|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
02-12-2006, 15:35 | #21 |
Reputacja: 1 | Jeszcze jedno co mnie nurtuje: jak przemoc uchodzi za tabu? Rozumiem patologię, fragment ogólnego pojęcia "przemocy", ale nie ją jako całość. Brutalność przecież nieodłącznie towarzyszy człowiekowi, a jej granice wyznacza się jedynie prawnie. Normy etyczne przekracza jedynie masochizm i sadyzm... Które na sesji rpg zastępują z kolei granice estetyczne (żeby np. nikt nie zwymiotował nagle po pokazaniu mu zdjęcia). [Tak, wiem: słowo patologia oznacza odchylenie od przyjętych norm społecznych, ale aktualnie nie mogę znaleźć lepszego słowa. Wybaczcie alkoholikowi.]
__________________ I Don't Care If Your World Is Ending Today 'Cause I Wasn't Invited To It Anyway |
02-12-2006, 16:53 | #22 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ chwilowo odciety od netu | |
02-12-2006, 17:22 | #23 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Wpierw przeczytałem to, co napisałeś, ponieważ to jest typowa sytuacja psychologiczna, było mi to doskonale znane. :] Przez chwilę obracałem się w "paranormalnych", ezoterycznych kręgach i dobrze wiem, co ludzie robią sobie z mózgu. Dlatego odmawiam Ci tego, żebyś mnie posądzał o prowadzenie monologu. Raczej Ty go prowadzisz; posłuchaj bardziej wykształconego pod tym względem. Widzę, że macie własne zdanie na ten temat. Dobra, miejcie go. Zobaczymy po śmierci. Uczynki ciążą na powłoce duchowej człowieka. Zależnie od "barwy" tych uczynków, takie będzie miał ciało po śmierci. Obciążony troskami, przyjemnościami będzie nimi zniewolony. Cierpieniem - przeciwnie. Cierpienie uwalnia od złej karmy... uwalnia od ociężałości. Życzę Wam miłego życia. Bo może na pośmiertne nie macie już szans. PS Doskonale wiem, o co chodzi. Ale Wy nie wiecie, o co mi. To jest zrządzenie losu; ustępuje więc głupim. Ale wiedzcie, że nie będę tolerował tego, że sami się pogrążacie. Na własną prośbę się niszczycie.
__________________ Soulmates never die... | |
02-12-2006, 18:08 | #24 | |||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Solfelin, sprawiłeś że zwątpiłem, czy aby na pewno wytrzeźwiałem. Nie piszę aby Ci ubliżyć, poniżyć Cię, ale po prostu nie potrafię w tej kwestii trzymac języka za zębami. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Czyżbyśmy poruszyli jakieś nowe tabu?
__________________ I Don't Care If Your World Is Ending Today 'Cause I Wasn't Invited To It Anyway | |||||||
02-12-2006, 19:31 | #25 | ||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Gdybym prowadzil monolog - nie podawal bym kontrargumentow do twojej wypowiedzi. Skoro wiec czytasz je uwaznie i zastanawiasz sie nad nimi to jakie sa powody tego ze nie chcesz na nie odpowiedziec? Oczywiscie moze ci sie nie chciec, ale Snezz zwracal tobie poprzednio uwage ze czytasz bez zrozumienia... Cytat:
Napisalem konkretnie z podaniem argumentow dlaczego uwazam ze swiadomosc moze pomoc w dzieleniu rzeczy na dobro i zlo, i napisalem dlaczego swiadomosc nie jest w stanie okreslac norm spolecznych na ktore sie powolywales. Ty tymczasem piszesz mi ze wiesz lepiej gdyz jak to zgrabie ujales: Cytat:
Cytat:
Najlepszym tego przykladem jest dosc powszechne denerwowanie sie gdy sie gdzies speiszymy i boimy sie ze sie spoznimy. - Pragnienie zdazenia powoduje zdenerwowanie - cierpienie. Tyle ze jesli by podejsc do tego racjonalnie to dociera do nas ze jak sie spoznimi to poniesiemy tego konsekwencje, jezeli jakies z tego powodu wystapia. Emocjonalne z kolei sprawia ze nie zastanawiamy sie nad dalszymi konsekencjami tylko tok myslenia zatrzymujemy na samej mozliwosci spoznienia. Dlatego buddyzm jest uwazany bardziej za filozofie niz religie, i jako osoba obracajaca sie w ezoterycznych kregach powinienes doskonale o tym wiedziec. Cytat:
Wersja ktora przedstawiles jest znieksztalcona przez zachodnich "pop-ezoterystow", aby latwiej byla zrozumiana dla wiekszej ilosci ludzi i przede wszystkim aby byla chwytliwa. Znacznie odbiega jednak od nauk zrodlowych.
__________________ chwilowo odciety od netu | ||||||
02-12-2006, 20:06 | #26 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Człowiek może też sam robić coś z mózgu (w znaczeniu kreować się tak odmiennie, że przeszkadza tym innym), o ile sobie pozwoli. Cytat:
A śmianie się? Oczywiście, z jednej strony może być złe; szczególnie, gdy śmiejemy się ze zła lub śmiejemy się z własnej tragicznej sytuacji. Śmiać - ot tak sobie - można. Ale nie z czegoś. Więc to wszystko, co mam do powiedzenia o "normie społecznej". Nie ustosunkujesz się - można kogoś nieźle wkurzyć tym i przez to spowodować zło. Zauważ, że ja też mówię Ci coś, co jeszcze mógłbyś nie rozumieć. Czyny są zawsze czynami. Rozumiesz? Nawet podejście racjonalne Ci nie pomoże, jeśli tak naprawdę robisz coś z emocjami, przez emocje lub z emocji. Bo może się wydawać, że ma się podejście rozumne, a tak naprawdę robić wszystko na opak. Zrozumienie. Nie gadaj mi o "zachodnich pop-ezoterystów" - najpierw przedstaw, gdzie masz to hasło napisane w encyklopedi lub słowniku. Również, proszę usilnie, żebyś odszedł od moich poglądów, które jednak są inne niż ezoteryczne. Chrześcijańskie, uważam się też za kosmopolitę. Bronię poglądów. Atakujesz mnie? Dobra, zatem nie wybaczam Ci - niech Twoje poglądy będą zniekształcone, odmienne od źródła. Wschód patrzy na działanie; bierze pod uwagę czynniki, energię w pędzie, w ruchu, bez szczególnej uwagi poświęcanej pojedynczym cząstkom (np. komórkom) i strukturze, jak to czyni zachód.
__________________ Soulmates never die... | ||
02-12-2006, 23:48 | #27 |
Reputacja: 1 | Chyba dotknęliśmy/cie jeszcze jednego tabu. religii, i tego w co wierzymy, jakie poglądy wyznajemy. I to chyba nie tylko, jeśli chodzi o sesje. Chociaż i tak w rpgach nie zauważyłam, żeby ktoś wyśmiewał religie (przynajmniej te istniejące realnie). Cóż, w każdym razie dopisuję je do listy, obok seksu i przemocy. ;]
__________________ Oto tańczę na Twoim grobie; Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów... |
03-12-2006, 00:05 | #28 |
Reputacja: 1 | Dobra, boje się cokolwiek napisać w tym temacie by nie paść ofiarą stwierdzenia o niewiedzę albo pisanie nie na temat, ale... Bla bla bla Dlaczego nie poruszę na sesji ciężkiej tematyki, jaką jest opis potwornej masakry, tortur czy sceny seksu? Bo nie chce zranić innych uczestników zabawy. Dlaczego mam opory przed graniem w Wampira, Wilkołaka czy Maga? Bo takie systemy mogą spowodować że zapomnę o tym że przyszedłem się odprężyć. Nie traktuje RPG poważnie. To dla mnie ważne hobby, ale nie zgłębiam go w takimi sposób jak wy. Może powoduje to że jestem płytki, albo niepełny. Solfelin, masz u mnie minusa za podejście do tej rozmowy. Kończysz swój poprzedni post tak głupio, jakbym słyszał jakiegoś kapłana voodoo który nałożyła na nas klątwę. Sorry, za póxno mam pelerynę antyUrokową. Wejcher nie zaatakował Cię, on jedynie wykazał że nie obroniłeś swoich argumentów. Nadal nie odpowiedziałeś na Jego kontrargumenty. Ps. Sam się pójdź zniszczyć Man :P
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
03-12-2006, 00:16 | #29 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Darken - nie liczę Twoich minusów; dla mnie są nic nie warte. Już dawno miałem ochotę skończyć tę dyskusję - widzę, że upieracie się przy swoich argumentach, nie zastanawiając się nad tym, co przekazuje to, co napisałem. Dlaczego zwracam na to uwagę? Ponieważ tam jest zawarte tyle, by samemu wyciągnąć wnioski i popatrzyć na przykłady w życiu. Mówię to samo, co Wy. To takie proste. Skończmy i tyle. Darken, ja do Ciebie i tak nic nie mam. Po prostu Twoje minusy mnie nie obchodzą. Dałem pewne argumenty; nie będę tego ciągnął dalej, bo myślę, że doskonale wiecie, o co chodzi. Więc, czemu brniecie w ten temat? Ja pytam o powiązanie RPG, o to, czy można poprowadzić sesję bez przemocy. Czy można zadowolić się z sesji, w której nie ma przemocy. To tak trudno zrozumieć? To mnie obchodzi. Jak chcecie, możecie brnąć we własne dyskusje. Mnie to nie odpowiada i tyle. Wejcherowi wybaczam, o ile skończy tę dyskusję. Ja już wszystko powiedziałem - i nie będę tego powtarzał. Napisałem to w taki sposób, by mieć dowolność interpretacji. Ja wiem, co miałem na myśli. Jeśli jesteście chociaż trochę wykształceni, to też będziecie wiedzieć.
__________________ Soulmates never die... | ||
03-12-2006, 00:24 | #30 |
Banned Reputacja: 1 | Solfein Ty się nie martw o czyjeś wykształcenie, dbaj o swoje, a takie stwierdzenia to delikatnie mówiąc... |