|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-12-2021, 23:32 | #21 |
Reputacja: 1 |
|
14-12-2021, 11:48 | #22 |
Administrator Reputacja: 1 | Wszystko dobrze, co się dobrze kończy, pomyślał Bernolt, gdy tak skrzynka, jak i kompani znaleźli się w łodzi. |
19-12-2021, 07:38 | #23 |
Reputacja: 1 |
|
21-12-2021, 00:39 | #24 |
Reputacja: 1 | Takich twardych bułek żaden skurwesyn nie weźmie. A już tym bardziej nie przehandluje za dwie morgi ziemi. Piekarz się chyba wkurwił na niego, że podglądał Grubą Zochę. A chuj mu w dupę. Odrzucił wypieki ze złością na bok. |
01-01-2022, 13:27 | #25 |
Reputacja: 1 | Ocknął się zupełnie trzeźwy i przytomny, choć oszołomiony jak człek któremu w nocy wołają "Gore"!! pod oknem. Trzeźwym okiem ocenił przekrzywiony pokład. Potem drugi pokład. Potem trzeci pokład. Potem wiele innych pokładów... Jak przez mgłę słyszał śpiewy druhów, w tym Kasztaniaka, "dzięki niech będą Manannowi!", kawalerskie, weselne przyśpiewki. I dotarło do niego, jak przez jakąś mgłę, że to chyba o nim kompani mówią, że żenić się będzie. - Jaaa sę nie żżżenię!!!!! Nnnniiieeee!!!! - ryknął na całe gardło próbując unieść się w na nogi, nieudolnie nieco, bo płynąć podpijał pod płaszczem z bukłaka, dla zdrowotności, coby alchemiczne specjały wypędzić z organizmu uczciwą okowitą. Roześmiane wielotwarze na drugiej łajbie gruchnęły śmiechem, jeden się posmarkał przez co przy swoich wąsach wyglądał na morsa gdy mu gluty zwisły z wąsisk. Wszyscy śmiali się szczerze. - Cichaj Korin - szepnął doń Bernolt mrugając porozumiewawczo okiem, wykorzystując powszechną wesołość i gromki, niosący się po wodzie śmiech. - Daj pracować... - Jaaaa myś... młyśślaahhł, żhhheee wyyy dłłuhhhhyy, aaa whhy mmnniiieee chcehhhcie, chcchhheeecie... - Korin wygrażał kompanom ku uciesze członkom Rzecznej Straży. - Musi wielce urodziwa narzeczona! - I wymowna być musi! Język pewnie cięty, że jak raduje się z powrotu chłopa do domu, to na sąsiedniej ulicy słyszą "Ty kurwi synu!!!", ha ha ha!! - I pewnie mamusię ma lepszą jeszcze!! Jaka matka taka córcia!!! - Maaaa!! - Korin zawył odzyskując ślady trzeźwości. Przerażenie na jego Korina było wręcz namacalne. - Ja chhhceee do wojska!! Służba!! Ja się nie żenię!!! - bezradnie, wzrokiem szukającym ratunku spojrzał na roześmianych Strażników Rzecznych i ruszył w ich stronę wyciągając do nich ramiona, by podjęli go na łódź. .
__________________ Bielon "Bielon" Bielon |