|
Warsztaty Pisarskie Last Inn Jeśli chcesz udoskonalić swój warsztat pisarski lub wiesz, że możesz pomóc w tym innym, zapraszamy do naszej forumowej szkoły pisania! Znajdziesz tu ćwiczenia, porady, dyskusje i wiele innych ciekawostek dotyczących języka polskiego. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-02-2009, 13:15 | #31 |
Reputacja: 1 | Ja także, gwoli zaprezentowania swoich poglądów na sprawę, jestem za utrzymywaniem Sawina przy życiu i nie zamierzam go uśmiercać w żadnym z moich potencjalnych postów. Wcale go jeszcze nie znamy i warto byłoby o nim trochę dopowiedzieć. Nic nie wiemy o jego wyglądzie, pochodzeniu, charakterze... w zasadzie nic o nim nie wiemy. Gdyby ktoś pytał, mam jakieś, cirka pół posta.
__________________ "Niebo wisi na włosku. Kto wie czy nie na ostatnim. Kto ma oczy, niech patrzy. Kto ma uszy, niech słucha. Kto ma rozum, niech ucieka" (..?) |
10-02-2009, 13:28 | #32 |
Reputacja: 1 | Cóż, o ile ja nie zamierzam zabić Sawina, o tyle nie powinniśmy mieć tego za złe, jeśli ktoś inny to zrobi (w końcu to wspólne opowiadanie). Oczywiście nie będzie najlepszym pomysłem zabijanie co chwila kolejnych bohaterów, bo "mam lepszego". Prowadzenie kilku postaci razem to dobry pomysł (wręcz koniczność, IMO), ale podział, w wypadku rozłączenia, jest conamniej zbyteczny. To by było bardzo nienaturalne. Jeżeli komuś zależy, to niech napisze o dwóch postaciach w jednym poście, ale wydaje mi się, że do rozróżnienia, którego dotyczy dany akapit, wystarczą śladowe oznaki inteligencji.
__________________ Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P |
10-02-2009, 21:12 | #33 |
Reputacja: 1 | Podsumowując Wasze wypowiedzi od mojej propozycji zabicia/zwolnienia Sawina (ale ze mnie zua osoba :P), dochodzę do takich wniosków: 1. Za nic w świecie nie chcecie go zabijać; 2. Chcecie więcej bohaterów do drużyny; 3. Takie dodanie byłoby podobne do krótkiego okresu, kiedy elfka i ork byli z paladynem (czyt. wszystko jest pisane z perspektywy paladyna). Jeśli więc dobrze myślę, to w najbliższej przyszłości można się spodziewać co najmniej jednego, może dwóch nowych uczestników wyprawy. Byle by nie robić z tego całej armii bohaterów |
11-02-2009, 16:32 | #34 |
Reputacja: 1 | Wprowadziłem kilka nowych postaci, odrazu dla nieuważnym zaznaczam, że tym szlachcicem, który siedzi w obozie Żelaznego Zakonu (wyznawcy żelaznej wiary, która polega na oddawaniu czci żelaznemu posążkowi - wedle słów ich proroka ten posążek mówi, ale nikt tego nie widział; jeśli ktoś zechce ten posążek może być "magicznym nadajnikiem" do jakiegoś diabła bądź demona ale innego niż Jinogu) może być Sobiesław Drunicki. Oczywiście ziemie Drunickiego dopóki ten żyje feudalnie podpadają pod ziemie Króla Łożyna III... jednak gdy Drunicki umrze wedle jego testamentu całość przejdzie dla Żelaznego Zakonu. Król Łożyn III i Żelazny Zakon gryzą się od dawna, więc mocno wątpliwe jest, że Żelazny Zakon będzie płacił daninę Łożynowi - tu może być wojna. Z drugiej strony bez pomocy Jinogu (który teraz jest wyjątkowo potężnym człowiekiem, ale jednak zwykłym śmiertelnikiem) król Łożyn III to zwykły dupek, który w normalnych warunkach już dziesięć razy by był zgładzony przez arystokracje miejską, której już wiele razy podpadł. Jednak Arystokracja Miejska i Żelazny Zakon też nie lubią siebie nawzajem (Żelazny Zakon przyjmuje chamów, mieszczan i głosi, że ludzie z wyjątkiem hierarchii zakonnej-bożej są równi). edit: Chors to bóg księżyca, nie wszyscy w końcu to wiedzą. Boga nie da się zabić, ale można odegnać. Inni bogowie zwłaszcza mogą go zabrać jeśli jakiś rzuca okiem na ziemie co jakiś czas. Jak widać do tej pory niezauważyli, że Chors nie odszedł. Ostatnio edytowane przez AC. : 11-02-2009 o 17:15. |
12-02-2009, 22:25 | #35 |
Reputacja: 1 | Się porobiło... porobiło się... AC. Ja rozumiem Twoją chęć budowania i tworzenia świata... ale przyhamuj trochę! W całym tym wywodzie nawet biegły historyk by się pogubił, a co dopiero zwykły forumowicz? Teksty w opowiadaniu powinny być lekkie, łatwe i przyjemnie do czytania. Twoja historia zawarta w ostatniej wypowiedzi niestety nie spełnia żadnego z tych punktów. Przypomina to raczej wyjątkowo trudny do zrozumienia rozdział ze znienawidzonego podręcznika do historii. Rozumiem, że uknułeś wyjątkowo szatański i genialny pomysł na historię chatki na wzgórzu i demona, który z niej niedawno wyszedł - chwali się, zaiste. Jednak czemu na siłę dajesz te informacje zmieniając proste opowiadanie w potok suchych faktów? Wiem czemu. Masz pewien pomysł w całości wyjaśniający dziwne zjawiska, które otaczają Sawina. Nie chciałeś, żeby ktoś zakłucił ten pomysł w międzyczasie, więc wrzuciłeś go całego. Na siłę. NIE O TO CHODZI W TYM OPOWIADANIU! Nie, nie edytuj tego. Niech już zostanie. Na przyszłość tylko ostrzegam: To jest przede wszystkim opowiadanie przygodowe. Kreowanie świata odbywa się przy okazji. Nie zmieniajcie tych priorytetów. Naprawdę nie chcę dawać tutaj głupawych ograniczeń typu "Można wprowadzić maksymalnie dwie nowe osoby w jednym fragmencie", więc mnie do tego nie zmuszajcie. No dobra, uspokoiłem się To była ta zła strona Gettora. Przejdźmy do tej lepszej. Pomysły Ci się mnożą jak grzyby po deszczu Jeszcze trochę a będziemy mieli kompletny świat fantastyczny do potencjalnych niecnych celów. Informacji, postaci i wydarzeń naprawdę dużo jak na taki krótki tekst (wg. mnie) i można się pogubić - jeśli jednak ktoś się w tym odnajdzie, to widać naprawdę fajny i ciekawy kawałek historii świata opowiadaniowego (kolega mnie uświadomił, ja się w tym tekście jeszcze nie odnalazłem ) Trochę to jest zbyt zbite w całość, stąd moje nawiązanie do podręcznika z historii. Jednak, jak sądzę, gdybyś chciał się rozpisać, to by wyszedł kilkustronnicowy esej Sądzę, że po prostu nie powinieneś wszystkiego tak sam opisywać i wymyślać - przedstaw początek zamysłu i pozwól mu rosnąć samemu przy pomocy innych pisarzy opowiadania, oni też tutaj są po to żeby trochę popisać. Kto wie, może wyszłoby z tego coś lepszego i ciekawszego? Ostatnio edytowane przez Gettor : 13-02-2009 o 00:27. |
13-02-2009, 10:40 | #36 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Fragment, który mi przypadł mógł przebiegać w czterech głównych nurtach (przynajmniej tych logicznych, pewnie ktoś wymyśli i inne): 1. Sawin jest poddany torturom. 2. Nieznajomy chłopak opowiada swoją historię Sawinowi. 3. Przychodzi Mistrz Nakkam i ratuje Sawina. 4. Przychodzi ktoś nowy i ratuje Sawina. Wybrałem bramkę numer 4 i opisałem dodatkową historią skąd właściwie się wziął ten "ktoś nowy". Przy okazji odpowiadając na pytania: 1. Czemu Sawin był sam w lesie? 2. Kim był Mroczny Rycerz na Koniu? 3. Co wydarzyło się w chatce? 4. Co się stało z elfką? 5. Czemu półork nagle przestał być pod wpływem czaru? 6. Czemu starzec poderżnął sobie gardło? 7. Kto postawił chatkę w lesie? 8. Czemu nikt nie zatrzymał Sawina, gdy ten uciekał? 9. Kto jest w obozie Żelaznego Zakonu? 10. Czemu Żelazny Zakon przeniósł swoje siły w ten rejon? 11. Na czyich ziemiach Żelazny Zakon stworzył sobie postój? 12. Czy gdzieś w pobliżu jest jakieś miasto? Ja lubię akurat LOST, ale nie wszyscy lubią czekać na odpowiedź 50 odcinków. Cytat:
OK | |||
13-02-2009, 12:46 | #37 |
Reputacja: 1 | Dobre w gruncie rzeczy miałeś intencje i dobre pomysły z odpowiedziami na te pytania. Tylko forma zła. W opowiadaniu takie rzeczy powinno się przedstawić: 1. Jako dialog dwóch postaci (jedna tłumaczy coś drugiej); 2. Jako przemyślenia i wspomnienia jakiejś postaci; 3. Opis tego co widzi/słyszy/czuje postronny obserwator (np. ptaszek patrzący na jakąś scenę); 4. Wyskrobać nożem na toście z masłem. No dobra, ten czwarty punkt to był żart. Trzeci natomiast nie nadaje się do opisania historii rodu szlacheckiego. Zostają więc punkty 1 i 2. Rozumiemy się? PS. Jeśli mógłbyś to wyślij mi na PW informacje o nowo wprowadzonych postaciach, żebym mógł to dodać do encyklopedii z pierwszego posta. Czytając Twój fragment niestety gubię się i nie widzę tego tak jak Ty to widzisz, jednak byćmoże to dlatego że ścisłowcem jestem |
13-02-2009, 14:54 | #38 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Proponuję na stałe ustalić termin, w którym należy się wyrobić (1,2 może 3 dni), a jeżeli się nie zdąrzy, to kolejka przechodzi na następnego, a spóźnialski przesuwany jest na koniec. Za drugim razem powinniśmy wtedy nieco bardziej go ograniczyć, żeby opowiadanie nie stało. Drugie spóźnienie niech oznacza pominięcie w kolejce.
__________________ Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P | |
13-02-2009, 15:17 | #39 |
Reputacja: 1 | Prabar - tak się składa, że Mono mi pisał iż opóźni nieco swoją odpowiedź, bo ciężko mu się połapać w tym co napisał AC. Jeżeli jednak Mono nie wyrobi się do godziny 18.00 to przejdę do następnej osoby ustawiając go na koniec kolejki. |
13-02-2009, 15:30 | #40 |
Reputacja: 1 | Ok, rozumiem. Jeśli by można, to mam kolejną sugestię. Do kontaktu przydałyby się numery gg, szczególnie twój Gettor. Mnie bowiem nie działa jeszcze PW, a pisanie za każdym razem, gdy pojawi się problem, tutaj, nie uśmiecha mi się. Poza tym, w razie nieosiągalności łatwiej mi się skontaktować przez gg, niż przez forum.
__________________ Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P |
| |