|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-09-2020, 12:24 | #161 |
Reputacja: 1 |
|
06-09-2020, 21:20 | #162 |
Reputacja: 1 | - Już w porządku. - odpowiedział Felix, gdy usłyszał pytania Byka. A następnie chwycił kuszę, a następnie stanąwszy na równe nogi uzbroił się dla pewności w swoją włócznię.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
08-09-2020, 11:18 | #163 |
Reputacja: 1 | Biegnąc za czarodziejem rzucił tylko - dobrze, że jesteś z nami, zdecydowanie ratujesz sytuację zerknął tylko za siebie aby ocenić czy Ci co jeszcze chcieli ich gonić nadal się zbliżają czy może widząc co stało się z ich kompanami zaczną sobie odpuszczać. Jak tylko dołączą do kapitana i reszty załogi miał zamiar przyjrzeć się okolicy i jeśli pogoń znajdzie się w zasięgu oddać do nich kilka strzałów aby jeszcze bardziej ich zniechęcić, następnie będzie trzeba przedyskutować z resztą co dalej. |
08-09-2020, 16:43 | #164 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Wilhelm wykorzystał zamroczenie przeciwnika i rzucił się na najbliższego pirata, który ranny próbował zebrać się w sobie i ... uciec. Nie było mu to dane, skończył z żelastwem w plecach, więc już nigdzie się nie zbierze. Jego towarzysz, również nie w pełni sił, rzucił się do panicznej ucieczki, lecz dwa szybkie i celne strzały z Felixowej kuszy powaliły go na ziemie. Oboje, upewniwszy się że już nikt im nie zagraża udali się w stronę Karalucha który siał postrach kawałek dalej. Nicollo chciał jak najszybciej dostać się do Maga, jednocześnie nie odsłaniając się na atak. Namierzenie celów było proste. Jeden z piratów próbował się ukrywać, lecz Karaluch bez problemu go znalazł i wymłócił łańcuchem aż miło. Drugi pirat wyszedł z ukrycia i wyciągnął miecz, wyglądał na zdeterminowanego, lecz jego umiejętności były zbyt małe aby mógł konkurować z łowcą. Łańcuch już co prawda nie płonął, lecz dalej stanowił ciekawą broń. Nicollo bez problemu uniknął ciosów, pirat odskoczył, po czym ... zarobił młotem prosto w czerep. Trójka bohaterów spotkała się i po wzięciu dwóch oddechów ruszyła na odsiecz reszcie drużyny. Przed nimi było podejrzliwie cicho... *** Zza chaty wyszło dwóch obielonych, spotkanych wcześniej mężczyzn. Jeden z nich trzymał w ręce zakrwawiony rzeźnicki nóż, drugi chwycił Maga wykręcając mu rękę. Staruszek próbował się bronić, lecz jego działania nic nie dały. - Przestań się wierzgać, chodź z nami albo Twoi towarzysze zginą - zabrzmiał twardy męski głos z wnętrza chaty. Mag tylko przeklinał coś pod nosem, więc mężczyzna z nożem podszedł do nieruchomego kapitana i podciął mu gardło. Marynarz bez żadnego dźwięku ani dodatkowego ruchu padł na ziemie. Nożownik zwrócił się w stronę Elfa który właśnie próbował się pozbierać do kupy. - Dobra, dobra masz mnie, idę - odrzekł Mag Irdulac widział jak trójka mężczyzn odchodzi, mógł ich zaatakować, albo uciec, lecz miał świadomość że jest ranny a za plecami ma jeszcze trzech chłystków. Z chaty nie dobiegł już żaden głos, i nikt z niej już nie wyszedł. *** Bohaterowie idąc w znanym kierunku mijali coraz to bardziej zwęglone resztki roślinności i małych zwierząt. Drzewa były nietknięte, aczkolwiek pokryte sadzą, a mniejsze gałęzie wypalone do pnia. Po chwili ujrzeli pierwsze zabudowania oraz scenę jak z pożaru. Kilka ludzkich zwłok posłuży zapewne za ucztę dla padlinożerców. Felix rozejrzał się po otoczeniu korzystając z lunety, zauważył dwóch pobielonych mężczyzn którzy prowadzili trzeciego - ich maga, w górę zbocza.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
08-09-2020, 21:31 | #165 |
Reputacja: 1 | Przed ruszeniem ku chacie Felix szybko przejrzał dobytek martwych piratów, aby uzupełnić zapas bełtów, który mocno się uszczuplił. Gdy Felix przeprowadził ogląd okolicy przez lunetę odezwał się - Chłopaki! Nasi w chacie są w tarapatach. - następnie wyciągnął rękę z lunetą w kierunku Nicollo.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
08-09-2020, 22:33 | #166 |
Reputacja: 1 |
|
09-09-2020, 07:51 | #167 |
Reputacja: 1 | - O goblinia twoja mać! - zaklął Wilhelm po krasnoludzku widząc, co się święci. - Osłaniajcie mnie, jakby co - rzucił do towarzyszy i biegiem pognał na ratunek magowi. Prowadzący go musieli być wolniejsi od Byka. Jeżeli uprowadzą maga, to jest duża szansa, że wszystko stracone. Obserwował jedynie, że nie wpaść w pułapkę lub pod ostrzał. |
09-09-2020, 11:36 | #168 |
Reputacja: 1 |
|
11-09-2020, 00:30 | #169 |
Reputacja: 1 | psia mać, dał się zaskoczyć jak jakiś dzieciak, mógł szybciej połączyć fakty i może obeszło by się bez dziury w brzuchu... skąd w ogóle ten kapitan miał nagle taką siłę aby przebić się przez jego zbroję i jeszcze zadać mu taki cios? Na tyle dobrze, że po tym jak dorwali czarodzieja jakoś stracili nim zainteresowanie i do tego odwrócili się do niego plecami zaczynając się powoli oddalać. Nie wiedział jak blisko są Ci za nimi ale znając życie właśnie biegną w jego kierunku aby go dobić. Szybkim ruchem wyciągnął dwie przygotowane mikstury przy pasie i wypił je praktycznie od razu nawet nie wstając z ziemi co powinno po części zagoić paskudną ranę po mieczu. Wiedział, że trójka była po za zasięgiem łuku a więc miał chwilę zanim się przy nim znajdą, wstając wyciągnął miecz oraz sztylet do prawowania po czym wskazując na jednego z gnojków którzy prowadzili maga rzucił tylko - Ithil atak a sam zaszarżował na drugiego mając nadzieję, że upora się z nim szybko, nie miał zamiaru żadnego z nich oszczędzać. |
12-09-2020, 13:09 | #170 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Dla Molkara: *** Dla Gladina: *** Dla Arthura i Archa:
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |