Col Frost

No to tak, moje propozycje:

1) Trzeba kupić cywilne ciuchy od gospodarzy, a potem zakopać mundury w jakimś w lesie po drodze. Jeśli lotnicy się nie zgadzają na przebieranki, to droga wolna, rozdzielamy się.

2) Trzeba nalegać na przewodnika i kusić dodatkowymi pieniędzmi, ale jednocześnie nie wskazywać nikogo konkretnego i nie wtrącać się w rodzinną sprzeczkę. Niech sami go lub ją wybiorą, byleby przewodnik się znalazł.

3) Kierunek marszu: Abbeville.

 

__________________

Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Vadeanaine

Ja mam taką techniczna prośbę. Jak mamy te wsie, to choćby na mapie z googla fajnie byłoby zaznaczyć w którym miejscu widzieliśmy pozycję szwabskich dział. Dałoby się zrobić @Pip? Byłabym wdzięczna, bo pomogłoby mi to składniej napisać posta

A do propozycji działań:

1) oczywista zgoda na kupno ciuchów i rozstanie z lotnikami, jeśli będą chcieli iść swoją drogą. Co do mundurów - albo się faktycznie pozbyć (zakopać), albo upchnąć w bagażu pod czymś, co nie budzi z zewnątrz większych podejrzeń (bo gdyby Niemcy nas zdybali i zaczęli dokładniej trzepać, czy przeszukiwać, to wystarczy, że bez dokumentów i tak "leżymy", więc nie wiem, czy mundury zrobią tu wielką różnicę - a chcemy i tak jak najszybciej chyba iść do swoich).

2) kusić i nie nalegać w sprawie przewodnika - tak. Ale i zapytać, kogo w takim razie by polecali, może sami stwierdzą że nie ma pod ręką lepszego kandydata niż Odette

3) w sprawie kierunku Bir nie będzie się już wyrywać. Jej wcześniejsza propozycja, aby iść do rzeki tyczyła się kierunku zgoła odwrotnego niż Grand Laviers, teraz raczej by się zdała na ścieżki miejscowych. Posłucha na pewno tego, co wybiorą starsi agenci.

 

Pipboy79

- Oj mua to cienki jest w takie grafiki i w ogóle. :/ Ale tak opisowo to te działa widziane ze stodoły to stały gdzieś w okolicach miasta. Tak na GM to ciut na pn od miasta. Ze stodoły to było parę kilometrów w linii prostej do tych dział.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Col Frost

Ja bym jednak był za zakopywaniem. Po pierwsze dlatego, że nie mamy żadnych bagaży, więc musielibyśmy kupić jeszcze walizki i coś czym je zapełnimy. Po drugie bagaż znacznie by nas spowolnił i byłby bardzo nieporęczny w wędrówce przez lasy i bezdroża (zakładam, że możliwie jak najdłużej będziemy się trzymać z dala od dróg). Po trzecie grupa ludzi z bagażami będzie się rzucać w oczy w mieście. Co innego gdybyśmy byli po drugiej stronie frontu, tam pewnie łatwo byśmy zniknęli w tłumie uchodźców, ale z tej strony raczej takowych nie będzie. Po czwarte bez mundurów i bez pilotów cała nasza trójka może udawać Francuzów bez dokumentów (Birgit ma niby francuski na 3, ale to pewnie wystarczy w kontakcie z Niemcami, ew. może udawać Belgijkę), z mundurami to już przekichane.

 

__________________

Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Vadeanaine

Od Grand Laviers do centrum Abbeville jest ok 5 km (mapę mamy od pilota, widzieliśmy, to postacie też wiedzą). Na północ od miasta to może wychodzić jeszcze bliżej Grand Laviers, więc czy ta godzina piechotą to już była liczona dla poobijanych rannych, kryjących się po krzakach? No bo jakoś tak mi trochę głupio pisać jako postać z inżynieryjnym zacięciem bez konkretów

Poglądowy zrzut ekranu z odległościami zrobiłam, może to coś pomoże w określeniu tych "ciutów" :
https://i.imgur.com/v2vV3uX.png

 

Pipboy79

- Jaka godzina piechotą? Z którego to fragmentu posta?


- I bardzo ładny obrazek poglądowy No to ten działa stały jak na tym obrazku to gdzieś w okolicach tego środkowego, żółtego znaczku "D 1001". Tego na pn od miasta. Na moim GM pokazuje ok 3,25 km w linii prostej. Czyli w grze pewnie ze 3-4 km.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Vadeanaine

Z Twojego, Mistrzu O proszę:
"- O tam. Ale dymu. Pierwszy raz strzelają. - Odette machnęła ręką gdzieś w lewo. I tam, ponad dachami innych chałup i stodół, gdzieś za drzewami rzeczywiście było widać unoszące się obłoki dymu. Zgrane z odgłosami wystrzału artylerii. Chociaż samych armat nie było widać ale pewnie właśnie gdzieś tam stały. To nie tak daleko, pewnie z kilka kilometrów, na piechotę z godzina marszu, może trochę mniej lub więcej. Samochodem to pewnie ledwo parę minut."


Dzięki wielkie Dzisiaj coś naskrobię.

 

Vadeanaine

Nawiedzili mnie w weekend ostatni wakacyjni goście i to tak, że dopiero powoli wracam do życia, z sokiem porzeczkowym i kiszonymi ogóreczkami na dzień dobry Przepraszam!

 

Pipboy79

- Bywa A z postem szpoko, na razie tura jeszcze trwa więc luzik

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Aiko

ja jestem za zakopaniem większości rzeczy, zostawieniem marynarek i założeniem ich albo pod spód, albo wrzuceniem do torby/plecaka

z tym naleganiem na przewodnika wolałabym nie, co by nie zwracać na siebie za dużo uwagi, ot zaproponować zapłatę albo poprosić o wskazanie miejsca na mapie

a marsz.. no ja bym szła do swoich nie do wsi, ale to proponuję głosowanie