Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy

Sesje RPG - Horror i Świat Mroku Zmierzch rozlewa atrament rodząc upiorny nocny pejzaż, a wszelki cień staje schronieniem dla przeróżnych stworzeń nocy. Wielkie miasta drzemią, nieświadome mrocznych sekretów skrytych w ich labiryntowych zakamarkach. Ciche i odludne tereny stają się repozytorium przedwiecznych tajemnic i azylem dla niepojętych koszmarów. Zajrzyj za zasłonę, wkrocz w cień spoczywający między wymiarami, odkryj co spoczywa w ciemnych zakątkach świata.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-07-2023, 12:44   #11
 
Sirion's Avatar
 
Reputacja: 1 Sirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputację
Simon uśmiechał się dyskretnie słysząc pełne oburzenia rozmowy jego gości na temat traktatu z Jaffy.

Nadęci hipokryci…’ – Pomyślał popijając wino z kielicha. Gdyby ich wsparcie dla sprawy było chociaż w połowie tak żarliwe jak toczone właśnie dyskusje to już nie tylko Jerozolima, ale znacznie więcej miast byłoby oswobodzone spod jarzma heretyków. Gdyby Ryszard Lwie Serce miał więcej ludzi i zasobów, a władcy chrześcijańscy przestali toczyć jakieś wewnętrzne gry i zjednoczyli się w słusznej sprawie to szybko zepchnęlibyśmy tych pogan jeszcze dalej. Natomiast zdaniem księcia po uwzględnieniu wszystkich czynników sam traktat można było uznać za duży sukces krucjaty – wojska wroga były liczne i walczyły z dużą zawziętością, a same warunki dla przeciętnego europejskiego rycerza były wręcz ekstremalne. Ale oczywiście tego od tych zgromadzonych tutaj na pewno nie usłyszy. O wiele łatwiej i wygodniej jest siedzieć i narzekać, kiedy straciło się szansę na zarobienie dodatkowych pieniędzy na umowach handlowych, zamiast faktycznie się zaangażować, kiedy był na to czas.

Gdzieś w środku ucieszył się, że nie tylko on ma chyba podobne zdanie na temat swoich gości i ich zachowania.

- Twoja łaskawość jest wielka, dobry panie. Znosisz tych usłużnych oferując im jadło, a wcześniej nawet łaskę odkupienia okazałeś mojemu bękarciemu synowi. Oddał życie świętej sprawie, dzięki tobie. Choć pod koniec życia przybliżył się do dostąpienia Królestwa Niebieskiego, a...

Wiadomość o śmierci bękarta na moment wyrwała Simona z poprzedniego zamyślenia. Nie darzył go zbytnią sympatią i wiedział również, że zarządzona kara za taką impertynencję w przypadku wielu innych władców byłaby znacznie bardziej surowa, natomiast czuł, że pierwszy raz tak naprawdę, zdał sobie sprawę z tego, że konsekwencje jego decyzji i wyborów, będą miały bezpośredni wpływ na los i życie jego poddanych. Czy jeśli tamtego wieczora zachowałby się inaczej to bękart również nie odważyłby się na taką bezczelność? Czy kara, którą wymierzył nie była w sumie tym samym co zwykłe skazanie na śmierć?

Już miał odpowiedzieć swojemu wasalowi i złożyć kondolencje, jednocześnie siląc się na kilka wymuszonych ciepłych słów na temat zmarłego, kiedy jego rozmowę przerwał Odo.

- Masz kolejnego gościa, mój książę. To Hardestadt von Bavaria.

Oczywiście, że każdy krzyżowiec znał to imię – von Bavaria ciężko zapracował sobie na swoją sławę wśród ludzi jak i bożą przychylność w Ziemii Świętej. Był uważany za wzór cnót wśród europejskich rycerzy, obserwując swoich gości nie spodziewał się jednak, że jego sława podąży za nim na kontynent.

Nagle zorientował się, że von Bavaria zbliża się w jego stronę, a wszyscy odsuwają się z szacunkiem robiąc mu miejsce, nawet jego własna świta. Ukuło go to trochę, bo wiedział dobrze, że nie mógłby liczyć nawet na cień takiego respektu w chwili obecnej, wielu uważało go dalej za szczeniaka, który dopiero co objął tron – wiedział jednak, że jego ojciec całe życie budował swoją pozycję i jeszcze wiele pracy należało włożyć, zanim ugruntuje swoją władzę. Zmartwiło go bardziej jednak zachowanie jego żołnierzy, którzy pozwolili się uzbrojonej grupie zbliżyć tak bardzo oraz to, że żaden z jego wasali nie przekazał mu informacji o przybyciu templariusza wcześniej. Zapamiętał, że będzie musiał porozmawiać o tym z kapitanem jego straży oraz zapytać swoich doradców o zdanie. Przypuszczał, że von Bavaria nie przybył tutaj, aby dybać na jego życie, natomiast bezpieczeństwo władcy powinno być jednym z priorytetów poddanych, którzy mają chociaż krztę lojalności wobec niego.

Simon spróbował zachować zimną krew i wstał, aby przywitać tak znakomitego gościa. W momencie, kiedy zrobił kilka kroków w jego stronę pierwszy raz od bardzo dawna poczuł się… Sam. Nie samotny, czy opuszczony, ale pozostawiony samemu sobie. Nie słyszał podszeptów, nie widział obłudnych uśmiechów, tak jakby wszyscy chcieli odciąć się od tego co się zaraz wydarzy. Z jednej strony sprawiało, że zbliżające się spotkanie wywoływało lęk, który był być może niewspółmierny do tego co właśnie się działo. Natomiast gdzieś z tyłu głowy dawało mu dziwną… Satysfakcję. Ludzie, którzy go otaczali okazali się zwykłymi tchórzami, którzy mimo, że zwykle byli głośni, szybko milkli w momencie, kiedy nadchodził moment próby. Jeśli chciał nimi władać musiał być kimś innym niż oni wszyscy, kimś, kto nie boi się odpowiedzialności i kimś kto potrafi podejmować decyzje.

Łatwiej powiedzieć niż zrobić

Korzystając z faktu, że cała uwaga była zwrócona w tym momencie na przybyszu i jego świcie, książę zamknął na chwilę oczy, wziął głęboki wdech i uśmiechnął się podchodząc bliżej.
- Lord Hardestadt von Bavaria! Jak miło gościć tak znakomitego gościa w moich progach – Powiedział głośno, wlewając w to tyle pewności siebie na ile było go w tej chwili stać, zatrzymując się przy tym z rozłożonymi rękami – Proszę dołącz do mnie wraz ze swoją świtą i odpocznijcie chwilę, przypuszczam, że odczuwacie trudy podróży.

Obserwując rycerza, czuł jak zimna kropelka potu spływa mu po plecach.
 
__________________
"Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga."
Sirion jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-07-2023, 15:56   #12
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację


ANNO DOMINI MCIXII, Dijon

Książę mógł mieć wrażenie, że osoba Hardestadta von Bavaria wywołuje nieoczekiwane poruszenie pośród zgromadzonych, którzy przypatrywali się mu jakoby idolowi sprowadzonemu na ziemię przez samego Chrystusa.
- Witaj, książę. - odezwał się gość, gdy podszedł bliżej - Zaiste Bawaria zyskała prawowitego władcę pomazanego przez swojego ojca, który zobaczył w tobie potencjał w dniu narodzin. - wypowiedziawszy te słowa lekko skłonił głowę przed Simonem.

Książę nie sposób było zaprzestać podziwiać postury tego człowieka, pałającej od niego siły charakteru i jednocześnie łagodności głosu. To samo uczucie wyraźnie udzielało się też innym zgromadzonym.

- Wysokie urodzenie nie mydliło tylko oczu pięknym tytułem prostej tłuszczy, a podkreśliło twoją prawdziwą szlachetność ducha. - Simon nie był w stanie nie wsłuchiwać się w te piękne słowa, odegnać od siebie ich brzmienia. Niby powinny mu się jawić nic nie wartymi pochlebstwami, ale... ale... były takie...
- Synu Hugo Trzeciego, prawny spadkobierco tronu Burgundii.
...przyjemne...

 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.
Zell jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-07-2023, 15:50   #13
 
Sirion's Avatar
 
Reputacja: 1 Sirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputację
Simon niemal w jednej chwili uległ wdziękowi gościa. Tyle miłych słów od takiego człowieka! Każde słowo von Bavarii łechtało ego Księcia. Pierwszy raz w życiu czuł się tak... Doceniony i tak wyjątkowy. Tak jakby wszystkie jego niepewności zniknęły.

Poczuł się jak spełniony władca - czemu każdy nie może w nim widzieć tego co Hardestadt? Czemu ta banda cały czas oceniała go przez pryzmat jego ojca, a nie widziała w nim księcia jakim był teraz? Miał jednak z tyłu głowy dziwne wrażenie, że jeszcze chwilę temu miał jego odczucia wobec przybysza były inne... Ale jakie to miało znaczenie w tej chwili? Powinien zrobić wszystko co w jego mocy, aby ten poczuł się dobrze ugoszczony.

- Twoje słowa zdecydowanie zbyt szczodre Lordzie - Uśmiechnął się najszerzej jak potrafił - Proszę dołącz do mnie - Zaprosił gościa ręką. - Powiedz mi z jaką sprawą przychodzi i jak mogę ci pomóc?
 
__________________
"Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga."
Sirion jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 31-07-2023, 17:55   #14
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację

ANNO DOMINI MCIXII, Dijon

- Szlachetny książę - podszedł bliżej Simona - Moje słowa biorą się z doświadczenia oraz znajomości twojego ojca, Świętej Pamięci. Przypominasz go tak bardzo nie po prostu fizycznie, ale coś ważniejszego: charakterem. - lekki uśmiech zawitał na twarzy Hardestadta - Jeżeli pozwolisz. - z wdzięcznością przyjął propozycję Simona i ruszył za nim, by spocząć u boku księcia - Jeżeli to nie byłaby zbytnia niewygoda, to czy moją świtę mógłbyś kazać ugościć jadłem i napojem? Podróż mamy za sobą długą. - wskazał na towarzyszących mu rycerzy i mu poddanych.

- Przybyłem by zobaczyć na własne oczy dziedzica mojego zmarłego przyjaciela. - zaczął tłumaczyć, gdy już usiadł obok Simona - Żałuję, że jego śmierć nadeszła tak niespodziewanie. - obrócił w palcach podstawiony mu kielich z winem, w którym odbijały się sylwetki wpatrzone w obu -Taka szkoda... Miał tak wiele jeszcze przed sobą.



 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.
Zell jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07-08-2023, 09:22   #15
 
Sirion's Avatar
 
Reputacja: 1 Sirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputację
Książę nie przypominał sobie nigdy, aby jego ojciec wspominał o znajomości z Hardestadtem… Porównanie go do rodzica jednak bardzo miło połechtało jego ego.

- Jeżeli to nie byłaby zbytnia niewygoda, to czy moją świtę mógłbyś kazać ugościć jadłem i napojem? Podróż mamy za sobą długą.

- Oczywiście! – Powiedział z nadmiernym entuzjazmem i skinął głową majordomusowi, który skłonił się lekko i za chwilę zniknął, aby zająć się przygotowaniami.

- Wasze miejsca będą za chwilę gotowe, natomiast proszę ty usiądź ze mną przy jednym stole i zjedz ze mną wieczerze zgodnie z chrześcijańskim zwyczajem. – Powiedział, kiedy zobaczył, że to miejsce już zostało przygotowane i poprowadził gościa do stołu, gdzie po chwili sługa napełnił dwa puchary winem.

- Przybyłem by zobaczyć na własne oczy dziedzica mojego zmarłego przyjaciela. Taka szkoda... Miał tak wiele jeszcze przed sobą.

Książę nieco zasmucił się na ponowne wspomnienie o ojcu.
- To prawda, natomiast ojciec wiódł dobre i pełne cnót życie. Jestem pewien, że Pan przyjmie go do swojego Królestwa i będzie mógł wychwalać go wiecznie wraz z chórami aniołów. – Odrzekł po chwili – Jeśli mogę zapytaćskąd znałeś mojego ojca Lordzie? Przyznam, że nigdy nie opowiadał mi o waszej znajomości, natomiast przyznam, że niezmiernie miło by było usłyszeć o nim coś więcej od tak bliskiego przyjaciela – Simon zafascynowany oczekiwał na odpowiedź, wpatrując się w swojego rozmówcę.
 
__________________
"Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga."
Sirion jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06-09-2023, 13:21   #16
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację

ANNO DOMINI MCIVIII,
Dijon


Hardestadt uśmiechnął się lekko na reakcję Simona.

- Spotkałem go, gdy po raz pierwszy zjawił się przed obliczem Ryszarda Lwie Serce, a swą mężnością i charakterem stał się mu przyjacielem. Sam znajdowałem się w otoczeniu Ryszarda i doświadczyłem tego co i on. Na mnie twój ojciec, drogi książę, także zrobił wielkie wrażenie, które trwało przez całą Krucjatę, a sądzę że trwałaby dłużej gdybyśmy mogli ciągle cieszyć się swoją obecnością. - westchnął ciężko - Mieliśmy takie plany zawiązane na dalsze lata jego życia. - spojrzał uważnie na Simona - Naprawdę niesamowity człowiek o cnym charakterze i błękitnej krwi. Gdyby tylko ta śmierć go nie zabrała przedwcześnie... - Hardestedt wydawał się być prawdziwej poruszony odejściem ojca Simona - Czuję się wręcz zmuszony dopatrzeć by jego potomek także otrzymało błogosławieństwo od losu jakie i jemu było pisane. - zakończył z pełnią powagi w głosie.




 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.
Zell jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-09-2023, 18:06   #17
 
Sirion's Avatar
 
Reputacja: 1 Sirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputację
Książę zadumał się ponownie na samą wzmiankę o swoim ojcu. Rozpierała go wielka duma, że jego rodzic cieszył się tak wielkim szacunkiem osoby tak znamienitej jak Hardestadt. Jednak gdzieś podświadomie nie potrafił od tak zaakceptować ostatniej propozycji.

- Jeśli wybaczysz mój Panie... Nie chciałbym, aby zasługi mojego rodzica spływały na mnie ze względu na moje pochodzenie - Powiedział schylając lekko głowę i dodając szybko - Nie chcę oczywiście urazić Ciebie i twojej propozycji, natomiast myślę, że mój ojciec powiedziałby to samo - wszelkie zaszczyty znaczą cokolwiek, jeśli się na nie zapracuje, a nie są dane ze względu na inne kwestie. Mam nadzieję, że moje słowa cię nie zraniły, bo nie było to moim zamiarem - Z lekkim niepokojem obserwował swojego rozmówcę.
 
__________________
"Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga."
Sirion jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172