|
Sesje RPG - Inne Tutaj możesz zagrać w tych światach, które zostały pominięte powyżej. Czy będzie to rządzona przez orki Orchia, czy może kosmos w erze, kiedy słońca zaczynają gasnąć.. Na pewno znajdziesz tu coś dla siebie. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
31-01-2022, 19:44 | #71 |
Reputacja: 1 | Edlaue podrapał się po głowie słysząc pytanie M'olibden i odpowiedź Mephisto - Mnie tam się nie pytaj... Jestem tu jakieś 8 lat i dalej nie rozumiem tego systemu rządów... Ojciec próbował posłać mnie do szkoły a kiedy to nie wyszło uczyć mnie w domu ale po serii porażek pozwolił mi po prostu używać mocy żeby obkuć się z podręczników przed egzaminem zdać żebyśmy nie mieli problemów a potem zapomnieć... Z fizyki i matematyki jestem lepszy bo tego potrzebuje miałem tam jakieś podstawy obywatelstwa w społeczeństwie czy coś... - Dzieciak czuł się wyraźnie zawstydzony. - Generalnie to wiem że coś z głosowaniem i prawami obywatelskimi ale ja tam bardziej lubię tak jak Mamy w "Dolinie" wymiaru z którego pochodzę, bogowie, królowie, szlachta, lokalni lordowie jak ktoś zachoruje to pomaga mu kapłan lub zielarka a jak ktoś sprawia kłopoty to Heros czy inny poszukiwacz przygód robi porządek od tych wszystkich praw, obowiązków, ubezpieczeń i tak dalej to mi się w głowie kręci szczerze mówiąc- Westchnął. Na słowa Mephisto o bajerowaniu dziewczyn poczerwieniał jeszcze bardziej - Aaaa-aa-aa ten komentarz to skąd ? No dziękuje chyba? Sam nie wiem dziewczyny, chłopcy wszyscy w sumie są ładni ale ja i tak nie mam czasu się umawiać na randki, trudno się skupiać ogólnie i kto by niby ze mną wytrzymał... - Zaśmiał się nerwowo. - Mephisto ma trochę racji, wolałbym się stąd zmyć zanim ojciec się pojawi uziemić mnie na najbliższe kilka miesięcy, będę musiał opakować kostium folią aluminiową jak kurczaka do piekarnika bo Fale jedne wiedzą ile jeszcze w nim lokalizatorów - Ale w sumie przyjemnie się rozmawia ale chciałem wam trochę powiedzieć o tym, czego się dowiedziałem i dowiedzieć się jak poszła walka to na razie się rozdzielamy a spotkamy potem ?- Spytał. |
31-01-2022, 22:00 | #72 |
Reputacja: 1 | - Skoro system tu nie działa - powiedział do Mephista - to czy nie jesteśmy od tego by to zmienić? Po to mamy moc, by z niej korzystać. Nie tylko żeby nakopać dziwadłom w parku. Całe życie możesz rozbijać się po ulicach, ale tylko od ciebie zależy czy pójdziesz dalej. Nie każdy do tego się nadaje. Nie jestem stąd i liczę, że wrócę do domu. Ale jeśli wy, miejscowi zdecydujecie się w tej sprawie działać, wspomogę was. |
01-02-2022, 17:08 | #73 |
Reputacja: 1 | - Oczywiście w dniu rewolucji M'olibdenerze będziesz pierwszym z kim się skontaktue! - Mephisto wycelował w towarzysza palcem z szerokim uśmiechem na twarzy. Nie był pewien jak bardzo zapanował nad sarkastycznoscia tonu. W sumie nie był pewien, czy Molibden w ogóle rozumie kwestię istnienia sarkazmu. - A na razie możemy stąd iść? Widzimy się później! - odwrócił się na pięcie w stronę w której jak mniemał powinna być stacja metra. Za plecami M'olbidena wywrócił oczami myśląc: - "Stówa, że nigdy nie pracował... Ciekawe jakby szczekał po nocnych dyżurach w szpitalu? Mamę to parę razy zgarniałem z korytarza, a robi tam od lat... Tam to ciężko śnić o rewolucji, kiedy myśli się głównie o tym jak ogarniać bieżący burdel. "
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 01-02-2022 o 19:09. Powód: Literówki i fragment do doklejenia |
01-02-2022, 17:20 | #74 |
Reputacja: 1 | - Ja też nie jestem stąd, niby mam obywatelstwo USA Tato pociągnął parę sznurków i większość informacji o moim boskim pochodzeniu jest utajnione przed większością służb ale mimo to nie czuje się upoważniony żeby nazwać się miejscowym bo nie rozumiem tego świata. Zresztą ci na górze bardzo boją się osób z mocami, super ludzi i tym podobnych... Ja nie chce rewolucji nie rozumiem tego świata i nie kontroluje nawet siebie więc nie będę mieszał się do władzy - Nie chodzę do szkoły, Ojciec próbuje mi wyszukiwać jakieś zajęcia sportowe, kursy dla młodych herosów, jakieś obozy, jak próbowałem normalnych sportów to się nieziemsko się nudziłem... Ogólnie nie mam za bardzo przyjaciół ani znajomych, bo mało kto jest wstanie ze mną wytrzymać a mi ciężko jest wytrzymać z ludźmi bo są dla mnie tacy powolni... - To co M'olibden ? Idziemy do ciebie ? Tak pamiętam nie sikać do basenu jak chcesz to mogę ci nawet wyprzątać naleśniki zrobić albo coś takiego - Zaoferował. |
01-02-2022, 22:14 | #75 |
Reputacja: 1 | - Mam wrażanie, że nie dotarłem do niego - powiedział patrząc na odchodzącego Mephisto - Chyba brak mu pewności siebie i jasnego celu przed oczami. Spojrzał na na Blue Strika: - Zbierajmy się - rzucił puszką do kosza, po czym porwał go pod pachy i wystartował w powietrze - Mam nadzieję, że nie masz lęku wysokości? |
02-02-2022, 16:44 | #76 |
Reputacja: 1 | Diana Uśmiechnęła się. - Ja w sumie też nie chodziłam na randki. A za to do zwykłej szkoły, bo dziadek bał się, że w żeński internat zarazi mnie jakowąś sodomią. Nie brał jednak pod uwagę żeńskiej drużyny golfowej, choć właściwie moją pierwszą była rywalka z przeciwnej drużyny. Moim chłopakiem był syn naszego prawnika, a potem była urocza włoszka, gdy czekałam na wyrok Watykanu. I ten słodki bibliotekarz z Nowego Orleanu. Co do władzy. Jestem w połowie Polką i w całości sz,lachcianką. a w dawnych czasach każdy szlachcic mógł być w Rzeczypospolitej Królem. Czyli dodając równouprawnienie jestem jebaną księżniczką disneja.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
02-02-2022, 23:19 | #77 |
Reputacja: 1 | - Hej Diana wróciłem tylko, żeby powiedzieć, że jakby co skoro ja otwieram kawiarnię, to możesz wpaść na śniadanie. - Mephisto klepnął dziewczynę po ramieniu- A z tą księżniczką Disneya Gadasz ze zwierzakami? Czy cię porwano? Więziono? Mam nadzieję, że nie. Czy wszyscy twierdzą, że twoje problemy rozwiąże silny samiec? Patrząc na Wujka Samo Zło wręcz przeciwnie. Czy masz magiczne moce? Są. Czy zostałaś przeklęta- Tak. Czy nie masz mamy? Tak. No to trochę tych punktów... Jeśli potrzebujesz wyśpiewać pieśń o swoich marzeniach to podobno patrzenie w zbiorknik wody pomaga. To powinno zająć na tyle, żebym otworzył sklep, więc cześć. Opowiesz potem czy piosenka wyszła https://www.youtube.com/watch?v=HlYkS_t82t0
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
05-02-2022, 19:01 | #78 |
Reputacja: 1 | - Pewnie, lubię śródziemnomorską kuchnię, choć przekładam włoską nad grecką. – rzekła dając kuksańca w bok Deanowi. - A czy gadanie z paprotką się liczy. Piosenka o marzeniach, a o czym ja marzę? Musiałabym pomyśleć. Choć… A kiedy walczył Jakub z aniołem I kiedy pojął że walczy z Bogiem Skrzydło świetliste bódł spoconym czołem Ciało nieziemskie kalał pyłem z drogi I wołał Daj mi Panie bo nie puszczę Błogosławieństwo na teraz i na potem A kaftan jego cuchnął kozim tłuszczem A szaty Pana mieniły się złotem On sam zaś Pasterz lecz o rękach gładkich W zapasach wołał łamiesz moje prawa I żądasz jeszcze abym sam z nich zakpił Ciebie co bluźnisz grozisz błogosławił A szaty Pana mieniły się złotem Kaftan Jakuba cuchnął kozim tłuszczem W niewoli praw twych i w ludzkiej niewoli Żyłem wśród zwierząt obce karmiąc plemię Jeśli na drodze do wolności stoisz Prawa odrzucę precz a Boga zmienię I w tym spotkaniu na bydlęcej drodze Bóg uległ i Jakuba błogosławił Wprzód mu odjąwszy władzę w jednej nodze By wolnych poznać po tym że kulawi By wolnych poznać po tym że kulawi Zaśpiewała pełnym goryczy głosem. - Brakuje gitary tylko. - dodała.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
09-02-2022, 16:00 | #79 |
Reputacja: 1 | Młodzi bohaterowie ruszyli, każdy w swoją stronę. M’olibden z Eddiem pod ręką poleciał do swojej miejscówki, a Diana i Dead ruszyli w stronę Starbucksa, w którym pracował Mephisto. Za nimi zostawili Central Park, oświetlany powoli jasnością nadchodzącego poranka, w którym niedoszłe ofiary Oberona II budziły się powoli do życia. Nikt nie wiedział, że ukryty w krzakach, dosyć daleko – miał dobry zoom w aparacie – czekał samozwańczy bohater… złoczyńca… osoba o własnym zestawie supermocy. Niebiesko-szary cyborg, który już dawno zastąpił większość swoich elementów i narządów komputerowymi częściami, z wyłączeniem bodaj tylko mózgu. Nagrywał, fotografował i podsłuchiwał wszystko, co miało miejsce i w czym brała udział grupa młodych herosów. Cyborg zachichotał do samego siebie elektronicznym głosem z syntezatora mowy, przeglądając w swojej wbudowanej pamięci to, co nagrał. Parę muśnięć photoshopa, parę kadrów z filmu zedytowanych odpowiednim programem, odpowiednia narracja – miał licencjat zarówno z grafiki komputerowej, jak i z dziennikarstwa w specjalności z social media – i wszystko będzie tak, jak tego chciał. A chciał lajków, dużo lajków. - Let’s start the shitstorm… - złowieszczy, syntetyczny szept opuścił jego głośniki, w miarę jak wrzucał na FB, Twittera i Instagrama odpowiednie posty. Facebóg zatarł ręce z radości. To było to, dla czego żył. ~*~ Bohaterowie, którzy przegonili Oberona II nie logowali się oczywiście na media społecznościowe. Było tyle do zrobienia – odespanie nocy, zjedzenie śniadania, ukrywanie się przed ojcem Eddiego, przyjemne rozmowy przy śniadaniu, obsługiwanie klientów w Starbucksie… Około południa zebrali się w greckiej restauracji, którą zachwalał Dean – Tawernie Zorby. Ładne, słoneczne wnętrze z białymi ścianami, drewnianymi stołami i ozdobami z muszelek i morskich stworzeń budziło przyjemne skojarzenia. - Dean! - krzyknęła jedna z dziewcząt, które były kelnerkami. Ari była tak piękna, jak tylko rodowita Greczynka mogłaby być. Podbiegła do swojego przyjaciela i przytuliła go na moment – Dobrze Cię widzieć. Chcesz coś zjeść ze swoimi przyjaciółmi? Zaraz coś Ci znajdziemy… Rzeczywiście, stolik szybko się znalazł, w rogu pomieszczenia, gdzie było cicho i intymnie. Na nim znajdowała się karta dań, dwujęzyczna, z obrazkami na wszelki wypadek. - Co by tu… - zaczęło jedno z herosów, gdy nagle ich telefony zaczęły wściekle wibrować. Wyciągnęli je i odblokowali swoje ekrany, by ujrzeć… „Mephisto, nieodpowiedzialny tancerz” – głosił post na Instagramie z filmikiem, jak wszyscy starają się jakoś zająć Oberonem, a Mephisto… tańczy i wypina tyłek. Poniżej znajdował się post, w którym „naoczny świadek” opisywał jego lekkoduszność i nieodpowiedzialność w najgorsyzm możliwym świetle. „Demoniczna dziewoja nie panuje nad sobą” – post na FB z filmikiem, w którym ujęto burzę ognia wokół Diany w wszystkich, okropnych szczegółach. Autor posta zastanawiał się, czy takie rzeczy w ogóle powinny się wydarzać i co, gdyby ktoś bezbronny był w pobliżu. „A gdyby tak spaliła jakieś dziecko? Czy ta jawnie satanistyczna laska ma jakiekolwiek zahamowania?”. „M’o upił się b’o…?” - wątek na Twitterze, w którym opisano eksperymentlaną, niestabilną, wybuchową broń M’olibdena i to, że nawet nie wiadomo, jak jej stosowanie może się skończyć (i czy aby nie jest radioaktywna bądź atomowa w naturze). Do wątku dołączono parę zdjęć, pokazujących ogrom eksplozji, jak i zastanawiano się, czy aby „M’olibden drink” nie zawiera alkoholu bądź jest w jakiś inny sposób szkodliwy dla jego obcej biochemii. Pod wątkami (umieszczonymi na pierwszy rzut oka przez wiele osób) szybko zaczęły się pojawiać komentarze i reposty. Większość z nich nie była zbyt pochlebna... Ostatnio edytowane przez Kaworu : 09-02-2022 o 16:31. |
09-02-2022, 19:38 | #80 |
Reputacja: 1 | Diana wróciła do mieszkania, wzięła prysznic i właściwie natychmiast poszła do szkoły. Mieli zajęcia w soboty i niedziele, ale wolne wtorki i czwartki. Weekendowi nauczyciele często pracowali w ich szkole... A wielu uczniów dorabiało w tygodniu... Lub za.... w fastfoodach. Nauki nie było wiele. Połowę zajęć i tak mogła przespać, a podczas drugiej połowy mogła się wyładować na drewnie. Przywitała się z haitańsko-węgierskimi mormonami Damianem i Krisem, choć nie rozmawiała z nimi wiele, bo nie była w nastroju. Potem kupiła paczkę walkers’ów octowych i poszła do Zorby. Zamówiwszy souvlaki i briami. Potem popatrzyła na nagranie. - „Od napoju M’olibdena można dostać atomów”. Ale ten gość naprawdę dobrze tańczy! Ari, popatrz! – zawołała.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 10-02-2022 o 07:24. |