|
DnD i systemy d20 20 broni wykuli krasnoludzcy kowale, 20 pieśni wyśpiewali elficcy bardowie, 20 twierdz zbudowali ludzcy budowniczowie. 20 bohaterów z różnych planów spotkało się w imię Jedności Multiuniversum i 20 rozeszło we wszystkie światy. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-01-2017, 00:26 | #31 | |||
Konto usunięte Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Wszystko jest dobrze dopóki ktoś nie wyciągnie podręcznika i powie: ,,Nie możesz tak zrobić, ponieważ taki charakter by tak nie postąpił." Cytat:
Graczka opisywała jak podkrada się do duergarda pod zaklęciem niewidzialności i przykłada mu sztylet do gardła. Zdała test, przeciwnik był nieświadom jej obecności dopóki nie poczuł chłodnej stali sztyletu. Jako łotrzyca mogła zadać mu atak z zaskoczenia, ale po przyłożeniu sztyletu do gardła i wypowiedzeniu kilku słów traciła ów element zaskoczenia - duergard wiedział gdzie się znajduje i gdzie ma rękę, która trzyma sztylet, mógł też zadziałać i nie być flat-footed, co prowokuje ataki okazyjne. Zatem, kierując się stricte zasadami zadałaby marne k4 + siła obrażeń, co nie ma kompletnie sensu biorąc pod uwagę w jak newralgiczne miejsce celuje. Uznałem zatem, że ma prawo do Coup de Grace; zasady umożliwiającej wyeliminowanie bezradnej istoty, bo w takiej sytuacji właśnie znalazł się czarodziej. To jest to kreatywne wykorzystywanie zasad, które nie burzy sceny i nagradza pomysłowych graczy. Oczywiście mogą się znaleźć osoby, które będą kręciły na to nosem, ale na jak dotąd sukcesywnie unikałem takich graczy. Takie podejście można prezentować również do charakterów, jak i każdego innego elementu zasad. Wymaga jedynie ogólnego przyzwolenia wśród uczestników zabawy i chęci do znalezienia wspólnego języka, zamiast stawiania sobie przeszkód.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 Ostatnio edytowane przez Warlock : 21-01-2017 o 00:35. | |||
21-01-2017, 10:16 | #32 | |
Reputacja: 1 | PS W kwestii dobrych humanoidów nie zapominajmy o orczym bóstwie znanym jako... Mispigie. Powinno przypaść do gustu fanom Nojhejmów, kucyków, tęczy, itd. Cytat:
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor | |
21-01-2017, 10:40 | #33 |
Reputacja: 1 | Ej, trochę mniej infantylnie zrobić i Mispigie jest bardzo fajnym pomysłem |
21-01-2017, 11:18 | #34 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Pszypadeg? Nie sądzę :P
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! | |
21-01-2017, 11:21 | #35 |
Reputacja: 1 | Ktoś wołał Miss Piggy? Problem z samymi charakterami w DD jest to, że zależy od nich spora część mechaniki (dajmy na to obrażenia przeznaczone specjalnie przeciwko jakimś charakterom). Więc skoro od charakteru zależy mechanika rozgrywki, to niestety trzeba czasami się trzymać wytycznych opisanych w podręcznikach. Szczęśliwie co do interpretacji wystarczy dogadać się z MG jak on to widzi, jak widzą to gracze... I problem rozwiązany. Po co powoływać się na twórców gry sprzed x edycji, skoro ostatecznie i tak chodzi o to, żeby się dobrze bawić? Gracz praworządny dobry, który uważa, że tępienie zła będzie dla niego w porządku, a MG nie będzie miał nic przeciwko, niech sobie zabija orczych jeńców. A chaotyczny neutralny, który uważa, że życie jest cenne (głównie jego, ale niekoniecznie tutaj musi to być wyznacznikiem), niechaj sobie ratuje goblinie dzieci. Ostatecznie RPG to zabawa w wymyślone ludziki, a nie spór o etyczność aborcji. EDIT: Chyba się spóźniłem z obrazkiem
__________________ |
21-01-2017, 13:37 | #36 |
Reputacja: 1 | Ardel, wszystkie implikacje Charakteru w zasadach można olać i nic się nie stanie, niezależnie od edycji. Na tym cały pic polega. A że ludzie wciąż spierają się o bezużyteczny element gry, cóż, Janusze logiki. Dlatego też polubiłem piątą edycję, bo twórcy wreszcie dali sobie na luz z Charakterami. Cośtam przebąkują, żeby historia gry się zgadzała, ale nie ma tego w zasadach plus proponują alternatywne podejścia do tematu światopoglądu. A w zasadach bardziej liczy granie w zgodzie z osobowością postaci i jej pochodzeniem (backgroundy, cechy osobowości, Inspiracja). No tak. W Polsce nawet Miss Piggy musi być grimdarkowa. Warhammerowcy pewnie już kombinują, jak przerobić ją na mroczny, lubieżny aspekt Slaanesha.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 21-01-2017 o 13:52. |
21-01-2017, 15:19 | #37 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A co do mrocznej Ms. Piggy:
__________________ | |
21-01-2017, 15:25 | #38 |
Reputacja: 1 | A kto powiedział, że musi być grimdark? Wyrzuć cukierki, zmień nazwę na coś, co nie ma być dla zgrzewy i gotowe. Pokojowa bogini orków, którą czci ledwie jeden szczep to nie jest zły pomysł. |
21-01-2017, 16:01 | #39 | ||
Konto usunięte Reputacja: 1 | Cytat:
Trochę to słabe. Mnie osobiście charaktery postaci same w sobie nie przeszkadzają. Jest to dziwny element systemu, który komplikuje nieco rozgrywkę, ale traktuję to jako nierozłączną cechę D&D, podobnie jak kule ognia na trzecim poziomie magii i inne klasyczne zasady, które przechodziły z edycji na edycję w praktycznie niezmienionej formie. Problem nie istnieje dopóki ludzie nie zaczną się nad tym głębiej zastanawiać i o to spierać. Cytat:
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 | ||
21-01-2017, 16:16 | #40 |
Reputacja: 1 | Z gruntu złe, niedobre i w ogóle fuj drowy mają przecież w Faerunie swoją dobrą boginię, od fikania na golasa pod światłem księżyca. Czy to się łapie na lubieżne aspekty Slaanesha? Charaktery w DnD zdają się mieć dwa aspekty - mechaniczny i fabularny. Jak zajrzeć w podręcznik potworów, to lubi się tam przetaczać wyrażenie z gatunku "zawsze chaotyczny zły", choć z każdą kolejną edycją zaczyna się to coraz bardziej rozmywać. A to dlatego, że DnD to nie tylko podręczniki i zasady, ale też masa drugorzędnej literatury, która jak to beletrystyka niespecjalnie przejmuje się jakimiś tabelkami i cyferkami. Pisarze tworzący opowiadania w Zapomnianych Krainach odchodzą od kanonu, żeby stworzyć ciekawszą historię. Z moich doświadczeń przoduje tutaj Salvatore, który zasłynął oczywiście postacią Drizzta, ale wykreował też królestwo orków, które jednak przez długie lata powstrzymywało się od wojen, tudzież wspominanego w temacie dobrego goblina. W swych najnowszych książkach prowadzi też między swymi postaciami dokładnie takie same dyskusje, jak w tym temacie. Drizzt nie wierzy, że są rasy z gruntu złe, bo to by oznaczało, że on sam jest zły. Z kolei jego żona, jako kapłanka, skoro słyszy od swej bogini że ork czy goblin to zło wcielone i trzeba je wytłuc, to przecież z bogiem się kłócić nie będzie. A gracz czy MG mogą sobie stworzyć taką postać, jak tylko sobie wymyślą, bo kto im zabroni? No, chyba że prawnicy. |