Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-02-2018, 20:59   #1
Ril
 
Ril's Avatar
 
Reputacja: 1 Ril ma wspaniałą reputacjęRil ma wspaniałą reputacjęRil ma wspaniałą reputacjęRil ma wspaniałą reputacjęRil ma wspaniałą reputacjęRil ma wspaniałą reputacjęRil ma wspaniałą reputacjęRil ma wspaniałą reputacjęRil ma wspaniałą reputacjęRil ma wspaniałą reputacjęRil ma wspaniałą reputację
[Mafia] D&D FR: 1358 RD Czas Kłopotów

D&D FR: 1358 RD Czas Kłopotów
Faza Dnia 1

d surowych, smaganych wichrem stepów Nieskończonych Pustkowi po omywane sztormami klify Wybrzeża Mieczy Toril przesiąknięty jest magią. Ta wszechobecna i odwieczna siła, którą potrafi się posługiwać zadziwiająco wiele istot zamieszkujących Krainy - przenikająca świat i jego zatłoczone miasta, prażone słońcem pustynie, rozległe lasy, posępne góry - nagle... zniknęła, jak gdyby nigdy nie istniała. Zgasły nieustające płomienie w wieżach czarodziejów, w bezruchu zastygły lewitujące dyski, a potwory wymknęły się z pradawnych więzień, gdy ustąpiły strzegące ich magiczne pieczęcie. Nawet wiecznie dymiąca fajka Elminstera zdawała się jakby mniej dymić. Wielu Faerûńczyków dostrzegło deszcze meteorów i chmury burzowe nadciągające znad Morza Spadających Gwiazd.

Awatarowie runęli w dół, ku pędzącej im na spotkanie powierzchni Faerûnu.


Upadek z tej wysokości byłby zabójczy dla śmiertelnika, lecz Wy zachowaliście jeszcze dość mocy, aby przeciwstawić się sile ciążenia. Przywłaszczyciele Tablic Przeznaczenia są wśród Was i jeśli ich nie powstrzymacie, nie będzie drogi powrotu. Na straży Niebiańskich Schodów stoi Helm.

Świat, choć pogrążony w chaosie, wita strąconych bogów pierwszymi promieniami słońca.
Faza Dnia 1 potrwa 48 h, do piątku 2 marca, godz. 21:00
Do linczu potrzeba: 6 głosów
 

Ostatnio edytowane przez Ril : 03-03-2018 o 21:55.
Ril jest offline  
Stary 28-02-2018, 21:29   #2
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Faerûn było zagrożone, nastał Czas Kłopotów. Zaginęły Tablice Przeznaczenia, nikt jeszcze nie zmierzył się z takim przypadkiem. Bogowie okazali słabość, zwykli bohaterowie nie nadawali się do rozwiązania tego problemu. Nie było wyjścia, trzeba było przybrać postać Bohatera dnia codziennego. Nowa profesja, nowe zdolności oraz umiejętności niedostępne żadnej innej klasie.

[MEDIA][/MEDIA]

Pracownik socjalny otrzepał się z kurzu, był gotów do działania. Jednostki wymagające pomocy w usamodzielnieniu, odzyskaniu lub umocnieniu zdolności do funkcjonowania w społeczeństwie oczekiwały na jego diagnozę i ewentualny głos (zgodnie z art. 11 ust. 2 ustawy o pomocy społecznej, Brak współdziałania osoby lub rodziny z pracownikiem socjalnym w… rozwiązywaniu trudnej sytuacji życiowej… mogą stanowić podstawę do odmowy przyznania świadczenia oddania głosu na lincz w fazie dnia)


Pracownik socjalny spoglądał na swoich podopiecznych, przesłanki z jakimi się zmagali były przeróżne (art. 7 ustawy o pomocy społecznej):
  • Brunchilda Grenbotellshlang - alkoholizmu lub narkomanii (kufle mówią same za siebie),
  • Artemis Entreri - przemocy w rodzinie (okres młodości),
  • Derek Zoolander – bezdomności (chyba, że to tylko moda),
  • Alexander Anderson –trudności w integracji cudzoziemców, (trochę nie z tego świata)
  • Dziwna żaba – ubóstwa (wniosek o wiaderko błocka?),
  • Emmerich Venden - długotrwałej lub ciężkiej choroby (paranoja objaw chorobotwórczy jak nic),
  • Dioda Elektrownia - trudności w przystosowaniu do życia po zwolnieniu z zakładu karnego (wyrok nic nie nauczył, nadal śpiewa),
  • Doradca Zawodowy – rozwiąże problem bezrobocia. Tyle, że niewidząca - niepełnosprawność,
  • Pipa Pipa – O_o – ofiara klęski żywiołowej lub ekologicznej,
  • Łupieżca – obserwacja z uwagi potrzeby ochrony ofiar handlu ludźmi
Chwilowo więc obserwował i nie oddawał żadnego głosu.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 01-03-2018 o 20:55. Powód: obrazek PS
pi0t jest offline  
Stary 28-02-2018, 21:58   #3
 
Feniu's Avatar
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację



I stało się dawno zapomniany byt w postaci minstrela w żeńskiej postaci zstąpił na Faerun by ku pokrzepieniu serc dawać siłę i spokój ludom i gatunkom wszelakim.
Oto pojawiła się Dioda Elektrownia, która swym elektryzującym głosem porywała tłumy i piorunowała tych którym ciężki zwierz lub smok na ucho nadepnął.
W akompaniamencie głośnej muzyki szukała wiernych chcących zmieniać świat na lepsze. Niewiernych natomiast rozdepcze swym lewym butem.

 
Feniu jest offline  
Stary 28-02-2018, 22:04   #4
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Brunchilda czuła się źle - łupało ją w kościach i bolała ją głowa. W zasadzie to był paskudny dzień. Obudziła się na ulicy, w sumie to by tłumaczyło ból w kościach i kiepski poranny nastrój, jednak coś jej mówiło, że jej miejscem nie jest rynsztok, że przeznaczona jest do wyższych rzeczy, nie pamiętała jednak dokładnie jakie jest jej miejsce w porządku wszechrzeczy. Siedziała więc na ławce i kontemplowała błysk słońca odbijający się w wypełnionym wodą korycie gdy nagle usłyszała dźwięk otwierających się drzwi. Skrzypienie ją zaniepokoiło i na chwilę wytrąciło ją z równowagi obejrzała się więc i zobaczyła że siedzi pod knajpą. Karczma była całkiem zacna z drewnianych bali na z otoczaków a z jej wnętrza dochodziły dźwięki biesiady oraz zapach piwa. Brunia pomyślała sobie, że dzień pewnie będzie gorący więc warto napić się napoju bogów, po którym z pewnością poczuje się lepiej, nie zastanawiając się więc zbyt wiele udała się do jej wnętrza. Chciała się napić i trochę odpocząć. Miała w końcu do tego święte prawo, zwłaszcza w tak trudnym dla świata momencie. Zdanie Pracownika Socjalnego na temat alkoholu niezbyt ją w tej chwili obchodziło, zaś zbliżający się (zdecydowanie zbyt szybko) śpiew Doroty szkodził jej na kaca dlatego pośpiesznie zanurkowała do karczmy gdzie zamówiła sobie metr piwa.
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 28-02-2018 o 22:12.
Wisienki jest offline  
Stary 28-02-2018, 22:56   #5
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Łupieżca powoli przyzwyczajał się do nowego ciała które przyszło mu przybrać na Czas Kłopotów. Nowa tożsamość była kompletna, wraz ze swoją własną historią i wspomnieniami jednak wiedza o tym kim się stał przychodziła stopniowo by dać boskiemu awatarowi czas na zaadaptowanie się do nie do końca jeszcze własnych myśli i pragnień. Pierwsze obrazy były niewyraźne, gdy nie do końca jeszcze świadomy na podobieństwo kijanki pływał z podobnymi sobie w gęstej zawiesinie wypełniającej kadź starszego mózgu. Wszechobecna i niczym niezakwestionowana potęga ich autorytatywnego przywódcy oraz moment gdy po raz pierwszy skosztował mózgu swego nosiciela by przejąć na własność to co pozostało z jego ciała. Obecność sześciu, nie czterech macek i przyszłość która się z tym wiązała oraz pierwszy udział w inkwizycji kiedy to poznał zewnętrzny świat inaczej niż tylko z umysłów niewolników w kolonii.


Kolejne wspomnienia pojawiały się coraz szybciej i coraz trudniej było odróżnić je od siebie w barwnym kolażu. Wiedział jednak kim jest, zarówno w swym jednym jak i drugim wcieleniu oraz jaki jest jego cel - odnaleźć tablice i położyć kres tym, którzy zagrażają stabilności świata. Jednocześnie jakaś jego część zastanawiała się nad faktem że do tego świata zszedł ten którego niektórzy Illithidzi uznają za swego boga. Cóż, skoro wybrał sobie niewłaściwą stronę tego konfliktu to jego los może być tylko jeden. Dodatkowo który łupieżca miał okazję sprawdzić jak smakuje mózg ich boga?

Zabawa dopiero się rozpoczynała, w tym momencie pozostawało przede wszystkim przedstawić się i skoncentrować na obserwacji. A może kontynuować tradycję z równoległego wszechświata znajdującego się daleko za granicami odległej dziedziny i o mało nie zlinczować kogoś pierwszego dnia...?

- Witam wszystkich - odezwał się Łupieżca dość wyraźnym jak na nietypowy aparat mowy głosem - Jak miło widzieć tak liczną grupę. Nowe początki są zawsze tak rześkie i pełne możliwości, nieprawdaż?
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline  
Stary 01-03-2018, 08:27   #6
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Artemis Entreri trzymał się cieni, w których czuł się najlepiej. Wytężył swoje wyćwiczone przez lata kariery zabójcy zmysły, czujny na ewentualne zasadzki i wrogów czających się w mroku. Działy się rzeczy niepojęte i bez precedensu, nie mógł pozwolić sobie nawet na sekundę słabości.

Uniósł brwi na widok parady głupców kręcących się po okolicy. Jakiś pracownik społeczny (powodzenia w próbie zmiany czegokolwiek na lepsze w tym świecie), niziołka na kacu (tacy niepozorni bywali bardziej niebezpieczni, niż się wydawali), ministrel o większym mniemaniu o sobie niż talencie.

Wreszcie jego wzrok przykuł łupieżca umysłu. Takie istoty były jak najbardziej godne jego uwagi. Gdy ten przemówił, w odpowiedzi zabójca wyłonił się za jego plecami, ręka gotowa do wyciągnięcia sztyletu w przypadku jednego agresywnego ruchu.

- Ilithid, widzę że katastrofa wyciągnęła nawet takich jak ty z Podmroku.
Widzisz możliwości powiadasz.... też je widzę, ale widzę też śmierć i zagładę. Masz jakieś propozycje? Linch 1 dnia rzadko działa, bo zbyt mało wiemy, dopiero noc przynosi wiedzę. A ujawnianie roli w tym wszystkim może być zbyt ryzykowne dla wszystkich stron.


 
Lord Melkor jest offline  
Stary 01-03-2018, 08:39   #7
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Pipa pipa, zwana także grzbietorodem, w momencie uderzenia o ziemię wydała wysoki pisk, a z jej pleców wypadły wszystkie jajka. Grzecznie zaczęła je zbierać długim językiem w wkładać w odpowiadające im otwory. Jednak jedna krucha kulka pękła, a Pipa pipa wydała z siebie bolesne zawodzenie. Jej dziecko umarło. Była to dla niej wielka tragedia, było to okrutne! Dlaczego musiało się to wydarzyć? Helm niby czuwał, bo jak mawiają: Helm wszystko widzi, o wszystkim wie i wszystko osądza. Jednak nie zapobiegł tej niespodziewanej aborcji! Okrutny losie! Po dwóch minutach jednak Pipa pipa zapomniała o dziecku i przeszła do spraw ważniejszych.

- Kochani bogowie, skrywający się pod maskami durniów takich jak ja, i ty Masko, także skrywająca się pod maską. Otóż mamy głęboko przewalone. Gdy przeanalizowałem wiedzę, którą możemy poznać... Jest to wielki chaos, każdy otrzyma jakieś nieprawidłowe informacje! Do tego jest tak niewiele dobrych bóstw... Niechaj nasi wierni pomodlą się o szczęście dla nas.

Z otworu na grzebiecie Pipy pipy wyjrzała właśnie zdezorientowana swoimi narodzinami kijanka, następnie wypełzła, spadła na ziemię i wyschła, umierając. Zobaczywszy swój błąd, Pipa pipa wskoczyła czym prędzej do kałuży, by nie narażać reszty swojego kiełkującego potomstwa.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline  
Stary 01-03-2018, 12:17   #8
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Alexander Anderson


[MEDIA]https://t00.deviantart.net/QwKGVinhQ4jacvH75L1qQhzCk18=/300x200/filters:fixed_height(100,100)rigin()/pre00/9a70/th/pre/i/2017/180/1/d/shirt_by_taneysha-dbefq5x.png[/MEDIA]




Inkwizytor niegdyś należący do Zakonu Promiennego Serca wkroczył na scenę pośród Hymnu śpiewanego na swoją cześć!

- Ilamater mi światkiem, że dawno nie widziałem takiej zbieraniny Heretyków! WSZYSTKIM wam przydałoby się posmakować moich święconych ostrzy i niech AO rozsądzi winnego! Lecz nie tak mnie uczono Wstrzymuję się, więc z osądem dopóki nie poznam prawdy skrytej w waszych duszach poprzez obserwacje waszych uczynków! - Ogłosił dumnym i nawykłym do krzyków głosem.

- Cieszcie się, że nie przyprowadziłem ze sobą siostry Yumiko z Kara-Tur nie ma mojej cierpliwości i rozszarpałaby was grzesznicy owładnięta przez świętą furię berserkerskiego szału. Dziękujcie, więc Płaczącemu za ostatni dzień spokoju! NIECH SIĘ STANIE!
 
Brilchan jest offline  
Stary 01-03-2018, 12:19   #9
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
W miejscu, gdzie stała przed chwilą Vee, pojawiło się solidne, dębowe biurko. Liczne stosy papierów jakie się na nim znalazły zapisane były w języku Braille'a. Zasiadła za swym narzędziem pracy na kręconym, skórzanym krześle i wzięła do ręki pierwszą z brzegu kartkę, po której zaczęła sunąć smukłym paluszkiem. Jej głowa była prosta, niepochylona, zdawało się jakby patrzyła przed siebie, choć na oczach miała przepaskę.

- Pracownik Socjalny - powiedziała pierwsze słowo i polizała wskazujący palec, aby przewrócić kartki i czytać dalej. Równocześnie słuchała otoczenia - Widzę, że wybrał pan już zawód, dosyć niewdzięczny. Czy czuje pan się zadowolony z tego, kim jest? Jest pan dumny, czuje władze i wyższość nad innymi? - białowłosa przekręciła głowę w bok, nasłuchując żałosnego zawodzenia jakiejś kobiety.

- Panna Dioda, dobrze słyszę? - upewniła się, biorąc w dłoń kolejną kartkę ze stosu - Jeśli mnie wzrok nie myli... - tutaj Vee zaśmiała się ze swojego żarciku - ... jest pani - uwaga cytuję - "największą seksbombą jaką widział Faerun". Czyli to oznacza, że zwraca pani na siebie dużą uwagę - Vee wzięła leżącą obok pieczątkę i podstemplowała z impetem kartkę panny Diody.
- Syrena Alarmowa. Prestiżowy zawód - odłożyła kartę na inny stosik niż Pracownika Socjalnego - Co Pani sądzi o takim stanowisku pracy? - spytała poważnie i słuchała dalszych wywodów.

Brunchilda co prawda nic nie powiedziała, ale Vee miała naszykowane jej akta. Nie omieszkała więc sunąć palcem po zgrubieniach i mrucząc w zastanowieniu.
- Smakosz - powiedziała dość szybko - Myśli pani, że rola osoby sprawdzającej dobre i złe dania jak i napoje, do pani pasuje? Czy widzi się pani na innym stanowisku? - kartkę kobiety odłożyła na kupkę wraz z Pracownikiem Socjalnym.

- Pan Łupieżca jest następny. Po pana słowach widzę, że bycie pogodynką byłoby dla pana życiowym zawodem. Już na wstępie zaczyna pan mówić o rześkości z takim drżeniem w głosie, że aż niemal jestem w stanie wyobrazić sobie klimat. Myśli Pan, że byłby w stanie przewidywać? - niewidoma uśmiechnęła się ciepło i dodała - Bo po aktach to tak bardziej na rzeźnika pan pasuje. Mam rację? Lubi pan pożerać? - stosik osób, z którymi planowała jeszcze wdać się w dyskusję zaczynał narastać. Jedynie Dioda miała zaklepany zawód, jak Vee sądziła, wręcz idealny. Jej wycie ostrzegłoby co najmniej pół krainy przed zagrożeniem.

- Artemis Entreri, mówi pan jak prawdziwy polityk! Próbuję być inteligentny i odkrywczy, aby inni połknęli haczyk i pomyśleli "o tak, ten człowiek stara się pomóc", a tak naprawdę rżnie pan podatników po kieszeniach, dając sobie kolosalne premie! - Doradczyni pieczątką w stół, a potem z podobnym hukiem powtórzyła, uderzając w prawidłową kartkę z archiwów - Idealny dla pana zawód, prowadzić ludzi na manowce!

- Pipa pipa, typowy statystyk. Bez problemu poradziłaby też sobie na rynku giełdowym jako makler. Co prawda jajami trzepie bez żadnej ostrożności, ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana! Te analizy i przeliczenia sprawdzą się w zaproponowanym przeze mnie zawodzie. - Vee pokiwała głową z przekonaniem.

- Alexander Anderson, ksiądz. O ile nie ma pan skłonności do dzieci, hm? Lubi pan czasami chwycić bezbronnych i ścisnąć?
 
__________________
Discord podany w profilu

Ostatnio edytowane przez Nami : 01-03-2018 o 12:31.
Nami jest offline  
Stary 01-03-2018, 14:10   #10
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Brunia po wypiciu kufla, czy dwóch czuła się już znacznie lepiej i lepiej jej się też myślało. Cała obecna tu zgraja wydawała jej się w równym stopniu podejrzana. Delektując się orzeźwiającym trunkiem myślała sobie, że najbardziej podejrzani są Ci którzy od samego początku, zanim jeszcze uda im się ustalić jakieś fakty lub odnaleźć poszlaki ustawiają się w roli sędziów czy badaczy cudzych życiorysów, sztucznie znajdując w każdym skazę (nikt wszak nie jest doskonały), jak pewien pracownik socjalny którego imienia nie pomniała.... Takie postępowanie z sofistycznego punktu widzenia dobrze usuwa podejrzenia i pozwala jednocześnie aby prawdziwe intencje pozostały w cieniu "majestatu" wyroczni, a to sugerować może że mają coś za uszami. Pociągnęła kolejny łyk piwa. Myślało jej się po nim wyraźnie lepiej. Ona osobiście, zamiast mącić wodę dociekaniami wolała zaczaić się i zobaczyć co z niej wypłynie...

Dobrych bóstw było mało i nikt nie wiedział kto kryje się pod czyją postacią, czy więc losowy lincz pierwszego dnia przynieść może więcej złego niż dobrego - między Ao a prawdą cóż mogli dzisiaj wiedzieć o innych - z drugiej zaś strony czy jakikolwiek licz nie da nam więcej informacji które pozwolą nam ustalić kto nie ma najwyższego w sercu... W ciszy biła się z myślami, których jednak na zewnątrz nie ujawniała, oczekując na potknięcia innych które pokażą kim jest wróg a kim przyjaciel...

W związku z powyższym odniosła się do słów Vee, kiwając radośnie głową gestem zaprosiła ją do stołu

- jak najbardziej zarówno posiłki jak i trunki są dla mnie rozkoszą, bardzo chętnie rozpocznę rozmowę kwalifikacyjną jeśli ma Pani mi do zaproponowania takie stanowisko..., niech Pani pozwoli jednak że się zapytam jak czyje się pani w tym zapomnianym przez Ao miejscu oraz jakie są Pani dalsze cele zawodowe.


 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 01-03-2018 o 14:14.
Wisienki jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:40.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172