01-01-2021, 11:42 | #151 |
Reputacja: 1 | Korzystając z tego, że była całkiem z tyłu Jacqueline wycofała się pod pokład. - O, niedoczekanie twoje - mruknęła pod nosem. W kajucie papy byla lampa oliwna, a zapałki miała przy sobie. Wystarczy, żeby wznieci pożar w kajuci, która tak pożąda kustosz. Nie dostanie tego. A na " a nie mówiłam " przyjdzie pora później. I będzie to bardzo głośne " a nie mówiłam! ".
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny Ostatnio edytowane przez Efcia : 01-01-2021 o 12:09. |
06-01-2021, 17:31 | #152 |
Reputacja: 1 | Eon |
08-01-2021, 11:47 | #153 |
Reputacja: 1 | - Naprawdę panie Abreu? - zawołał z dołu Samuel Gattis. Kimkolwiek byli ci którzy pochwycili pannę Price, nie byli jakąś liczną bandą. A w każdym razie dość skrzętnie poschodzili z widoku jaki oferowało okienko okrętowe. Z uśmiechem natomiast skwitował postępek Nathalie. Negocjacje z prymitywami były niedorzecznością i jedyne co według Samuela wchodziło w grę do odwoływanie się do silnego u nich zazwyczaj instynktu przetrwania. - Zastrzeli pan bezbronną dziennikarkę jednocześnie sugerując by nie zachowywać się po barbarzyńsku? Pan jesteś buszmen, a rozmawiać z panem można wyłącznie jak z LUDOŻERCĄ. Myśli pan, że pana przyjaciele z policji bez końca będą przymykać oczy na pańskie indiańskie gusła gdy zastrzeli pan białą kobietę? Zamierzam wyjść. A panu radzę przenieść na brzeg pannę Price i wezwać drużynę ogniową. Ponieważ pana pokoik właśnie się pali.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
08-01-2021, 19:15 | #154 |
Reputacja: 1 | Daniel skinał głową Samuelowi. Jego plan był okropny, ale pożar na statku pozbawił ich luksusu grania na zwłokę.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
08-01-2021, 19:36 | #155 |
Reputacja: 1 | Jacqueline nie chciała jeszcze opuszczać jachtu. Nie samej. I nie dopóki ogień nie rozprzestrzenił się na tyle, żeby nie można było go opanować. Przysłuchiwała się temu co dzieje się na górnym pokładzie i w duchu sobie pogratulowała. Daniel bowiem chciała wymienić księgę na tę pisnaczkę. Strach pomyśleć co stałoby się gdyby kategorycznie nie zakazała zabierać kolekcji papy. Teraz wprawdzie ruch należał do tego szaleńca Abreu.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
09-01-2021, 16:34 | #156 |
Reputacja: 1 |
|
11-01-2021, 22:35 | #157 |
Reputacja: 1 | Byli osaczeni i kult któremu przewodził kustosz nie za bardzo zostawiał im pole do działania. Szybko wrócił do kajuty gdzie jeszcze przed chwilą grali w karty. Pistolet zabezpieczył i włożył sobie za pasek spodni na plecach. Przykrył go swetrem, który wcześniej przyniósł sobie na nocowanie na jachcie. Na to narzucił marynarkę i wyszedł z kajuty z siekierą w ręku.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
12-01-2021, 08:12 | #158 |
Reputacja: 1 |
|
12-01-2021, 21:07 | #159 |
Reputacja: 1 | Czy czuła się zdaradzona? Na pewno. Jej przyjaciel, teraz to raczej człowiek, którego uważała za przyjaciela zdradził ją jawnie. Ale nie doczekanie. Jachtu już nie dało się uratować. Ogień strawi wkrótce wszystko co jej na pokładzie tego przeklętego statku. I Jacqueline nie chciała tu być. Razem ze stryjem Samuelem wyszli drugą stroną na tył łodzi. Jeżeli trzeba będzie skończyć do wody. Oczywiście lepiej byłoby zejść normalnie.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny Ostatnio edytowane przez Efcia : 15-01-2021 o 14:18. |
15-01-2021, 10:12 | #160 |
Reputacja: 1 | Daniel zrobił krok w bok, przepuszczając kultystę. - Pan Oltoro, tak? - Uśmiechnął się lekko i znów przeniósł swoja uwagę na kustosza.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |