|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-03-2008, 20:57 | #31 |
Reputacja: 1 | Czekaj? Czyli w teorii nikt z drużyny nie może Ce zabić o ile dobrze zrozumiałem?
__________________ "Gdy Ci obcych ludzi trzech mówi że jesteś pijany to idź spać" - Stare żydowskie przysłowie ;) |
10-03-2008, 21:00 | #32 | |
Administrator Reputacja: 1 | Cytat:
Jeśli zaś powiemy wszyscy otwarcie: "Teraz cię draniu zabijemy" i zaatakujemy, to wilk nawet nie machnie ogonem. | |
10-03-2008, 21:03 | #33 |
Reputacja: 1 | Niekoniecznie, to już będzie wtedy zależało od decyzji MG. Bo wtedy on będzie kierował całkowicie wilkiem. No i oczywiście może zabić w walce jeden na jednego albo w pojedynku, myślałem iż to jest już oczywiste. No jeśli Giles będzie leżał to będzie zamach skrytobójczy i wilk wytnie całą drużynę. Jeśli wstanie i zostanie wyzwany na pojedynek przez kogoś to wilk nie będzie interweniował, jeśli oczywiście będzie to walka solowa. Atak zbiorowy będzie w gestii MG czyli wilk albo zainterweniuje uznając to za skrytobójstwo albo nie. PS. Podałem sposób na sensowne wybrnięcie z sytuacji ten z wizją, wtedy przejdziemy tylko do rozgrywki, rozmowy pomiędzy Gilesem, a towarzyszami będącymi w obozie, a wszelkie akcje będą tylko wizją Leonarda.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 10-03-2008 o 21:32. |
10-03-2008, 21:18 | #34 |
Reputacja: 1 | heh no to co wy na to że mam w kieszeni super kota zabójcę super wilków Wybacz Cedryk me błędy gumowa klawiatura- jak szybko piszesz czasem nie łapie Pisz poprawnie bez błędów. Pozdr. C Ostatnio edytowane przez Ghuntar : 10-03-2008 o 22:13. |
10-03-2008, 21:24 | #35 |
Reputacja: 1 | Jeśli miałeś go i w historii ujętego to i owszem masz.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
10-03-2008, 22:20 | #36 |
Reputacja: 1 | Pojawiła się bardzo ważna kwestia wilka Gilesa. Ustalam jedno. Wilk chroni Gilesa z woli pani Jeziora, a Panią Jeziora i jej wolą jestem ja, jako Mistrz gry. Prosiłbym Cedryku, abyś w opisie czynności wykonywanych przez Gilesa, nie opisywał tego, co robi wilk. Ja doskonale wiem, że on ma Cię chronić i nie obawiaj się, że w swoich postach zapomnę o tym, co też takiego zrobi ten wilk. Dodatkowo zastrzegam sobie możliwość, że w ważnych momentach, wilk może nie pojawić się. Jest to spowodowane tym, aby Giles przestał zbyt ufać i polegać na nim. A zaczął trochę bardziej, uważac i troszczyć się o swoją skórę. PS. W razie jakichkolwiek wątpliwości doradzam lekturę Podręcznika Podstawowego [2ed.] - mianowicie działu Mistrza Gry. Można wyczytać tam bardzo ciekawe rzeczy, mianowicie, iż MG nie musi ściśle trzymać się zasad z podręcznika, może je modyfikować, według potrzeb sesji. To tak na wypadek jakby ktoś miał wątpliwości, co do tego, że nie trzymamy się ściśle tego, co w podręczniku. Pozdrawiam |
10-03-2008, 23:37 | #37 |
Myślę, ze interwencja wilka jest jak najbardziej wskazana, ale po pierwsze, kiedy jest to wilk na poziomie normalnego wilka (złapie za rękę i będzie nią szarpał na przykład, powstrzymując nadchodzący cios, a nie zabijał na miejscu co zechce, bo jeśli tak mają wyglądać obrońcy rycerzy Pani Jeziora, to są to leszcze i patałach, bez obrazy) oraz gdy jest to sytuacja krytyczna. Leonard nie chciał zabijać Gilesa, o czym napisałem w przemyśleniach. Jeśli zacząłby się miotać i dobywać broni, oznacza to, że jest idiotą nie potrafiącym polegać na własnych umiejętnościach, licząc na laskę Pani, sam zgotował sobie taki los. To moje własne przemyślenia i tak właśnie postrzegałem wilka z początku, jak jest teraz, w zasadzie nie wiem. | |
11-03-2008, 00:04 | #38 |
Reputacja: 1 | To nigdy nie był zwyczajny wilk tylko emanacja mocy pani łatwa do zrozumienia dla śmiertelników jeszcze większy byłby sprzeciw gdyby po porostu kolumna ognia z nieba spopieliła Leonarda, bo tak też mogłaby się objawić moc Pani, za atak skrytobójczy niegodny uczciwej walki tego też broni pani, ale jak mówiłem tylko w wypadku szlachty, losy zwykłych ludzi mieszczan i chłopów nie interesują ją wcale. Oni mają służyć szlachcie i przez to służyć Pani, bunty są niedozwolone. Każdy chłop buntujący się przeciwko szlachcie zostaje zabity jako heretyk. Tak to jest religia, wyznaje użytkowe podejście, owce trzeba strzyc nie zabijać, dlatego terror dla zwykłych mieszkańców niej jest tak wielki, jeśli tylko respektują prawa szlachty. Jakikolwiek sprzeciw może się w najlepszym razie skończyć szybką śmiercią, a w najgorszym torturami. W imperium jest niewiele lepiej. Jeśli nie jesteś szlachcicem, albo nie jesteś krezusem wśród mieszczan, jesteś nikim i przed szlachtą nie chroni cię żadne prawo. Szlachcic może cię zabić i tak nie odpowie za zbrodnię, o ile przy okazji zabójstwa danej osoby nie nastąpił na odcisk innemu, ważniejszemu szlachcicowi. Jakby to był zwykły wilk to z łatwością Giles wytresował by go jak chce jest w tej kwestii biegły.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 11-03-2008 o 00:13. |
11-03-2008, 08:04 | #39 |
Reputacja: 1 | Ale pozostaje jeszcze kwestia zwykłej uprzejmości. To, że prawnie Giles stoi ponad chłopem, albo kimś nie posiadającym tytułu nie znaczy, że można się nad tą osobą znęcać. Jako szlachetny rycerz Giles powinien raczej chronić uciśnionych, a nie wyładowywać na nich swoją agresję. Poza tym, pozostaje jeszcze fakt, że chcąc niechęcąc został przydzielony do tej misji z takimi a nie innymi ludźmi i powinien chyba trochę się wstrzymywać. Wilk jest boski, magiczny itp., Ale trzeba wprowadzić pewne zmiany, bo po prostu sytuacja z nim, jaka jest teraz, nie sprawdza się. Nie może on przybywać za każdym razem, i chronić Gilesa przed każdym ciosem. Proponuję również nie przejmować się aż tak strukturą społeczną warhammera. Taka dokładność jest niepotrzebna. To że w podręczniku jest napisane, że szlachcic może zabić chłopa i nie spotka go za to kara, że prawo stoi po stronie szlachcica, to jest tylko tekst w książce. Myślę, że lepiej będzie z tego zrezygnować, aby unikać nieprzyjemnych sytuacji. Żyjemy w czasach równości, praw człowieka, które gwarantują nam swobodę myśli i naszych czynów. Możliwe, że dla niektórych ciężko jest zaakceptować to, jak wyglądało życie kiedyś. Na pewno postawienie się w sytuacji chłopa, nad którym każdy szlachcic może się znęcać nie jest przyjemne. Dla innych osób jest to bulwersujące. Moim pomysłem jest znieść te podziały, a tytuł szlachecki byłby tytułem honorowym, prawo chroni wszystkich jednakowo. - dość radykalne, ale nam bliskie. Jako, iż obecnie wszyscy mamy prawo do godności zagwarantowane nam przez konstytucję, na pewno powrócenie do zasad średniowiecznych będzie stwarzać jakieś problemy. Proszę zaś, aby każdy wypowiedział sie na ten temat, zaznaczając wyraźnie, czy gra ma się toczyć wg prawa średniowiecznego, w którym szlachta jest tą uprzywilejowaną warstwą, czy wg prawa bardziej współczesnego, w którym wszyscy bylibyście równi, a tytuł szlachecki byłby tytułem honorowym. |
11-03-2008, 08:33 | #40 |
Reputacja: 1 | Wiecie. Co do tego kto powinien mieć jaką pozycję w Młotku, to można latami polemizować. Ja jednak proponuję zostawić to tzw. "Prawo po stronie szlachcica" bo z prawem ludzkim rzeczywiście tak jest i to własnie tworzy ten klimat Warhammera. Jeśli chodzi zas o prawo boskie, to nikt nie wie jakie bogowie w danej chwili będą mieli kaprysy. Choć rzeczywiście z tego jak opisuje się Panią Jeziora, to stoi ona bardziej za prawem ludzkim. Swoją drogą zaznaczam, że Młotek to nie D&D, gdzie co drugie zwierze będzie nasiąknięte Boską mocą. Myślę że Cedryk powinien mieć w historii niezły powód aby zasłużyć na taką ochronę PS. Dobrze, że zrobiła się ta chwilowa przerwa. Ochłonąłem sobie, i teraz znowu myślę jak Abrahim.
__________________ "Gdy Ci obcych ludzi trzech mówi że jesteś pijany to idź spać" - Stare żydowskie przysłowie ;) Ostatnio edytowane przez Bulny : 11-03-2008 o 08:36. |