11-05-2020, 11:59 | #61 |
Reputacja: 1 | Jane całą rozmowę przyglądała się ukradkiem kustoszowi. W jej głowie wciąż dudniły słowa Bary’ego o “Kościele Niepowodzeń”, tajemniczej sekcie okultystycznej, do której należał nie tylko Gattis, ale również ich rozmówca. Być może sam Abreu był ich przywódcą, co czyniło go bardzo niebezpiecznym człowiekiem. Żałowała, że nie miała sposobności podzielić się tymi rewelacjami z Danielem, ale z rozmowy wyłapała kolejne kawałki układanki, które tylko potwierdziły słowa informatora. |
12-05-2020, 12:42 | #62 |
Reputacja: 1 | - Panie Danielu no niestety artefakty tego konkretnego plemienia są tak rzadkie że właśnie dlatego potrzeba nam wypraw na morze. Co do tych które posiadamy niestety są one niedostępne dla zwiedzających. A po tym co Richard Gattis zrobił z jednym z eksponatów będziemy musieli zaostrzyć tą zasadę nawet wykluczając naszych darczyńców. - Słowa kustosza były grzeczne, ale stanowcze. Uśmiechnął się do obojga przepraszająca i dodał. - A teraz będę musiał państwa przeprosić, właśnie w tej sprawie mam dzisiaj spotkanie z przedstawicielami muzeum i zamykamy dzisiaj wcześniej. |
12-05-2020, 16:52 | #63 |
Reputacja: 1 | Jacqueline podbiegła do swojego przyjaciela. - Danielu, bardzo cię przepraszam - mówiła szybko. - Nie wiem co się stało. Byliśmy tutaj ze stryjem - zaczęła się tłumaczyć. Chociaż wiedziała, że miłakie to były usprawiedliwienia. W pierwszej chwili nawet nie zauważyła towarzyszącej mu osoby. - Bo stryj Samuel coś odkrył i chciał to ...- a gdy się zorientowała, że Daniel nie był sam, a do tego, że towarzyszy mu ta pismaczka, to przerwała na chwilę swój wywód przerzucając wzrok to na jedno to na drugie. Nie miała pojęcia co jej znajomy robi z tą kobietą pod muzeum. Ale wiedziała, że nie chce przy niej poruszać kwestii osobistych. - Stryj Samuel coś odkrył i chciał to sprawdzić jak najszybciej - powiedziała już całkiem spokojnie.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
14-05-2020, 19:08 | #64 |
Reputacja: 1 | Daniel ucieszył się na widok Jacqueline.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
20-05-2020, 00:06 | #65 |
Reputacja: 1 |
|
20-05-2020, 17:05 | #66 |
Reputacja: 1 | - No już nie przesadzajmy z tym "szaleńcem", ale ta sekta faktycznie brzmi podejrzanie. - Przytaknął Daniel, dalej słuchając pomysłu Jane.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
20-05-2020, 20:13 | #67 |
Reputacja: 1 | Jacqueline starała się jak mogła zachować spokój. Zwłaszcza gdy ta pismaczka w tak bezczelny sposób wyrażała się o jej zaginionym ojcu. Kosztowało to ją oczywiście sporo wysiłku, ale udało się. Zrobiła to głównie dla Daniela. Wprawdzie nie rozumiała motywów jakimi kierował się jej przyjaciel wybierając towarzystwo panny Price. Owszem, mogła zrozumieć co Jena widziała w Danielu. Marynarz zwyczajnie podobał się kobietom. Widziała to na uczelni. Zapewne i tym razem tak było. Nie mogła mieć do niego o to pretensji. Po tym co przeżył zapewne potrzebował relaksu. Jacqueline liczyła, że Daniel szybko otrzasnie się i będą mogli wrócić do spraw ważnych. Dlatego ni słowem nie skomentowała wypowiedzi i propozycji dziennikarki. Zamiast tego powiedziała tyko - Zadzwoń proszę jutro do mnie. Mam nadzieję że prawnik będzie miał dla mnie dobre wieści i bedzie można przeszukać "Eon". Do zobaczenia. Panna Gattis zdobyła się nawet na - Dowidzenia panno Price. - Chociaż w myślach mówiła raczej " obyśmy się więcej nie spotkały ". Wsiadła do taksówki, która ją tu przywiozła i kazała zawieźć się do domu. Stamtąd zadzwoniła do prawnika papy. Dowiedziała się, że jacht został już odcholowany. Czyli jutro będzie mogła go przeszukać. Poleciła jeszcze mecenasowi by złożył zażalenie na pracę policji, która dopuściła postronne osoby na miejsce znaleziska. Rano miała zamiar udać się do stryja i nawet siłą zaciągnąć go na jacht. Wszak byli rodziną i bardzo liczyła na jego pomoc.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
20-05-2020, 23:31 | #68 |
Reputacja: 1 |
|
21-05-2020, 20:26 | #69 |
Reputacja: 1 | Santa Cruz 17 czerwca 1920 roku |
22-05-2020, 23:09 | #70 |
Reputacja: 1 | Zaraz po śniadaniu Jacqueline skreśliła kilka słów do Daniela. Wprawdzie to on miał do niej zadzwonić by umówić się na wspólne przeszukanie Eonu, ale ona nie mogła czekać. Miała wrażenie, że stoi w miejscu. Papa nie odnalazł się. Nie dał znaku życia. Jedyny punktem zaczepienia był jacht. Jeśli będzie trzeba, to każe go na najdrobniejsze części rozebrać. Na kartce, którą wręczyła chłopcu na posypki poinformowała marynarza gdzie jest jacht i że ona tam będzie. Zapłaciwszy chłopcu wezwała taksówkę i kazała zawieźć się do zamieszkania stryja. Wczesna pora wcale nie zniechęciła jej przed odwiedzaniem ekscentryczne krewnego. Wręcz miała nadzieję, że tym bardziej będzie zmotywowany do dalszych poszukiwań.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |