Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Systemy i dyskusje historyczne
Zarejestruj się Użytkownicy

Systemy i dyskusje historyczne Tematy związane ze wszystkimi systemami historycznymi i okołohistorycznymi, a także dyskusje poświęcone historii.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-12-2009, 01:09   #31
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Pewien francuski dziennikarz tuz po I wojnie światowej opisał Warszawę jako miasto, którego ulicami wędrują białe niedźwiedzie.
Powszechnie uważa się, ze to wyrażenie ma odcień co najmniej pogardliwy.

Natomiast tak naprawdę człowiek ten nie miał nic złego na myśli powiedział to co widział po prostu.

Baśka Murmańska (bo o niej mowa) była to biała niedźwiedzica przygarnięta przez żołnierzy Dowbora Muśnickiego w północnej Rosji.
Co więcej została uznana córka pułku, brała udział w defiladzie na Placu Saskim w roku 1919 salutując wraz z żołnierzami.

Odbywała czasem spacery pod opieką swego przewodnika w okolicach twierdzy Modlin.
Niestety podczas jednego z nich wyrwała mu się by popławić się w Wiśle a gdy wyszła na brzeg zakłuł ją widłami jeden z okolicznych chłopów.


 
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08-12-2009, 11:31   #32
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze



Wit Stwosz to twórca najwspanialszego chyba gotyckiego ołtarza w Polsce, jak również wybitny rzezbiarz.
Mało kto jednak wie, ze był on również przestępcą.
Za sfałszowanie weksli podczas swego pobytu w Norymberdze został skazany na napiętnowanie policzków.

Jak widać artyści nobliwie wolą go przedstawiać z brodą.
 
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19-12-2009, 19:33   #33
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze



Wiaczesław Mołotow bliski wspólpracownik Stalina kierował polityką zagraniczną ZSSR od 3 V 1939 roku. Wydawał się ostatnią osoba na to stanowisko. Do dnia objęcia go bowiem nigdy nie był poza granicami ZSSR, nie znał też żadnego obcego języka !!!
Zawsze w tego samego kroju garniturze, zapiętym na wszystkie guziki, z rękami sztywno opuszczonymi wzdłuż ciała i twarzą zda się pozbawioną zdolności mimiki nie był człowiekiem łatwo nawiązującym kontakty, co jest wszak wielkim plusem dla dyplomaty.
Nawet jednak jego wrogowie podkreślają żelazną logikę rozumowania, którą prezentował, a także umiejętność lapidarnego przedstawienia swych racji.
Wielu wytrawnych polityków zapamiętało odpowiedzi Mołotowa na swe wywody na długo.

Tak było też z ministrem Ribbentropem.
Podczas pierwszej wizyty zagranicznej Mołotowa 10 listopada 1940 roku w Berlinie bankiet w ambasadzie radzieckiej przerwała syrena alarmu lotniczego.
Panowie Ribbentrop i Mołotow kontynuowali dyskusję w schronie przeciwlotniczym, gdzie ten pierwszy przekonywał iż zadaniem Niemiec i ZSSR jest rozbicie Imperium Brytyjskiego, co niewątpliwie się uda, a właściwie chwila ta już jest bliska.

- Jeśli tak - przerwał mu zimno Mołotow - to dlaczego siedzimy w schroni i czyje bomby na nas spadają ?
Był to jeden z niewielu razy gdy ministrowi Rzeszy dosłownie "zabrakło języka w gębie".
 

Ostatnio edytowane przez Arango : 19-12-2009 o 19:35.
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-12-2009, 12:05   #34
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Wojna domowa w Hiszpanii będąca dla państw ościennych doskonałym poligonem dla testowania nowego sprzętu jest w polskiej literaturze omawiana dość pobieżnie. Dlatego może stosunkowo mało osób wie, iż wkład Rzeczypospolitej w tamte wydarzenia nie był tak marginalny jakby się mogło zdawać.

Choć rząd Polski oficjalnie był neutralny to jednak sympatyzował z republikanami. Wystarczy porównać dwie liczby.
118 mln i 2,7 miliona złotych.
Ta pierwsza to suma za jaki sprzedano sprzęt wojskowy Republice, druga dla wojsk Franco.

I tak republikanom sprzedano :
110 tysięcy karabinów
2400 karabinów maszynowych
64 czołgi Renault FT-17 (przestarzałe z czasów pierwszej wojny)
pół miliona pocisków artyleryjskich
oraz inne uzbrojenie
Dzięki temu sprzętowi można wyekwipować co najmniej osiem dywizji piechoty.

Co prawda sprzedawano też broń frankistom, ale za sumę 40 krotnie mniejszą, miedzy innymi :
10 samolotów myśliwskich PWS 10 (wycofanych już z linii)
4 RWD 13 wraz z częściami zapasowymi
amunicje karabinową i artyleryjską.

To chyba doskonale unaocznia komu w rzeczywistości sprzyjał zgniły sanacyjno-faszystowski rząd Rzeczypospolitej (jak z lubością nazywano go przez 50 powojennych lat)



Renault FT-17





PWS 10
 

Ostatnio edytowane przez Arango : 25-12-2009 o 12:07.
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 31-12-2009, 13:56   #35
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
"Wspomnienia i refleksje" marszałka Żukowa doczekały się już kilkunastu wydań.
Uznawany jest nie tylko Rosji ale i w innych krajach, za geniusza strategii, człowieka prawego, sprzeciwiającego się Stalinowi i naprawiającego jego błędy. Tak miało być pod Moskwą i Stalingradem.
Tylko że ani w jednym ani w drugim miejscu w czasie najcięższych walk go nie było ! Powiedzmy szczegół.

Co do prawości marszałka wypada wspomnieć ze to on jest pomysłodawcą wpędzania własnych żołnierzy na pole minowe (zazwyczaj były to tak zwane "czarne bataliony" złożone z zeków czyli zwolnionych więźniów GUŁAGu). Można powiedziec "koniecznośc operacyjna" Na wojnie nie ma sentymentów.

Ale życie pozagrobowe Żukowa to już lekkie przegiecie.

Przez blisko pól wieku wspomnienia marszałka opracowuje jego córka. Na okrągło wraz z kolejnymi zmianami u władzy, tak by były zgodne z duchem czasu. No i nie byloby w tym nic dziwnego ( w końcu to ZSSR było) gdyby nie wydanie dzisiąte które pojawiło się na półkach księgarskich w okresie pieriestrojki.

Miało to być wydanie ostatnie, jedyne prawdziwe itd.

Można powiedzieć no i co ? Pieriestrojka, głasnost', najlepszy czas na taka publikację.

OK, ale jakim cudem marszałek Żukow w swych wspomnieniach 13 razy powołuje się na książki wydane po jego śmierci ?

Dawniej było hasło "Lenin wiecznie żywy", czas chyba zmienić je na "Żukow wiecznie żywy" ?
 
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07-01-2010, 18:04   #36
 
Minty's Avatar
 
Reputacja: 1 Minty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumny
Za to ja napiszę coś krótkiego, o czym przeczytałem kiedyś w którejś z licealnych książek do historii.

Kiedy Napoleon w Tylży przedstawiał carowi Aleksandrowi jednego ze swoich "starych zrzęd", żołnierza Starej Gwardii wyjątkowo pokrytego bliznami, powiedział: "Co sądzi pan o żołnierzach, którzy zdołali znieść takie rany?". Na to car odrzekł: "A co sądzi pan o żołnierzach, którzy zdołali je zadać?". Zmieszanego Napoleona uratował jednak grenadier odpowiadając grobowym głosem: "Oni wszyscy są już martwi".


EDIT: Dodam jeszcze kilka ciekawostek, ponieważ spodobał mi się ten temat
i odświeżyłem nieco pamięć. .

Kiedy Napoleon odwoływał księcia Charlesa Mauricea de Talleyranda-Perigorda z funkcji ministra w roku 1809, określił go jako '' gówno w jedwabnych pończochach".

Każdy z Nas słyszał pewnie o bitwie pod Maciejowicami i o sromotnej klęsce, jaką ponieśli tam Polacy. Mało kto mówi jednak o tym, że dowodzący pokonanym polskim korpusem Tadeusz Kościuszko tak spił się przed bitwą, że zapomniał wziąć map i nie mógł dowodzić żołnierzami.

Pruski marszałek Leberecht von Blucher w 1813 r. zaczął cierpieć na poważne zaburzenia psychiczne. Przed jedną z bitew z wojskami Napoleona, martwił się, że zaszedł w ciążę i urodzi słoniątko. W czasie walki zaprzestał wydawania rozkazów i uciekł do namiotu. Swojemu adiutantowi powiedział: ''Muszę przecież w spokoju urodzić tego trąbalskiego". Prusacy oczywiście przegrali bitwę.
 

Ostatnio edytowane przez Minty : 08-01-2010 o 15:02.
Minty jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13-01-2010, 21:33   #37
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Jak już o chorych generałach...

Patton był przekonany, że jest wcieleniem kartagińskiego dowódcy i niespecjalnie to przed innymi ukrywał. Ostatecznie można to ścierpieć jeszcze, ale przypadek poniżej to już...

Dowódca garnizonu Sarajewa generał Potiorek od wielu lat cierpiał na syfilis, który dosłownie rozmiękczył mu mózg.
Wydawał rozkazy nieistniejącym brygadom chciał bić raz Turków raz Bułgarów i wszyscy o tym wiedzieli.
I niestety to jego właśnie zapewnienie, że Sarajewo jest absolutnie bezpieczne spowodowało iż arcyksiążę Ferdynand zdecydował się na tę eskapadę.
Jeśli doda się do tego, że garnizon miasta miał manewry i pojedynczych żołnierzy można było rozstawić wzdłuż tłumu co 100 metrów jeden od drugiego, a policji było zdecydowanie za mało to takie zapewnienie mógł wydać tylko szaleniec.
Jak wiadomo Ferdynand i jego żona Sophie zmarli od kul zamachowców i było to bezpośrednią przyczyną wielomilionowych ofiar to brak słów po prostu ile może zrobić nieodpowiedni człowiek na stanowisku.
 
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17-01-2010, 11:12   #38
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Historia ludzkiej naiwności jest długa jak sam świat, ale zdarzają sie "perełki", które naprawdę zatykają dech w piersiach.
Otóż w XIX wieku we Francji żył sobie szacowny profesor matematyki, członek Akademii Francuskiej Michael Castes.
Jego hobby było zbieranie autografów sławnych ludzi. Zajęcie spokojne, wręcz sielskie. Pewnego dnia do drzwi szacownego akademika zapukał niejaki Lucas ofiarując mu zbiór listów odziedziczonych po swym krewnym.
Autografy zaś najłatwiej znaleźć na listach. Tak więc pan Castes kupił listy Cezara do Kleopatry, Karola Wielkiego, Owidusza, Newtona, św Łazarza, Marii Magdaleny.

No i co w tym dziwnego można spytać ? Oszustwo jak oszustwo.

Otóż to, ze owe listy pisane były po francusku, na papierze drukarni francuskiej itd itd.

Czytając o podobnych historia opowieści o sprzedaży Pałacu Kultury, czy Wiezy Eiffla wydaja się już mniej nieprawdopodobne.

PS Sąd francuski miał spory kłopot z ta sprawą, bowiem de facto nie było to oszustwo, proces ciągnął się latami.
 
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18-01-2010, 13:08   #39
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Podczas I wyprawy krzyżowej maszerujące wojska raz po raz ogarniał szał histerii religijnej.
Podczas jednego z takich "napadów" stwierdzono, ze wyprawa dlatego tak źle idzie ponieważ wojskom towarzysza kobiety istoty jak ogólnie było wiadomo stworzone przez diabła ku kuszeniu mężczyzn.

Uradzono wiec, ze zostaną z obozu wydalone wszystkie : ladacznice i markietanki, córki i żony, siostry i matki, nawet zakonnice.
Co też uczyniono, lecz po cichu przymknięto oczy, ze przy wojsku pozostały kobiety uprawiające jeden rodzaj zawodu.
Pierwsze skojarzenie wielu z Was to zapewne będzie - ladacznice.
Otóż nic bardziej błędnego, były to kobiety wykonujące o wiele bardziej prozaiczny zawód, a mianowicie były to... praczki.

Rycerze chrześcijańscy mieli zwyczaj przytraczania do siodeł głów zabitych muzułmanów. Jak wyglądała szata po takiej operacji wieszania "trofeum" nie mówiąc już o tym że sama bitwa (lub tez zwykla rzez - w zależności od okoliczności) też powodowały schlapanie je krwia mówic chyba nie trzeba. Gdyby powtórzyć tę operację kilkukrotnie....

W klimacie Outmeer powodowało to, ze taki "zwycięzca" wracał do obozu w istnej aureoli much. A wszak "Pan Much" to Belzebub.
By uniknąć takich skojarzeń to właśnie tylko praczkom pozwolono towarzyszyć wojskom krucjaty.
 
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03-02-2010, 20:04   #40
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze



Pozostając w temacie krucjat.

Pierwsza wyprawa krzyżowa to zetknięcie dwóch rożnych kultur, światopoglądów, obyczajów. I jeśli przyjrzymy się tej konfrontacji bliżej, jako Europejczycy powinniśmy się co najmniej zarumienić.

Oto wdarła na cywilizowane tereny Lewantu horda barbarzyńców, łupieżców i bandytów, ba nawet kanibali o czym wspomina Fulko z Chartres, człowiek nie mający ani jednego powodu by kłamać.
Nieokrzesani, niewykształceni, po większej części zarośnięci brudem i zabobonni musieli wydawać się istnym dopustem bożym (najlepszym świadectwem tego jak widzieli ich mieszkańcy Orientu są pamiętniki Anny Komnen).
Bo co mogli pomyśleć widząc jak kwiat rycerstwa Europy połyka brudne, obgryzione przez siebie paznokcie, by nie dostały się w ręce czarownicy, która mogła by te ułomki wykorzystać by rzucić na nich urok ?

Z drugiej strony elita intelektualna ówczesnego świata, której uczeni obliczyli właściwie odległość od Ziemi do Księżyca, stosowali muzykoterapię, ba wiedzieli iż po rozbiciu atomu powstanie energia zdolna zniszczyć miasto wielkości Damaszku (wtedy jedynie 40 krotnie większego od Londynu).

W XI wieku !!!

Proszę mi przypomnieć kiedy w europejskiej nauce pojawiło się pojęcie "atom" ?

Tylko w samym Bagdadzie było więcej łaźni niż w całej Anglii kościołów.

Arabski szlachcic to nie tylko wojownik, lecz również uczony lub poeta, wykształcony w najlepszych ówczesnych uczelniach świata.
W konfrontacji z takimi ludźmi nasi rodzimi, europejscy zabijacy i raubritterzy to istna hołota, a paladyn na jakiego wykreowano Ryszarda Lwie Serce to tak naprawdę zwykły morderca pozbawiony nie tylko honoru, ale i sumienia.

Warto pamiętać o tym sławiąc zachodnie rycerstwo.
 

Ostatnio edytowane przez Arango : 03-02-2010 o 20:11.
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:00.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172