Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25-02-2016, 16:57   #31
 
Ceti's Avatar
 
Reputacja: 1 Ceti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodze
Pokój krył w sobie przerażający widok. Na łózku leżało ciało mężczyzny (John Connor poznał w nim Eliasa) a ściana pokryta była rozpryśniętą krwią. Dwóch mężczyzna - biały i czarny - przetrząsali cały pokój pozostawiając po sobie duży bałagan. Nim jednak Liz i jej towarzysze zdążyli zareagować, zza drzwi wychylił się drugi murzyn i wyprowadził cios pałką celując prosto w głowę Liz. Jendak czy to pech czy zdziwienie na widok kobiety spowodowały, że się zawachał i cios poszedł we framugę.

 

Ostatnio edytowane przez Ceti : 25-02-2016 o 17:00.
Ceti jest offline  
Stary 28-02-2016, 13:39   #32
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
John gdy tylko zobaczył ciało, pomimo szoku jaki to w nim wywołało, nie miał zamiaru tylko bezczynnie stać. Może nie należał do wyjątkowo odważnych a już na pewno nie garnął się zwykle do bujek lecz tutaj nie miał wielkiego wyboru. Nie chcąc walczyć gołymi rękami, chłopak chwycił za pierwsze co mu wpadło w rękę i cisnął w najbliższego napastnika licząc, że o ile nie zrani go tym poważnie to przynajmniej ostudzi jego zapał do walki.

Niestety z Johna był niewiele lepszy baseballista co wojownik. Ciężka, szklana popielnica którą chwycił, rozprysnęła się z hukiem pod nogami napastnika, zamiast polecieć w stonę jego głowy jak to planował dziennikarz.



Rzucanie = 2 - 2(improwizowana) = 0 (pudło)
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"

Ostatnio edytowane przez JPCannon : 28-02-2016 o 13:48.
JPCannon jest offline  
Stary 28-02-2016, 15:40   #33
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Walka nie była mocną stroną Liz. Przynajmniej gdy wchodziło w grę użycie siły. Na boga, była kobietą w końcu, więc miała do tego prawo. Dać się zabić nie miała jednak zamiaru. Życie zbytnio jej się podobało by z niego rezygnować. Stać bezczynnie… O nie, nikt nie mógłby rzec iż Elizabeth Hunter kiedykolwiek dopuściła się takiego grzechu. Tu jednak przewaga była wyraźnie nie po jej, czy towarzyszących jej mężczyzn, stronie. Zamiast więc podjąć walkę, wolała wycofać się na korytarz i ruszyć na poszukiwanie kogoś do pomocy. Względnie czegoś do pomocy. W najlepszym zaś wypadku kogoś z czymś do pomocy. Nie zamierzała być wybredna, zaś w razie potrzeby była gotowa ściągnąć na głowę napastników każdego z obecnie przebywających na trzecim piętrze lokatorów. W kupie siła, czyż nie?
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline  
Stary 28-02-2016, 15:57   #34
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Thompson przez moment stał zaskoczony zaistniałą sytuacją. W końcu szykował się na zwykła rozmowę, a nie na walkę z jakimiś oprychami. Gdyby wiedział, że czeka go spotkanie z bandziorami, wziąłby rewolwer, ale na bogów - to był porządny nowojorski hotel, a nie jakaś speluna w portowej dzielnicy Makao.

Wycofanie się na z góry ustalone pozycje chwilowo odpadało - wszak nie mógł zostawić swego imiennika...
Zrobił krok do przodu i zaatakował stojącego najbliżej napastnika.


__________________
Atak: k8/k6=6+5=11
 
Kerm jest offline  
Stary 28-02-2016, 19:15   #35
 
Ceti's Avatar
 
Reputacja: 1 Ceti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodze
Krzesło z trzaskiem rozbiło się na głowie napastnika stojącego najbliżej drzwi pozostawiając w jego ręku improwizowaną pałkę. To w połączeniu z rabanem podnoszonym przez Liz spowodowało, że uchuliło się kilkoro drzwi.

Napastnik zaś zatoczył się do tyłu. Jego dwaj towarzyse oderwali się od przeszukiwań i wyciągnęli własne pałki. Dodało mu to rezonu i stanął razem z nimi tworząc półkrąg, jakby zachęcający Johnów do wejścia i stoczenia z nimi nierównej walki.
 

Ostatnio edytowane przez Ceti : 28-02-2016 o 19:21.
Ceti jest offline  
Stary 28-02-2016, 21:19   #36
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Możliwości były dwie - zaatakować, lub zrobić w tył zwrot i opuścić pole walki, dając tamtym szansę na ucieczkę.
Po chwili jednak doszedł do wniosku, że można zatrzymać przeciwnika i, jeśli się da, doczekać chwili, gdy pojawi się jakaś pomoc.

Chwycił stojący w przedpokoju stolik i ustawił go tak, by zabójcy Eliasa mieli utrudniony dostęp do niego i jego imiennika.
 
Kerm jest offline  
Stary 02-03-2016, 15:26   #37
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
John starał się ze wszystkich sił nie dać wciągnąć się do bezpośredniej walce w której z pewnością szybko by poległ. Starał się nadal utrzymywać dystans i obrzucać przeciwników wszystkim co wpadało mu w ręce. Wazon, obrazy, dekoracyjne figurki. Był pewien, że jeśli Liz pobiegła po pomoc, to muszą tylko utrzymać napastników wystarczając długo z dala od siebie. Aktualnie niestety wszystko czym ciskał John uparcie omijało agresorów, lub udawało im się spokojnie uchylić na czas.


Rzucanie = 3-2 = 1 (pudło)
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
Stary 02-03-2016, 18:27   #38
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
To, że drzwi się otwierały nie było niczym dziwnym. Nie dało się bowiem przegapić Liz, gdy ta zdecydowała, że chce by wiedziano o jej obecności. Teraz zaś chciała i to nawet bardziej niż zazwyczaj. Zastukała do każdych drzwi, a raczej rzec należało iż w każde walnęła z pięści po parę razy. Im więcej ludzi wychyliło głowy, tym lepiej.
- Czy ktoś mógłby mi pomóc?!
Zawołała na cały głos zwracając się do tych, którzy raczyli ruszyć leniwe tyłki. Biorąc pod uwagę, że jej towarzysze postanowili walczyć i w wyjątkowo głupi sposób dać się zabić, przydałoby się gdyby zebrała większą grupę…
Żachnęła się widząc brak natychmiastowej reakcji. Co było nie tak z tymi ludźmi?
- Och na litość boską nie stójcie tak jak kołki. Czy ktoś mógłby zawiadomić policję?



Przekonywanie:K4 +2/K6 +2=6
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline  
Stary 02-03-2016, 18:50   #39
 
Ceti's Avatar
 
Reputacja: 1 Ceti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodzeCeti jest na bardzo dobrej drodze
Z jednych drzwi wynurzył się mężczyzna w garniturze. Poprawiając okulary w cieńkich oprawkach: "Yyy, to ja pójdę po pomoc na recepcję" i zniknął na schodach.

Z drzwi na przeciwko wynurzył się mężczyzna w podkoszulku odsłaniającym jego grube, owłosione przedramiona. "Dama w potrzebie? Czym mogę służyć panienko?" - rzucił z bostońskim akcentem i z zainteresowaniem zerknął w kierunku barykady stworzonej przez Johna Thompsona.

Reszta drzwi zamknęła się z mniejszym lub większym trzaskiem.

Ruch na korytarzu, to jednak była za dużo dla napastników. Nie próbowali atakować barykady, ale rzucili się do okna wychodzącego na ulicę.
 
Ceti jest offline  
Stary 02-03-2016, 21:23   #40
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
John widząc, że napastnicy planują odwrót wiedział, że nie jest w stanie wiele zrobić by ich zatrzymać. Nie chciał jednak by całe zajście uszło im płazem, wysilił więc wzrok co sił by dopatrzeć się jak najwięcej charakterystycznych szczegółów zabójców.

Spostrzegawczość = 8+4 = 12
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:53.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172