryty zbitą z desek bramą. Stojący przy nim piraci otworzyli bramę i bez sprzeciwu zaczęli wprowadzać grupę do środka. Wszystkiemu przyglądał się odziany w szaty jegomość. Sądząc po najbliższym otoczeniu i wyposażeniu jeńcy mieli zostać wykorzystani jako tania siła robocza do wydobywania ..no właśnie, czego? Nikt nie próbował uciekać, gdyż większość była jeszcze odurzona, a piraci skupieniu na poganianiu motłochu - cześć w tłumie, biła pałkami a cześć szła w pewnej odległości z kuszami gotowymi do strzału. Droga do kopalni prowadziła przez dość płaski teren, na którym mimo wszystko dałoby się schować, czy uniknąć bełtu podczas ucieczki - lecz na pewno nie w tej chwili, z taką obstawą.

Brama wyglądała na solidną, a wnętrze jaskini było nawet przestronne. W sensie byłoby gdyby nie tłumek który zebrał się na powitanie nowych. Cześć z nich wyglądała na otępiałych - trzymali w rękach wiaderka wypełnione jakimiś świecącymi kamieniami - ci nie przejmowali się niczym tylko szli w stronę bramy gdzie kamienie wymieniali na jedzenie po czym beznamiętnie wracali i znikali we niewidocznej części groty.

***

Kolejny dzień przyniósł ukojenie. Środek dodany do jedzenia przestał działać i poza bólem głowy nie nósł innych negatywnych skutków. Słońce przebijało się przez szpary w bramie, ludzie zaczęli wstawac i zabierać sie do pracy, każdy miał ze sobą wiaderko. Na środek wyszło trzech mężczyzn. Byli dobrze zbudowani i odżywieni, na ciele mieli blizny i tatuaże.

- No to tak - odezwał się największy z nich - bierzecie wiaderko, idziecie tam - wskazał na dalszą część jaskini - zbieracie ten szajs, jak uzbieracie pełne wiadro to idziecie do mnie, oddajecie jeden kamień, później idziecie do bramy, wymieniacie na żarcie a później robicie co chcecie - wyrecytował na jednym tchu

- A jak ktoś nie chce zbierać to dostaje w zęby, jak trzeba to kilka razy, jak nie oddaje nam części to tez dostaje w zęby. Rozumiecie? Nie? to trudno? Komu pierwszemu przetłumaczyć ręcznie?

Większość jeńców ruszyła od razu, z trwoga patrzac na ciemny korytarz. Wszystkiemu przyglądał się sporych rozmiarów pies stojący u boku draba. Na zębach miał krew, a nikt nie jadł mięsa...
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 14-01-2020, 22:03   #72
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

Alonso wybudził się ze snu w koszmar. Sen był... dziwny... koszmar... no cóż. Chwycił za wiaderko, bo burczało mu w brzuchu i ruszył do jaskini. Zadbał o to, aby przygotować sobie zapas pocisków do procy. Poza tym nasłuchiwał rozmów i przyglądał się jaskini, szukając wyjść bądź zakamarków - zwłaszcza takich miejsc, gdzie mógł się schować przed psem i w razie potrzeby razić go pociskami.
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 15-01-2020 o 08:40. Powód: dodany końcowy fragment, od myślnika
Gladin jest offline  
Stary 14-01-2020, 22:35   #73
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
Kopalnia. Pieprzona kopalnia, Pan Przeznaczenia doprawdy ma parszywe poczucie humoru, pomyślał szlachcic z pewnym rozgoryczeniem. Prawie zaśmiał się w głos gdy obwieś z psem zaczął ich straszyć. Śmiech szybko przeszedł w irytację, gdy okazało się, że osiłek, jak najpospolitszy bandzior, para się wymuszaniem haraczy. Gdy wszyscy ruszyli do pracy szlachcic starał się wziąć swoich towarzyszy na stronę nie wzbudzając przy tym zbytnich podejrzeń.
- Ufam tylko wam i o naszych planach proponuję dyskutować tylko w swoim towarzystwie. Wydaje mi się że tu każdy tutaj sprzeda się strażnikom za miskę strawy.
Machavellian dyskretnie sięgnął do cholewy buta, z którego wydobył sztylet a następnie wręczył go Horstowi.
- Tobie się przyda bardziej niż mi.
 
Arthur Fleck jest offline  
Stary 15-01-2020, 01:20   #74
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
- No dobra... - zaczął się zastanawiać Gustav - na początek warto wybadać organizację tutejszego życia. Kim jest reszta więżniów, kim są strażnicy, z kim współpracują i tak dalej.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 15-01-2020, 08:25   #75
 
Shiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Shiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputacjęShiv ma wspaniałą reputację
To, co dosypali do żarcia w końcu go puściło, ale nie czuł się z tego powodu wcale lepiej. Z rana opróżnił żołądek, choć tak naprawdę niewiele z niego wyleciało, a potem został zagoniony do roboty. Czując się jak ścierwo ogarniał rzeczywistość na tyle, że domyślił się, że trafili do jakiejś kopalni, czy czegoś takiego i mają pracować na swoich "panów". Koło południa poczuł się lepiej, a zagadany przez Machavelliana, przyjął po kryjomu sztylet, chowając go w bucie i skinął mu głową.
- Dzięki. Też ufam tylko wam i zgadzam się, powinniśmy gadać tylko w swoim gronie. Nikogo obcego nie wtajemniczać, jeszcze gotowi lecieć i nas sprzedać - wyszeptał. - Gustav ma rację, trza się przyjrzeć, jak to tu wygląda, a potem spróbować opracować jakiś plan. Nie jutro i nie pojutrze, ale w końcu stąd zwiejemy.
 
Shiv jest offline  
Stary 15-01-2020, 10:04   #76
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację

Kolejny bat wart był tego złamanego nosa, no i przy okazji nie znaleźli sztyletu i wytrychów, co było największym plusem tej całej sytuacji. Złodziejka ubrała się w końcu, sycząc pod nosem, gdy skóra zapiekła przy poruszaniu i dołączyła do pozostałych. Okazało się, że zaprowadzili ich do czegoś, co wyglądało jak kopalnia, zatem mieli tu pracować jako fizyczni. Katji nie za bardzo się to uśmiechało, bo nigdy za pracą fizyczną nie przepadała, ale i tak żadnego wyjścia nie miała. Przynajmniej tymczasowo.


Następnego dnia poczłapała za pozostałymi do pracy. Pies z zakrwawionym pyskiem nie zrobił na niej wrażenia, ale pewnie miał podziałać na pozostałych, wystraszonych jeńców. Zaczęła zbierać do wiaderka znalezione kamienie, jednocześnie zbliżywszy się do Machavelliana, Horsta i pozostałych. Słyszała ich rozmowę, więc dorzuciła swoje trzy pensy.

- Nie znaleźli mojego sztyletu i wytrychów - powiedziała cicho. - Jestem z wami, jakby co. Rozglądajcie się i zapamiętujcie szczegóły, wieczorem porozmawiamy o tym, co udało się ustalić.
Po tych słowach oddaliła się od mężczyzn, zajmując robotą. Nie chciała, żeby któryś z nadzorców zorientował się, że coś kombinują. Jednocześnie rozglądała się, by ustalić, jakie prawa rządzą tym miejscem.
 
Ayoze jest offline  
Stary 17-01-2020, 02:18   #77
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Najpierw go porwano, później naćpano a na koniec okradziono i wrzucono do pieprzonej kopalni... to nie były jego najszczęśliwsze dni.
stojąc obok ludzi których chociaż kojarzył rzucił:
- lejemy ich od razu po mordach żeby wiedzieli, że już tu nie rządzą? Czy bawimy się w bycie chłopcami na posyłki i do bicia?
 
Molkar jest offline  
Stary 17-01-2020, 13:24   #78
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
- Mnie też mierzi, że taki prostak urządził sobie tu swój prywatny folwark. Na razie jednak wolę nie zwracać uwagi strażników i tak jak Gustaw rozejrzeć się, poznać panujące tu zwyczaje oraz hierarchię. A hyclem i jego kompanionami zajmiemy się po cichu w nocy – zaproponował szlachcic po czym wskazał reszcie na niziołka taszczącego kamienie – Ktoś kojarzy tego karzełka? Nie było go z nami w ładowni, ale widziałem go na statku piratów. Może to jakiś podstawiony szpicel?
 
Arthur Fleck jest offline  
Stary 17-01-2020, 13:33   #79
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację

- Nie sądzę, żeby był podstawiony - odparła Katja. - Gdy znalazłam się na pokładzie, widziałam, że poradził sobie z jednym z piratów. Wygląda na to, że on też został pojmany i jest w tym samym położeniu, co my. Ale ostrożnym można być.
 
Ayoze jest offline  
Stary 17-01-2020, 14:05   #80
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
Machavellian podrapał się po brodzie, zamyślił nad tym co powiedziała Katja.
- Nie wydaje mi się, żeby ci durnie byli na tyle sprytni by w taki wyrafinowany sposób umieścić tu swojego kreta. Ostatecznie mógłby się nam przydać – stwierdził – W takich jaskiniach jest pełno ciasnych szczelin, zakamarków, przez które dorosły człowiek się nie przeciśnie, a już na pewno nie Horst, Gustaw, czy Karl. Być może gdzieś tam – szlachcic wskazał na ciemną pieczarę - znajduje się jakieś wyjście a niziołek pomoże mam je znaleźć. Jestem skłonny zaryzykować i wtajemniczyć karzełka w nasze sprawy, jeśli wy nie macie nic przeciwko.
 

Ostatnio edytowane przez Arthur Fleck : 17-01-2020 o 14:11.
Arthur Fleck jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:59.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172