|
Systemy i dyskusje historyczne Tematy związane ze wszystkimi systemami historycznymi i okołohistorycznymi, a także dyskusje poświęcone historii. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-11-2015, 11:50 | #131 |
Reputacja: 1 | Garść ciekawostek o minionych językach : - ostatni rdzenny yzytkownik języka kornwalijskiego (p-celtycki) zmarł w roku 1777 - ostatni użytkownik języka manx (wyspa Man) zmarł w roku 1974 - ostatni użytkownik gaelickiego w 1984 w Szkocji I na koniec : w Irlandii Północnej żyje więcej osób mówiących od urodzenia po chińsku niż irlandzku. za "Anglicy opis przypadku" Jeremy Paxmana. Trochę się różni od tego co podaje Wiki. |
16-11-2015, 11:57 | #132 |
Reputacja: 1 | W Szkocji przecież Gaelic wciąż jeszcze używany.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" |
16-11-2015, 12:03 | #133 |
Reputacja: 1 | Dlatego podaje zródło, ale być może chodzi mu o ludzi gdzie w domu porozumiewano się w tych językach, a ludzie ci nie nauczyli się ich na kursach. Z kontekstu to poniekąd wynika. Ostatnio edytowane przez Ivar : 16-11-2015 o 12:05. |
16-11-2015, 15:05 | #134 |
Reputacja: 1 | Albo o ludziach, którzy nie znali innego języka albo znali, ale nie używali na codzień. W 1971 było 477 "użytkowników" języka gaelic (tylko gaelic). W 1981 już żadnego. Tymczasem liczba ludzi, którzy znali (czy deklarowali się, że znają) zarówno gaelic, jak i angielski jest nieporównanie wyższa (ok. 80tyś w tym samym okresie - 1971-81). Statystyką też można operować, aby uzyskać odpowiedni efekt u czytelnika. |
07-12-2015, 16:53 | #135 |
Reputacja: 1 | To, że wywiad polski i japoński współpracowały ze sobą, w pierwszej połowie XXw, czy tez łączyła je obustronna sympatia, nie jest obecnie dla nikogo rewelacją. Ale powiązania te siegają czasów bardzo wczesnych minionego wieku bo roku 1904 o czym juz nie jest tak powszechnie wiadome. Wtedy to wybuchła wojna rosyjsko-japońska i ku zdziwieniu wszystkich rosyjski misio zbierał regularne baty od wojsk Cesarstwa Nipponu. W tym też czasie z błogosławieństwem władz i wywiadu austriackiego udał się do Japonii Józef Piłsudski. Celem jego podróży było wybadanie na ile Cesarstwo wpomogłoby ewentualną ruchawke przeciwko Rosji. Środowisko "nielegalnych" polskich było jednak na tyle wąskie, znali sie tam wszyscy że rychle o podróży pózniejszego Komendanta dowiedział się Roman Dmowski. Uważając iż wystąpienie przeciwsko władzy carskiej to błąd wraz z Filipowiczem udał sie również do kraju Kwitnacej Wiśni. Wszyscy trzej spotkali sie tam przypadkiem i Dmowski z Piłsudskim spedzili cały wieczór na dyskusji. Dmowski oświadczył po jej zakończeniu iż bedzie w miarę mozliwości torpedował wysiłki Piłsudskiego, wydaje się jednak iż obaj Panowie rozstali się jak dżentelmeni. Wydawało się jednak pewne iż którys z nich w tej konfrontacji musi poniesc klęskę. Tak się jednak zrządzeniem losu nie stało. O ile Dmowskiemu udało się odwieśc rząd/wywiad japoński odwieść od wspierania antyrosyjskich wystąpień Polaków, o tyle Piłsudski wywarł na z oficerach japońskiego wywiadu tak wielkie wrażenie że wyjachał z Japonii z olbrzymią dotacją. Pieniądze te posłużyły rozwojowi istniejacych już oficjalnych organizacji (Sokół), nielegalnych (Związek Walki Czynnej), do zakupu broni itp itd Ostatnio edytowane przez Ivar : 07-12-2015 o 16:57. |
07-12-2015, 22:49 | #136 |
Reputacja: 1 | Jak podają TBiU: Michaił Leontjewicz Mil (ten od śmigłowców Mi) posiadał cechę dość zaskakującą w kraju materializmu dialektycznego. Był mianowicie człowiekiem przesądnym, nie pozwalał latać w poniedziałki i 13. Jego przesądy znalazły potwierdzenie kiedy jeden z pilotów oblatywaczy zginął w Poniedziałek 13 na 13km toru o godzinie 13
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
13-12-2015, 11:27 | #137 |
Reputacja: 1 | Z bzdurami o szarżach polskich ułanów czy szwoleżerów z szablami na czołgi zetknął się chyba każdy. Ba, nawet sam "wielki" Wajda coś takiego pokazał w "Lotnej". Tak przy okazji. Warto przeczytać jak tłumaczył rezyser tę scene zaraz po stworzeniu filmu a jak po roku tak mniej wiecej 91-92. Naprawdę wprost trudno uwierzyć jak zmienia się wymowa jednej sceny filmowej wraz z biegiem lat i ... odejściem dawnych dobrodziejów. Ale tak naprawdę zawinili tu Włosi, a konkretnie włoscy dziennikarze. Chcąc przemówić do swych czytelników przedstawili kawalerzystów jako bohaterskich, romantycznych wojowników (przy okazji i nieco przygłupich chyba) no i tak to już poszło w świat z tymi szablami na czołgi. |
11-03-2016, 00:23 | #138 |
Reputacja: 1 | To że X Muza rządziła w wieku XX chyba przekonywać nie trzeba. Siłę kina cenili zarówno komuniści jak i naziści, Eisenstein i Goebels. Ale żeby kino zniszczyło dział branży tekstylnej ? Otóż jak najbardziej a winowajcą był Clark Gable pierwszy amant ówczesnego kina w USA. W jednym ze swoich filmów ściągnął koszule pokazując nagi tors. A wtedy wszyscy od smarkaterii w króciutkich portkach po sędziwych dziadków nosili podkoszulki na ramiączkach (w Polsce popularne jeszcze długo po II wojnie). Skutek był taki iż sprzedaż tych podkoszulków w USA spadła o 70%. I jak tu nie wierzyć w potęgę kina ? |
23-04-2016, 00:24 | #139 |
Reputacja: 1 | Garść ciekawostek z Wielkiej Wojny : Jedną z metod odwszawiania mundurów na froncie wschodnim było wkładanie ich do mrowisk. Erzac to wojenny zamiennik, który stał się zmorą cywilów podczas wojny. Erzace zastępowały m.in. podstawowe produkty żywnościowe. W samych Niemczech miano ponoć opatentować 500 zamienników na kawę oraz 800 na kiełbasę. Największy cmentarz żołnierzy Brytyjskiej Wspólnoty Narodów to Tyne Cot w Passchendaele, na którym pochowano 11 956 poległych. Szacuje się, że podczas Wielkiej Wojny użyto 124 tys. ton gazów bojowych. Ostatnim dowódcą floty austro-węgierskiej był wiceadmirał Miklós Horthy, który po upadku monarchii został regentem Królestwa Węgierskiego – państwa bez dostępu do morza. Więcej :Ciekawostki / czy wiesz? | Pierwsza Wojna |
20-05-2016, 13:56 | #140 |
Reputacja: 1 | Jedną z moich ulubionych anegdot historycznych jest ucieczka polskich oficerów z Oflagu II C Woldenberg, chyba najbezczelniejsza ucieczka w historii: Mia ło to miejsce 19 marca 1942 r. Nasi przygotowali się do niej w następujący sposób: z dwóch sklejonych razem szczebelków z łóżek wyrzeźbili replikę karabinu (barwiąc "łoże" brązową pastą do butów, części "metalowe" grafitem z ołówków a detale jak muszka wykonując z celofanu), przefarbowali mundur i wieczorem grupa czterech jeńców odprowadzana przez "niemieckiego" żołnierza opuściła obóz żeby udać się na przesłuchanie
__________________ A Goddamn Rat Pack! |