|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-07-2017, 10:58 | #411 |
Reputacja: 1 | corax, deska po oderwaniu od nogi Jacka cały czas przytwierdzona była do drzewa, jak taka wyrzutnia, więc oderwanie jej od drzewa nie było możliwe w tak krótkim okresie czasu. Po drugie, umiejętność walki spoko, ale nawet mistrz karate nie da sobie rady z dwoma gośćmi atakującymi go siekierami, a co dopiero nastolatka. Taka akcja, jaką wybraliście z Pipem nie miała szans powodzenia. Pisałam wcześniej, że każde ryzykowne zagranie, które nie może być uratowane żadną logiczną podpórką będzie kosztować postaci życie. |
17-07-2017, 11:08 | #412 |
Krucza Reputacja: 1 | Tabbie, spokojnie Próbuję zrozumieć Twój odpis i uściślić co i jak bo mi szczegóły nie grają. Ok, nie wiedziałam, że decha z gwoździami była jeszcze do czegoś (oprócz nogi Jacka of kors ) doczepiona permanentnie. Zabrakło tego info, ze sporym potencjałem na wpłynięcie na decyzję. Trudno - nauczka dla mnie by następnym razem w horrorach nękać o wszystkie szczegóły. Z dywagacji na temat walki mistrza karate vs. szkolonej od dziecka dziewczyny z uzbrojonymi napastnikami zrezygnuję Powodzenia z resztą rozgrywki, a i współgraczom też dzięki za grę. |
17-07-2017, 11:13 | #413 |
INNA Reputacja: 1 | Chuck Norris rozwalilby ich źdźbłem trawy
__________________ Discord podany w profilu |
17-07-2017, 11:21 | #414 |
Krucza Reputacja: 1 | Liściem paproci co wokół rośnie |
17-07-2017, 11:26 | #415 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | - No to czyli się nie udało... Szkoda. W takim razie, dzięki za grę Tab, reszcie również i powodzenia Wam życzę Specjalne dzięki za osoby z którymi udało mi się podialogować czyli Corax, Zombi i Nami, fajnie było będę miał co wspominać z tej sesji @Tab - Powiem tyle, że teraz w tej chwili wychodzi mi, że zginęliśmy w momencie gdy Annika postanowiła zostać. W moim odczuciu ta decha nas zabiła w tym momencie. Uciec nie mogliśmy (chyba, że Annika na solo), ukryć się nie mogliśmy a walka jak mówisz skazana była Twoim zdaniem na klęskę. Więc jak się nie rozdzielamy to giniemy. - I no co jak co, już zginęliśmy to zginęliśmy, no ale żadnego z tych trzech para naszych fajterów nawet nie drasnęła? Eehhh.... :/ Szkoda....
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
17-07-2017, 13:39 | #416 |
Reputacja: 1 | Ależ ja jestem spokojna, Krucza, naprawdę Fakt, trzeba było dopytać, jeśli czegoś nie wiedzieliście, pewnie nie zawsze wszystko ujmę w swoim grafomaństwie tak, jak należy, więc trzeba wiercić dziurę w brzuchu. Mam nadzieję tylko, że się nie gniewasz na mnie, że Twoja postać zginęła. Niestety, taki gatunek i taka sesja Pip, kości zadecydowały, że Jack naprawdę fatalnie wpadł w tę pułapkę i już teraz mogę Ci powiedzieć, że właściwie nie miał szans, by z tego wyjść cało, no chyba, że naprawdę wymyśliłbyś coś totalnie świetnego (sama nawet nie wiem, co by to mogło być) - Annika przeżyłaby, gdyby po prostu go zostawiła i uciekła. Woleliście jednak walczyć, co skończyło się, jak się skończyło. Nie mówię, że walka z dzikusami nie jest możliwa, ale nie w takich okolicznościach jak Wasze. No i tak jak w przypadku corax, mam nadzieję, że nie kryjesz do mnie urazy za tę śmierć Jacka Ja naprawdę nie lubię zabijać BG, ale to horror |
17-07-2017, 14:01 | #417 |
INNA Reputacja: 1 | Dla mnie pierwszym błędem była ucieczka od razu w Las. Niby się mówi, że najciemniej jest pod latarnią, ale wg mnie to był wybór, który od początku zmniejszył szanse na przetrwanie. Ja to się i tak dziwię, że sama żyje z postacią z psychiką na 1 to jest wyzwanie Dzięki wam obojgu za grę, wybornie się czytało, wasze postaci zostawily po sobie ślad w tej sesji i nie pozostały obojętności super.
__________________ Discord podany w profilu |
17-07-2017, 14:13 | #418 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ | |
17-07-2017, 14:21 | #419 |
INNA Reputacja: 1 | Tak sądziłam gdy przeczytałam, że Jerry krzyknął. Pomyślałam od razu, że pewnie mi rzut lepiej poszedł
__________________ Discord podany w profilu |
17-07-2017, 16:16 | #420 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Daaamn, szkoda, że Annika i Jack zginęli . Trzeba było lecieć za wszystkimi, a nie w las, w kupie zawsze większe szanse na przeżycie... No nic, do zagrania w innych grach, Pip. Z Corrie się nie żegnam, bo my sobie w ślimaczym tempie gramy w swój klimatyczny horrorek . "Zaraza" to była fajna postać, Danny na pewno ją zapamięta . Gormo, jestem za tym, żeby Marty jednak został z Danny'm, zresztą, podejmę ten temat u siebie w poście. Oczywiście zrobisz, jak zechcesz (serce nie sługa), Calistri jest jednak cały czas sfokusowany na dostaniu się do domku Lambo. Zwłaszcza, że teraz jest niezła szansa na to, a wiesz, jak to jest z szansami . Ostatnio edytowane przez Kenshi : 17-07-2017 o 16:18. |
| |