|
Sesje RPG - Warhammer Wkrocz w mroczne realia zabobonnego średniowiecza. Wybierz się na morderczą krucjatę na Pustkowia Chaosu, spłoń na stosie lub utoń w blasku imperialnego bóstwa Sigmara. Poznaj dumne elfy i waleczne krasnoludy. Zamieszkaj w Starym Świecie, a umrzesz... młodo. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-04-2024, 10:37 | #31 |
Reputacja: 1 | Na wzmiankę o kontrakcie Annika się rozpromieniła, ale dalsza część zdania ją zachmurzyła i zasmuciła. -Uważaj na siebie. Pan de Padin jest…. Zimny. Jasne, uśmiecha się rzadko, ale kiedy trzeba, czasem jest zamyślony ale on…. Traktuje ludzi jak pionki w szachach. Kiedyś był generałem hrabiny Sybil de Rocmort, teraz zarządza obroną Doliny Raben. Słyszałam, że rozkazywał nawet kasztelanowi… Pan de Padin jest konwertytą. Za czasów Magnusa Pobożnego część bretońskich ochotników wobec świadectwa jego wiary przeszła na sigmarytyzm. Większość osiedliła się w Dolinie Wilków, którą dostała rodzina pani de Rocmort. Ponoć niezbyt się lubią z wyznawcami Pani Jeziora. Dzieci zajęły się kolację, Jurgen wyjmował ości z ryby i podawał mięso Helence. Nie wiadomo, czy to była gra światła łojowej świecy, ale wydawało się, że jego małżowiny uszne nastawiły się w kierunku mówiącej matki. -Ta maść to trucizna na broń. Zwiększa upływ krwi i powoduje bolesne pieczenie. Klaus używał jej na oszczep. Jest dobra, ale szybko się psuję, w nocy mogę ci ukręcić…. Zrobię jeszcze jedną, na rany – dała Jurgenowi kilkanaście szylingów i nakazała: - leć kup oliwę do broni i tłuszcz jagnięcy na maść. Do trucizny używamy czego Helenko? – zwróciła się do dziewczynki -Łoju – odpowiedziała mała. -Bardzo dobrze – pochwaliła matka. -Młynarzowi jesteśmy winni 25 złotych koron. Terpnos jest złym człowiekiem, ale nie robił problemu z pieniędzmi. |
18-04-2024, 12:17 | #32 |
Reputacja: 1 | ~ Więc Padin to zimny skurwiel~ nie zdziwił się tym zbytnio. ~ Za to przynajmniej hojny Anice odmówił trucizny. Nie sądził, by jej potrzebował. za to wdzięczny obietnicą tego środka leczniczego. Przyjrzał się dzieciom. Dziewczynka drobna, ale wyrośnie, a chłopak już ciekawski. -Jak mówiłem oszczepy będą dla młodego. Niech się wprawia. Ja nie umiem się nimi obsługiwać. Jak wrócę zacznę go szkolić w mieczu. Jest już dość duży. Zostawiam Ci też moją sakiewkę na przechowanie. Ja wezmę tylko co dostałem w zamku. Wolę się nie przeciążać na podróż. Coś chcesz jeszcze omówić ? Wolałbym odpocząć przed drogą.- dopowiedział chcą zakończyć ten dzień. |
18-04-2024, 12:28 | #33 |
Reputacja: 1 | Annika nie miała nic więcej do powiedzenia. Przed snem zebrała dzieci na krótką modlitwę przed prostym znakiem drewnianego młota wiszącym na jednej ze ścian. Pomieszczenia domu były czyste i dobrze utrzymane. Podobnie było w stajni, tylko widać było, że ktoś miał za mało siły, by dobrze zająć się sprzątaniem resztek na obornik. Koń był ładnie oczyszczony, najedzony i napojony. Annika przysiadła z oliwą i zaczeła czyścić broń i pancerz. Pokój Egga ogrzewany był małym kominkiem. Łóżko było dwuosobowe, przy nim stała skrzynia na rzeczy, okrągły stół i cztery krzesła. Ktoś postawił przy łożu dzbanek gliniany z mlekiem z wieczornego udoju. Jeszcze przed świtem Egga obudziły kroki w izbie obok, odgłosy krzątania się przy kuchni i pojedyncze odgłosy krów. Kogut jeszcze się nie odezwał. |
19-04-2024, 05:29 | #34 |
Reputacja: 1 | Egg nie spał dobrze pomimo warunków dalece idących w przód niż to co miał na co dzień. Był wdzięczny również za mleko. Wyszedł z izby powitać się z domownikami zjeść szybkie śniadanie i wykorzystując wczesną porą pójść po zapasy na drogę jak i odwiedzić pewnego młynarza. |
19-04-2024, 11:13 | #35 |
Reputacja: 1 | Annika zaproponowała, że pójdzie z Eggiem na targ, by uzyskać dobre ceny, i tak się stało (za zapas żywności Egg zapłacił 80% ceny). Pytanie było, na ile dni tej żywności trzeba i jakiej jakości? Do Terpnosa Egga skierował poobijany pachołek. Duży, silny mężczyzna z nadwagą, całkiem zwinny jak na swoje rozmiary, po twarzy widać, że moczymorda, zwrócił się do rzezimieszka: -Czego? |
21-04-2024, 19:09 | #36 |
Reputacja: 1 | Przygotowania szły dobrze. Ceny również go zaskoczyły. Musiał tylko załatwić jedną sprawę. Tam udał się już bez Anniki. -Mąki. Na podróż szczelnie opakowane. Przy okazji powiedziano mi, że zajmuje się Pan pożyczkami.- zakończył ni to stwierdzeniem ni pytaniem. Egg chciał zobaczyć czy już o nim słyszał. Czy może uda mu się przyjąć zlecenie na samego siebie. |
22-04-2024, 15:38 | #37 |
Reputacja: 1 | - A któż to do mnie zawitał - Terpnos uśmiechnął się szeroko - czyżby spłata pożyczki? A mąkę mam, jak zapakować i ile? |
23-04-2024, 07:02 | #38 |
Reputacja: 1 | ~Kurwa nie wyszło~ westchnął w myślach przeklinając miejscowe plotkary. Pewnie ta spod studni, albo kij wie. To i tak już bez znaczenia. Życie też mu pokazało, że nie ma co się za wiele spodziewać. - Niewiele na 3 dni by parę placków na rozgrzanym kamieni szło zrobić w obozie.- odpowiedział zbliżając się. - Mam 15 koron. Reszta jak wrócę. Liczę, że nie będziesz miał chęci już nachodzić bidnej wdowy.?- kontynuował swoim tonem ni stwierdzając ni pytając wyciągając przegotowaną kwotę. Początkowo chciał załatwić sprawę po swojemu, ale skłonił się do wyjścia bardziej dyplomatycznego. No przynajmnej jak na Egga. W końcu ma tu zostać na dłuzej. Nie ma co krwii psuć, a znajomość z młynarzem może się przydać. |
23-04-2024, 08:01 | #39 |
Reputacja: 1 | -Panie złoty, robić z tobą interesy to przyjemność, już myślałem, że się nie doczekam. Już parobek mąkę pakuje! - Terpnos chciwie chwycił monety, jedną sprawdził w zębach - Dobrze się dzień zaczął. |
23-04-2024, 09:46 | #40 |
Reputacja: 1 | - Miło było.- powiedział odbierając mąkę i wychodząc lżejszy o sporą ilość gotowizny. Na pocieszenie próbował sobie wmówić, że to dobra inwestycja. Będzie znany, że ma i spłaca długi. Kurwa kogo on chciał oszukać. Teraz do zamku, pożegnać się i czas mu wracać na trakt. |